Serce labiryntu
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
Re: Serce labiryntu
Elf ogląda się za Pokutnikiem i choć nie ubolewa nad odmłodzeniem to patrzy ze współczuciem przez ułamek sekundy na Belię, bo co się stanie jak coś jeszcze doda nam wigoru i czy panienka zniesie to wszystko.
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Krasnolud podniósł się z klęczek i spojrzał zmieszanym wzrokiem po towarzyszach. Gdy załapał co się stało sięgnął po misę z wodą przeglądając się w niej jak w zwierciadle.
- No, żesz w odwłok arana! Psia jego mać, no. Broda mi się skróciła jak u młodzika. Ale pal to licho. Rączki jak u niemowlaka! A taką miałem fajną stwardniałą skórę od wymachiwania toporzyskiem, teraz co bąble będą jak tylko do bitki przyjdzie! Dupa z takimi owocami, matuzalemom je żreć to im ogień w lędźwiach rozbucha się na nowo, a i użyją ze jak za młodości. A nam to po jakiego grzyba. Przecie Belia jak dziewuszka jak podlotek teraz wygląda. Pokutnikowi pryszcz się na gębę rzucił, Entis czerwieniej jak na pannicę patrzy. Ino elf się nie zmienił, bo co mu za różnica czy ma pięć setek czy cztery setki na karku. Insza sprawa, że dziadunio by nie narzekał na taki prezent. Wezmę ja dla niego jednego.
To powiedziawszy ruszył napełnić dużą wazę wodą i podlać drzewo.
- No, żesz w odwłok arana! Psia jego mać, no. Broda mi się skróciła jak u młodzika. Ale pal to licho. Rączki jak u niemowlaka! A taką miałem fajną stwardniałą skórę od wymachiwania toporzyskiem, teraz co bąble będą jak tylko do bitki przyjdzie! Dupa z takimi owocami, matuzalemom je żreć to im ogień w lędźwiach rozbucha się na nowo, a i użyją ze jak za młodości. A nam to po jakiego grzyba. Przecie Belia jak dziewuszka jak podlotek teraz wygląda. Pokutnikowi pryszcz się na gębę rzucił, Entis czerwieniej jak na pannicę patrzy. Ino elf się nie zmienił, bo co mu za różnica czy ma pięć setek czy cztery setki na karku. Insza sprawa, że dziadunio by nie narzekał na taki prezent. Wezmę ja dla niego jednego.
To powiedziawszy ruszył napełnić dużą wazę wodą i podlać drzewo.
-
- Reactions:
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 czerwca 2020, 09:50
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Serce labiryntu
"Ja tam, o żadnym wigorze w głowie nie słyszałem tylko o czekaniu i strachu."
"Chyba, że strach takiego wigoru dodaje, że czmycha się jak zając w podskokach."
Mimo obaw Entis pomoże podlać kolejne drzewo, choćby dla sprawdzenia co urośnie.
"Chyba, że strach takiego wigoru dodaje, że czmycha się jak zając w podskokach."
Mimo obaw Entis pomoże podlać kolejne drzewo, choćby dla sprawdzenia co urośnie.
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Entis przyglądał się sobie i towarzyszom. Starał się ocenić jak bardzo ich organizmy zostały zmienione. Zdawało się że owoc zadziałał inaczej na każdego. Nie potrafił ocenić jak wiek a raczej jego utrata wpływa na inne rasy. Wizualnie najmniejsze zmiany były u Eliminala, największe u Nyressa. Belia była następna w kolejności, po niej dopiero Erdal. Zmiany które obserwował oceniał na od kilku do kilkunastu ludzkich lat.
Nyress w międzyczasie przytargał misę pełną wody i wylał ją powoli pod drzewo które wcześniej podlewali. Odsunął się by obserwować co dzieje się z rośliną. Mijały minuty jednak nic się nie zmieniało. Nie pojawiły się żadne nowe liście. Nie było śladu żadnego nowego kwiatu ani owocu.
Pokutnik wypatrując zagrożeń ruszył dalej. Minął uschnięte drzewo i za nie więcej niż kilka kroków zobaczył kolejne. Było równie martwe jak poprzednie, suche konary, brak kory i blado ziemisty kolor nie pozostawiał wątpliwości. Gdy przeszedł jeszcze dalej zauważył że po lewej stronie pomieszczenie rozszerza się. Gdy nie wypatrzył nic podejrzanego podszedł bliżej. Okazało się że to wnęka i skrywa metalowe drzwi zdobione rzeźbą głowy wilka. Na ścianie po lewej stronie zdobionych drzwi zauważył metalową płytę z otworem. Gdy rozejrzał się wokół dostrzegł że na granicy światła widać ścianę komnaty. Na szczęście nie zauważył nigdzie niczego co wyglądało by na pułapkę.
Nyress w międzyczasie przytargał misę pełną wody i wylał ją powoli pod drzewo które wcześniej podlewali. Odsunął się by obserwować co dzieje się z rośliną. Mijały minuty jednak nic się nie zmieniało. Nie pojawiły się żadne nowe liście. Nie było śladu żadnego nowego kwiatu ani owocu.
Pokutnik wypatrując zagrożeń ruszył dalej. Minął uschnięte drzewo i za nie więcej niż kilka kroków zobaczył kolejne. Było równie martwe jak poprzednie, suche konary, brak kory i blado ziemisty kolor nie pozostawiał wątpliwości. Gdy przeszedł jeszcze dalej zauważył że po lewej stronie pomieszczenie rozszerza się. Gdy nie wypatrzył nic podejrzanego podszedł bliżej. Okazało się że to wnęka i skrywa metalowe drzwi zdobione rzeźbą głowy wilka. Na ścianie po lewej stronie zdobionych drzwi zauważył metalową płytę z otworem. Gdy rozejrzał się wokół dostrzegł że na granicy światła widać ścianę komnaty. Na szczęście nie zauważył nigdzie niczego co wyglądało by na pułapkę.
9444/09/40-00:56:1r - co dalej? Na mapie na czerwono płyta z otworem
-
- Reactions:
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 czerwca 2020, 09:50
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Serce labiryntu
Entis widząc oddalającego się ze światłem Pokutnika od drzewa do drzewa - "Zatem są trzy"
"Trzy, jak trzy fazy życia. Młodość, Dojrzałość i Śmierć."
"Tutaj mogą występować w nieco odmienionej formie. Młodość nas odmłodziła. Dojrzałość może nas postarzeć albo dodać nam wiedzy i mądrości. Śmierć natomiast nas strasznie postarzy lub zabije."
"To tylko takie moje gdybanie ale wolę podzielić się mymi przemyśleniami."
Czeka na powrót światła.
"Trzy, jak trzy fazy życia. Młodość, Dojrzałość i Śmierć."
"Tutaj mogą występować w nieco odmienionej formie. Młodość nas odmłodziła. Dojrzałość może nas postarzeć albo dodać nam wiedzy i mądrości. Śmierć natomiast nas strasznie postarzy lub zabije."
"To tylko takie moje gdybanie ale wolę podzielić się mymi przemyśleniami."
Czeka na powrót światła.
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
Re: Serce labiryntu
Elf pójdzie podlać pozostałe dwa drzewa, ale nadal zachowuje czujność z uwagi na głos który słyszał.
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyrres podrapał się po brodzie, zastanawiąc dlaczego drzewo nie zadzaiłało. Ruszył w prawą stronę aby upewnić się, że "sad" nie rozpościera się w tamtym kierunku.
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
Pokutnik stara się poświecić do otworu, żeby zobaczyć co jest w środku. Jeśli potrzeba rzuci do środka czar oświetlający. Pobieżnie zbada drzwi, płytę i otwór (jeśli jeszcze tego nie zrobił). O wszystkim poinformuje pozostałych, bacznie obserwując jak zachowują się podlewane drzewa.
-
- Reactions:
- Posty: 1697
- Rejestracja: 03 grudnia 2009, 23:24
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 12 times
Re: Serce labiryntu
Erdal zbliżył się do metalowej płyty umocowanej w kamiennej ścianie. Światło lampy ujawniło znajdujące się na niej symbole. Dwa okręgi oraz trzy trójkąty zawierające się w sobie nawzajem. Widział już wcześniej podobny symbol. Znajdował się w komnacie w której pojawili się po dotknięciu menhira. Jednak tym razem symboli było więcej. W prawym dolnym rogu był symbol wilka, niego w kierunku środka odchodził miecz. Kolejne dwa symbole klejnotu i klucza znajdowały się na środku, jednej nad drugim. Uwagę Pokutnika przykuło jednak coś zupełnie innego od magicznych symboli. W środku metalowej płyty było delikatne zagłębienie a w jego środku głęboki otwór z trzema symetrycznie rozchodzącymi się ramionami. Gdy zajrzał do wnętrza otworu dostrzegł rzędy zapadek. Była to niezwykle skomplikowany zamek najprawdopodobniej otwierający metalowe drzwi obok. Drzwi miały podłużne ciągnące się w pionie rysy. Nie było żadnych zawiasów. Przyjrzawszy się framudze i podłodze upewnił się, że muszą podnosić się do góry. Nie zauważył żadnych podejrzanych pęknięć czy otworów wylotowych. Erdal wrócił do pozostałych i podzielił się informacją o tym co odkrył.
Nyress wziął lampę od Pokutnika i ruszył w prawą stronę. Okazało się że komnata jest mniej więcej symetryczna. Aby upewnić się, że mrok nie ukrył niczego ciekawego przed drużyną, przeszedł całą długość komnaty po prawej stronie. Nie znalazł jednak nic co przykuło by jego uwagę więc wrócił do towarzyszy.
Eliminal przejął lampę od Nyressa i wszedł w korytarz prowadzący do fontanny. Wziął jedno z napełnionych wodą naczyń i ruszył w kierunku suchego drzewa. Podszedł do niecki wypełnionej ziemią z której wyrastały korzenie i wlał tam całą zawartość naczynia. Po krótkiej chwili życie zaczęło wracać do pnia. W przeciągu kilku sekund drzewo odzyskało korę, końcówki uschniętych konarów pokryły się zielenią. Ze wszystkich gałęzi zaczęły wyrastać mniejsze gałązki, z nich kolejne aż w końcu zaczęły pojawiać się zielone pączki które rozwinęły się w liście. W przeciągu kilku minut całe drzewo było pokryte zielonymi pełnymi życia liśćmi. Później na całym drzewie pojawiły się białe kwiaty. Wszystkie w krótkim czasie straciły płatki które opadły niczym śnieg na podłogę. Kwiaty jeden po drugim zamykały nie wyrastały z nich żadne owoce. Jenak jeden kwiat nabył inny. Zawiązka którą stworzył zaczęła się powiększać. Zielony owoc rósł w oczach. Gdy osiągnął wielkość dłoni zmienił kolor na błękitny. Jednak ostatnia faza dojrzewania owocu zadziwiła wszystkich ponieważ żywa tkanka zmieniła się w piękny błękitny kryształ. Piękny kryształowy owoc wisiał na gałęzi na wyciągnięcie ręki Eliminala.
Nyress wziął lampę od Pokutnika i ruszył w prawą stronę. Okazało się że komnata jest mniej więcej symetryczna. Aby upewnić się, że mrok nie ukrył niczego ciekawego przed drużyną, przeszedł całą długość komnaty po prawej stronie. Nie znalazł jednak nic co przykuło by jego uwagę więc wrócił do towarzyszy.
Eliminal przejął lampę od Nyressa i wszedł w korytarz prowadzący do fontanny. Wziął jedno z napełnionych wodą naczyń i ruszył w kierunku suchego drzewa. Podszedł do niecki wypełnionej ziemią z której wyrastały korzenie i wlał tam całą zawartość naczynia. Po krótkiej chwili życie zaczęło wracać do pnia. W przeciągu kilku sekund drzewo odzyskało korę, końcówki uschniętych konarów pokryły się zielenią. Ze wszystkich gałęzi zaczęły wyrastać mniejsze gałązki, z nich kolejne aż w końcu zaczęły pojawiać się zielone pączki które rozwinęły się w liście. W przeciągu kilku minut całe drzewo było pokryte zielonymi pełnymi życia liśćmi. Później na całym drzewie pojawiły się białe kwiaty. Wszystkie w krótkim czasie straciły płatki które opadły niczym śnieg na podłogę. Kwiaty jeden po drugim zamykały nie wyrastały z nich żadne owoce. Jenak jeden kwiat nabył inny. Zawiązka którą stworzył zaczęła się powiększać. Zielony owoc rósł w oczach. Gdy osiągnął wielkość dłoni zmienił kolor na błękitny. Jednak ostatnia faza dojrzewania owocu zadziwiła wszystkich ponieważ żywa tkanka zmieniła się w piękny błękitny kryształ. Piękny kryształowy owoc wisiał na gałęzi na wyciągnięcie ręki Eliminala.
Co dalej? - poniżej metalowa płyta przy drzwiach
-
- Reactions:
- Posty: 165
- Rejestracja: 14 czerwca 2020, 07:53
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/Shoikan
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 7 times
Re: Serce labiryntu
Elimanal delikatnie zrywa "owoc" i próbuje wyczuć w nim magię. Następnie chowa go do plecaka zakładając, że jest po prostu kryształem lub magicznym kryształem.
-
- Reactions:
- Posty: 3638
- Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
- Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 52 times
Re: Serce labiryntu
Nyrres patrzył zafascynowany zjawiskiem ożywania drzewa.
- Łoooo niezłe! Patrzcie Państwo, całkiem inny owoc. Ciekwawym co wyrośnie z trzeciego. Może jakaś tajemna broń?
Krasnolud po raz kolejny ruszył po wodę, aby podlać trzecie suche drzewo.
- Łoooo niezłe! Patrzcie Państwo, całkiem inny owoc. Ciekwawym co wyrośnie z trzeciego. Może jakaś tajemna broń?
Krasnolud po raz kolejny ruszył po wodę, aby podlać trzecie suche drzewo.
-
- Reactions:
- Posty: 169
- Rejestracja: 15 czerwca 2020, 09:50
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Serce labiryntu
Po wysłuchaniu tego zo znalazł Pokutnik, Entis chwile dumał i powiedział:
"Jakiś klucz zdaje się, już znaleźliśmy. Teraz z drzewa spadł nam klejnot. Chyba wystarczy do otworzenia o ile klucz pasuje. Miecz zaś może symbolizować walkę albo pokonanie przeciwności. Raczej nie jest nam potrzebny miecz... chyba, że ten sztylet coś go wziął ze skrzyni w komnacie z posągiem."
"Jakiś klucz zdaje się, już znaleźliśmy. Teraz z drzewa spadł nam klejnot. Chyba wystarczy do otworzenia o ile klucz pasuje. Miecz zaś może symbolizować walkę albo pokonanie przeciwności. Raczej nie jest nam potrzebny miecz... chyba, że ten sztylet coś go wziął ze skrzyni w komnacie z posągiem."
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 473
- Rejestracja: 24 listopada 2008, 23:16
- Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/bazyl
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 58 times
- Kontakt:
Re: Serce labiryntu
- No dobrze. Sugeruję zaczekać, aż szacowny krasnolud podleje ostatnie drzewo, a potem możemy spróbować otworzyć drogę dalej...
Pokutnik czeka na podlanie trzeciego drzewa, może w tym nawet pomóc. Zakładam, ze tam także będzie jakiś owoc, który pozyskamy. Kiedy wszyscy będą gotowi, umieści klucz w zamku i otworzy przejście.