Serce labiryntu
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyrres wydmuchał kłąb dymu i przysłuchiwał się rozmówcom. Jemu chodzenie po podziemiach nie wydawał się żadną dziwnością. Lepiej mu było tutaj niż w poskręcanym, gęstym, wilgotnym i pełnym potworów lesie. Las krył więcej pułapek niż te podziemia.
- Mości pokutnik chciał rzecz, że Jojczycie jak panienki, jeno mu śmiałości do tego brakło. W waszym myśleniu dostrzegam wiele słabych punktów. W tym zbyt śmiałe założenia. Ja bym za pewnik nie brał, że tak łatwo da się stąd wyjść. Jak to nasz odpokutywujący grzechy towarzysz zauważył to tylko mglista obietnica dla przegranych. Mogą być tego srogie konsekwencje jak zauważył Entis. Ponadto wydaje mi się, że można tu wchodzić i wychodzić i napowrót jak do zamtuza gdy nadzie was ochota? Przepraszam panienko za niepolityczne porównanie. To próba prze duże P. Pewnikiem jedna na jedno życie przewidziana. Wyjdziesz raz pokonany i już nie wrócisz nigdy. Jedno po prawdzi trza by zrobić - spis racji żywnościowych i ich podział na kolejne odpoczynki. Jeno nam tracić czasnu nie można, bo latarnie nie są wieczne, a beczułka z oliwą rozdeptana. Więc nich Panienka inwentaryzacyję przeprowadzi, a my dalej w lochy. Póki mamy gdzie. Gdy utkniemy to będziem się martwić. Mości Tanie, czyś nie wspominałeś, że potrafisz źródło wody wykryć? Może warto byłoby to zrobić teraz skoro miała być w sali z wilkami. Ponadto pewnikiem nie od parady te wszystkie michi, kielichy i inne naczynia. Jeżeli zatem chodzi o pułapki, czy my od momentu zmiany próby na wilka jakowejś dośwadczyliśmy, czy przypadkie wszystkie były nieaktywne? Może nie taki demon straszny jak go malują?
- Choćmy lepiej zobaczyć te wilcze dzwi.
- Mości pokutnik chciał rzecz, że Jojczycie jak panienki, jeno mu śmiałości do tego brakło. W waszym myśleniu dostrzegam wiele słabych punktów. W tym zbyt śmiałe założenia. Ja bym za pewnik nie brał, że tak łatwo da się stąd wyjść. Jak to nasz odpokutywujący grzechy towarzysz zauważył to tylko mglista obietnica dla przegranych. Mogą być tego srogie konsekwencje jak zauważył Entis. Ponadto wydaje mi się, że można tu wchodzić i wychodzić i napowrót jak do zamtuza gdy nadzie was ochota? Przepraszam panienko za niepolityczne porównanie. To próba prze duże P. Pewnikiem jedna na jedno życie przewidziana. Wyjdziesz raz pokonany i już nie wrócisz nigdy. Jedno po prawdzi trza by zrobić - spis racji żywnościowych i ich podział na kolejne odpoczynki. Jeno nam tracić czasnu nie można, bo latarnie nie są wieczne, a beczułka z oliwą rozdeptana. Więc nich Panienka inwentaryzacyję przeprowadzi, a my dalej w lochy. Póki mamy gdzie. Gdy utkniemy to będziem się martwić. Mości Tanie, czyś nie wspominałeś, że potrafisz źródło wody wykryć? Może warto byłoby to zrobić teraz skoro miała być w sali z wilkami. Ponadto pewnikiem nie od parady te wszystkie michi, kielichy i inne naczynia. Jeżeli zatem chodzi o pułapki, czy my od momentu zmiany próby na wilka jakowejś dośwadczyliśmy, czy przypadkie wszystkie były nieaktywne? Może nie taki demon straszny jak go malują?
- Choćmy lepiej zobaczyć te wilcze dzwi.
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
-
- Reactions:
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 czerwca 2020, 09:50
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Serce labiryntu
"A magmowe wilki to co, nie pułapka?"
"Wspominasz, że to próba, przez duże P. czyli nie dla nieświadomych jej założeń i nieprzygotowanych do jej pokonania. Czy posiadamy wszystko co jest potrzebne do pokonania tej próby? Skąd niby mamy wiedzieć skoro nie wiemy czego dotyczy?"
Entis najpierw zwraca się do krasnoluda a potem w odpowiednich momentach wskazuje na elfa i panienkę a na końcu na pozostałych co w ciemnościach są ślepi.
"To, że Ty widzisz w ciemnościach nie znaczy, że inni także. Skoro sam, no dobrze, może jeszcze z elfem i panienką co ją mieliśmy odnaleźć i odprowadzić z powrotem, chcesz przejść tę próbę przez duże P. to życzę powodzenia bo reszta będzie macać ściany po omacku i nie pomoże w żaden sposób przy jakimkolwiek wyzwaniu czy zadaniu wymagającym widzenia."
"Po posiłku chodźmy lepiej sprawdzić co nam zostało i na ile starczy. Wtedy będzie na czym opierać decyzje i dowiemy się ile nam jeszcze czasu zostało."
"Wspominasz, że to próba, przez duże P. czyli nie dla nieświadomych jej założeń i nieprzygotowanych do jej pokonania. Czy posiadamy wszystko co jest potrzebne do pokonania tej próby? Skąd niby mamy wiedzieć skoro nie wiemy czego dotyczy?"
Entis najpierw zwraca się do krasnoluda a potem w odpowiednich momentach wskazuje na elfa i panienkę a na końcu na pozostałych co w ciemnościach są ślepi.
"To, że Ty widzisz w ciemnościach nie znaczy, że inni także. Skoro sam, no dobrze, może jeszcze z elfem i panienką co ją mieliśmy odnaleźć i odprowadzić z powrotem, chcesz przejść tę próbę przez duże P. to życzę powodzenia bo reszta będzie macać ściany po omacku i nie pomoże w żaden sposób przy jakimkolwiek wyzwaniu czy zadaniu wymagającym widzenia."
"Po posiłku chodźmy lepiej sprawdzić co nam zostało i na ile starczy. Wtedy będzie na czym opierać decyzje i dowiemy się ile nam jeszcze czasu zostało."
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
- Przypominam, ze jestem w stanie stworzyć światło - nie na długo, ale w takiej ilości, żeby w razie czego mieć swobodną możliwość powrotu do komnaty wyjścia.
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyrres uśmiechnął się szeroko.
- I takich ludzi nam trzeba! Takich co myślą jak rowiązywać kłopoty, a nie co je wyszukują. Skoro oliwy niewiel to choćmy zbadań tę salę z dywanem na górze.
- I takich ludzi nam trzeba! Takich co myślą jak rowiązywać kłopoty, a nie co je wyszukują. Skoro oliwy niewiel to choćmy zbadań tę salę z dywanem na górze.
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
Re: Serce labiryntu
Jak sami wiecie tu nic nie jest pewne. Spekulujecie, że to jedna próba np. na pokolenie, ale nie wiemy czego dotyczy ta próba, co nie znaczy, że nie możemy dalej pójść i poszukać co dalej. Dla mnie bez różnicy, do tamtej komnaty mogę niewidomych zaprowadzić po ciemku o ile coś nas po drodze nie ubije. Entis dajesz póki co.
Podkreślam jednak, że nie znamy rodzaju tych prób, choć możemy się domyślać. Wybraliśmy próbę wilka więc teoretycznie grupową pokazującą czy potrafimy działać zespołowo. Potrafimy? *zawiesił głos*
Podkreślam jednak, że nie znamy rodzaju tych prób, choć możemy się domyślać. Wybraliśmy próbę wilka więc teoretycznie grupową pokazującą czy potrafimy działać zespołowo. Potrafimy? *zawiesił głos*
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
9444/09/40-00:19:1r poniżej zestawienie zasobów którymi dysponujecie:
bukłak piwa 5 litry
bukłak piwa 3 litry
bukłak piwa 4 litry
bukłak wina 3 litry
żelazna racja 9 sztuk
żelazna racja 5 sztuk
żelazna racja 3 sztuk
jedzenie trwałość 9 dni: 4 sztuki
latarnia mniej niż 1/5 litra oliwy - starczy na 4-5 godzin
latarnia mniej niż 1/5 litra oliwy - starczy na 4-5 godzin
Wynieśliście księgi. Czy wynosicie drugą skrzynię (z ornamentowanymi kielichami, wazami itd.)?
Co robicie?
bukłak piwa 5 litry
bukłak piwa 3 litry
bukłak piwa 4 litry
bukłak wina 3 litry
żelazna racja 9 sztuk
żelazna racja 5 sztuk
żelazna racja 3 sztuk
jedzenie trwałość 9 dni: 4 sztuki
latarnia mniej niż 1/5 litra oliwy - starczy na 4-5 godzin
latarnia mniej niż 1/5 litra oliwy - starczy na 4-5 godzin
Wynieśliście księgi. Czy wynosicie drugą skrzynię (z ornamentowanymi kielichami, wazami itd.)?
Co robicie?
-
- Reactions:
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 czerwca 2020, 09:50
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Serce labiryntu
Entis po tym jak już przeliczymy ilości naszych zasobów, liczy sobie coś chwilę.
"Mamy około piętnaście litrów picia, dwadzieścia jeden porcji jedzenia i około litra oliwy. Jest nas szóstka więc w normalnych okolicznościach picia starczy na dzień może na dwa dni przy oszczędzaniu, jedzenia zaś na trzy, może cztery jak będziemy racjonować. Czyli problemy zaczną się po dniu, góra dwóch a jeszcze musimy dotrzeć do jakiegoś miasta a to kilka dni drogi, nie zapominajcie."
"Wcześniej tu oślepniemy, bo starczy góra na dzień jak będziemy korzystać wyłącznie z jednej latarni i to jeszcze tak lekko przygaszonej."
"Twoje światło Pokutniku jest zbyt krótkotrwałe, żeby można było na nim dalej penetrować to miejsce. Nadaje się wyłącznie do szybkiego wyjścia z zadeptaniem pułapek po drodze. Nie wiem ile to zaklęcie zużywa potencjału i ile go jeszcze posiadasz. Mogę założyć, że masz go dość na bezpieczny powrót w to miejsce."
"Podsumowując, mamy pół dnia, może jeden cały na penetrację tego miejsca bez odpoczynku. Gdy będzie trzeba odpocząć to wtedy już lepiej w tej komnacie lub na zewnątrz. Gdy ktokolwiek padnie wcześniej z powodu pułapki albo walki to wyjść trzeba będzie natychmiast."
"Pomogę wam jeszcze maksymalnie do odpoczynku. Jedna latarnia z resztką oliwy ma być nieużywana i zachowana tylko na moment wyjścia. Potem, jeżeli wcześniej nie znajdziemy innego wyjścia, kończę przy tym posągu a wy zrobicie co uważacie za słuszne. Wolę być żywym, który nie przeszedł próby niż trupem tutaj."
Przygląda się towarzyszom oraz kobiecie i czeka ich reakcji.
"Mamy około piętnaście litrów picia, dwadzieścia jeden porcji jedzenia i około litra oliwy. Jest nas szóstka więc w normalnych okolicznościach picia starczy na dzień może na dwa dni przy oszczędzaniu, jedzenia zaś na trzy, może cztery jak będziemy racjonować. Czyli problemy zaczną się po dniu, góra dwóch a jeszcze musimy dotrzeć do jakiegoś miasta a to kilka dni drogi, nie zapominajcie."
"Wcześniej tu oślepniemy, bo starczy góra na dzień jak będziemy korzystać wyłącznie z jednej latarni i to jeszcze tak lekko przygaszonej."
"Twoje światło Pokutniku jest zbyt krótkotrwałe, żeby można było na nim dalej penetrować to miejsce. Nadaje się wyłącznie do szybkiego wyjścia z zadeptaniem pułapek po drodze. Nie wiem ile to zaklęcie zużywa potencjału i ile go jeszcze posiadasz. Mogę założyć, że masz go dość na bezpieczny powrót w to miejsce."
"Podsumowując, mamy pół dnia, może jeden cały na penetrację tego miejsca bez odpoczynku. Gdy będzie trzeba odpocząć to wtedy już lepiej w tej komnacie lub na zewnątrz. Gdy ktokolwiek padnie wcześniej z powodu pułapki albo walki to wyjść trzeba będzie natychmiast."
"Pomogę wam jeszcze maksymalnie do odpoczynku. Jedna latarnia z resztką oliwy ma być nieużywana i zachowana tylko na moment wyjścia. Potem, jeżeli wcześniej nie znajdziemy innego wyjścia, kończę przy tym posągu a wy zrobicie co uważacie za słuszne. Wolę być żywym, który nie przeszedł próby niż trupem tutaj."
Przygląda się towarzyszom oraz kobiecie i czeka ich reakcji.
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyrres jest za tym żeby iść do pomieszczenia z dywanem na górze mapy. Kielich mogą poczekać. Chyba. Jedna racja żywnościowa to pełne wyżywnienie na jeden dzień. Przy racjonowaniu na dwa dni też starczy. Podobnie z piwem i winem. Bez problemu wystarczy na 4-5 dni. Ekstremalnie dwa razy dłużej. W opisie lokacji pojawił się "dzwięk kapiącej wody". Mamy dzbany, kielich ect. podstawmy pod kapiące miejsca. Podczas odpoczynku gaśmy latarnie i palmy małe ogniska ze skrzyń i szafek. Nyrres jest grotołazem krasnoludem może wie coś o survivalu w takich warunkach. Może jakiś jadalny mech albo robake. Damy radę.
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
Re: Serce labiryntu
15 litrów starczy max na dwa dni, ale to i tak nie ma znaczenia bo max po 10 godzinach musimy się stąd wynieśc bo światło sie skońćzy więc proponuję do roboty.
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
Pokutnik gasi latarnię.
- Wąskim gardłem jest dla nas woda, ale tak się składa, że mamy miejsce, gdzie hipotetycznie możemy zdobyć jej więcej. Chodźmy, spróbujmy najpierw poobracać kamienne głowy, może to są zwykłe pokrętła lub klapy od studni. Kto ze mną?
- Wąskim gardłem jest dla nas woda, ale tak się składa, że mamy miejsce, gdzie hipotetycznie możemy zdobyć jej więcej. Chodźmy, spróbujmy najpierw poobracać kamienne głowy, może to są zwykłe pokrętła lub klapy od studni. Kto ze mną?
Będę chciał udać się z powrotem do komnaty z której wyszliśmy. Tam chcę jeszcze pobieżnie obadać te puste przestrzenie pod powierzchnią podłogi, aby sprawdzić czy w miarę obracania postumentów z głowami napełniają się one wodą, tj. czy jest takie ustawienie każdej kolejnej głowy, które otwiera i zamyka potencjalny zawór.
- Na wszelki wypadek możemy też wynieść na korytarz drugą skrzynię - kto wie kiedy przydadzą nam się naczynia i kiedy posąg odzyska utracony wzrok.-
- Reactions:
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 czerwca 2020, 09:50
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Serce labiryntu
"Zatem najpierw próba zdobycia wody. Nie traćmy czasu. Pamiętajcie, tylko jedna latarnia na raz bo ciemności nas zastaną."
Entis pomoże z próbą obracania postumentów, ewentualnie zdejmowania głów. Gdy będzie chwila lub przy przenoszeniu naczyń to sprawdzi tak na wszelki wypadek czy nie są magiczne.
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Entis zgasił jedną lampę. Erdal wziął druga i ruszył w kierunku komnaty w której stały olbrzymie kamienne głowy. Entis ruszył za nim aby pomóc w szukaniu źródła wody, Belia podążyła za Pokutnikiem aby uciec przed ciemnością. Cień ogarnął komnatę z której wyszli a w której pozostał krasnolud, elf i półolbrzym. Najwyraźniej krasnolud zastanawiał się czy iść za Erdalem czy też udać się w kierunku komnaty z dywanem. Co jakiś czas z mroku niczym zjawa wyłaniała się twarz Nyressa oświetlana żarem fajki, którą się zaciągał.
Pokutnik podszedł do kamiennej głowy którą próbował obrócić krasnolud. Ukląkł po czym przyłożył ucho do podłogi. Wytężył słuch jednak nie usłyszał cieknącej wody. Podszedł więc do drugiego posągu. Który był po lewej stronie od wejścia, ten przy który były uchwyty na pochodnie. Położył na nim ręce, zaparł się i pchnął z całej siły. Okrągły podest ruszył ociężale i po komnacie rozszedł się dźwięk przesuwających się po sobie kamieni. Ciężar monumentu był ogromny i Pokutnik obrócił go zaledwie o kilka centymetrów zanim opadł z sił. Dyszał ciężko przez dłuższą chwilę. Gdy odpoczął przyłożył głowę do podłogi ponownie nasłuchując cieknącej wody, jednak jej nie usłyszał. Podniósł się z kolan, zabrał z latarnię i ruszył do trzeciej kamiennej głowy. Po drodze opukiwał podłogę w poszukiwaniu pustej przestrzeni. Pusty kanał ciągnął się za posągami wilków, tuż przy ścianie i kończył przy trzeciej kamiennej głowie. Erdal przyjrzał się podstawie posągu i podobnie jak przy poprzednich dwóch tak i tu było widać ślad drobnego kamiennego pyłu i okruchów wokół okrągłego podestu. Postanowił obrócić kamienny podest. Oparł na min ręce i pchnął z całej siły jednak tym razem posąg nawet nie drgnął.
Pokutnik podszedł do kamiennej głowy którą próbował obrócić krasnolud. Ukląkł po czym przyłożył ucho do podłogi. Wytężył słuch jednak nie usłyszał cieknącej wody. Podszedł więc do drugiego posągu. Który był po lewej stronie od wejścia, ten przy który były uchwyty na pochodnie. Położył na nim ręce, zaparł się i pchnął z całej siły. Okrągły podest ruszył ociężale i po komnacie rozszedł się dźwięk przesuwających się po sobie kamieni. Ciężar monumentu był ogromny i Pokutnik obrócił go zaledwie o kilka centymetrów zanim opadł z sił. Dyszał ciężko przez dłuższą chwilę. Gdy odpoczął przyłożył głowę do podłogi ponownie nasłuchując cieknącej wody, jednak jej nie usłyszał. Podniósł się z kolan, zabrał z latarnię i ruszył do trzeciej kamiennej głowy. Po drodze opukiwał podłogę w poszukiwaniu pustej przestrzeni. Pusty kanał ciągnął się za posągami wilków, tuż przy ścianie i kończył przy trzeciej kamiennej głowie. Erdal przyjrzał się podstawie posągu i podobnie jak przy poprzednich dwóch tak i tu było widać ślad drobnego kamiennego pyłu i okruchów wokół okrągłego podestu. Postanowił obrócić kamienny podest. Oparł na min ręce i pchnął z całej siły jednak tym razem posąg nawet nie drgnął.
Co robicie?
-
- Reactions:
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 czerwca 2020, 09:50
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Serce labiryntu
Do Erdala - "Otwarcie ukrytego pomieszczenia wymagało kilku osób. Obracanie tych postumentów zapewne także będzie wymagać kilku osób panie Pokutniku."
Zawoła do tych co zostali z tyłu - "Podejdź no jeszcze z jeden, trzeba nam tu silnych rąk do tych pokryw!"
Do Erdala - "Ja już poczekam przy tej pokrywie a Ty, Pokutniku i jeszcze jeden co przyjdzie to weźcie po jednej z tamtych i na hasło wspólnie zaczniemy obracać. Pierw w lewo a jak to nic nie da to w prawo."
Zawoła do tych co zostali z tyłu - "Podejdź no jeszcze z jeden, trzeba nam tu silnych rąk do tych pokryw!"
Do Erdala - "Ja już poczekam przy tej pokrywie a Ty, Pokutniku i jeszcze jeden co przyjdzie to weźcie po jednej z tamtych i na hasło wspólnie zaczniemy obracać. Pierw w lewo a jak to nic nie da to w prawo."
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyrres wypaliwszy fajkę, strząsnął z niej resztki uderzają nią o udo.
- Jużem idę - odkrzyknął - ino czy aby te puste miejsa pod podłogą to nie jedynie korytarze dla mechanizmów łańcuchowych idących od pochodni. Takowywm woda szkodzi, więc nie widzi mi się, aby to akutar tam woda miała płynąć. Za to przy pierwszej łepetynie nico większy mech rośnie. Może tamoj cosik będzie?
Nyrre ruszył do pierwszej, najbliższej mu głowy aby ją przekręcać lub nawet zrzucić.
- Jużem idę - odkrzyknął - ino czy aby te puste miejsa pod podłogą to nie jedynie korytarze dla mechanizmów łańcuchowych idących od pochodni. Takowywm woda szkodzi, więc nie widzi mi się, aby to akutar tam woda miała płynąć. Za to przy pierwszej łepetynie nico większy mech rośnie. Może tamoj cosik będzie?
Nyrre ruszył do pierwszej, najbliższej mu głowy aby ją przekręcać lub nawet zrzucić.