Alkohol na sesji

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 02 lutego 2017, 11:24

No niektórych- jak złodziej, to celowo nie wypisywałem.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 02 lutego 2017, 15:53

A jakie rasy są grywalne? Zagrałbym alkoholołakiem. Albo takim piątym żywiołem czystego absolutu.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 02 lutego 2017, 16:19

Browarningowie, Uruk-chlai, chlajfingi, półworki (zaczynasz jako człowiek i robisz z siebie wora), półobszczy... (cenzura niektóre wycina), khobity, repetaliony, szhamprany, pokątniki, płelfy, alkozaury, ochlony, ogólnie grasz tym, co zdołasz wymówić na początku sesji, choćby rum-akiem.

Nie jest tak słodko jednak, bo w bestiariuszu masz- teściową, byłą, kumpla z podstawówki (ten to dopiero podstępny), gigantyczną galaretę, dopelgangera (ta sama osoba, ale przysiągłbyś, że widzisz ją po raz pierwszy), sklerozogangera (ciągle ci się przedstawia, ale przysiągłbyś, że to ta sama osoba), czy Większego Kacora.
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 02 lutego 2017, 20:11

W bestiariuszu zdaje się pominąles: Stróży Porządku z pałką +10 do trafienia i obrażeń oraz tak szlachetną postać jak Kaplan Jedynego ze stosownymi klątwami. Caly arsenał.
Oprócz tego na ulicach można spotkać Żulernie, cos jak wampiry tylko wysaczaja cię z alkoholu a nie ze krwi. Na wsi ich odpowiedniki noszą nazwę Miejscowi. I pid wieloma wzgledami Miejscowi sa gorsi. Choćby dlatego ze mają plus 10 do biegłości w: siekierach, widlach i sztachetach.

Co jeszcze ominelismy bo chyba sporo... Tylko żadnych centaurow, blagam.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 03 lutego 2017, 13:29

Centaury oczywiście występują. Zwłaszcza samice. O tej porze roku ukrywają swoje nóżki i kopytka pod szerokimi ubraniami i ani się obejrzysz, a okazuje się że te nóżki jak u sarenki to nie, że takie szczupłe tylko takie porośnięte. Na wszelki wypadek początkującym poszukiwaczom przygód zaleca się więc zajmowanie przyczółków w pobliżu szatni, by móc zauważyć, czy samica kurtki nie odwiesza łukiem, by zaraz po tym strzałą walnąć do wodopoju. Podobno niektóre centaurzyce mają koneksje z kapłanami- polewaczami, którzy do ambrozji dodają specyfików wywołujących iluzję. Wówczas otumanieni BG mogą w miejscu kopyt widzieć stópki księżniczki. Gdzieniegdzie krąży jeszcze legenda o pewnym księciu co pod takim wpływem kapciucha jednego poślubił, choć zorientować się był winien wcześniej jak na parkiecie mu z kopyt kaloszki pospadały.
Malauk winien mie? opisan? w bestiariuszu cech? specjaln?- Malauckie szcz??cie.
Opis- masz szcz??cie, jeste? Malaukiem.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Re: Alkohol na sesji

Post autor: Suriel » 07 czerwca 2019, 09:59

W sprawie alkoholu na sesji....
Chciałem się pochwalić, że jutro mamy zaplanowane testy grupowe w tej sprawie. Kwestia byla na tyle frapujaca, że uznaliśmy iz bez wiarygodnego doświadczenia naukowego, w postaci empirycznych sprawdzianow organoleptucznych się po prostu nie obejdzie. Ze względu na skomplikowany charater testów, mogą się przedłużyć na niedzielę.
Jak każde badanie naukowe tak i to będzie przeprowadzane przez grupę wyselekcjonowanych ekspertów, bieglych w obu dziedzinach i prz użyciu ściśle w określonych środków.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Nanatar
Reactions:
Posty: 641
Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 11:38
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 155 times
Been thanked: 116 times

Re: Alkohol na sesji

Post autor: Nanatar » 07 czerwca 2019, 22:43

Liczę na solidne testy i kwiecistą relację. Sam jestem eksperymentatorem w tej dziedzinie. Zauważyłem, że trudnością może być płaszczyzna porozumienia*, a czasem nawet języka z innymi, mniej wlanymi graczami.
Ostatnio jakoś mam wrażenie rozlazła mi się sesja, którą prowadziłem, myślę , że powodem mogło być to, że musiałem iść na drugi dzień do pracy rano i piwa smakowały jakoś kwaśno. Dlatego pamiętajcie jeśli prowadzicie, nie idźcie na następny dzień do pracy, a już z pewnością prowadząc auto.



*płaszczyzna porozumienia - stworzona z pustych szklanych naczyń zasłona, tworzona za wprost piersi alchemika, pozwalająca obserwować przez nią prawdziwe oblicza istot (graczy), dostrzegać ich zamiary wypicia, zasłona chroni kryjącego się za nią czarodzieja przed atakami wzrokowymi i werbalnymi. Ubocznym efektem jest zwiększenie charyzmy i prezencji alchemika o 10+10/10p.
Zasłona składa się z 1 + 1/3p kufli +1/10 dodatkowych PM; koszt PM 7 +spc. (happy hours 6 PM), zasięg bliski, czas trwania: 1h + 1h/3p, po przekroczeniu limitu naczyń każde dodatkowe wymaga %4. szok.
Jak ja lubię tego alchemika

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Re: Alkohol na sesji

Post autor: Suriel » 09 czerwca 2019, 23:03

I już po testach. Sesja była w Cybera. W krótkim wprowadzeniu dowiedziałem się, że Arasaka sprząta swoje brudy. Dostaliśmy od pewnego zaprzyjaźnionego fixera trzy misje do wyboru , które jednakże były ze sobą powiązane. Jak się dowiedziałem później, działając jako samozwańczy przywódca naszej bandy potwierdziłem mu, że bierzemy wszystkie.

Kiedy koło 23:30 zaserwowano kawę, ku mojemu zaskoczeniu zdałem sobie sprawę, że pierwsze zadanie zostało już wykonane zupełnie bez mojego udziału. Po drugiej kawie zacząłem odzyskiwać władze umysłowe, do tego stopnia, że nawet udało mi się uprowadzić z lotniska, kreta pracującego w korporacji Arasaka. (Pierwsze zadanie polegało na pozbyciu się kontaktu któremu kret sprzedawał info). Zadanie poszło całkiem gładko jeśli pominąć incydent z policją, i to że nasz pilot avki zahaczył przy lataniu o jakieś tam drobne rzeczy i trochę ją obtłukł podczas ucieczki.

Odebraliśmy hajs za poprzednie zadania, a ja dostałem trzecią kawę. Coś mi nie pasowało że tak gładko idzie, więc uparłem się żeby do wykonywania trzeciego zadania (polegającego na odbiciu pełnego kontenera wraz z łodzią, oraz usunięciu obu stron transakcji) użyć opłaconych ryczałtem Ruskich. Do tego zaminowałem odbity kontener gdyby ktoś chciał nas kiwnąć. Użyłem do tego dwóch osobnych ładunków i dwóch detonatorów (na wypadek gdyby jeden nie zadziałał). Po naszej stronie został tylko kontroling okolicy by wszystko poszło z planem. Snajper na dźwigu, i reszta drużyny rozmieszczona do działań sprzątających na nabrzeżu miała zapewnić pełną kontrolę sytuacji. Jak się okazało był to całkiem niezły plan. Wszystko poszło w ruch i... odbyło się bez większych problemów.

Podczas sesji w użyciu było: whisky, piwo kraftowe oraz wódka polska. Wszystko mieszane w losowej kolejności. Dla mnie dosyć zgubnej.

Po testach muszę przyznać, że nie zauważono by alkohol na sesji wpływał w jakikolwiek sposób na jakość wykonywania zadań w cyberze ale w odczuwalny sposób wpływa na zapamiętywanie treści przygód.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Rikandur
Reactions:
Posty: 392
Rejestracja: 06 lipca 2013, 21:40
Has thanked: 36 times
Been thanked: 3 times

Re: Alkohol na sesji

Post autor: Rikandur » 10 czerwca 2019, 08:04

Ja pamiętam początek jednej sesji DiDa gdzie pojawił się wróg, co lejesz go w mordę, i niestety to wszystko co ja i gracze pamiętamy z jakąkolwiek precyzją. Oraz to że ciekawe obrazki porobiliśmy na ścianie i kartach postaci.

Oraz to że połowa drużyny śmiała się bezczelnie z niewinnej d20 leżącej na stole cały czas, tak ja GM również rechotałem. Kostka pozostała niemolestowana aż wytrzeźwieliśmy.

Ze względu na brak zapisu sesji, zmuszony byłem wymusić abstynencję alkoholową dla Graczy, i następne 2,5 roku kampanii było zapamiętane precyzyjnie a nie jako Incydent Z Makaronem.

ODPOWIEDZ