Gdzie wiatr poniósł...

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 22 czerwca 2013, 23:22

Ożesz w mordę! inaczej sobie Ciebie wyobrażałem:-)
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 22 czerwca 2013, 23:23

Twój brat gra w WoT??? To niech się odezwie do mnie mój nick to:
mordimer00 jak mogło być inaczej:-)
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 22 czerwca 2013, 23:24

W WoT gra wiele osób.

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 22 czerwca 2013, 23:27

czegoju zdaję sobie sprawę z tego, że w Wot gra wiele osób (około 60 mln zarejestrowanych jest). Więc po raz kolejny stwierdziłeś oczywistą oczywistość:-)))) i nie obrażaj mi się tutaj zaraz:/toast:/dymek:/uklon:D
Ostatnio zmieniony 23 czerwca 2013, 00:15 przez mordimer00, łącznie zmieniany 1 raz.
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

Awatar użytkownika
czegoj
Site Admin
Reactions:
Posty: 3837
Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
Has thanked: 5 times
Been thanked: 10 times
Kontakt:

Post autor: czegoj » 23 czerwca 2013, 00:25

Już się obraziłem :P Mówiłem oczywiście o A.S.ach ja jakoś nie mogę się do tej gry przełamać.

Awatar użytkownika
mordimer00
Reactions:
Posty: 2226
Rejestracja: 07 stycznia 2011, 09:44

Post autor: mordimer00 » 23 czerwca 2013, 00:29

Mnie Asy ....... obchodzą:-)
"Stara?em si? tak ?y?, abym w godzinie ?mierci móg? si? raczej cieszy? ni? l?ka?..."

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 26 czerwca 2013, 19:09

latwiej na fejsie znalezc:D

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 04 lipca 2013, 23:27

Dorzuciłem jeszcze parę fotek z wypadu, bo dotarły do mnie zdjęcia pozostałych uczestników i już uporządkowałem wszystko w odpowiednim katalogu.

W amfiteatrze za muzeum odbywały się w regularnych odstępach czasu prezentacje uzbrojenia (największy obaw mieliśmy z tego tęgiego komandosa po lewej, cały czas się opychał batonikami).

Obrazek

Obrazek

W parku za muzeum swoje dumy wystawiali prywatni kolekcjonerzy, którzy co dwa lata przyjeżdżają wojskowym sprzętem do Overloonu w ramach imprezy "Santa Fe Event".

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W ramach terenowych inscenizacji z jednej strony wzgórza okopywali się alianci, a z drugiej Niemcy - wstęp na wszystkie stanowiska był rzecz jasna wolny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak czołg na focie poniżej odpalił silnik, to niektórym stojącym w tyle wydało się, że wybuchł pożar!

Obrazek

W cenie 10 euro za bilet wstępu była też wejściówka do właściwego muzeum, skąd zarzucam garścią dodatkowych fotek!

Obrazek

Sherman jak najbardziej na miejscu, bo został zniszczony właśnie w okolicach muzeum (załogę pochowano na cmentarzu wojskowym w Belgii).

Obrazek

Obrazek

Dopiero rzut okiem z odległości metra uświadamiał człowiekowi, jakie rozmiary miały w rzeczywistości niektóre z pojazdów WW2! (dla kontrastu Goliath i amfibia do przewozu czołgów).

Obrazek

Kolekcja zgromadzona w muzeum naprawdę robi wrażenie, zwłaszcza aranżacje tematyczne (np. lądowanie w Normandii).

Obrazek

W przyszłym roku na pewno tam wrócimy!

Obrazek

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 02 lipca 2014, 17:05

Zły jestem jak osa, bo padłem kolejny raz z rzędu ofiarą nieuczciwości rodaka za granicą (a obiecywałem sobie, że już się więcej nie dam wydymać). Przyjechała do pracy nowa osoba, prosto z Polski z zaawansowanym stanem zapalnym zębów. Po pierwszych dwóch dniach pracy pani zgłosiła się na chorobowe, przeciągnęła je do soboty wieczór (dlaczego wszyscy chorzy ZAWSZE czekają do weekendu?), po czym w sobotę o 18.30 zgłosiła konieczność natychmiastowej wizyty u specjalisty. Pech chciał, że akurat pracowałem w weekend, bo chociaż opieka nad chorymi pracownikami nie należy do moich obowiązków, zlitowałem się nad nią i wspólnie ruszyliśmy w drogę szukając jakiegoś dentysty mającego nocny dyżur. Znalazłem jednego w sąsiednim mieście po godzinie, ale zgodził się usunąć zęba jedynie za gotówkę. Pani oczywiście nie miała ani grosza, więc w bek. Wściekły na ogólny rozwój sytuacji wyciągnąłem z bankomatu prywatne pieniądze i zapłaciłem jej za zabieg, a skubana następnego dnia zwiała z roboty i jeszcze okradła koleżankę z pokoju.

Pamiętajcie łatwowierni koledzy - nikt nie załatwi Was za granicę równie sprawnie na cacy jak rodacy! /-/

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 02 lipca 2014, 17:25

No przykra sprawa. Pomogłeś, a tu taka akcja.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 02 lipca 2014, 18:42

Przykro mi to czytać. Ogólnie kolejna lekcja dla wszystkich, by nie ufać nowo poznanym rodakom za granicą. Btw mam nadzieję, że poszedłeś z tym na policję.

Niestety, nie pierwszy i nie 10siąty nawet raz słyszę, że polak polakowi wilkiem za granicą. Mój dobry znajomy, siedzący w anglii od roku zdradził, mi dobry patent na szybkie poznanie człowieka: na początku nie przyznaje się, że jest polakiem i mówi tylko po angielsku, słuchając, co ten ma do powiedzenia. W 90% przypadków słyszał do siebie teksty w stylu "hello, ku*asie j*bany, where is toilet, złamasie?"

Wnioski nasuwają się same.
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 03 lipca 2014, 01:22

Wiem, że wielu tak robi, jak podpowiadasz dobro.
Ale to stawia nas w jeszcze gorszym świetle i mimo, że nikt tak nie ru..., jak Polak Polaka (moje własne), to jestem za byciem sobą. Po prostu bądź konkretny, ja mam akurat wiele sytuacji, które tego wymagają codziennie. Po prostu daj sobie bufor przyjacielu i sam oceń w danej sytuacji- tu i teraz- czy chcesz ryzykować, że ktoś Cię naciągnie- czy nie.

I wcale nie mówię, że to ma być nie. Oceniaj jednak koszta przed czasem.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 18 stycznia 2016, 14:12

Taka ciekawostka zasłysłana w telewizji, która pozytywnie mnie poruszyła. Temat kręcił się wokół komisarza Timmermansa i ciągle żywej w Holandii pamięci o żołnierzach generała Maczka. W materiale wypowiedziała się Polka mieszkająca w Bredzie - kiedy pracujący z nią Holender dowiedział się, że ona pochodzi z Polski, przyznał, że potrafi coś po polsku zaśpiewać... i ku zaskoczeniu tej pani zaśpiewał część naszego hymnu. Potem przyznał, że holenderskie dzieci w Bredzie uczą się go w przedszkolach.

Poruszające, naprawdę! :/uklon

ODPOWIEDZ