Gry planszowo-karciane (pomysły własne)

[czegoj]

Dziś bawiłem się w przykładową grę. Na razie jedną lokacją gdzie do dyspozycji jest 4 rodzaje przeciwników, w zależności od koloru talii. Postać miała 4 współczynniki atak, obrona, żywotność i czary. Wszystko było fajnie do momentu walki, jakoś zupełnie brakuje mi tu kostki. Kiedy ją dorzuciłem wszystko zaczęło zgrabnie hulać. Karty są fajne przy dużym wyborze, ale przy zwyczajnym wyborze tak/nie jest już znacznie gorzej. Przy losowaniu przeciwników, najpierw sprawdzałem czy są. Kostka dawała od razu odpowiedź podczas gdy karty trzeba dodatkowo dzielić. Również w momencie wybierania przeciwników (zamiast określonej liczby) sprawdzałem, czy jest potwór kolejny i od razu w jednym rzucie, jeśli jest to czy taki sam, czy inny. Jak taki sam to po prostu dokładałem przeciwnika, jak inny do losowałem kartami. Tutaj znów pojawił mi się problem i zacząłem używać znaczników potworów. Skoro było tylko cztery rodzaje to nie potrzebowałem tych znaczników za wiele, ale pomocy potrzebowałem coraz więcej. Zwyczajnie sama talia kart zaczęła nie wystarczyć. Owszem dałoby się to robić tylko za jej pomocą ale liczba kolejnych rzeczy do zapamiętania zaczyna robić wrażenie. To i tak tylko w momencie kiedy mamy jeszcze mało rzeczy do wylosowania. Także zaczynam dochodzić do wniosku, że sama talia kart to znacznie za mało. Potem jeszcze doszły znaczniki obrażeń, liczba rund i tak dalej. Gra nabierała rumieńców, ale problem pojawiał się, przy każdej następnej modyfikacji. Czym więcej zmiennych (ciekawsza gra) tym więcej rzeczy trzeba zapamiętywać. Do tego potrzeba albo wszystko zapisywać na kartce, ale robić dodatkowe pomoce. W pewnym momencie przy 5 goblinach (tak się wylosowało) miałem naprawdę sporo do zapamiętania. Ciekawostką jest to, że można ze spokojem pokombinować podobnie jak w KC, że potwory z bestiariusza dają się wykorzystać do grania. Ja biegałem minotaurem, spotykając gobliny, inne minotaury, rantlów i orków. Było zabawnie, ale wymaga to wielu dopracowań. Z samej mechaniki walki też nie byłem zadowolony - przekombinowałem ją, ale chciałem osiągnąć efekt walki, a nie sytuację kiedy masz więcej punktów to zabijasz i idziesz dalej. Jednym słowem teoria to jedno a praktyka to drugie. Dobrze rozpisanie tabelek, nie załatwia za wiele, bo zamiast się bawić ciągle do nich zaglądasz. Pewnie po którymś tam razie zaczynasz zapamiętywać, ale liczba gier za nim zaczniesz zapamiętywać może być zwyczajnie zbyt męcząca żeby się na to skusić. Także avanarze proponuje rozegrać kilka prostych walk w jednej lokacji przy ograniczonej liczbie potworów i dopiero jeśli mechanika walki wyda się zachęcająca bawić się dalej. Ja niestety na razie takiej mechaniki nie znalazłem.

[avnar]

Spoko, pomyślę nad tym, czegoju. Na razie trochę czasu mi brak. Ten tydzień mam dość zawalony. Praca, wizyty u znajomych, kolendowanie itd.

Wczoraj byłem u kumpla i grałem w karcianego Pathfaindera. Dokładnie taka karcianka jaką chcieliśmy stworzyć. Niestety, coś jej brakuje. Nie ma interakcji między graczami i wszystko zamyka się do przeszukiwania lokacji i walki z czasem. Możliwe że na wyższych poziomach, gra nabiera rumieńców ale na niskich przy przejsciu 3 miniprzygód była czystym turlaniem.

EDIT:
Trochę dorzuciłem do instrukcji. Pomysły na bronie oraz podstawowe atrybuty postaci.

[czegoj]

Pathfaindera widziałem na youtubie, ale nie znam gry (sam nigdy nie grałem), więc się nie wypowiem. Natomiast wczoraj zacząłem kombinować troszkę inaczej z mechaniką gry i niestety wyszła mi zupełnie inna karcianka niż planowałem (ekonomiczno/starategiczno/wojenna). Muszę ją jeszcze potestować w większym gronie, ale na dwie osoby ma swój potencjał. Jak zrobię więcej testów i będę miał już pewien ogląd na sprawę to znów zgadamy się na skype i pokażę Ci o co jestem bogatszy. Swoją drogą wymyślanie mechaniki to ciekawa zabawa (momentami dużo ciekawsza niż sama gra, bo wyłapujesz bugi).

edyta: avanarze zaczyna Ci z tego wychodzić bardzo rozbudowana gra. Ja swoje zasady na razie zmieściłem na jednej stronie A4. Oczywiście wymagają rozwinięcia, ale jestem je w stanie wytłumaczyć w ciągu 5 min. Kurcze na razie się zupełnie nie spotykamy - mamy zupełnie inne podejście i mam wrażenie, że zupełnie inne potrzeby. To chyba dobrze, tylko ciekawe czy gdzieś wreszcie spotkamy się?

[avnar]

Zobaczymy czegoju.
Sprezentuj to co stworzyłeś.

[czegoj]

Jeszcze muszę troszkę podziałać w samotności, ale obiecuję, że jak będzie mnie to już bawiło to dam pod krytykę. Na tym etapie jeszcze się do tego nie nadaje. Za mało wyjaśnień i za dużo rzeczy, które mnie aktualnie denerwują. Muszę ustabilizować wersję.

[czegoj]

Jestem po pierwszych testach i efekt w miarę mnie zadowala. Dodaję skróconą instrukcję do gry https://docs.google.com/document/d/1jS2 ... sp=sharing
Aktualnie ona nic nie powie, ale będę ja aktualizował. Teraz trochę o samej grze. Nie mam jeszcze nazwy, ale wstępny pomysł to Dominacja, albo Wojna o Dominację. Generalnie zasada stara jak świat czyli zniszczyć przeciwnika. Na razie pracuję nad wersją dla dwóch graczy, ale na pewno będę chciał zrobić wersję dla jednego oraz wersję dla wielu. Na tę chwilę chodzi mi o dostosowanie mechaniki, żeby była grywalna. Na razie do gry potrzebuję jedynie talii kart, długopisu i kartki do zapisywania wyników oraz znaczników (tokenów), które pomagają zapamiętywać ilość many oraz kontrolować wydatki przy zagrywaniu kart. Wczoraj rozegrałem 5 partii z żoną i córką i zasady złapały bardzo szybko, problem jest oczywiście, że musiałem pokazać działania, a nie chciały nawet słyszeć o tłumaczeniu gry. Wynika z tego, że zwyczajnie instrukcja była im potrzeba dopiero wtedy kiedy skojarzyły o co chodzi. Wynika z tego, że film instruktażowy na youtubie być musi, chociaż oczywiście papierowa instrukcja też jest przydatna. Wracając do samej gry - na kartach normalnej talii nie ma co gadać o RPG (zwyczajnie nie ma tu żadnych elementów, oprócz niektórych nazw np. cmentarzysko, wieża, atak, obronna itp.). Jednak według mnie bardzo spokojnie można zrobić do tej gry talię. Kiedy zmieni się nazewnictwo kart, podpicuje je jeszcze np. dodatkowymi zdolnościami to gra może nabrać dodatkowych rumieńców. Nie zmienia to faktu, że jeśli gracze będą znali działanie mechaniki to ze spokojem mogą grać na normalnej talii zwykłych kart.

[avnar]

Hmm, masz racje, nic na razie nie rozumiem. Rzeczywiście przy pomocy zwykłych kart nie ma to żadnego klimatu. Poczekam i zobaczę jak to rozwiniesz.

[czegoj]

Dziś trochę zacząłem rozpisywanie instrukcji. Gra zaczyna nabierać rumieńców. Trzeba jeszcze dopracować szczegóły, ponieważ można zrobić kilka wariantów (na razie trenujemy rodzinnie ten najszybszy). Cała rozgrywka dla dwóch osób trwa od 10 do maksymalnie 30 minut, czyli bardzo zadowalająco. Już zarysowało się kilka strategii. Żona preferuje jeden dwa silne ataki, dające zwycięstwo. Bardzo silne jednostki z dołączonymi manewrami. Ja natomiast dziobanie co turę, zmuszając przeciwnika do tracenia jednostek. Tanie jednostki w dużej liczbie. Dalej zwykłymi kartami to jest troszkę bez klimatu, chociaż mechanika zaczyna hulać. Oczywiście na początek pisze instrukcję pod zwyczajne karty, a dopiero potem zacznę tworzyć klimatyczną talię. Zastanawiam się tylko czy pod Kryształy czasu, czy bardziej ogólny klimat? Dodatkowo bawię się trochę roll20 i wydaje mi się, że można byłoby za pomocą tego programu zagrać w tę grę online. Jest też tam możliwość modyfikowania talii, więc późniejsza klimatyczna talia też wchodzi w grę. Będę musiał to z kimś przetestować. Avnar jakbyś któregoś dnia miał czas tak wieczorkiem do daj znać to wyjaśnię Ci mechanikę przez skypa i może Tobie również zechce się spróbować z kimś przetestować. Daj znać jakby co. Oczywiście innych chętnych też zapraszam do ewentualnej współpracy.

[avnar]

Możemy się zgadać wstępnie na poniedziałek, bo jutro mam ostatni dzień pracy. Sam postaram się też coś dopisać.

[czegoj]

Wczoraj pierwszy raz zagrałem z venarem. Zasady złapał po pierwszej partii. Stwierdził, że jest prosta i dość intuicyjna (tak miało być). Oczywiście brakowało klimatu i na razie jest spory problem z dociągiem kart, ale to można wyrównać przez zdolności kart. Na razie tylko joker ma specjalne zdolności.

A teraz pierwsze projekty kart (samoróbki więc jeszcze pewnie mocno się zmienią). Czerwony kolor - czerwo, pomarańczowy dzwonek, szary żołądź, czarny wino.

[Araven]

Tu panowie macie link do ciekawej gry planszowo-karcianej, bardzo interesujące rozwiązania: http://www.mediafire.com/view/357drro2b ... iasta3.pdf

Link zamieszczono na Polterze.

[czegoj]

Dzięki Araven za linka na pewno spróbuję lubię takie samoróbki. Także pewnie i tej spróbuję. Ostatnio na boardgamegeek znalazłem kilka ciekawych gierek, ale niestety ze względu na ograniczenia językowe nie we wszystkie jestem w stanie grać. Swoją drogą tam jest trochę tego. Zastanawiam się nawet czy niektórych u nas nie udostępnić, jednak bez tłumaczenia nie ma to sensu. Jeśli znaleźliby się chętni to można byłoby kilka spróbować u nas rozkminić, zwłaszcza tych gdzie można grać samemu.

[Araven]

Czegoju jak zagrasz daj znać co i jak, jakie wrażenia, co poprawić, to przekażę autorowi. Ja po weekendzie zagram ale raczej Arenę Chwały tylko. Gra ma duży potencjał i ciekawe rozwiązania.

[Dobro]

Panowie, mam do was zapytanie pokrewnej natury. Dostałem zadanie zrobienia ciekawej gry planszowej dla 10latki (z bajkowymi motywami). Stąd też mam parę pytań:

1.Macie jakieś źródła skąd można pobrać planszę?
2. Albo czy znacie jakieś proste planszówki dla dzieci? Poza tymi oczywistymi jak chińczyk, warcaby, grzybobranie itp? Ostatnio widziałem Przebiegłe Wielbłądy i myślę, że może coś w tym klimacie?
4. Może macie swoje doświadczenia w tworzeniu gier dla dzieci? Chętnie przeczytam.
5. Nie ma punktu 3.

[Araven]

http://rpgmanufacture.pl/index.php

Zapytaj pod powyższym linkiem.
Zajrzyj do Gry planszowe jeden z działów na Polterze.
Wiele Instrukcji jest do pobrania z netu np. ze strony Rebel.pl co może być źródłem wielu pomysłów.