PBF - Bluźniercza otchłań

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 13 czerwca 2015, 13:10

[offtopic]Dajmy MG zadecydować z czego wykonano pistolet laserowy i czy zostanie wykryty na bramce. Zobaczymy co będzie. Najwyżej będzie po kim jeździć w raportach:p

Coś mi się zdaje, że operatorzy inkwizycji biorą wypłatę w postaci "Bóg Imperator zapłać", woęc nawet na dziwki nie będzie tronów. Już teraz rozumiem, czemu się tak umartwiają w wh40k. Biadolą, że znów kaska nie wpłynęła na konto, albo ojciec Borowik z radia Zofia zabrał...
[/offtopic]

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 13 czerwca 2015, 14:39

[offtopic]ojciec Biriwik? O cholera to teraz wiem po co Kazadiego tu wysłali. Panowie on nam zarekwiruje trony :o[/offtopic]
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 czerwca 2015, 19:43

Kosmoport w Enkaiden, 214.815.M41

Podczas przelotu na Spectoris ojciec konfesor nosił bardziej praktyczną wersję swego kapłańskiego stroju, bez zasłaniających dłonie rękawów czy opadających ku stopom powłóczystych fałd sutanny. W kosmoporcie, w drodze do punktu kontroli zaprezentował się w zupełnie inny sposób, jako żywo przypominający akolitom o spotkaniu w Niemym Domu. Odziany w obszyte złotem szaty Ministorum, przepasany pełnym ozdobnych frędzli sznurem i ściskający w ręce pastorał, ojciec Kazadi roztaczał wokół siebie autorytet surowego duchownego i Nathan spostrzegł, że obsadzający terminal regulatorzy w pełni temu wrażeniu ulegli.

- Jestem konfesor Kazadi, spowiednik i opiekun duchowy gildii Zarastusa z Sibellusa, z najbardziej ukochanej przez Boga-Imperatora Scintilli - oznajmił dźwięcznym głosem, kiedy funkcjonariusze odprawili grupę cudzoziemskich marynarzy. Miejscowi stróże prawa nosili lekkie karapaksy w bladozielonych barwach, oznakowane na lewych naramiennikach insygniami szarży, na prawych zaś emblematem dwóch skrzyżowanych ze sobą harpunów. Ich ukryte pod przeźroczystymi przyłbicami hełmów oczy skupiły się już wcześniej na postaci władczego kleryka.

- Niechaj Złoty Tron otacza cię swymi łaskami, ojcze - odparł uprzejmie jeden z regulatorów - Co sprowadza tak znamienitego gościa do Enkaidenu?

- Oto Septimus Lattimer, rzecznik gildii Zarastesa ze Scintilli - konfesor wskazał dłonią stojącego u swego boku dowódcę komórki - A także członkowie jego świty. Przybyliśmy na Spectoris w misji pozyskania rzetelnego dostawcy żywności dla prestiżowych dystryktów stołecznej metropolii. Ja, skromny sługa Kościoła, dbam jedynie o posługę duchową dla członków tak prestiżowej gildii, ale ufam, że nie zmitrężymy tu zbyt wiele czasu.

- Skrócimy kontrolę jak to tylko możliwe - oznajmił skwapliwym tonem regulator - Poproszę o wasze karty identyfikacyjne. Bagaż proszę umieścić na taśmie.

Podczas gdy Septimus wręczał drugiemu z funkcjonariuszy sfabrykowane karty identyfikacyjne swej komórki, torby Taurona i Kazadiego wsunęły się po rolkach do wnętrza masywnej maszyny skanującej. Nathan i Medea mieli pewne podejrzenia co do dziwnego spokoju Septimusa, ale Hoster nie wiedział, dlaczego dowódca komórki bez słowa wyjaśnienia polecił wrzucić do skanera wyładowany nielegalną bronią bagaż.

Jego niepokój przeszedł w pełne niedowierzania oszołomienie, kiedy jedna po drugiej torby przejechały na drugą stronę skaneranie uruchamiając ani jednego alarmu. Jeden po drugim, członkowie zespołu przeszli przez bramkę kontrolną, odbierając po jej drugiej stronie swe karty i zupełnie zignorowane przez regulatorów bagaże.

Silvanus uśmiechnął się nieznacznie pod nosem utwierdzony w swoich zrodzonych z doświadczeń przeszłości podejrzeniach. Uśmiech ten, spostrzeżony przez jednego z regulatorów, zwrócił na Nathana uwagę funkcjonariuszy.

- Co to za obroża? - zapytał jeden z nich wskazując palcem na ortopedyczny kołnierz akolity.

- Pozostałość po karze za grzeszne uczynki - odpowiedział natychmiast konfesor - Człowiek ten zaniedbał obowiązkowej modlitwy, przez co został skazany na powieszenie na sztywnej pętli. Obroża ma mu przypominać o wstydzie, którego doświadczył, kiedy wisiał nad wejściem do świątyni w naszym dystrykcie. Czy wy nie praktykujecie wieszania na sztywnej pętli?

Stojący przy bramce funkcjonariusze wymienili między sobą skonfundowane spojrzenia, nie wiedząc widać co odpowiedzieć. Z opresji wywabił ich znienacka głośny dźwięk, który sprawił, że wszyscy drgnęli mimowolnie, a niektórzy sięgnęli odruchowo w stronę noszonych na biodrach ciężkich automatów.

Przechodzący przez bramkę Haxtan Stern znieruchomiał, gdy urządzenie zaczęło terkotać alarmowymi dzwonkami - osadzony w miejscu widokiem luf poczwórnie sprzężonego działka, które wysunęło się z sufitu celując prosto w przestrzeń bramki.

- Wykryto ukrytą broń - powiedział operator skanera, który zaledwie pół minuty wcześniej przepuścił przed swoim nosem pękające w szwach od karabinów i amunicji czworokątne torby całej ekspedycji - Nie ruszaj się. Wykonuj wszystkie instrukcje albo poniesiesz konsekwencje!
Septimus wcześniej niczego nie wyjaśnił, ale Nathan i Medea podejrzewają, że wszystkie podróżne torby mają wszyte chipy z programem zakłócającym pracę skanera. To rzadki specjalistyczny sprzęt i większość szarych obywateli nie ma pojęcia o jego istnieniu, ale były regulator oraz zabójczyni malfiańskiego Wysokiego Domu swoje w życiu już słyszeli...

Aniol Gniewu
Reactions:
Posty: 35
Rejestracja: 27 października 2014, 12:57

Post autor: Aniol Gniewu » 13 czerwca 2015, 21:23

Oczywiscie! Podporzadkowuje sie instrukcjom. I wyjasniam ze ze wzgledu na archaiczny charakter przedmiotu i moje pochodzenie nie nalezy traktowac pistoletu jako broni ale akcesorium rytualne - relikwie kultu Omnimesjasza. Poza tym wszyscy obywatele Gunmetaliki posiadaja uznane przez arcybiskupa eklezjarchatu Scintilli Wielebnego Ratzingera i potwierdzone przez Lorda Gubernatora Mariusa Haxa dyrektywa nr 200045/AX128/400 prawo do noszenia broni... Tzw. Edykt Gunmetaliański...

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 13 czerwca 2015, 21:28

i za to Cię lubię... Normalnie wcisnąl bym lajka ale ze względów technicznych
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 13 czerwca 2015, 23:50

Kosmoport w Enkaiden, 214.815.M41

Septimus wysunął się przed resztę grupy, posępniejąc w jednej chwili. Zmieszani nieoczekiwanym zajściem, ale jednocześnie profesjonalnie podchodzący do swoich obowiązków, regulatorzy wycelowali w Haxtana matowoczarne automaty wyciągnięte w jednej chwili z kabur na biodrach.

- Detektor wykrył istnienie nielegalnego przedmiotu - oznajmił mężczyzna, który wcześniej konwersował z konfesorem - Wyjmij go bardzo powoli i odłóż na podłogę, a potem przejdź ponownie przez bramkę. Bez względu na poziom kooperacji wcześniejsza próba złamania przepisów oznacza surowe konsekwencje.

Stern pochylił się bardzo ostrożnie, sięgnął ręką do wysokiego buta wyciągając spod wsuniętej do niego nogawki ukryty tam wcześniej niewielki laserowy pistolet. Na widok broni regulatorzy stężeli jeszcze bardziej, nie przestając w stronę Haxtana celować.

Agent Ordo odłożył broń na posadzkę terminala i ponownie przeszedł przez bramkę. Tym razem powitała go cisza, nie zapaliła się ani jedna lampka. Dowódca odprawy wziął do ręki ujawniony w wyniku kontroli pistolet i podszedł do Septimusa z pozbawioną wcześniejszej życzliwości miną. Haxtan zaczął się tłumaczyć stanowczym tonem, ale regulator uciszył go stanowczym ruchem ręki.

- Bez względu na status tak szacownej delegacji nie mogę tolerować łamania prawa - oznajmił spoglądając znacząco na poczerwieniałego Haxtana - Jakie były intencje tego człowieka, rzeczniku gildii?

- Jego zadaniem jest chronić me życie - przyznał Septimus, który w międzyczasie przywołał na swe oblicze wyjątkowo nieszczęśliwą minę - Został na tę okoliczność zaprzysiężony na mocy krwi. Powaga takiej przysięgi sprawia, że czasami posuwa się zbyt daleko w próbach zapewnienia mi bezpieczeństwa.

- Rozumiem wasze obyczaje, ale żądam poszanowania dla naszego prawa - regulator skinął głową sugerując gotowość polubownego rozwiązania problemu - Nielegalna broń zostanie poddana bezzwrotnej rekwizycji, a na osobę tego człowieka nakładam karę w wysokości tysiąca łusek. Czy jego status finansowy pozwala na uiszczenie takiej opłaty?
Łuski to potoczna nazwa tronów, waluty używanej w sektorze Calixis. Przelicznik jeden do jednego. Banknoty drukowane na Spectoris mają barwy w różnych odcieniach zieleni, w zależności od nominału. Oczywiście Haxtan nie ma przy sobie tysiąca tronów, ale zawsze może dać sobie odciąć rękę albo nogę - na każdej imperialnej planecie można znaleźć ludzi skupujących dobrej jakości organy do przeszczepu...

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 14 czerwca 2015, 00:00

[offtopic]No i po wypłacie. A tak się cieszyłem. :([/offtopic]
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Aniol Gniewu
Reactions:
Posty: 35
Rejestracja: 27 października 2014, 12:57

Post autor: Aniol Gniewu » 14 czerwca 2015, 00:10

Zgrzytam zębami. Na kosci sw. Eufemi od Boltera! Od kiedy edykt gubernatora sektora nie jest honorowany na planetach systemu? Nic to - jak mawiał Mały Rycerz ( zanim sie wysadził) Moge zastawic blizniacza bron w lombardzie. Z bólem serca. Przypominam ze to archeotech a nie zwykla "latarka" gwardyjska... Spokojnie zgarne 1000 tronow. Albo lepiej niech wystawia mi skrypt dłużny na ta kwote z odroczonym terminem platnosci. Do tego czasu zalatwimy sprawy na planecie i tyle mnie zobacza. I pieniadze! Hehe... A potem moga sobie pisac poste restance Rogatywka... ;)
Ostatnio zmieniony 14 czerwca 2015, 00:15 przez Aniol Gniewu, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 14 czerwca 2015, 00:13

[offtopic]nie chcę być złośliwy ale zastanawiam się jak zastawisz w lombardzie coś co ci właśnie zarekwirowali.[/offtopic]
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Aniol Gniewu
Reactions:
Posty: 35
Rejestracja: 27 października 2014, 12:57

Post autor: Aniol Gniewu » 14 czerwca 2015, 00:18

Rewolwerowiec = dwie spluwy. Druga to archeotechniczny handcannon + recoil glove. Ale faktycznie lepiej zastawic nerke niz pozbywac sie spluwy. To co z tym mandatem kredytowym? ;)

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 14 czerwca 2015, 00:24

[offtopic]Chyba były rewolwerowiec. :P Dwie spluwy to przeszłość. Jedna zarekwirowana a druga w lombardzie. [/offtopic]
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 14 czerwca 2015, 09:18

Nathan ledwo ukrył zdumienie zmieszane z oburzeniem. Czyn jakiego dopuścił się Stern, był dla Silvanusa zupełnie nie do pomyślenia. Może gdyby rozkaz wyszedł od kogoś wrogiego akolitom, ale przecież polecenie pochodziło od bezpośredniego przełożonego. To był ciężki grzech.
Coś mi się zdaje, że Haxtana czeka jakaś specjalna pokuta, jak np prywatne rekolekcje z ojcem Kazadi. Może chociaż towarzysze broni będą moeli dzięki temu trochę więcej spokoju od ojczulka;)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 14 czerwca 2015, 11:31

Kosmoport w Enkaiden, 214.815.M41

Spięty do granic możliwości Hoster zauważył, że dowódca odprawy rozmawiał przez cały czas z Septimusem i Kazadim, ignorując pozostałych członków delegacji. Sprawiało to wrażenie takie jakby rzekomy rzecznik gildii i jego konfesor byli jedynymi gośćmi władnymi negocjować warunki zamknięcia sprawy.

Purpurowy z wściekłości Haxtan milczał jak skała, ale Merisier odniósł wrażenie, że mimo braku zauważalnych emocji Septimus był równie wzburzony jak Stern.

- Gildia pokryje wszystkie stosowne koszty - skinął głową - Tauronie, uiść opłatę. Imperator wie, że nie pragnę niczego bardziej od podążania ścieżką prawości.

Wiekowy savant wyciągnął z jednej z kieszeni ozdobną kartę płatniczą, inkrustowaną złotem tworzącym na jej awersie symbol kupieckiej gildii. Przyłożywszy ją do przenośnego bankowego terminala stojącego obok bramki, Tauron wypłacił z niego bez słowa skargi ekwiwalent tysiąca tronów w banknotach o wysokich nominałach, po czym wręczył pieniądze dowódcy punktu kontrolnego.

- W geście dobrej woli informacja o tym zajściu nie zostanie umieszczona w raporcie końca zmiany - powiedział funkcjonariusz oddając grzywnę i broń Sterna w ręce jednego ze swoich towarzyszy - Wasz rejestr pozostanie czysty.

- Zaprawdę, Imperator strzeże - Septimus ukłonił się nieznacznie, kreśląc dłonią w powietrzu znak Orła. Regulator odpowiedział takim samym pozdrowieniem, wskazał ręką na przesuwne drzwi terminala po przeciwnej stronie pomieszczenia - Życzę korzystnych negocjacji, rzeczniku Lattimer.

Członkowie kupieckiej delegacji opuścili bez słowa halę kosmoportu wydostając się na zalany blaskiem słońca plac parkingowy po stronie miasta.
Septimus uiścił opłatę, ale pistolet przepadł! Wygląda na to, że sprawa rozeszła się po kościach...

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 14 czerwca 2015, 11:50

Enkaiden, "Koralowa Muszla", 214.815.M41

Przesiadujący pod wejściem do kosmoportu miejscowi przewodnicy opadli delegację ze Scintilli, kiedy tylko Septimus i jego świta pojawili się na placu. Ogorzali od słońca, o bardzo ciemnej cerze, mężczyźni w jasnych strojach pozbawionych rękawów i długich nogawic otoczyli cudzoziemców z wszystkich stron, zachwalając podniesionymi głosami sponsorujące ich hotele, jadłodajnie i zakłady usługowe.

Trzymali się na pełen szacunku dystans jedynie od ojca Kazadiego, resztę przybyszów bezceremonialnie łapiąc za rękawy i poklepując po plecach. Nie wszyscy akolici Arksesa przywykli do takiej poufałości, toteż niejeden stężał mimowolnie przyciskając do siebie bagaż. Z odsieczą obcym przybyli pełniący służbę przed kosmoportem regulatorzy, przywołując sprzedawców do porządku.

Jeden z oferujących kwaterunek miejscowych, wysławiający się w bardziej od reszty dystyngowany sposób, został przywołany do Septimusa władczym ruchem ręki. To on właśnie wskazał obcoświatowcom jeden z bardziej ekskluzywnych domów noclegowych w mieście, "Koralową Muszlę".

Wciąż grający z powodzeniem rolę zamożnego przedstawiciela gildii, Septimus wynajął dla siebie część najwyższego piętra budynku, płacąc z góry za dwa tygodnie pobytu wraz z wyżywieniem. Śledzący z fascynacją poczynania Taurona Hoster nie potrafił oderwać wzroku od będącej w posiadaniu savanta karty płatniczej, po raz kolejny użytej do pokrycia kosztów.

- Odnieście swoje bagaże do pokojów i wróćcie tutaj - zarządził Septimus, kiedy drzwi apartamentu zamknęły się za zgiętym wpół kierownikiem recepcji - Musimy dokładnie zaplanować swe poczynania, ale wcześniej trzeba będzie coś wyjaśnić.
Każdy dostał własny pokój, składający się na większy apartament o wysokim komforcie. Jest wczesne popołudnie i wydaje się, że Septimus nie zamierza tracić czasu na odpoczynek po podróży. Czas rozpocząć śledztwo na Spectoris!

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 14 czerwca 2015, 13:15

Enkaiden, "Koralowa Muszla", 214.815.M41

- O ile okoliczności nie zmuszą nas do zmiany przykrywki, będziemy operowali z tego miejsca jako wysłannicy gildii Zarastusa - oznajmił Septimus, który przed rozpoczęciem odprawy zdążył rozmieścić we wszystkich pomieszczeniach apartamentu matowoszare kanciaste generatory tarcz uniemożliwiających elektroniczny podsłuch.

Zgromadzeni w salonie akolici stali wyprostowani w karny sposób, chociaż rozstawione pod ścianami fotele i sofy wydawały się kusić miękkością swych obić. Podekscytowanie rozpoczynającą się misją oraz napięcie będące pozostałością po incydencie w terminalu kosmoportu nie pozwalały nikomu na rozluźnienie. Wyjątkiem byli rzecz jasna Kazadi i Tauron, ci bowiem bez wahania zasiedli w sąsiadujących ze sobą fotelach.

- Jeszce dzisiaj udam się z Tauronem do przedstawicielstw tutejszych firm eksportowych - ciągnął dalej Septimus - Będziemy pozorowali próby nawiązania współpracy z kompaniami produkującymi żywność. Wy w międzyczasie przystąpicie do rozpoznania terenu. Operatorzy Trix i Silvanus, waszym zadaniem będzie zweryfikowanie próbki genetycznej pobranej od Morhunsena.

Czekający widać na te słowa Tauron wyciągnął z położonej na kolanach niewielkiej torby ceramiczną fiolkę, podał ją Medei.

- Rejestr genów prowadzony jest przez tutejsze Administratum - dodał Septimus - Będziecie musieli przekonać adeptów do sprawdzenia próbki w sposób, który pozwoli zachować nam status incognito.

Wysłannik Quattoru przeniósł spojrzenie na Hostera i Haxtana.

- Wy rozejrzycie się po Enkaidenie. Posłuchajcie, co mówią ludzie, zbierzcie aktualne plotki. Może temat ksenoartefaktów jest znany szerzej niż sądzimy albo ostatnio wydarzyło się coś dziwnego, o czym ludzie chętnie szepną w nadstawione ucho? Oczywiście obowiązuje was zachowanie pełnej dyskrecji. Czy wszyscy zrozumieli swe zadania?

W pomieszczeniu rozległ się cichy pomruk ludzkich głosów. Septimus odczekał, aż dźwięk ten ucichnie, a na jego twarzy pojawił się powoli dziwny wyraz stojący w sprzeczności z wcześniejszym zachowaniem.

- Nim przystąpicie do działania, chcę o czymś wspomnieć. Słyszałem o inkwizytorach, którzy stawiają przed swymi agentami ogromne wymagania, którzy bardzo surowo przestrzegają właściwych norm. Niektórzy z nich nie zawahaliby się przed egzekucją podkomendnego w obliczu jego nieposłuszeństwa.

Septimus przemawiał spokojnym tonem, a mimo to coś w jego głosie sprawiło, że wszyscy poczuli zimne ciarki na plecach.

- Każdy winien znać swe miejsce, tak już stworzony został ten świat - ciągnął dalej dowódca komórki - Tak stworzył go Bóg-Imperator. Bezwzględne posłuszeństwo jest obowiązkiem każdego z nas. Słuchać lepszych od siebie, wypełnić każdy rozkaz bez cienia wahania. Nieposłuszeństwo to grzech, niesubordynacja jest herezją. Kara za taki występek jest nieunikniona, choćby może się odwlec w czasie.

Spojrzenie Septimusa zatrzymało się na stężałym obliczu Haxtana.

- Polecenie Taurona bądź ojca konfesora jest równe mojemu własnemu. Każdy kolejny przypadek nieposłuszeństwa zostanie ukarany znacznie surowiej niż ten. Nie grzeszcie już więcej pychą i arogancją, byście nie musieli cierpieć zasłużonej kary. To wszystko... na tę chwilę.
Kargan, 8ART - jakie macie pomysł na realizację swej misji? Suriel, Haxtan - gdzie konkretnie chcielibyście się wybrać (górny poziom, wnętrze miasta, dystrykty portowe, mieszkalne, komercyjne, świątynie, etc ?).

ODPOWIEDZ