Chodzi mi o scenariusze w których osią fabuły są bohaterowie niezależni oraz sami gracze, ich wzajemne relacje i gdzie nikt nikogo nie bije.
Takie scenariusze powinien przygotowac MG indywidualnie dla swojej druzyny. Nie widze mozliwości, zeby napisac taka przygodę, która pasowałby zarówno dla reptilionów jak hobbitów, BG męzczyzny i kobiety, dla postaci szlachetnych i zwykłych łotrów itd. Nie mówiąc juz o samym indywidualnym charaterze i upodobaniach graczy.
Ostatnio do KC robiłem scenariusz w którym sporo trzeba pogłówkować, do tego jest tez walka i inne przeszkody, ale i liczne interakcje z BG. I wierz mi że wymaga to mnóstow w większosci niepotrzebnego pisania! Taki scenariusz musi przewidywac różny skałd grupy (np. obecnośc reptiliona, kobiety, paladyna), rózne charaktery (zupełnie inna bedzie reakcja otoczenia na paladyna, inna na czarnego rycerza a jeszcze inna na półboga). sprawy moga potoczyć się róznie ze względu na pochodzenie społeczne BG oraz ich dotychczasowa karierę. Starajac się przewidziec jak najwięcej tkaich mozliwości musze zapisac kilkadziesiat stron, a z tego MG wykorzysta później może 10%, bo większość akurat nie dotyczy jego graczy. Wyobrazasz sobie regularne publikowanie czegoś takiego np. w jakims czasopismie? Może sam spróbuj sam dokładnie opisac taki scenariusz to będziesz wiedział czego się domagasz.
Odnośnie Silvarana i Gnorkia może źle to przedstawiłem - tak naprawdę gdyby w ich przygodach magiczne pułapki, zwykłe pułapki, drzwi i mury zamienić na orczych wojowników to mielibyśmy przygodę dla żołnierza. To ten sam schemat. Pokonanie przeszkody, zgarnięcie skarbu.
Walka zła, zagadka zła, pułapka też zła. Akurat zgarnianie wszystkiego w przygodzie Silvarana skończyłoby się tragicznie. Tymczasem "interakcje BG z BN" wymagaja indywidualnie przygotowanych scenariuszy, a nie czegoś co moze zgrać 100 czy 1000 różnych drużyn z różnymi MG. Jak czytałem scenariusze publikowane tu i ówdzie do innych systemów to też zwykle schemat był dośc prosty: przeszkoda i zgarnięcie skarbu. Bo tylko taki uniwersalny produkt moze przypasować większości bardzo zróżnicowanym odbiorców.
No patrz a to Ty mi tą bajkę opowiedziałeś. Nie przesuwaj tego do ekstremum Hauerine, oczywiście że trzeba robić coś samemu ale gdzieś tkwi granica.
Szukałem jakichkolwiek odniesień w innych dziedzinach życia. Pewnych podstaw uczysz się w dogodnych warunkach, ale później trzeba się juz samemu rozwijać.
Inaczej można by śmiało głosić, że po co w ogóle grać w jakieś systemy jak można zrobić własny?
Kazdy gra w taki system jaki mu pasuje. Jeśli żaden z istniejących nie odpowiada, to można sobie zrobic własny. Jak ktos ma troche czasu, zacięcie, pomysł i ludzi, którzy zechcą sie w to bawic to nie widzę lepiej.
System skrojony do indywidualnych potrzeb graczy i MG i osadzone w nim scenariusze to świetne rozwiązanie. O wiele lepsze niz narzekanie, że jakis system nie do konca spełnia moje oczekiwania.
Nikt tez nie musi się ograniczac do jednego systemu. Ja w zalezności od tego na jaki klimat mam ochote grywam w KC, L5R, zmodyfikowanego CP2020 lub mój autorski system (dorobiłem się w nim jednego MG, który prowadzi to lepiej ode mnie
). W tym momencie jest to dla mnie komplet systemów. Chętnie probuję innych, ale zwykle konczy się na 1-2 sesjach.