Usuwanie czasowe (a w rażących przypadkach terminalne) bohaterów prowadzonych przez nieaktywnych graczy to moim zdaniem dobry pomysł. Ale jest jeszcze druga strona medalu - czasem to MG powoduje lagi i nie pisze, mimo że mógłby pchnąć fabułę do przodu. Wtedy dynamika całej sesji się sypie, klimat idzie się paść i zainteresowanie tematem spada.
Narzucanie dyscypliny najlepiej zacząć od siebie. Też mi się zdarzało coś prowadzić, Neuroshimę zdaje się, i miewałem okrutne lagi w pisaniu update'ów. Mea culpa.
Lagi na sesji
el009 - zgadzam się w całej rozciągłości. Chyba żeby... wymienić wtedy takiego MG co laguje.
Żartuję oczywiście.
Niemniej podsumowując, wygląda chyba na to, że jednak nie ma jakiegoś dobrego rozwiązania w tej sytuacji, czy jakiejś metody, która pozwala rozwiązać problem. Myślę, że za każdym razem jest to sprawa indywidualna. I, jak słusznie zauważy Keth, inaczej zapewne traktuje się graczy nowych, a inaczej tych "sprawdzonych", którzy także z pewnością bardziej cenią swoje postacie i szanują wysiłki MG, niż Ci, którzy próbują grać w PBF nie wiedząc jeszcze nawet, czy in się to na pewno spodoba.
O kurcze... Ale długie zdanie złożone mi wyszło...
Żartuję oczywiście.
Niemniej podsumowując, wygląda chyba na to, że jednak nie ma jakiegoś dobrego rozwiązania w tej sytuacji, czy jakiejś metody, która pozwala rozwiązać problem. Myślę, że za każdym razem jest to sprawa indywidualna. I, jak słusznie zauważy Keth, inaczej zapewne traktuje się graczy nowych, a inaczej tych "sprawdzonych", którzy także z pewnością bardziej cenią swoje postacie i szanują wysiłki MG, niż Ci, którzy próbują grać w PBF nie wiedząc jeszcze nawet, czy in się to na pewno spodoba.
O kurcze... Ale długie zdanie złożone mi wyszło...
[center]No beast so fierce but knows some touch of pity. But I know none, and therefore am no beast.[/center]
Lagowanie to coś, co skutecznie zniechęciło mnie do uczestnictwa w PBF. Chyba najlepiej zawsze robić mały rekonesans: czy gracz, który się zgłosił "wsławił się" już wcześniej psuciem zabawy innym. Jeśli tak, to bezpieczniej jest poszukać sobie innej sesji, gdzie grają osoby bardziej zdyscyplinowane. W skrajnym przypadku efektem może być to, że MG ze względu na czarną owcę nie może skompletować drużyny i powinien rozważyć postawienie takiej osobie twardych warunków, a nawet spytać potencjalnych graczy, którzy np. się wycofali na wieść o lagowiczu, czy zechcą wrócić, gdy zapewni im, że czarna owca nie zdoła zepsuć im zabawy, ponieważ albo wyeliminuje ją z sesji, albo tymczasowo przejmie nad nią kontrolę.
Trochę ciężej jest, gdy to MG chce prowadzić jednocześnie tak dużo sesji, że istnieje spore ryzyko spadku priorytetu jednej z nich. Wtedy warto zadeklarować, że chętnie i owszem, ale gdy zostanie już zakończony jeden z PBF-ów tego mistrza. Oczywiście nie sposób zabezpieczyć się przed ewentualnością, że mało obłożony MG uruchomi nagle kolejne sesje. Tutaj piłeczka jest po jego stronie - musi ocenić, czy na wzroście ilości nie ucierpi w pewnym momencie jakość.
Trochę ciężej jest, gdy to MG chce prowadzić jednocześnie tak dużo sesji, że istnieje spore ryzyko spadku priorytetu jednej z nich. Wtedy warto zadeklarować, że chętnie i owszem, ale gdy zostanie już zakończony jeden z PBF-ów tego mistrza. Oczywiście nie sposób zabezpieczyć się przed ewentualnością, że mało obłożony MG uruchomi nagle kolejne sesje. Tutaj piłeczka jest po jego stronie - musi ocenić, czy na wzroście ilości nie ucierpi w pewnym momencie jakość.
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35