Rycerstwo
Mam z nim problem - z rycerstwem. Wiecie co to za warstwa - nie tylko wojownicy o szlachetnym urodzeniu ale i właściciele nadań ziemskich, dzięki którym i za które muszą służyć zbrojnie podczas wojen. Na Orkusie Wielkim opisanych jest tak mało wiosek, że nie potrafię sobie wyobrazić jaki jest fundament socjalny egzystencji rycerzy, baronów, diuków, książąt. Gdzie te dziesiątki wsi, zamków, które dają im furaż, zbrojnych i pieniądze na wystawne życie i oręże, konie?
Czy nie uważacie, że ten aspekt systemu też ma dziurę, a może nie ogarniam tego?
Czy nie uważacie, że ten aspekt systemu też ma dziurę, a może nie ogarniam tego?
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Myślę, że winę za taką sytuację ponosi mała dokładność mapy Orkusa. Przedstawiono na niej tylko wioski o znaczeniu ekonomicznym, strategicznym, handlowym itd. Gdyby na mapę naniesiono wszystkie wioski, osady, małe miasta, zamki, fortyfikacje i inne budowle straciła by ona przejrzystość. To wersja oficjalna.
Nieoficjalnie uważam, że to kolejna niedoróbka w systemie KC i nie ma co się nad tym zbytnio rozwodzić. Każdy szanujący się mistrz gry tworzy, na swoje i graczy potrzeby, tysiące wiosek i wioseczek.
Nieoficjalnie uważam, że to kolejna niedoróbka w systemie KC i nie ma co się nad tym zbytnio rozwodzić. Każdy szanujący się mistrz gry tworzy, na swoje i graczy potrzeby, tysiące wiosek i wioseczek.
-
- Reactions:
- Posty: 263
- Rejestracja: 24 stycznia 2009, 18:27
Jakto gdzie? Za portalem prowadzącym do magicznej krainy - każdy rycerz razem z ziemią dostaje portal, który prowadzi na Toril, Terrę czy Ardę bądź inny świat - i on sobie tam jeździ i podbija wioski narzucając im haracz, daninę w dzieciach które wciela do swej armii niczym turcy formujący janczarów. Na kodeks nie zwarza naonczas - gdyż to świat inny, Orchiańskie zasady honoru go tam nie obowiązują więc pali gwałci i rabuje ile wlezie.
Jest to całkowicie racjonalne wytłumaczenie w świecie takim jak i nie można mu niczego zarzucić niczego od strony logicznej Orchia
Jest to całkowicie racjonalne wytłumaczenie w świecie takim jak i nie można mu niczego zarzucić niczego od strony logicznej Orchia
"-Kat An!!! - najg?o?niej jak mog?a, sykn??a ci??arna orczyca.
-Kacie! Jeszcze raz spróbujesz mnie podgryza?! - doda?a uderzaj?c wielk? niczym bochen chleba pi??ci? w swój nabrzmia?y brzuch." [sic!]
-Kacie! Jeszcze raz spróbujesz mnie podgryza?! - doda?a uderzaj?c wielk? niczym bochen chleba pi??ci? w swój nabrzmia?y brzuch." [sic!]
-
- Reactions:
- Posty: 435
- Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:34
Tak sobie patrzę na opis wioski, już najmniejsza, czyli osada daje rocznie 400 zł dochodu. Zatem można za to zakupić podstawową płytówkę z tarcza mieczem i konia z rzędem.
Rycerz w KC moim zdaniem dopiero za zasługi tzn. po przekroczeniu 10 poz stanie się posiadaczem ziemskim. Wszyscy niżej choć z profesji rycerze powinni być traktowani jako giermkowie z własnym ogródkiem jako ziemią.
Rycerz w KC moim zdaniem dopiero za zasługi tzn. po przekroczeniu 10 poz stanie się posiadaczem ziemskim. Wszyscy niżej choć z profesji rycerze powinni być traktowani jako giermkowie z własnym ogródkiem jako ziemią.
Roczne podatki z osady to 400 złt.
Ubogi szlachcic maksymalnie z dzierżawy może wyciągnąć 100 złt .Średnia szlachta 200, arystokracja 500, książe 1000.
Biorąc pod uwagę fakt, że młody szlachcic jest zaledwie współwłaścicielem i ojcowiznę ma podzieloną pomiędzy rodzeństwo, bądź wogóle tylko część ziemi do niego należy. Ale również to, że może równie dobrze mieć 1 złt (k100) to można domniemać, że jego udziałem jest tylko część wioski. Sprzedając zaś swą część będzie wykupiony przez rodzeństwo. A raczej zrzecze się swej części za marne grosze, gdyż wioska która generuje 400 złota rocznie ma wartość 115 tyś. Oczywiście nowa, taka 50 letnia to raczej 20-30 tyś.
Konkludując, wioskę ew. wioskę z kasztelem ma senior rodu, rycerz dziadunio, bądź lepiej papcio rycerz. Ma on 4 synów z czego każdy z nich jest rycerzem. Udział z wioski podzielił po równo, on 60% (240 złt rocznie), synowie po 10% czyli 40 zł rocznie. Nasz bohater jest jednym z czterech synów i na k100 wypadło własnie 40 ... rzecz jasna taki przykład.
Ubogi szlachcic maksymalnie z dzierżawy może wyciągnąć 100 złt .Średnia szlachta 200, arystokracja 500, książe 1000.
Biorąc pod uwagę fakt, że młody szlachcic jest zaledwie współwłaścicielem i ojcowiznę ma podzieloną pomiędzy rodzeństwo, bądź wogóle tylko część ziemi do niego należy. Ale również to, że może równie dobrze mieć 1 złt (k100) to można domniemać, że jego udziałem jest tylko część wioski. Sprzedając zaś swą część będzie wykupiony przez rodzeństwo. A raczej zrzecze się swej części za marne grosze, gdyż wioska która generuje 400 złota rocznie ma wartość 115 tyś. Oczywiście nowa, taka 50 letnia to raczej 20-30 tyś.
Konkludując, wioskę ew. wioskę z kasztelem ma senior rodu, rycerz dziadunio, bądź lepiej papcio rycerz. Ma on 4 synów z czego każdy z nich jest rycerzem. Udział z wioski podzielił po równo, on 60% (240 złt rocznie), synowie po 10% czyli 40 zł rocznie. Nasz bohater jest jednym z czterech synów i na k100 wypadło własnie 40 ... rzecz jasna taki przykład.
Tak jak pisałem, wioska nowa kosztuje 115 tyś. lecz taka która ma już 50 lat nie będzie tyle kosztowała, chaty są stare, niektóre bardzo, są oczywiście nowe budynki jeśli wieś się rozwija, lecz koszt wogóle może być diametralnie niższy. Ale nie o tym chciałem. Dziadunio dostał wioskę za zasługi od Rady najbliższego miasta / ogólne władzy (uruków) / bądź ją wybudował (korzystając ze zniżek). Ma ją od 50 lat, w tym czasie miał syna papcia oraz dwie córki. Córki wyposażył w posag i dobrze wydał, został mu syn, papcio
Historii można mnożyć wiele, każda może wytłumaczyć wejście w posiadanie wioski. Takich osad jest mnóstwo, a skoro jest ich tak dużo i każda może (choć nie musi) wydać kilku rycerzy, to ich też trochę będzie.
Denver, syn rycerza najpewniej zostanie też rycerzem, wszak tytuł ozobowiązuje i raczej nie będzie kupcem czy gwardzistą (chyba, że sprzeciwi się ojcu i zostanie mimo to, jakiś awanturnikiem, czarne owce zawsze się zdarzają)
Historii można mnożyć wiele, każda może wytłumaczyć wejście w posiadanie wioski. Takich osad jest mnóstwo, a skoro jest ich tak dużo i każda może (choć nie musi) wydać kilku rycerzy, to ich też trochę będzie.
Denver, syn rycerza najpewniej zostanie też rycerzem, wszak tytuł ozobowiązuje i raczej nie będzie kupcem czy gwardzistą (chyba, że sprzeciwi się ojcu i zostanie mimo to, jakiś awanturnikiem, czarne owce zawsze się zdarzają)