Wybacz mi ale ja nie kumam. Jak bycie "skorumpowanym" przez dany ideał, do tego stopnia że własne "i odpocznie na wieki w raju pośmiertnym" jest dla danej jednostki mniej ważne niż ...
... na ten przykład bogo-demony znowu inwazję planują by zjeść sfery materialne/planety ... lub wepchnąć macki w delikatne "organy" mejscowych generatorów wrzasków jak Horrory z Earthdawna. I wiele, nawet Złych, osób poświęca się dla tego jednego czaru super-specjalnego z 35 kręgu "Naprawienie barier między wymiarami" coby mali śmiertelnicy nie explodowali na widok Niemlica PopatrzIExploduj Numer 666, którego ulubiona potrawa to piski przerażenia w hurtowych ilościach. Powiedzmy miliard na raz to przekąska.
Co jest złego/skorumpowanego gdy dany dobry bóg magii, na przykład, zezwala swoim pośmiertnym wiernym pomagać w tak niebezpiecznych przygodach? Tylko żywi i niektóre Martwiaki łatwo PD zbierają i awansują przecież. To co ma taki Jasiu od Fasoli stać z boku, gdy może pomóc, a hodować fasoli nie ma po co bo w Niebie nikt fasoli nie je ... to ma sterczeć z boku?
Katan jest dwuklasowcem z 20 poziomu Półboga, bo Orki mają to specjalne szkolenie co pozwala łączyć Półboga z inną profesją.
Kartan, cwaniaczek, deleguje orki pseudo-avatary.
E tam. Sfanatyzowanie wymaga regularnych interakcji ... jak na przykład organizowanie dużej grupki ciulików z twojej profesji jak wymaga Kanon.Nanatar pisze: ↑28 sierpnia 2019, 21:56Ile to jest ta wielkość charyzmy, by sfanatyzować? 300, 400, czy więcej, przecież w pałacu katańskim tyle ma mieszkająca właśnie arystokracja. Oni mogą być już nawet zbyt charyzmatyczni dla prostego ludu, by ich zrozumiał. Nad to wysublimowani. Mogą porwać na chwilę przemową, ale nie utrzymają konwersacji.
No przecież mówię!