Wielka Księga Zawodów
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Niniejszym chciałbym zapoczątkować nowy wielki projekt, który będzie się ciągnął miesiącami albo i latami i zapewni nam dużo okazji do porządnego pokłócenia się. Chciałbym na podobieństwo Księgi Profesji stworzyć Księgę Zawodów, poszerzoną nie tylko o zawody dopisane przez Koszala i spółkę, ale i możliwości zarobkowania oraz generatory zdarzeń zawodowych i mini-questów. Zacznę od żebraka, aby na jego przykładzie zademonstrować Wam, co właściwie mam na myśli.
Oryginalne zasady mówią, że osoby biegłe w tym fachu potrafią dzięki udanemu rzutowi na CH pozyskać jałmużnę. Ale ile, tego zasady nie podpowiadają.
Tak sobie umyśliłem, że udany rzut na CH warty będzie 1 złt (a jeśli zmieścił się w zakresie 1/2 CH, 2 złt; krytyczny sukces to 5 złt). Jeśli rzut był nieudany, żebrak nic nie zarabia i jeszcze nieprzyjaźnie nastawia do siebie otoczenie (nie ma szans na udane żebranie przez 1k5 dni w tej samej lokacji); krytyczny pech oznacza duże kłopoty (poturbowanie przez ofiarę nagabywania, interwencję straży miejskiej, napaść ze strony miejscowej konkurencji - każdy z tych przypadków to mini-quest do rozegrania, przygotuję później odpowiednią tabelkę).
I równoległy modyfikator, opierający się na INT (lub MD, zależnie co uznamy za bardziej pasujące do przypadku). Roztropny żebrak umiejętnie wyszukuje miejsca, w których ma szansę na jałmużnę, przy świątyniach etc. Żebranie w Chłopskim Kroczu raczej nie przyniesie pełnej miski. Stąd też udany test na INT pozwoli znaleźć miejsce, w którym żebranie pozwoli podwoić zarobek z udanego testu CH. Krytyczny sukces w teście INT to mnożnik x4. Nieudany test INT pomniejsza zarobek o 50%, a krytyczny pech generuje te same efekty, co w przypadku pecha w teście CH (efekty się nie kumulują).
Spróbuję to sprawdzić w praktyce. Żebrak o wiele mówiącym imieniu Pasibrzuch próbuje zdobyć jałmużnę w Burat-kirze. INT 78, CH 52. Zasadniczo wszystko jedno, który z testów zrobię najpierw. Rzucam na INT: 62. Względnie dobre miejsce do żebrania, podwoi Pasibrzuchowi zarobek. CH: 65. Co z tego, że miejsce dobre, skoro nikt nic nie rzucił do miski, tylko pogroził kijem? Pasibrzuch zmienia następnego dnia miejsce, rzut na INT: 69, CH: 13. I dobre miejsce i gadka jak trzeba, zarobił tego dnia 4 złt. I tak dalej i temu podobnie.
To na razie wstępna idea i daleko jej do rozwinięcia, o jakim mi się marzy. Wiem też, że najpewniej projekt ten jest niewykonalny, a jeśli nawet, to nie będzie używany, ale przecież 95% naszych projektów robimy po to, żeby się nimi bawić na etapie kreacji, a potem i tak wrzucamy je do szuflady!
Oryginalne zasady mówią, że osoby biegłe w tym fachu potrafią dzięki udanemu rzutowi na CH pozyskać jałmużnę. Ale ile, tego zasady nie podpowiadają.
Tak sobie umyśliłem, że udany rzut na CH warty będzie 1 złt (a jeśli zmieścił się w zakresie 1/2 CH, 2 złt; krytyczny sukces to 5 złt). Jeśli rzut był nieudany, żebrak nic nie zarabia i jeszcze nieprzyjaźnie nastawia do siebie otoczenie (nie ma szans na udane żebranie przez 1k5 dni w tej samej lokacji); krytyczny pech oznacza duże kłopoty (poturbowanie przez ofiarę nagabywania, interwencję straży miejskiej, napaść ze strony miejscowej konkurencji - każdy z tych przypadków to mini-quest do rozegrania, przygotuję później odpowiednią tabelkę).
I równoległy modyfikator, opierający się na INT (lub MD, zależnie co uznamy za bardziej pasujące do przypadku). Roztropny żebrak umiejętnie wyszukuje miejsca, w których ma szansę na jałmużnę, przy świątyniach etc. Żebranie w Chłopskim Kroczu raczej nie przyniesie pełnej miski. Stąd też udany test na INT pozwoli znaleźć miejsce, w którym żebranie pozwoli podwoić zarobek z udanego testu CH. Krytyczny sukces w teście INT to mnożnik x4. Nieudany test INT pomniejsza zarobek o 50%, a krytyczny pech generuje te same efekty, co w przypadku pecha w teście CH (efekty się nie kumulują).
Spróbuję to sprawdzić w praktyce. Żebrak o wiele mówiącym imieniu Pasibrzuch próbuje zdobyć jałmużnę w Burat-kirze. INT 78, CH 52. Zasadniczo wszystko jedno, który z testów zrobię najpierw. Rzucam na INT: 62. Względnie dobre miejsce do żebrania, podwoi Pasibrzuchowi zarobek. CH: 65. Co z tego, że miejsce dobre, skoro nikt nic nie rzucił do miski, tylko pogroził kijem? Pasibrzuch zmienia następnego dnia miejsce, rzut na INT: 69, CH: 13. I dobre miejsce i gadka jak trzeba, zarobił tego dnia 4 złt. I tak dalej i temu podobnie.
To na razie wstępna idea i daleko jej do rozwinięcia, o jakim mi się marzy. Wiem też, że najpewniej projekt ten jest niewykonalny, a jeśli nawet, to nie będzie używany, ale przecież 95% naszych projektów robimy po to, żeby się nimi bawić na etapie kreacji, a potem i tak wrzucamy je do szuflady!
Za dużo tej kasy w stosunku do tego co NKN wyciąga rocznie.
Rozumiem jednak ideę.
I, by podnieść poziom jej niewykonalności dodam, że należałoby zwrócić uwagę na zróżnicowaną szansę zatrudnienia w zależności od lokalizacji (mam na myśli miasta Orcusa).
Jutro postaram się wrzucić część materiału, którą miałem na skrzynce.
Rozumiem jednak ideę.
I, by podnieść poziom jej niewykonalności dodam, że należałoby zwrócić uwagę na zróżnicowaną szansę zatrudnienia w zależności od lokalizacji (mam na myśli miasta Orcusa).
Jutro postaram się wrzucić część materiału, którą miałem na skrzynce.
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Od dłuższego czasu zastanawiałem się nad jakimś nadrzędnym celem w życiu, jakąś szansą na stworzenie przełomowej spuścizny dla potomnych, dzięki której pamięć o mnie nie zginie - mam też dopiero czterdziestkę, więc drugie tyle mogę spokojnie poświęcić na prace nad Księgą Zawodów!
Co do stawki dziennej za żebractwo. Proponuję wyciągnąć średnią z rocznych zarobków klasy niższej, czyli 3k10. Średnia ze średniej to 15 złt, czyli 1,5 złt miesięcznie. Rzut oka na wszelakie cenniki podpowiada mi, że trzeba się poważnie zastanowić nad oparciem wyliczeń na tablicy dochodów klas społecznych.
Ile kosztuje jeden przeciętny posiłek? (Mastug na pewno będzie wiedział).
Co do stawki dziennej za żebractwo. Proponuję wyciągnąć średnią z rocznych zarobków klasy niższej, czyli 3k10. Średnia ze średniej to 15 złt, czyli 1,5 złt miesięcznie. Rzut oka na wszelakie cenniki podpowiada mi, że trzeba się poważnie zastanowić nad oparciem wyliczeń na tablicy dochodów klas społecznych.
Ile kosztuje jeden przeciętny posiłek? (Mastug na pewno będzie wiedział).
Zanim zaczniemy, a w takim ujęciu powinniśmy zacząć od podstaw zastanówmy się nad sposobem zdobywania zawodów. Może warto spróbować jakoś inaczej. Przyznam, że umieszczanie ich w jakiejkolwiek tabeli rzutów losowych po każdym nowym dodanym zawodzie prowadzi do konieczności zmiany samej tabeli. Wpadł mi tak na szybko inny koncept do opracowania.
Niech posiadana MD decyduje o ilości przyznanych rzutów (o nich za chwilę) bez konieczności losowania zawodów. Zamiast tego losowania opracowujemy szansę zdobycia jakiegoś zawodu i tak np:
Postać ma 100 MD. Każdy zawód, który chce mieć szansę zdobyć zabiera jej 20MD. Każda kolejna specjalizacja w tym samym zawodzie to wydatek 30MD za rzut na specjalistę i 40MD za rzut na mistrza.
Teraz szansa zdobycia zawodu:
Dla przykładowego żebraka byłoby to 100%. Tu nie ma co rzucać, bo wyjdzie, ale jak ktoś chce być w tym mistrzem to wyda 20+30+40 MD. Dużo, ale przy takiej MD niech sobie będzie mistrzem.
A teraz spróbujmy, by nasz bohater został akademikiem. I tutaj (próg przykładowy) ma już próg testu 70%, czyli wydaje 20MD (na potrzeby rzutu, cecha się nie zmienia) i aby się udało musi na k100 złapać wynik 70+. Jeśli chce być specjalistą wydaje 30 MD i podchodzi do drugiego rzutu itd.
Takie ujęcie (do dopracowania) pozwoliłoby.
- dopisywać zawody w nieskończoność,
- dać większą szansę, że postać będzie spójna i zgodna z naszymi oczekiwaniami,
- zdobywanie zawodów w toku gry, gdy MD nam skoczy,
- uwzględnienie lokalizacji miejsca pochodzenia na zdobyte zawody (regiony przybrzeżne- większa szansa na rybaków) i uwzględnienie to mogłoby być łatwo opisane- wystarczy sprawdzić na mapie, gdzie to i zachować tu rozsądek.
- pochodzenie społeczne również można tu uwzględnić i po prostu albo zwiększyć nieadekwatnym klasom stopień trudności rzutu, albo wydatek MD (postać z plebsu mega pojętna miałby jakieś szanse zostać akademikiem; postać z elity władzy, która chce zostać górnikiem musi mieć też fantastyczne argumenty dla swojej rodziny).
- będziemy to pisać 20 lat mniej.
Z drugiej strony, nie wszystkie zawody powinny być zależne od MD, bo chętniej ktoś zatrudni siłacza do kopalni, niż gryzipiórka.
Podoba Wam się taki koncept?
Tymczasem, to co udało mi się odzyskać (niestety materiał sprzed ostatecznej obróbki, ale i tak tego sporo):
Niech posiadana MD decyduje o ilości przyznanych rzutów (o nich za chwilę) bez konieczności losowania zawodów. Zamiast tego losowania opracowujemy szansę zdobycia jakiegoś zawodu i tak np:
Postać ma 100 MD. Każdy zawód, który chce mieć szansę zdobyć zabiera jej 20MD. Każda kolejna specjalizacja w tym samym zawodzie to wydatek 30MD za rzut na specjalistę i 40MD za rzut na mistrza.
Teraz szansa zdobycia zawodu:
Dla przykładowego żebraka byłoby to 100%. Tu nie ma co rzucać, bo wyjdzie, ale jak ktoś chce być w tym mistrzem to wyda 20+30+40 MD. Dużo, ale przy takiej MD niech sobie będzie mistrzem.
A teraz spróbujmy, by nasz bohater został akademikiem. I tutaj (próg przykładowy) ma już próg testu 70%, czyli wydaje 20MD (na potrzeby rzutu, cecha się nie zmienia) i aby się udało musi na k100 złapać wynik 70+. Jeśli chce być specjalistą wydaje 30 MD i podchodzi do drugiego rzutu itd.
Takie ujęcie (do dopracowania) pozwoliłoby.
- dopisywać zawody w nieskończoność,
- dać większą szansę, że postać będzie spójna i zgodna z naszymi oczekiwaniami,
- zdobywanie zawodów w toku gry, gdy MD nam skoczy,
- uwzględnienie lokalizacji miejsca pochodzenia na zdobyte zawody (regiony przybrzeżne- większa szansa na rybaków) i uwzględnienie to mogłoby być łatwo opisane- wystarczy sprawdzić na mapie, gdzie to i zachować tu rozsądek.
- pochodzenie społeczne również można tu uwzględnić i po prostu albo zwiększyć nieadekwatnym klasom stopień trudności rzutu, albo wydatek MD (postać z plebsu mega pojętna miałby jakieś szanse zostać akademikiem; postać z elity władzy, która chce zostać górnikiem musi mieć też fantastyczne argumenty dla swojej rodziny).
- będziemy to pisać 20 lat mniej.
Z drugiej strony, nie wszystkie zawody powinny być zależne od MD, bo chętniej ktoś zatrudni siłacza do kopalni, niż gryzipiórka.
Podoba Wam się taki koncept?
Tymczasem, to co udało mi się odzyskać (niestety materiał sprzed ostatecznej obróbki, ale i tak tego sporo):
Spoiler!
Spoiler!
Spoiler!
Ostatnio zmieniony 31 marca 2017, 09:10 przez koszal, łącznie zmieniany 1 raz.
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Najpierw reakcja na wpis Ghasty, bardzo merytoryczna i oparta na powszechnie znanym argumencie. Trzecie podejście do tematu jest jak najbardziej zasadne, albowiem w myśl przysłowia "do trzech razy sztuka" tym razem musi się udać; po drugie zaś, ten pomysł jest mój własny, a zatem najlepsiejszy.
A tak na serio, zasady wykupywania (wyuczenia) zawodów są równoległym tematem, który można omówić niezależnie od głównego wątku. Zresztą pomysł Koszala mnie pasuje, bo dlaczego mielibyśmy się trzymać sztywnej zasady, że po losowaniu zawodów w procesie kreacji postać już się niczego nie nauczy? Tak na logikę żebrać każdy by się chyba nauczył po miesiącu w rynsztokach Ostrogaru, z wyjątkiem koszalowego tkacza gobelinów.
Jeśli o premie za specjalizacje idzie, ja w swoim koncepcie zakładałem, że za drugi poziom znajomości fachu dostaje się +20 do wartości testowanej cechy, a za trzeci +30. Na przykład Pasibrzuch jako mistrz w żebraniu miałby na potrzeby testu INT i CH każdorazowo +30 do wysokości cechy (albo żeby było prościej, przy rzucie na badaną cechę specjalista odejmuje od wyniku 20, a mistrz 30 - bo chodzi o uzyskanie jak najniższego wyniku; im niższy, tym większe profity).
Projekt jest gigantyczny i na bardzo długi czas, ale i tak sobie w nim podłubię, choćby po to, by zdumienie Czegoja sięgnęło zenitu (a przynajmniej parapetów na murze Pałacu Katanów).
A tak na serio, zasady wykupywania (wyuczenia) zawodów są równoległym tematem, który można omówić niezależnie od głównego wątku. Zresztą pomysł Koszala mnie pasuje, bo dlaczego mielibyśmy się trzymać sztywnej zasady, że po losowaniu zawodów w procesie kreacji postać już się niczego nie nauczy? Tak na logikę żebrać każdy by się chyba nauczył po miesiącu w rynsztokach Ostrogaru, z wyjątkiem koszalowego tkacza gobelinów.
Jeśli o premie za specjalizacje idzie, ja w swoim koncepcie zakładałem, że za drugi poziom znajomości fachu dostaje się +20 do wartości testowanej cechy, a za trzeci +30. Na przykład Pasibrzuch jako mistrz w żebraniu miałby na potrzeby testu INT i CH każdorazowo +30 do wysokości cechy (albo żeby było prościej, przy rzucie na badaną cechę specjalista odejmuje od wyniku 20, a mistrz 30 - bo chodzi o uzyskanie jak najniższego wyniku; im niższy, tym większe profity).
Projekt jest gigantyczny i na bardzo długi czas, ale i tak sobie w nim podłubię, choćby po to, by zdumienie Czegoja sięgnęło zenitu (a przynajmniej parapetów na murze Pałacu Katanów).
Ja też chętnie podłubię i się dostosuję, podrzucam tylko myśli pod rozwagę, bo naprawdę warto ustalić wspólną podstawę.
P.S. Czy w Wielkiej Księdze Zawodów jako pierwszy nie powinien być wpisany nasz wspólny zawód z powodu wydania SOKu i nie wydania ZEKC?
P.S. Czy w Wielkiej Księdze Zawodów jako pierwszy nie powinien być wpisany nasz wspólny zawód z powodu wydania SOKu i nie wydania ZEKC?
Ostatnio zmieniony 31 marca 2017, 20:20 przez koszal, łącznie zmieniany 1 raz.
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
-
- Reactions:
- Posty: 3733
- Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
- Lokalizacja: Wawa
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 150 times
Jesli chodzi o mnie największy zawód jak dla mnie to to że ZEKC wyda się nie wiadomo kiedy i czy w ogóle. Największy jak nic...
Co prawda zawody średnio mnie interesują ale jaj widać i ja dorzucilem coś mądrego od siebie w tym temacie. Pozdrawiam :/uklon
Co prawda zawody średnio mnie interesują ale jaj widać i ja dorzucilem coś mądrego od siebie w tym temacie. Pozdrawiam :/uklon
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein
-
- Reactions:
- Posty: 12615
- Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 84 times
- Kontakt:
Powracam do zasad żebractwa zawodowego, bo w sesjach PBF nikt nie pisze i się w pracy nudzę. Koszal słusznie zaznaczył, że zarobki w oryginalnej wersji są za wysokie. Przyjąłem za nową podstawę koszt jednego przeciętnego posiłku, 15 srb. Tyle będzie warty udany rzut na CH (udany na 1/2 CH to 30 srb, a krytyczny sukces to 1 złt). Nieudany rzut uniemożliwia dalsze żebranie w tym samym otoczeniu. Krytyczny pech to dodatkowo kłopoty losowane z tablicy nr 1.
Zarobki uzależnione od wyniku rzutu na CH podlegają dalszej modyfikacji w związku z równoległym rzutem na INT (udane rzuty na INT mają symbolizować przemyślany dobór miejsca do żebrania). Udany test INT to mnożnik x2, krytyczny sukces to mnożnik x4. Nieudany test INT pomniejsza zarobek z testu CH o połowę, a krytyczny pech skutkuje wydarzeniem losowym z tablicy nr 2.
Zdolność przekonywania do dania datków - test CH.
Przemyślany dobór miejsca na żebranie - test INT.
Specjalista odejmuje od wyniku testu CH 20, a mistrz 30.
Tablica nr 1. Nieudolność we wzbudzaniu współczucia (1k10)
1-3. Publiczne upokorzenie, obrzucenie odpadkami;
4-5. Poturbowanie przez przechodniów (1k3 NPC-ów, różnego stanu społecznego, z różnymi instrumentami do wymierzania kary, poprzestaną na pierwszym udanym ataku na każdego uczestnika bójki);
6-7. Poszczucie psami lub wargami (1k2 zwierzęta należące do jakiegoś butnego panka, po pierwszym udanym ataku zostaną przywołane do nogi);
8. Napaść ze strony konkurencji (1k3 żebraków z pałkami, 25% ryzyka, że należą do miejscowej gildii, będą lali bez opamiętania);
9. Przepędzenie przez straż miejską (1k5 strażników z pałkami lub biczami, zadowolą się jednym udanym testem ataku, jeśli żebrak ucieknie, w przeciwnym razie nie będą mieli skrupułów);
10. Aresztowanie przez straż miejską (1k5 strażników, którzy postawią sobie za cel aresztowanie żebraka, o ile ten natychmiast nie ucieknie; areszt to 2k10 dni w więzieniu oraz przepadek całego mienia, ryzyko 10% zesłania na 1k10 miesięcy do solnych żup).
Tablica nr 2. Kiepski dobór miejsca na żebranie (1k10)
1-10. Tu muszę jeszcze coś wymyślić, podpowiedzi mile widziane.
Chyba zrobię też dodatkową tabelkę dla krytycznego sukcesu we wzbudzaniu współczucia, gdzie 1-5 to bazowo 1 złt, ale 6-10 to jakiś niebywały łut szczęścia (obsypanie złotem przez wracającego ze zwycięskiej wojny rycerza, przygarnięcie pod dach przez jurną młodą wdówkę albo zaproszenie na wspólną wieczerzę z kapłanami Seta w ich domu świątynnym).
Powoli powoli klaruje mi się wizja zawodowej kariery dla żebraka, można zacząć myśleć o pastuchu (ktoś chce pomóc?).
Zarobki uzależnione od wyniku rzutu na CH podlegają dalszej modyfikacji w związku z równoległym rzutem na INT (udane rzuty na INT mają symbolizować przemyślany dobór miejsca do żebrania). Udany test INT to mnożnik x2, krytyczny sukces to mnożnik x4. Nieudany test INT pomniejsza zarobek z testu CH o połowę, a krytyczny pech skutkuje wydarzeniem losowym z tablicy nr 2.
Zdolność przekonywania do dania datków - test CH.
Przemyślany dobór miejsca na żebranie - test INT.
Specjalista odejmuje od wyniku testu CH 20, a mistrz 30.
Tablica nr 1. Nieudolność we wzbudzaniu współczucia (1k10)
1-3. Publiczne upokorzenie, obrzucenie odpadkami;
4-5. Poturbowanie przez przechodniów (1k3 NPC-ów, różnego stanu społecznego, z różnymi instrumentami do wymierzania kary, poprzestaną na pierwszym udanym ataku na każdego uczestnika bójki);
6-7. Poszczucie psami lub wargami (1k2 zwierzęta należące do jakiegoś butnego panka, po pierwszym udanym ataku zostaną przywołane do nogi);
8. Napaść ze strony konkurencji (1k3 żebraków z pałkami, 25% ryzyka, że należą do miejscowej gildii, będą lali bez opamiętania);
9. Przepędzenie przez straż miejską (1k5 strażników z pałkami lub biczami, zadowolą się jednym udanym testem ataku, jeśli żebrak ucieknie, w przeciwnym razie nie będą mieli skrupułów);
10. Aresztowanie przez straż miejską (1k5 strażników, którzy postawią sobie za cel aresztowanie żebraka, o ile ten natychmiast nie ucieknie; areszt to 2k10 dni w więzieniu oraz przepadek całego mienia, ryzyko 10% zesłania na 1k10 miesięcy do solnych żup).
Tablica nr 2. Kiepski dobór miejsca na żebranie (1k10)
1-10. Tu muszę jeszcze coś wymyślić, podpowiedzi mile widziane.
Chyba zrobię też dodatkową tabelkę dla krytycznego sukcesu we wzbudzaniu współczucia, gdzie 1-5 to bazowo 1 złt, ale 6-10 to jakiś niebywały łut szczęścia (obsypanie złotem przez wracającego ze zwycięskiej wojny rycerza, przygarnięcie pod dach przez jurną młodą wdówkę albo zaproszenie na wspólną wieczerzę z kapłanami Seta w ich domu świątynnym).
Powoli powoli klaruje mi się wizja zawodowej kariery dla żebraka, można zacząć myśleć o pastuchu (ktoś chce pomóc?).
Tablica nr 2- kiepski dobór może wynikać z niewiedzy żebraka o wydarzeniach społecznych (festiwal, defilada, święto Seta..), bądź nieznajomości prawa (żebranie w tym miejscu karane chłostą), epidemii wszy, masowej migracji (z powodu spodziewanych problemów), miejscówki innego żebraka, lokalnych łobuzów, czy biednej okolicy.
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.