Podręcznik
AS przekazał wydawnictwu jakieś bliżej niesprecyzowane materiały - możemy się domyślać, że chodzi o teksty, których nie było w MiM, a jednocześnie było to coś, co nie stoi z tym, co już wcześniej mogliśmy poznać w jawnej sprzeczności. Może dałoby się go namówić na to, by podzielił się tymi samymi tekstami z miłośnikami systemu - w końcu i tak już "wyszły" ze sławetnej szuflady. Dzięki temu moglibyśmy się dowiedzieć, jaki zakres materiału został upubliczniony oraz zweryfikować wierność podręcznika względem kanonu. Dopóki to nie nastąpi, nie ma się co dziwić pełnej rezerwy wobec podręcznika postawie konserwatystów.
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35
venar:
Równie dobrze zdolnośc "odpornośc na zniszczenie" pownien dostac elf i osioł. Przecież tez nie są martwiakami.
W przypadku KC jest problem bo tzw. "podręcznik" oficjalnie nie jest 2 edycją, tylko tymi "Krzyształami Czasu" Artura Szyndlera, które zamówili ludzie dokonujący przedpłat.
czegoj:
No ja cie prosze... i elfi "studenci" też tam specjalnie jadą ? Bo jakos nie zauwazyłem, żeby autor napisał, ze wiekszośc studentów to reptiliony. Ba, w ogóle nie wymienił reptilionów wśród ras które tam się rzekomo uczą! Po prostu ktos pisał co popadnie i nawet nie sprawdził, ze Gasta to stolica reptiliońska, a korekta też tego nie wyłapała, bo niby jak? Venarze nie ma sensu tego bronic, bo to wyglada tak jak by jeden z największych i najsłynniejszych uniwersytetów angielskich miał się miescić w Moskwie, tyle że wśród studentów nie ma Rosjan, za to często przyjeżdzają Meksykanie.Absolutnie w niczym to nie przeszkadza żeby to była prawda. Może tu być kilka elfów które zarządzają owym uniwersytetem oraz z ich pieniędzy jest finansowany. I to wystarczy by nazwać go "elfi uniwersytet"
W opisie bogini jest szaloną i bardzo nielubianą piromanką, a jej wyznawcy to jacys notoryczni podpalacze. Autorowi opisu do głowy nie przyszły takie zastosowania ognia jak przysłowiowe domowe ognisko.A czyż nie jest taki właśnie żywioł ognia lub powietrza? Raz mamy delikatny niewinny płomień przy którym można się ogrzać a raz szalejący i niekontrolowany żywioł.
Opis pretenduje do realistycznego. Pomijam, ze wynalazcazostał szybko wygnany więc cała ta parodystyczna legenda nic nie wnosi w historię "skad elfy mają łuki".Jakkolwiek brzmi to nieprawdopodobnie... to jest to świat fantasy, tu wszystko jest możliwe
no litości... chyba jest w bestiariuszu opis co to jest martwiak. Jeżeli ktos nie potrafi go przeczytać ze zrozumieniem to niech sobe da spokój z jakakolwiek grą powyżej "chińczyka".Być może ten kto to pisał uznał że nie dla wszystkich jest oczywistym fakt iż demon nie jest martwiakiem. Dla nas jest ale dla początkującego gracza wcale być nie musi.
Równie dobrze zdolnośc "odpornośc na zniszczenie" pownien dostac elf i osioł. Przecież tez nie są martwiakami.
Nie potwierdził. Chyba, ze masz na mysli jakiś niepublikowany wywiad?To akurat potwierdził w ostatnim wywiadzie.
Sporo wiemy. Część materiałów jest przepisana z tego co było w MiM, jednak ma wrowadzone zmiany. Są tez przypadki takie jak opis Ostrogaru, któy jest zupełnie inny niż ten Szyndlera. Nie wszyscy o tym wiedzą, większosć osób widzac te same ilustracje co w MiM stwierdza: "czytałem już" i jedzie dalej.To tylko interpretacja. Nie wiemy jakie materiały w oryginale zostały przekazane redakcji MAGa, z których to miał powstać podręcznik.
zdaje się, ze ja mówię o wielkiej wojnie orków z reptilionami, a Ty powołujesz się na wypowiedź Szyndlera, ze i później dochodziło do wielu wojen w tym orków z elfami?Czas? Nie bardzo wiem o czym mówisz. Zdaje się, że ten sojusz nie miał zakończenia oficjalnego.
Zmieniony i zmodyfikowany. dlatego jeśli rozmawiasz o "adekach" wypadałoby zaznaczyć do kórej edycji odnosi się Twoja wypowiedz bo nie bez powodu zostały one ponumerowane.Weź do ręki AD&D dowolne wydanie a następnie AD&D 4 ed. Należało by o nich powiedzieć dokładnie to samo aczkolwiek tak nie jest.
To jest dokładnie ten sam system inaczej przedstawiony, zmodyfikowany itd.
W przypadku KC jest problem bo tzw. "podręcznik" oficjalnie nie jest 2 edycją, tylko tymi "Krzyształami Czasu" Artura Szyndlera, które zamówili ludzie dokonujący przedpłat.
To nie są "uzupełnienia". To cos aspiruje do pełnego wydania systemu (zadna 2 edycja!). Tak było zapowiadane i tak jest napisane na tym "czymś".Na koniec jeszcze jedno. Bronię części podręcznika, nie całości. Uzupełnień jakie w nim się znajdują, a których nie ma w "oficjalnej" wersji wersji systemu.
Poczatkowo publikowali system praktycznie bez zmian (najwyżej ze skrótami). Nie widze problemu.Przecież MiM był wydawany przez tego samego wydawcę co podręcznik. Tu tez muszą być w takim razie herezje nie mające nic wspólnego z systemem jaki AS rozdawał na dyskietkach dekady temu.
ale wiekszosci z nich nie wykorzystali bo pokłócili się o prawa. Nie bez powodu bestiariusz czy lista czarow w "podręcnziku" w zasadzie nie wychodzi poza MiM (chociaz i tak poddano to licznym zmianom)Tyle że AS sam przyznał, że dał im swoje materiały do stworzenia podręcznika.
czegoj:
ale jak już to raczej reptilioński, a nie elfi, na którym nie ma zadnych reptilionówJeśli ma nie być postępu na Orchii albo nikły to nie może być uniwersytetów gdzie z natury rzeczy rodzi się postęp. I odwrotnie jeśli ma być postęp to Uniwersytet w Gaście jest wskazany i to nawet bardzo.
ad.1
Nie możemy porównywać jakichkolwiek "akademii" czy "uniwersytetów" do naszych w Moskwie czy innym mieście. U nas jak dobrze wiesz z wiedzy uniwersyteckiej korzystaj a studenci głównie "miejscowi". Głównie z powodu znajomości języka (lub jej braku), finansów, odległości itd. Na Orchii nie ma tego problemu gdzie wszyscy władają językiem wspólnym a granice takie jak u nas właściwie nie istnieją. Oczywiście są to czyste dywagacje, bo nie wiemy jak działają wszelkie "uczelnie" na Orchii, natomiast to że istnieją wiemy interpretując listę zawodów. A to czy to będzie elfi uniwersytet w Gaście czy reptilioński w Tabadanie to już inna kwestia. Ja twierdzę, że to jest możliwe, ale po raz kolejny nie musimy być w tej kwestii zgodni.
ad.2
Mnie również nie przychodzi do głowy domowe ognisko bo od tego jest Arianna. Trochę pojechałeś po skrajności mój argument, a ja jedynie stwierdziłem, że dwa odmienne sobie "charaktery" w przypadku Sharami nie przeczą obie.
ad.3
To co napisałem odnośnie świata fantasy tyczyło się wiewiórek
A łuk? W opisie stoi, że Asterion wymyślił łuk, "wypróbował go" a następnie za zabójstwo został wygnany. I wszystko się zgadza, nic nie stoi na przeszkodzie by elfy po jego wygnaniu z jego wynalazku skorzystały.
ad.4
Zgadzam się. Ale wierz mi, nie wszyscy mogą dostrzegać od razu różnicę między martwiakiem i demonem. Dla mnie również jest to oczywista oczywistość Poza tym, jak mówiłem - ja nie akceptuję wszystkiego co tam jest zawarte.
ad.5
Potwierdził, że elfy to sojusznicy reptilionów, ale jeśli chcesz to wezmę następnym razem laptopa do niego, podłączę się na stronę i wręcz zmuszę go do napisania tego tutaj
ad.6
Sporo ale nie wszystko, ja się głównie skupiam na historii. To najistotniejszy dla mnie fakt którego brakuje w wydaniach MiM czy na dyskietkach.
ad.7
Mówię o sojuszu z Olgrionem, który nigdy nie miał oficjalnego zakończenia.
ad.8
Owszem, ale właściwie w każdym systemie kolejne edycje są modyfikowane. Ostatnio wziąłem do ręki podręcznik do Wampira oraz drugi w pliku pdf przesłany przez drugą osobę. I nie bardzo wiedziałem, który jest właściwy bo się różniły.
ad.9
Jako uzupełnienie traktuję historię. Cała reszta jest jest nieakceptowalna przeze mnie i moich graczy, ale o tym już mówiłem kiedyś
ad.10
Wiem, napisałem to z przekory
ad.11
Nie do końca tak. AS przekazał swoje materiały, następnie wzięło się za to jakieś 30 osób i później zyski zostały podzielone między wszystkich. Prawa to pół biedy, gorzej było, że tyle osób podpięło się pod ten sukces. Nie publikowałem tej wypowiedzi w wywiadzie, może błąd ale uznałem że nie ma takiej potrzeby. AS został po prostu zgodnie z prawem...
I jeszcze małe podsumowanie. Dziś rozmawiałem o podręczniku z czegojem i obaj jesteśmy zgodni, że póki AS nie wypowie się oficjalnie i w pełni na jego temat oraz całej jego zawartości to my możemy tutaj tylko sobie właśnie udowadniać swoje racje.
Nie możemy porównywać jakichkolwiek "akademii" czy "uniwersytetów" do naszych w Moskwie czy innym mieście. U nas jak dobrze wiesz z wiedzy uniwersyteckiej korzystaj a studenci głównie "miejscowi". Głównie z powodu znajomości języka (lub jej braku), finansów, odległości itd. Na Orchii nie ma tego problemu gdzie wszyscy władają językiem wspólnym a granice takie jak u nas właściwie nie istnieją. Oczywiście są to czyste dywagacje, bo nie wiemy jak działają wszelkie "uczelnie" na Orchii, natomiast to że istnieją wiemy interpretując listę zawodów. A to czy to będzie elfi uniwersytet w Gaście czy reptilioński w Tabadanie to już inna kwestia. Ja twierdzę, że to jest możliwe, ale po raz kolejny nie musimy być w tej kwestii zgodni.
ad.2
Mnie również nie przychodzi do głowy domowe ognisko bo od tego jest Arianna. Trochę pojechałeś po skrajności mój argument, a ja jedynie stwierdziłem, że dwa odmienne sobie "charaktery" w przypadku Sharami nie przeczą obie.
ad.3
To co napisałem odnośnie świata fantasy tyczyło się wiewiórek
A łuk? W opisie stoi, że Asterion wymyślił łuk, "wypróbował go" a następnie za zabójstwo został wygnany. I wszystko się zgadza, nic nie stoi na przeszkodzie by elfy po jego wygnaniu z jego wynalazku skorzystały.
ad.4
Zgadzam się. Ale wierz mi, nie wszyscy mogą dostrzegać od razu różnicę między martwiakiem i demonem. Dla mnie również jest to oczywista oczywistość Poza tym, jak mówiłem - ja nie akceptuję wszystkiego co tam jest zawarte.
ad.5
Potwierdził, że elfy to sojusznicy reptilionów, ale jeśli chcesz to wezmę następnym razem laptopa do niego, podłączę się na stronę i wręcz zmuszę go do napisania tego tutaj
ad.6
Sporo ale nie wszystko, ja się głównie skupiam na historii. To najistotniejszy dla mnie fakt którego brakuje w wydaniach MiM czy na dyskietkach.
ad.7
Mówię o sojuszu z Olgrionem, który nigdy nie miał oficjalnego zakończenia.
ad.8
Owszem, ale właściwie w każdym systemie kolejne edycje są modyfikowane. Ostatnio wziąłem do ręki podręcznik do Wampira oraz drugi w pliku pdf przesłany przez drugą osobę. I nie bardzo wiedziałem, który jest właściwy bo się różniły.
ad.9
Jako uzupełnienie traktuję historię. Cała reszta jest jest nieakceptowalna przeze mnie i moich graczy, ale o tym już mówiłem kiedyś
ad.10
Wiem, napisałem to z przekory
ad.11
Nie do końca tak. AS przekazał swoje materiały, następnie wzięło się za to jakieś 30 osób i później zyski zostały podzielone między wszystkich. Prawa to pół biedy, gorzej było, że tyle osób podpięło się pod ten sukces. Nie publikowałem tej wypowiedzi w wywiadzie, może błąd ale uznałem że nie ma takiej potrzeby. AS został po prostu zgodnie z prawem...
I jeszcze małe podsumowanie. Dziś rozmawiałem o podręczniku z czegojem i obaj jesteśmy zgodni, że póki AS nie wypowie się oficjalnie i w pełni na jego temat oraz całej jego zawartości to my możemy tutaj tylko sobie właśnie udowadniać swoje racje.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia
Poprzednio przegapiłem "zakaz łukowo mieczowy". Niestety nie mogę się z Tobą zgodzic. Po pierwsze zgodnie z oryginalna historią nie było powodu do rozbrojenia elfów. Po drugie pomysł rozbrojenia "za wyjątkiem waszych ulubionych i najlepszych broni" trąci infantylizmem.
Swoja drogą informacja o tym, zę orki wymagają "kontyngentów" pochodzi od Szyndlera, a informacja o rozbrojeniu elfów z "parodii KC".
Sprzecznośc jest rażąco oczywista.
1. Ja twierdze, ze to ewdentny błąd tzw. "podręcznika". Ty wymyslasz jakies smieszne uzasadnienia.
2. Dlaczego domowe ognisko to Arianna, a nie Sharami ?? Jakiej skrajnosci ?? Poza tym tego Twoim zdaniem "drugiego charakteru" Sharami NIE ma w opisie w tzw. "podręczniku". Jest tylko nielubiana bogini podpaleń. Ja wskazałem, ze jest sprzecznośc w obrebie samego "podręcznika", a nie tego jaki charakter moze miec Sharami. Nie o dewagacjach jest mowa tylko o tym jakie bzdury ppisano w tej "parodii KC".
3. Sam opis wynalezienia łuku jest dość głupawy (delikatnie to ujmująć), a wygnanie wynalazcy bardzo utrudnia wdrożenie wynalazku.
4. To swiadczy o tym na ile autorzy byli zorientwani w KC i Orchii. Moim zdaniem nie mieli pojęcia o czym piszą. Nawet nie przeczytali ze zrozumieniem zasad, a pewnie nie zagrali tez ani jednej sesji (wg. zasad z "parodii" praktycznie nie da się grać).
5. Cytuję z wywiadu: "Podczas wojen reptillionskich elfy
zamierzały wykorzystać upadek dominujących
reptillionów." Jeżeli to jest oznaka sojuszu, to znaczy, ze ja nie rozumiem po polski. W opisie Uruk-hai za to jest jasno i wyraźnie napisane, ze elfy szkoliły orcze wojska do walki z reptillionami.
6. Ale historia z "parodii" nie uzupełnia braków, tylko jest sprzeczna z tym co było wczesniej publikowane. to troche tak jak bys chciał uzupełniać wódke denaturatem bo masz nie do pełna w kieliszku.
7. Ale to sa jakies bzdety z parodii. Sprzeczne ze wspomnianym juz opisem Uruk-hai.
8. Ależ czytaj co piszę. W innych systemach masz różne edycje, kazda edycja ma zwykle jakies roznice i gdy gracze spotykają sie pograć, albo dyskutują sobie na forum to z reguły zaznaczaja o jakiej edycji mowa, zeby nie było nieporozumien. Jak idziesz do AS-a pograc w dedeki to używacie wymiennie podręczników wszystkich edycji jak leci, czy macie ustalone, zę gracie w ed. ileśtam? W KC tego nie ma bo mamy "parodie" podszywajacą sie pod oryginalny podręcznik.
9. Ale ta historia nie współgra z opisem świata czy mechaniką.
10. ;]
11. Prosze, nie nazywaj przy mnie tej kupy sukcesem :/
12. Obawiam się, że AS nie zna zawartości tzw. "podręcznika" i moze nie mieć ani czasu ani zdrowia, zeby brnąć przez te 400 sron profanacji.
Swoja drogą informacja o tym, zę orki wymagają "kontyngentów" pochodzi od Szyndlera, a informacja o rozbrojeniu elfów z "parodii KC".
Sprzecznośc jest rażąco oczywista.
1. Ja twierdze, ze to ewdentny błąd tzw. "podręcznika". Ty wymyslasz jakies smieszne uzasadnienia.
2. Dlaczego domowe ognisko to Arianna, a nie Sharami ?? Jakiej skrajnosci ?? Poza tym tego Twoim zdaniem "drugiego charakteru" Sharami NIE ma w opisie w tzw. "podręczniku". Jest tylko nielubiana bogini podpaleń. Ja wskazałem, ze jest sprzecznośc w obrebie samego "podręcznika", a nie tego jaki charakter moze miec Sharami. Nie o dewagacjach jest mowa tylko o tym jakie bzdury ppisano w tej "parodii KC".
3. Sam opis wynalezienia łuku jest dość głupawy (delikatnie to ujmująć), a wygnanie wynalazcy bardzo utrudnia wdrożenie wynalazku.
4. To swiadczy o tym na ile autorzy byli zorientwani w KC i Orchii. Moim zdaniem nie mieli pojęcia o czym piszą. Nawet nie przeczytali ze zrozumieniem zasad, a pewnie nie zagrali tez ani jednej sesji (wg. zasad z "parodii" praktycznie nie da się grać).
5. Cytuję z wywiadu: "Podczas wojen reptillionskich elfy
zamierzały wykorzystać upadek dominujących
reptillionów." Jeżeli to jest oznaka sojuszu, to znaczy, ze ja nie rozumiem po polski. W opisie Uruk-hai za to jest jasno i wyraźnie napisane, ze elfy szkoliły orcze wojska do walki z reptillionami.
6. Ale historia z "parodii" nie uzupełnia braków, tylko jest sprzeczna z tym co było wczesniej publikowane. to troche tak jak bys chciał uzupełniać wódke denaturatem bo masz nie do pełna w kieliszku.
7. Ale to sa jakies bzdety z parodii. Sprzeczne ze wspomnianym juz opisem Uruk-hai.
8. Ależ czytaj co piszę. W innych systemach masz różne edycje, kazda edycja ma zwykle jakies roznice i gdy gracze spotykają sie pograć, albo dyskutują sobie na forum to z reguły zaznaczaja o jakiej edycji mowa, zeby nie było nieporozumien. Jak idziesz do AS-a pograc w dedeki to używacie wymiennie podręczników wszystkich edycji jak leci, czy macie ustalone, zę gracie w ed. ileśtam? W KC tego nie ma bo mamy "parodie" podszywajacą sie pod oryginalny podręcznik.
9. Ale ta historia nie współgra z opisem świata czy mechaniką.
10. ;]
11. Prosze, nie nazywaj przy mnie tej kupy sukcesem :/
12. Obawiam się, że AS nie zna zawartości tzw. "podręcznika" i moze nie mieć ani czasu ani zdrowia, zeby brnąć przez te 400 sron profanacji.
Ja jestem jeszcze bardziej dosadny w określeniu, czym jest ten podręcznik, jednak abstrahując od tego detalu, może chciałbyś napisać pewien rodzaj analizy porównawczej (skupiającej się np. na opisie świata i historii) powołujący się oczywiście na fragmenty kanonu i apokryfów, co sprawiłoby, że tych stron zrobiłoby się znacznie mniej i A.Sz. zdołałby jakoś je przeczytać? Problem polega na tym, że nie wiadomo, czy zechce potem wydać jakieś oświadczenie.Hauerine napisał/a:
12. Obawiam się, że AS nie zna zawartości tzw. "podręcznika" i moze nie mieć ani czasu ani zdrowia, zeby brnąć przez te 400 sron profanacji.
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35
-
- Reactions:
- Posty: 3
- Rejestracja: 31 maja 2010, 16:42
-
- Reactions:
- Posty: 3
- Rejestracja: 31 maja 2010, 16:42
Wiecie, że nie mamy dobrego podręcznika do KC? Pełnego, zawierającego wszystkie materiały, które ukazały się na dyskietkach, w Labiryntach, MiMach. Te, które są w downloadach są albo bez części tekstów (niezwykle małe opisy świata), bez grafik. Słowem K_I_C_H_A.
Chciałem sam taki podręcznik złożyć, ale nie znajduję tyle czasu. Macie jakiś pomysł na to?
Chciałem sam taki podręcznik złożyć, ale nie znajduję tyle czasu. Macie jakiś pomysł na to?