Nie jest chyba aż tak różowo - dosyć często są bunty i zrywy wyzwoleńcze - chociazby za obecnie panującego by-rygina (kctowiec - wywiad z asem), w niedalekiej przyszłości bunt ghasty - lub tylko niektórych władców tego miasta (przygoda w TAG'u). Olbrzymie występujące cyklicznie inwazje z archipelagu pajęczego. Ciągłe wojny z czerwonymi piratami - potężne bitwy.
Martwiaki ukrywają się przed żywymi - nie nawidzą wszystkiego co żywe - mordują każdego kto dostanie się w ich szpony - zamordowanie żywej istoty powoduje odwet wyznawców dobrych bogów, paladynów , kapłanów - krucjaty.
Wszystkie religie są równe wobec prawa - nie możesz zatakować/uwięzić kogoś tylko dla tego że wierzy w złego boga - możesz go zaatakować dopiero jak zrobi coś złego. Nekromacja nie jest prześladowana - prześladowane są te martwiaki które mordują, odbierają energię życiową, zabijają w śnie .. Na orchi występują tzw białe martwiaki - nekromacja + dobro - a więc sam fakt że żyjesz po śmierci nie jest jeszcze wystarczającym powodem aby cię unicestwić. Tagary tłuką się pewnie ze względu na jakąś obrazę/urazę/zatarg którego już nikt nie pamięta i stanowi on tylko wytrych w katanickim prawie aby móc tłuc wyznawców innych bogów (złych/dobrych) bezkarnie. W tym świecie nie ma IDYLLI - to ciągła walka - raczej nie z Katanem (on ma olbrzymią niepokonaną armię i własne problemy z utrzymaniem władzy w obrębie własnego rodu) a walka z niebezpiecznym dzikim światem. Miasta i wioski to tylko ułamek czasu jaki przypada na całe życie bohaterów graczy - przeciez większość czasu zabierają niebezpieczne wyprawy w głąb mało cywilizowanych terenów, puszcz, gór, bagien - niezliczona liczba potworów niebezpieczeństw, pułapek , magicznych labiryntów ... to właśnie poza prawami cywilizowanego świata spotkasz to co w RPG najciekawsze