PBF - Znak Kobry

Trihikilius
Reactions:
Posty: 267
Rejestracja: 15 października 2009, 23:34

Post autor: Trihikilius » 06 marca 2015, 11:30

Badass trzymając wciąż wycelowany w tajemniczego wybawiciela pistolet, omiatał nerwowymi ruchami głowy pomieszczenie garażowe w poszukiwaniu dodatkowego towarzystwa. Nie widząc do tej pory nic niepokojącego przemówił do kudłatego jegomościa.

- Kim jesteś? Dlaczego nam rozumisz tego, pomagasz? - młody machał przy tym niebezpiecznie bronią - Skąd wiedziałeś, że wbiegam w tą uliczkę?
Czekam niecierpliwie na dalszą konwersację.
Ostatnio zmieniony 06 marca 2015, 13:39 przez Trihikilius, łącznie zmieniany 1 raz.
Znamy siebie samego na tyle, na ile nas kto? sprawdzi?.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 06 marca 2015, 15:31

Ja również jesrem ciekawy.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 06 marca 2015, 21:06

Górna Marina, 3 listopada 2021, 12:37

Nieznajomy przechylił w bok głowę, odpowiadając Badassowi równie natarczywym spojrzeniem. Ręce trzymał wyciągnięte przed siebie w geście dobrej woli, nie próbował też zbliżyć się nawet na krok do zdenerwowanego młodzieńca.

- Dostałem cynk - odpowiedział na pytanie Tofiego, przekrzywiając głowę tak, by młody solo dostrzegł obłe wybrzuszenie za małżowiną prawego ucha mężczyzny, dowodzące istnienia wszczepionego tam implantu komunikacyjnego - Zwiałeś z pływalni, spieprzałeś przed psami. Znajomy z ulicy przekazał mi, że zasuwasz w tę stronę.

- Coś ty za jeden, pytałem? - powtórzył celujący do swego wybawcy z pistoletu Badass - I nie wciskaj mi żadnego kitu, kurwa mać!

- Nieważne jak mam na imię, ale jeśli chcesz, możesz do mnie mówić Szczur - odparł mężczyzna w roboczym kombinezonie.

- Do mnie też - Tofi przekręcił się w biodrach słysząc dobiegający z boku inny męski głos. W uchylonych drzwiczkach sąsiadującego z garażem ciemnego pomieszczenia pojawił się nieco młodszy człowiek w skórzanej kurtce, noszący na głowie czerwoną bandanę. On również był nieuzbrojony, ale poruszał się w sposób sugerujący nadpobudliwość, być może wywołaną za pomocą dekoktu chemicznych dopalaczy.

- Wiesz, co stało się w pływalni, byłeś tam - powiedział drugi nieznajomy - Weszło tam kilku naszych i już nie wyszło, a gliniarze wynoszą czarne worki. Gadaj, co wiesz.
Zapewne to miejscowi uliczni gangsterzy...

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 06 marca 2015, 21:20

Kapitanat Wybrzeża w Marinie, 3 listopada 2021, 12:51

Oczywistym było, że obcesowe zachowanie niedoszłych klientów głęboko Marcusem Cardiganem wstrząsnęło. Szorstkie słowa, wręcz wrogie, sprawiły, że przedstawiciel Orbital Air zaniemówił na krótką chwilę, wpatrując się w zatrzymanych ze skonfundowanym grymasem na twarzy.

Agent specjalny Cardoso natychmiast to wykorzystał, w oczywisty sposób próbując się pozbyć niewygodnego prawnika.

- Myślę, że to dość jednoznaczna deklaracja - oznajmił federalny śledczy, stając pomiędzy Cardiganem i swymi więźniami - Panowie nie są zainteresowani usługami adwokatów sponsorowanych przez Orbital Air.

- Chcemy adwokata z urzędu - rzucił naprędce Gonzo, ślący ku swym towarzyszom pełne przestrogi spojrzenia - Albo sami sobie wybierzemy...

- Odradzam podejmowanie pochopnych decyzji - powiedział Marcus Cardigan, odzyskując rezon i przybierając wyjątkowo przyjazny wyraz twarzy - Jako przedstawiciel Orbital Air mogę zagwarantować panom najwyższą jakość usług...

- Proszę o pozostawienie wizytówki - przerwał prawnikowi agent Cardoso - Jeśli zatrzymani będą zainteresowani współpracą, szybko się skontaktują. W tej natomiast chwili chcielibyśmy przewieźć ich w bardziej odpowiednie do prowadzenia dochodzenia miejsce.

- Do Gmachu Federalnego - stwierdził Cardigan - Oczywiście wszyscy doskonale wiemy, że to strefa eksterytorialna, wyłączona spod prawa stanowego. Jeśli wejdziecie do Gmachu Federalnego, nie będą was już chroniły przywileje należne z tytułu obywatelstwa NorthCalu, panowie. Jeśli się na to zgodzicie, będziecie traktowani zgodnie z zapisami prawa federalnego, bardzo surowego. Czy na pewno tego chcecie?
Trwają prawne przepychanki - ktoś chce coś dodać od siebie?

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 06 marca 2015, 21:52

- A Pan, panie Cardigan czy Pan by tego chciał? Czy chciało by tego Pana mocodawca czyli OA? Czy możecie nas Panowie na chwilę zostawić z tym adwokatem? Trza chłopu dać szansę złożyć propozycję współpracy.

Clarens nadal nie miał pewności czy jego szczwany plan z sugestia podsłuchu rozmowy z prawnikiem został prawidłowo zinterpretowany przez agentów. Liczył jednak ze podczas tej rozmowy uda się mu usłyszeć jak prawnik mówi o jedno słowo za dużo,
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 06 marca 2015, 22:58

Gonzales szybko podchwycił skrywaną nutkę tonu Białasa. Tonu jakiego używał, kiedy kantował w eurobiznesie i kłamał, twierdząc, że wcale nie zeżarł ostatniego prepaka. Ranny fixerowi, choć ledwo mógł odciągnąć uwagę od nieziemsko nawalającego kolana, nagle zauważalnie zmiękł po słowach Cardigana:

- Jak to będziemy traktowani zapisami prawa federalnego - wyraził przestrach, a zarazem nagłe zainteresowanie potencjalną "kuratelą" Orbital Air: - Proszę mówić panie Cardigan.

namakemono
Reactions:
Posty: 1552
Rejestracja: 26 października 2012, 07:18

Post autor: namakemono » 07 marca 2015, 09:25

Do Cardigana, jak zostaniemy sami:
- Panie Cardigan, proszę nas dobrze zrozumieć. Naprawdę nie mamy zbyt wielu powodów, by ufać Orbital Air. Jak rozumiem obie strony mają co nieco do stracenia i co nieco do zyskania. Panu zależy na kontakcie z nami, nam natomiast, żeby uniknąć przykrych konsekwencji prawnych. My możemy poszukać innego adwokata, ale panu zależy na konkretnym i sprecyzowanym kliencie w naszej postaci. Dlatego proszę się nieco wysilić i wyłożyć karty na stół.

Trihikilius
Reactions:
Posty: 267
Rejestracja: 15 października 2009, 23:34

Post autor: Trihikilius » 07 marca 2015, 10:10

Zdezorientowany Badass najpierw opuścił broń, po czym przetarł lewą dłonią twarz jakby chciał zetrzeć z niej nadmiar ostatnich wrażeń. Przez chwile stał w kompletnej ciszy bijąc się z myślami i jedynie obserwując przedstawicieli Szczurów. Całej prawdy nie było sensu mówić, ale kłamać też nie miał zamiaru, bo i po co.

- No gadaj co wiesz - powiedział ten drugi, ten który objawił młodemu swoją obecność tak niespodziewanie - Kto był w tych workach? Co tam do jasnej cholery się stało?

- Posłuchajcie - Tofi zaczął powoli - Ten sierżant w basenie miał nam pomóc, była tam jakaś walizka czy coś, nie wiem dokładnie. Ten dziwak miał się podłączyć i sprawdzić jakie dane są na dysku twardym. Prowadził nas ten dziennikarz, Sutton. Ponoć pomagał znaleźć sierżantowi to lokum w pływalni. Miało to trwać dość długo, więc wyszedłem się rozumisz tego odlać. I se przyćpałem. Kurwa miałem jakąś zwałe, myślałem, że to gówno jest czyste - Badass odszedł kilka kroków do tyłu, aż poczuł ścianę za plecami. Oparł ciężko głowę o zimny mur - Jak się ocknąłem to było po wszystkim. Walizki nie było, w basenie kompletny rozumisz tego rozpierdol. Wszędzie ciała. Nie było tam moich, tylko Erick - młody kiwnął głową wskazując nieprzytomnego mężczyznę - W tych workach to pewnie wasi.

Młody mężczyzna odetchnął ciężko. Po czym ciągnął dalej.

- Myślcie sobie co chcecie, ale tamtą rozpierduchę musieli zrobić jacyś wariaci - Badass zastanawiał sie przez chwilę. Nikt mu nie przerywał - Moi by tego nie zrobili, nie mieliśmy takiej siły ognia, poza tym nie zostawiliby Ericka i mnie. Myślę, że ktoś ich musiał porwać, bo nagle połowa psiarni zmyła się w popłochu na jakiś sygnał. Wszędzie kurwa rozumisz tego latają myśliwce, zwariować można.

Tofi delikatnie i zarazem rytmicznie uderzał tyłem głowy o ścianę, jakby ta czynność miałaby pomóc w odkopaniu tajemniczej przeszłości. Wybawiciele najwyraźniej nie mieli zamiaru wchodzić mu w słowo, bo słuchali historii w milczeniu.

- To dzięki temu zamieszaniu udało mi się zmyć, wpadłem w panikę, co kurwa niby miałem zrobić, dać się zamknąć - Badass spojrzał nagle na nieprzytomnego technika - Możecie mu jakoś pomóc? Erick był tam cały czas, może on nam coś powie. Jeśli gliny rozpoznają w trupach waszych ludzi to siedzimy wszyscy w tym samym gównie.
Znamy siebie samego na tyle, na ile nas kto? sprawdzi?.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 08 marca 2015, 11:01

Kapitanat Wybrzeża, 3 listopada 2021, 12:53

- Myślę, że możecie panowie zostawić nas na chwilę samych - oznajmił Cardigan spoglądając znacząco na agentów FBI - Moi klienci wyrazili się bardzo jednoznacznie, poprosili o rozmowę.

Prawnik OA rozejrzał się uważnie po zastawionym komputerowymi terminalami pomieszczeniu, potem przeniósł wzrok z powrotem na Cardosę.

- Proponuję obecne pomieszczenie. Myślę, że zamkniemy się w trzydziestu minutach, w tym czasie mogą panowie i panie wypić kawę albo przestudiować protokoły prawa korporacyjnego NorthCalu, by nasza dalsza współpraca uległa wydatnej poprawie.

Federalni śledczy nie podzielali w najmniejszym stopniu dobrego samopoczucia szefa działu prawnego Orbital Air, nie przejawiali też w stosunku do niego jakichkolwiek ciepłych uczuć. Wymieniając między sobą poirytowane spojrzenia zaczęli wychodzić z pomieszczenia zabierając ze sobą rozłożone na biurkach służbowe cyberdeki.

Jedna z agentek, wysoka brunetka o ostro zarysowanych kościach policzkowych i spiętych w koński ogon włosach, sprawdziła raz jeszcze kajdanki wszystkich zatrzymanych, szczególnie wiele uwagi poświęcając Clarensowi.

Tylko Białas zorientował się, że obserwująca go od dłuższej chwili kobieta wsunęła mu w trakcie oględzin coś niewielkiego do kieszeni; coś, co przy dużej dozie optymizmu mogło być aparatem podsłuchowym zasugerowanym chwilę wcześniej przez Clarensa poprzez dziwaczną pantomimę.

Białas mrugnął do cofającej się agentki porozumiewawczo, po czym z miejsca przybrał minę pokerowego gracza.

Cardoso wyszedł z biura ostatni, obrzucając prawnika raz jeszcze podejrzliwym wzrokiem.

- Trzydzieści minut, bez opcji przedłużenia - oznajmił świdrując Cardigana oczami - Osobiście odmierzę czas.
Agenci FBI wyszli, ale jedna z kobiet chyba zwęszyła fortel Clarensa, bo coś mu podrzuciła do kieszeni. Uwaga! Gdyby to był faktycznie podsłuch, a Wy chcielibyście zmienić front, możecie dzięki temu spróbować skompromitować federalnych śledczych!

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 08 marca 2015, 11:10

Górna Marina, 3 listopada 2021, 12:38

Mężczyzna w brudnym kombinezonie, który otworzył Badassowi garaż nie odezwał się ani słowem, ważąc w myślach wszystko, co od młodzieńca usłyszał. Młodszy człowiek, przestępujący z nogi na nogę w oczywistym poddenerwowaniu, przechylił się w bok w taki sposób, by niby przypadkiem, ale zarazem w oczywisty sposób odsłonić noszoną przy pasie, a ukrytą dotąd pod kurtką kaburę pistoletu.

Tofi pojął z miejsca przesłanie młodego Szczura.

- Nie próbuję was wkręcać, słowo - powiedział czarnoskóry solo - Ja też chcę wiedzieć, co stało się z moimi kumplami. Tylko Eric...

Dobiegające z ulicy krzyki sprawiły, że Badass urwałby w pół zdania nawet bez ostrzegawczego gestu młodego Szczura. Biegający na zewnątrz garażu ludzie przemieścili się szybko gdzieś w bok, ucichli pogodziwszy się widać z faktem, że zbiegowie przepadli bez śladu.

- Nie mamy dużo czasu - powiedział młody mężczyzna psując Tofiemu powracające dobre samopoczucie - Jeśli się uprą, znajdą was i to bardzo szybko. Za parę minut ściągną tu cybertropicieli, pewnie jednostkę K-9. Wywęszą nas w jednej chwili. Musimy stąd spadać. Oddaj mi spluwę i torbę, bez dyskusji.
Młody Szczur sprawia wrażenie zdeterminowanego...

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 08 marca 2015, 22:00

Ale mnie obmacała, ja to jednak mam szczęście czasem w życiu. Myślę że jest spora szansa na głęboką kawę. Tylko muszę z tego wyjść jakoś. A najlepiej jako bohater z medalem. Tak na bohaterów każda leci. Takie publiczne medalowe odznaczenie z transmisją na kilku kanałach...
Z każda myślą twarz Białasa przybierała coraz bardziej maślany i szczęśliwy wyraz.

- Co Pan proponuje tylko bez chrzanienia o paragrafach jakie się mogą nam przydarzyć. To już zrobili agenci.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Trihikilius
Reactions:
Posty: 267
Rejestracja: 15 października 2009, 23:34

Post autor: Trihikilius » 09 marca 2015, 10:08

Badass słysząc ostatnie słowa młodego Szczura otwarł szeroko oczy.

- Chyba cię kompletnie pojebało jak myślisz, że oddam ci spluwę i łupy - Tofi powoli przygotowywał się mentalnie do konfrontacji fizycznej - Zmień zasady albo spadaj, chcesz to mogę ci dać w zamian za pomoc tableta tego gliny - płynnym, spokojnym ruchem wyciągnął z przewieszonej na skos przez ramię toby elektroniczne urządzenie i położył na blacie jakiegoś zagraconego warsztatu - Jest to jedna z cenniejszych rzeczy, reszta jest kurwa rozumiesz tego moja. Też muszę z czegoś żyć, jak ci nie pasuje to zabieraj klamot i się zwijajcie.
Znamy siebie samego na tyle, na ile nas kto? sprawdzi?.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 15 marca 2015, 13:45

Górna Marina, 3 listopada 2021, 12:39

Poruszający się ustawicznie młodzieniec skrzywił twarz w grymasie, którego interpretacja bardzo się Badassowi nie spodobała. Zmrużone oczy Szczura sprawiały złe wrażenie, podobnie jak jego nagłe znieruchomienie. Widocznie gwałtowne emocje wzięły górę nad wymuszonymi poprzez używki nawykami.

- Gary, wypieprz go stąd - powiedział młodzieniec, dosłownie cedząc słowa przez zęby - Nie będzie zasraniec rozkazywać jakby nie wiadomo kto! To już nie nasza sprawa. Otwórz garaż.

- Ale co z Wodnikiem? - spytał starszy mężczyzna w roboczym kombinezonie - Co z Samusem?

- I tak się dowiemy, pewnie jeszcze dzisiaj - wzruszył ramionami młody Szczur - Pomóc im nie pomożesz, w pływalni nadal pełno gliniarzy. Otwieraj garaż.

Starszy mężczyzna pociągnął za przywiązany do futryny drzwi łańcuch i wykonane z elastycznej blachy garażowe wrota zaczęły się powoli podnosić wpuszczając do ciemnego pomieszczenia więcej światła.

- Zabieraj swojego kumpla i spierdalaj stąd - powtórzył Szczur opierając prawą dłoń na biodrze tuż przy kaburze pistoletu - Ale już!
Negocjacje najwyraźniej dobiegły końca...

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 15 marca 2015, 14:32

Kapitanat Wybrzeża, 3 listopada 2021, 12:54

Marcus Cardigan zaczekał, aż Cardoso zamknie za sobą drzwi pomieszczenia, po czym przysiadł na krawędzi jednego z biurek krzyżując ramiona na piersiach i spoglądając na swoich klientów. Vega i White odpowiedzieli mu badawczym wzrokiem, w przeciwieństwie do coraz bardziej oszołomionego przeciwbólowym zastrzykiem Gonzalesa. Przestrzelone kolano fiksera zostało odpowiednio zabezpieczone już w aerodynie FBI, opięte ceramicznym zatrzaskiem stabilizującym wyposażonym w dozowniki miejscowego znieczulacza. Jednakże utrata krwi na pokładzie statku robiła swoje, podobnie jak zwyczajne fizyczne wyczerpanie będące efektem wydarzeń ostatnich kilkunastu godzin.

- Naprawdę chciałbym panów zapewnić, że to doskonała decyzja - powiedział prawnik rozpinając nieco swoją marynarkę i przybierając pozę zdradzającą pewne rozluźnienie - Orbital Air jako strona poszkodowana w całym tym incydencie zamierza dołożyć wszelkich starań, by zadbać o nieskazitelność swej reputacji, a także objąć ochroną te osoby, które mogły przez przypadek zostać poszkodowane.

Uśmiechając się w wyjątkowo życzliwy sposób, mężczyzna otworzył swój niewielki neseser i wyciągnął z niego malutkie kwadratowe urządzenie o ciemnym matowym pokryciu. Nacisnąwszy jakiś przycisk na miniaturowym panelu sterującym prawnik położył kostkę tuż obok siebie na blacie biurka, śląc w stronę zatrzymanych uspokajające spojrzenie.

- To profesjonalny scrambler - wyjaśnił podchwytując znaczenie wzroku Clarensa - Będzie ekranował naszą rozmowę w celu zapewnienia nam całkowitej dyskrecji. Wątpię, by agenci federalni zdążyli tu umieścić jakiekolwiek urządzenia podsłuchowe, ale w panów interesie konieczne jest zadbanie o pełne bezpieczeństwo.

Na okrągłej pulchnej twarzy Clarensa pojawił się grymas mogący świadczyć o pełnej przejęcia rozpaczy, ale Cardigan dostrzegł go natychmiast, pochylił się do przodu i poklepał czarnoskórego medyka po ramieniu w wyrazie pocieszenia.

- Niech pan nie robi takiej miny, naprawdę nie ma się o co martwić - zapewnił go przedstawiciel OA - Od tego momentu nikt nas nie podsłucha ani nie zarejestruje w żaden sposób naszej rozmowy.
Zaraz zapewne przejdziecie do konkretów...

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 15 marca 2015, 21:06

Twarz Clarensa wyglądała bardzo nieciekawie.
-Ja... ja nie boję się tego że mogliby podsłuchiwać tylko tego co zamierzasz nam zaproponować. Krótko, jaki układ nam dokładnie proponujesz żebyśmy byli pewni, że nas nie wykiwacie?
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

ODPOWIEDZ