Saga o Katanie - Premiera 23-26 X 2014
Dzięki za tę krótką relację. W sumie 60 książek jak do tej pory to niezły wynik i może jeszcze do końca targów przyzwoicie wzrosnąć. Trzymam kciuki za Artura i jego ekipę.
Jednak żeby kupować książkę w celu korektorskiego pastwienia się nad nią Jeszcze się kiedyś zdziwimy, że SoK zrobi furorę w środowisku tej grupy zawodowej
Jednak żeby kupować książkę w celu korektorskiego pastwienia się nad nią Jeszcze się kiedyś zdziwimy, że SoK zrobi furorę w środowisku tej grupy zawodowej
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35
-
- Reactions:
- Posty: 1552
- Rejestracja: 26 października 2012, 07:18
Miałem cichą nadzieję, że będę mógł przeczytać w formie elektronicznej, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi, czy będzie dostępna forma inna niż pdf (mobi albo epub). Chociaż jak do tej pory opinie nie są zbyt zachęcające.
Z innej beczki: W okresie denominacji pojawiło się PLN i PLZ dla rozróżnienia starych i nowych pieniędzy. Ale już od ładnych paru lat używamy tylko i wyłącznie ZŁ! Autorze, czy podtrzymujesz, że Twoja książka dla forumowiczów będzie w cenie 59 PLZ?
Z innej beczki: W okresie denominacji pojawiło się PLN i PLZ dla rozróżnienia starych i nowych pieniędzy. Ale już od ładnych paru lat używamy tylko i wyłącznie ZŁ! Autorze, czy podtrzymujesz, że Twoja książka dla forumowiczów będzie w cenie 59 PLZ?
Jeśli się nie mylę, to PLN jest międzynarodowym symbolem naszej waluty, jak najbardziej poprawnym. Tak jak USD, EUR i różne inne.namakemono napisał(a):Z innej beczki: W okresie denominacji pojawiło się PLN i PLZ dla rozróżnienia starych i nowych pieniędzy. Ale już od ładnych paru lat używamy tylko i wyłącznie ZŁ!
Przepraszam za opóźnienie - wina PKP
Przeczytałem 200 stron, więc mogę się już z Wami podzielić wstępnymi uwagami. Spoilerów nie będzie.
Zaznaczam również, że są to tylko moje subiektywne opinie.
Krótka recenzja o zabijaniu. Szarych komórek.
"50 tysięcy wielotonowych, megapancernych, półdinozaurów oczekiwało na bitwę" - Artur Szyndler
Warsztat pisarski znacie z próbek. Jest fatalny. Tak właściwie nie ma chyba zdania bez przynajmniej jednego błędu stylistycznego, składniowego. Nawet ortograficzne się zdarzają. Niektóre zdania są skonstruowane tak dziwacznie, że trudno je zrozumieć, a inne są po prostu zabawne. Okrutnie wkurzają łączniki "dodatkowo", "czy", "lub", których użycie jest nagminne i często bezsensowne. Opisy scen są okropne i nierealistyczne.
Bardziej ciekawi Was pewnie fabuła i bohaterowie. Fabuła z grubsza wygląda tak:
Wielomilionowa armia bogów i ich awatarów zebrała się by zabić Nataka - niezwykle potężnego zabójcę bogów, który groził unicestwieniem ich wszystkich. Już prawie się udało, ale jednak nie do końca. Powstaje zadanie do wykonania - ostateczne zgładzenie zabójcy. Następnie zbierana jest drużyna, która wyrusza do Labiryntu Śmierci, ponieważ tam tkwi rozwiązanie problemu. W labiryncie oczywiście czeka ich walka i Mnóstwo Zwrotów Akcji.
Jest to powieść bardzo high i bardzo heroic, co podkreślane jest na każdej stronie. Wyjątkowi bohaterowie, niespotykane zdarzenia, najwięcej, najwieksze, najlepsze, to się jeszcze nie śniło - takie określenia co chwila przewijają się na stronach. A jako,że mamy do czynienia z herosami i heroicznymi wydarzeniami nie ma rzeczy niemożliwych. Czytaj: ogromne pole do popisu na wymyślanie kolejnych bzdur. Dowiemy się np. że coś jest absolutnie niemożliwe,ale jednak poświęcenie bohatera nagle i nie wiadomo dlaczego spowodowało zmianę przeznaczenie, możliwość cofnięcia czasu,wskrzeszenia itp. itd. W ogóle zabawa z czasem w tej powieści jest totalnie odklejona
Mamy również mnóstwo zbiegów okoliczności. Bogowie są wszechmocni w każdym miejscu na świecie, tylko nie w Labiryncie i akurat tam muszą iść. Coś jest niezniszczalne, tylko jedna broń może to zniszczyć i akurat ta broń się pojawia.
Żeby powiedzieć coś więcej o bohaterach musiałbym więcej przeczytać, mamy ich wszak 25. Ale na ten moment wydają się płascy i stereotypowi. Ale najgorsze jest, że zachowują się nielogicznie, często wbrew zasadom jakimi niby mają się kierować. Przeciwnicy, zwłaszcza ci niby potężni często zachowują się jak ułomy, nabierają się na przedszkolne triki.
Najlepsza jest inwencja Artura w wymyślaniu zdarzeń. <<<<<<<<<<<<Tu wymienię kilka elementów z fabuły, takie półspoilery>>>>>>>>>>
softporno taniec śmierci, ślub w czasie walki, bitwa prawie nagie orki vs opancerzone półdinozaury z opancerzonymi jeźdźcami, przypadkowa petryfikacja, podrygiwanie do muzyki w trakcie śmiertelnego pojedynku, taśmowe cofanie czasu itd.
Nigdy nie grałem w KC, więc nie mogę niestety porównać klimatu i zgodności światów.
Ogólnie powieść jest niesamowita. Przynosi wiele radości i pomimo topornego języka bardzo przyjemnie się ją czyta. Kiedy myślimy, że jesteśmy już na szczycie absurdu, kolejne strony pokazują, że można wejść wyżej. Tę książkę polecam nawet tym, którzy nie chcą czytać złej literatury, bo wierzę, że i tak będą się dobrze bawić.
Przeczytałem 200 stron, więc mogę się już z Wami podzielić wstępnymi uwagami. Spoilerów nie będzie.
Zaznaczam również, że są to tylko moje subiektywne opinie.
Krótka recenzja o zabijaniu. Szarych komórek.
"50 tysięcy wielotonowych, megapancernych, półdinozaurów oczekiwało na bitwę" - Artur Szyndler
Warsztat pisarski znacie z próbek. Jest fatalny. Tak właściwie nie ma chyba zdania bez przynajmniej jednego błędu stylistycznego, składniowego. Nawet ortograficzne się zdarzają. Niektóre zdania są skonstruowane tak dziwacznie, że trudno je zrozumieć, a inne są po prostu zabawne. Okrutnie wkurzają łączniki "dodatkowo", "czy", "lub", których użycie jest nagminne i często bezsensowne. Opisy scen są okropne i nierealistyczne.
Bardziej ciekawi Was pewnie fabuła i bohaterowie. Fabuła z grubsza wygląda tak:
Wielomilionowa armia bogów i ich awatarów zebrała się by zabić Nataka - niezwykle potężnego zabójcę bogów, który groził unicestwieniem ich wszystkich. Już prawie się udało, ale jednak nie do końca. Powstaje zadanie do wykonania - ostateczne zgładzenie zabójcy. Następnie zbierana jest drużyna, która wyrusza do Labiryntu Śmierci, ponieważ tam tkwi rozwiązanie problemu. W labiryncie oczywiście czeka ich walka i Mnóstwo Zwrotów Akcji.
Jest to powieść bardzo high i bardzo heroic, co podkreślane jest na każdej stronie. Wyjątkowi bohaterowie, niespotykane zdarzenia, najwięcej, najwieksze, najlepsze, to się jeszcze nie śniło - takie określenia co chwila przewijają się na stronach. A jako,że mamy do czynienia z herosami i heroicznymi wydarzeniami nie ma rzeczy niemożliwych. Czytaj: ogromne pole do popisu na wymyślanie kolejnych bzdur. Dowiemy się np. że coś jest absolutnie niemożliwe,ale jednak poświęcenie bohatera nagle i nie wiadomo dlaczego spowodowało zmianę przeznaczenie, możliwość cofnięcia czasu,wskrzeszenia itp. itd. W ogóle zabawa z czasem w tej powieści jest totalnie odklejona
Mamy również mnóstwo zbiegów okoliczności. Bogowie są wszechmocni w każdym miejscu na świecie, tylko nie w Labiryncie i akurat tam muszą iść. Coś jest niezniszczalne, tylko jedna broń może to zniszczyć i akurat ta broń się pojawia.
Żeby powiedzieć coś więcej o bohaterach musiałbym więcej przeczytać, mamy ich wszak 25. Ale na ten moment wydają się płascy i stereotypowi. Ale najgorsze jest, że zachowują się nielogicznie, często wbrew zasadom jakimi niby mają się kierować. Przeciwnicy, zwłaszcza ci niby potężni często zachowują się jak ułomy, nabierają się na przedszkolne triki.
Najlepsza jest inwencja Artura w wymyślaniu zdarzeń. <<<<<<<<<<<<Tu wymienię kilka elementów z fabuły, takie półspoilery>>>>>>>>>>
softporno taniec śmierci, ślub w czasie walki, bitwa prawie nagie orki vs opancerzone półdinozaury z opancerzonymi jeźdźcami, przypadkowa petryfikacja, podrygiwanie do muzyki w trakcie śmiertelnego pojedynku, taśmowe cofanie czasu itd.
Nigdy nie grałem w KC, więc nie mogę niestety porównać klimatu i zgodności światów.
Ogólnie powieść jest niesamowita. Przynosi wiele radości i pomimo topornego języka bardzo przyjemnie się ją czyta. Kiedy myślimy, że jesteśmy już na szczycie absurdu, kolejne strony pokazują, że można wejść wyżej. Tę książkę polecam nawet tym, którzy nie chcą czytać złej literatury, bo wierzę, że i tak będą się dobrze bawić.
-
- Site Admin
- Reactions:
- Posty: 3837
- Rejestracja: 18 listopada 2008, 23:34
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Po tych słowach zaczynam się bać. Miał być Tolkien, a wyszedł Pratchett. Nie wiem czy tego oczekiwałem. No nic przyjdzie mi się zmierzyć z naprawdę niezbyt lubianym typem literatury, ale czego nie robi się dla Kryształów. Tak czy inaczej zrozumiałem jedno - Kryształy Czasu jakie znałem nigdy już nie będą takie same po przeczytaniu tej powieści. Ok spojrzę na to - teraz już jestem gotowy na wstrząs.
P.S. Swoją drogom usłyszałem od Artura, że zeszło ok 200 egz. (150 pierwszego i 50 drugiego). Znaczy się, ze było bardzo przyzwoicie. Ciekawe czy to efekt zainteresowania, czy zwyczajne braki polskiego rynku?
P.S. Swoją drogom usłyszałem od Artura, że zeszło ok 200 egz. (150 pierwszego i 50 drugiego). Znaczy się, ze było bardzo przyzwoicie. Ciekawe czy to efekt zainteresowania, czy zwyczajne braki polskiego rynku?
To zasługa Targów. Ja przyszedłem na nie z zamiarem kupna SoK i "może jednej niedrogiej książeczki do 30 zł". Wydałem120 zł na SoK i 190 zł na inne rzeczy. Masakra
Niech sprzedaje jak najwięcej. Może ludzie mają teraz niższe wymagania i im się to spodoba.
Jefno mnie dziwi jeszcze a propos spraw technicznych. Grafiki się powtarzają. Nie chciało mi się kartkować, ale ta zbiorówka bohaterów minimum 4 razy. Czyżby chodziło o dobicie do 700 stron powieści?
Niech sprzedaje jak najwięcej. Może ludzie mają teraz niższe wymagania i im się to spodoba.
Jefno mnie dziwi jeszcze a propos spraw technicznych. Grafiki się powtarzają. Nie chciało mi się kartkować, ale ta zbiorówka bohaterów minimum 4 razy. Czyżby chodziło o dobicie do 700 stron powieści?
Spodziewam się, że na recenzje SoK na specjalistycznych portalach nie trzeba będzie długo czekać, bo nie wierzę, że wśród nabywców nie było kogoś, kto kupił dla perwersyjnej przyjemności pastwienia się nad choćby warsztatem.
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35