Skoro drużyna już jest i w końcu płynęła "gdzieś tam" statkiem - to może i da radę zrobić kontynuację w innej scenerii, ale przy pomocy tych samych bohaterów?
spodobał mi się mój bohaterski obrońca do końca
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy