PBF - Czas na Fraglesy!

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 11 marca 2013, 10:27

Trzęsąca się od podskoków włochatego gorga, trójka małych futrzaków znalazła się w nielichych tarapatach. Odbijając się od powierzchni stolika niemalże z niego pospadali, w ostatniej chwili chwytając się krawędzi stolika (choć niezupełnie, bo Gable trzymał się trąbki Honkera leżąc wciąż na stoliku, gdyż w przypływie paniki nie rozróżnił zawiłych różnic między spadaniem, a przytrzymywaniem spadających). Blob wesoło podśpiewując zniknął gdzieś w wielkim, szaro brunatnym pałacu gorgów, czy też jakkolwiek się ich siedziba nazywała. Dzięki temu wstrząsy ustąpiły nieco i całą trójka na powrót bezpiecznie znalazła się na stoliku pośród różnych rupieci- starej skarpety, nadgniłego, okragłęgo czegoś w czerwonej skórce, skórzanej piłki i talerza. Od ziemi dzieliły ich jednak odległosci tak wielkie, że gdyby ustawić jednego fraglesa na drugim, to trzebaby tych fraglesów ustawić... no... dużo.

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 01 kwietnia 2013, 18:56

Co znajduje się dookoła stolika?

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 05 kwietnia 2013, 05:18

Honker niemalże spadł, ciągnięty za trąbkę przez wrzeszczącego Gable'a. Rozglądając się po ziemi i otoczeniu niemal zapiał z radości dostrzegając na dole, pod stolikiem sznurek, po którym mogliby zsunąć się ze stołu.

HONK! HOONK! - podskakiwał Honker ciesząc się ze swego pomysłu, po czym zeskoczył na miękki kawałek czegoś ... miękkiego, a przynajmniej tak wyglądało i okazało się to oczywiste po tym, jak Honker wygodnie wyladawał na ...RÓŻOWYM. Następnie zsunął się delikatnie na ziemię, podbiegł do sznurka, przewiesił go sobie przez ramię, rozejrzał się po okolicy, po czym chwycił dwie igły.. takie chyba do szycia, bo podobne ma najstarszy fragles na świecie, tylko, że on ma dużo, dużo mniejsze... Honker przestał się nad tym zastanawiać, wszak trzeba było wiać ze stolika, przewiesiwszy więc sznurek przez ramię wspiął się sapiąc i pocąc (a przynajmniej jakby miał czym, to by się właśnie pocił), by po chwili wskoczyć na blat i poprzedzając radosnym HOOONK! oznajmić przyjaciołom:

Ha! Odkryłem, jak możemy uciec!

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 05 kwietnia 2013, 08:49

dwd; ZWYCIĘSTWO !!

ODPOWIEDZ