PBF - Dzieci Ulrica

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 25 maja 2015, 13:50

Specjalnie wyjście nie mam więc...oddaję miecz. Pragnę im tylko przypomnieć, że jestem licencjonowanym
Uczniem Czarodzieja więc krzywdząc mnie łamią Imperialne prawo
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 25 maja 2015, 14:38

Drakwald, późna zima roku 2509

Rzucony przez Hummela miecz upadł z brzękiem na blat zastawionego półmiskami stołu.

- Postąpiłem wedle waszych żądań, ale jedno chcę wam przypomnieć - oświadczył lodowatym tonem Stirlandczyk - Chociaż Voormann zataił to przed hrabią, jestem uczniem licencjonowanego czarodzieja, a przez to również posiadam chroniące mnie prawa. Jeśli tkniecie mnie palcem, cesarski sąd nie okaże wam wyrozumiałości.

- Następny czarodziej? - zbrojny z blizną na policzku sposępniał jeszcze bardziej, ścisnął mocniej rękojeść miecza - Przekleństwo na was wszystkich!

- Daj mu spokój - wtrącił pośpiesznie drugi z żołdaków - Sami nie ujdziemy stąd z życiem, przecież wiesz. Co teraz, czarodzieju? Masz jakiś pomysł?
OK, co teraz?

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 25 maja 2015, 14:40

- To zależy od was dzielni wojacy - Gunter powiódł spojrzeniem po przestraszonych żołnierzach - Czy postanowicie walczyć w obronie swojego
pana czy raczej chcecie wynieść stąd głowy ? Ja bym wolał unieść cało głowę, ale sam nie przedostanę się do stajni przez podwórze..
.
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 25 maja 2015, 17:15

-A jak mam do jasnej cholery to zrobić?! Sam jestem w takiej samej sytuacji. Gdzie ten wariat poleciał? Zresztą nie ważne, szykaj czegoś żeby pomogło przy otwieraniu kajdan do kroćset jestem imperialnym strażnikiem dróg a nie zbirem. Nie pozwolę się tak traktować.

Czy jest tu coś czym da się otworzyć kajdany panie MG?
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 25 maja 2015, 21:16

Drakwald, późna zima roku 2509

Obaj żołdacy ponownie wymienili spojrzenia, zagryzając nerwowo usta. Potem ten z przeciętym policzkiem kiwnął spolegliwie głową.

- Przebijemy się w trzech do stajni, może Sigmar się nad nami zlituje i konie jeszcze będą żywe - wyrzucił z siebie drugi z mężczyzn, obracający w dłoni rękojeść miecza - Trzymaj się blisko i nie próbuj od nas oddalać, bo śmierć czyha wszędzie wkoło!

Przestępując ostrożnie nad martwymi ciałami służących, żołnierz wyszedł na korytarz starając się stawiać bezszelestne kroki i nie czynić żadnego hałasu.
Żołdacy zamierzają przebić się do stajni. Gunter wie o wilkach na dziedzińcu, ale nic o nich nie powiedział - czyżby to jakiś przewrotny plan? ;)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 03 czerwca 2015, 00:18

Drakwald, późna zima roku 2509

- Ktoś musi mieć jakieś klucze - odpowiedziała srebrzystowłosa dziewczyna wzruszając ramionami - Kiedy prowadzili nad do piwnicy, jeden ze strażników miał przypięte do pasa klucze do kajdan. Voorman pewnie też ma własne, do mojej obroży. Jeśli je znajdziemy, będę wolna.

W głosie kobiety zabrzmiała nuta, która nie do końca przypadła strażnikowi dróg do gustu. Rozglądając się desperacko na wszystkie strony, mężczyzna zesztywniał znienacka porażony dobiegającymi gdzieś z niższego piętra gniewnymi okrzykami.

- To pewnie ten brodaty więzień - odezwała się ponownie branka Voormana, nie okazując większego zatroskania krzykami - Uwolnij mnie, proszę.

Johan nie odpowiedział w pierwszej chwili, sparaliżowany powracającym lękiem o własne życie.
Dla jasności, to faktycznie brodaty zbieg, który czmychnął wcześniej z biblioteki i nadział się na wychodzących z kuchni żołnierzy oraz towarzyszącego im Guntera. Co do Guntera, wciąż czekam na deklarację, czy Hummel chce ostrzec zbrojnych przed pożywiającymi się opodal drzwi korytarza wilkami?

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 03 czerwca 2015, 11:03

- Tylko ostrożnie - szepnął Gunter trzymając się blisko strażników - Ostatnio z dziedzińca dobiegały odgłosy...cóż.. jakby wilcy coś żarły.
Oczywiście, że ich ostrzegę. Z powodu wspólnoty interesów jak i z dobroci serca ;)
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 03 czerwca 2015, 21:44

Drakwald, późna zima roku 2509

Ostrzeżeni zawczasu przez Guntera, obaj zbrojni nieco stracili na pewności siebie, ale nadal nie zamierzali rezygnować z planu przebicia się do stajni. Ściskając w rękach miecze wychynęli na ciemny kamienny korytarz eskortując poruszającego się niemal bezszelestnie ucznia czarodzieja.

Czyjś kształt niemal na nich wpadł ześlizgując się po krawędzi wykuszu służącego mu za tymczasową kryjówkę. Żołnierz ze szramą na policzku podniósł obronnym gestem uzbrojoną w miecz prawicę i brodaty zbieg ze złamaną ręką zakrzyknął rozpaczliwie próbując umknąć przed wymierzonym w pierś orężem.

- Nie zabijajcie! - wrzasnął nie dbając już dłużej o zachowanie ciszy - Nie zabijajcie!

- Czego się skradasz, skurczybyku? - odkrzyknął balansujący na pograniczu paniki drugi żołnierz - Nóż nam chciałeś wbić w plecy?

- Jaki nóż, na Sigmara? Ręce mam przecie skute! - brodacz wykręcił się w bok z grymasem cierpienia, bo wybite z barku ramię musiało mu przysparzać nie lada bólu.

- A pozostali gdzie? Gdzie ten strażnik dróg? I mów zaraz, gdzie się ukryła wiedźma? - drugi zbrojny nie opuszczał broni przeszywając brodacza ostrym wzrokiem.

- Gdzieś na piętrze, w miejscu, gdzie jest pełno ksiąg - wyrzucił z siebie zbiegły więzień - Mnie z nimi nie po drodze, od razu widać, że sobie przypadli do gustu. Ja chcę stąd ujść z życiem, z tego przeklętego miejsca. Poratujcie!

- Gdzie masz klucze do kajdan? - sarknął jeden z żołnierzy oglądając się w stronę Hummela - Masz je przy sobie?
W przypływie łaskawości mogę się zgodzić na to, by Gunter miał te klucze przy sobie ;)

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 04 czerwca 2015, 07:49

:) no proszę to brodacz przeżył spotkanie z Wilkołakiem ? Wydawało mi się, że to on go za łeb z lochu wytargał a potem były odgłosy konsumpcji ;)
Gunter sięgnął po klucze, które uprzednio schował do kieszeni i rozkuł brodacza.

- Chociaż żeś zbrodzień to na proces zasługujesz a nie na pożarcie przez wilkołaka - mrukną pod nosem Gunter - Wilkołaka widziałeś ? To on Cię z lochu wytargał ?
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 04 czerwca 2015, 19:36

Jak się czyta posty z południowej części planety, to się je rozumie do góry nogami, że się tak wyrażę! Brodacz we wcześniejszym poście to anonimowy więzień, który siedział w piwniczce, kiedy Wy tam trafiliście. Ofiarą wilkołaka padł Bernard Knappe, myśliwy i jeden z trzech członków drużyny! ;)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 06 czerwca 2015, 19:17

Drakwald, późna zima roku 2509

Gunter wyciągnął z kieszeni kurtki pęk zabranych strażnikowi kluczy i odszukawszy ten właściwy rozpiął metalowe obręcze zaciśnięte na nadgarstkach nieszczęśnika. Oczy brodatego więźnia zaszklone były łzami cierpienia, a jego skóra przybrała barwę chorobliwej bladości, zdradzając pogłębiający się niechybnie wstrząs.

- Sigmarowi niech będą dzięki - wyjąkał przyciskając wykrzywione nienaturalnie ramię do ciała - Co teraz? Co uczynimy?

- Do stajni, a potem uciekniemy konno w puszczę - odpowiedział śpiesznie Hummel, wyczuwający narastające zniecierpliwienie zbrojnych. Obaj mężczyźni czekali przy zewnętrznych drzwiach na opóźniających ucieczkę kompanów, ale uczeń czarodzieja domyślał się, że żaden z nich nie zamierzał nadstawiać za przypadkowych sojuszników karku.

- Co z tym twoim ramieniem? - zapytał żołdak z blizną na policzku, świdrujący brodacza złowieszczym spojrzeniem - Zwichnąłeś? Utrzymasz się w siodle?

- Chyba złamałem - wysapał bezradnie rzekomy bratobójca, a grymas desperacji na jego twarzy jeszcze się pogłębił walcząc o lepsze z przerażeniem - Ale nie będę was opóźniał!

- Oby tak się stało - mruknął zbrojny przekładając miecz do lewej ręki i uchylając zamknięte wcześniej przez Guntera drzwi. Wystawiwszy głowę za futrynę znieruchomiał natychmiast, oblany poświatą wpadającego do wnętrza korytarza dnia - Wilki, w głębi dziedzińca... kogoś żrą, chyba Heinricha... kurwości, będzie trzeba żwawo wiać do stajni...

- Ile ich jest? - spytał natychmiast drugi żołnierz, przyciskający brzuch do boku swego towarzysza w próbie wyjrzenia na zewnątrz budowli.

- Cztery... nie, pięć - przeliczył szybko pierwszy żołnierz - Nie zauważyły nas, szarpią trupa na kawałki. Brama na trakt jest otwarta. Najpierw do stajni. Pobiegniesz z magikiem przodem na wypadek, gdyby coś wyskoczyło zza bramy. Ja i ten łachmyta w tyle, zaraz za wami. I nie próbujcie zatrzaskiwać nam przed nosem wrót.
Plan jest taki: otwieracie drzwi i rzucacie się poprzez dziedziniec w stronę stajennej przybudówki, w dwóch parach. Gunter i pierwszy żołnierz mają sprintem dotrzeć do stajni i otworzyć jej drzwi. Druga para, żołdak i brodacz, ma osłaniać pierwszą na wypadek, gdyby wilki porzuciły swą ofiarę i pognały w ślad za świeżą zdobyczą. Karganie, chcesz coś dodać od siebie?

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 06 czerwca 2015, 22:47

Dodać od siebie ? W sumie chyba tylko tyle, że to samobójczy pomysł :D coś za mało się te wilku ludzi boją... no ale nic - biegusiem do stajni :)
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 07 czerwca 2015, 14:28

Drakwald, późna zima roku 2509

Pchnięte z całej sił drzwi odskoczyły w bok, uderzyły z trzaskiem w kamienną ścianę. Nie mitrężąc ani sekundy czterej mężczyźni wyskoczyli na mroźny dziedziniec, gnając co sił w nogach w kierunku położonych opodal stajni. Buty wszystkich grzęzły z chrupkim odgłosem w grubej warstwie świeżego śniegu, głośne oddechy zdawały się zagłuszać każdy inny dźwięk.

Oglądając się w bok Gunter zmełł w ustach niezrozumiałe przekleństwo. Pięć muskularnych kształtów, powleczonych skórą szarych lub czarnych czworonożnych zabójców, podniosło swe zakrwawione pyski znad ciała rozszarpanego w okrutny sposób człowieka i wbiło bursztynowe ślepia w czwórkę uciekających w poprzez dziedzińca ludzi.

A potem niczym pchnięte jedną myślą, wielkie wilki dosłownie wystrzeliły z miejsca, w którym rozdzierały na strzępy swą ofiarę, gnając z obnażonymi kłami w ślad za nową zdobyczą.

Hummel poczuł ukłucie przerażenia w sercu, bo stajnia wydawała się zbyt odległa, by uciekinierzy zdołali do niej dotrzeć przed wilkami. Biegnący w tyle żołdak z blizną na policzku musiał dojść do tego samego zdania, bo okręciwszy się w biegu w biodrach bez ostrzeżenia ciął w łydkę biegnącego tuż obok brodatego więźnia.

Nieszczęśnik zwalił się z nóg pośród stłumionego okrzyku bólu, tracąc w jednej chwili równowagę. Żołnierz natychmiast przyśpieszył kroku, skoczył przed siebie uchodząc przed wyciągniętymi w rozpaczliwym geście rękami brodacza. Hummel dotarł w tym samym czasie do drewnianych wrót stajni, otworzył je z pomocą drugiego zbrojnego wślizgując się pośpiesznie do środka.

Przeraźliwy skowyt zagryzanego człowieka przeszył powietrze nutą, która zmroziła serce ociekającego potem Stirlanczyka.
Gunter i dwaj żołnierze zdołali przedostać się do stajni i zatrzasnąć za sobą wrota! Co dalej?

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 07 czerwca 2015, 14:52

- Widzę, że słabszych zostawiacie za sobą - wydyszał Gunter - iście wojskowy sposób myślenia. Obym nie okazał się słabszym.

Hummel począł się rozglądać po stajni w poszukiwaniu koni, siodeł i innych wyjść.
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 07 czerwca 2015, 19:03

Drakwald, późna zima roku 2509

Żołnierz z przeciętym policzkiem wbił w Guntera pełne wrogości spojrzenie, pogroził Stirlandczykowi zakrwawionym ostrzem miecza zaciągając jednocześnie rygiel blokujący wrota stajni. Dobiegające z dziedzińca przeraźliwe wrzaski brodacza urwały się w końcu litościwie.

- Ciesz się, żeś uniósł głowę cało! - warknął zbrojny - Ten człowiek uratował nam życie, nawet jeśli nie dobrowolnie, to jednak prawdziwie! Bierz konia, siodłaj żwawo!

- Nie damy rady im ujść! - odkrzyknął drugi żołdak, który wyglądał na zewnątrz przez niewielkie okienko w ścianie stajni - Kurwie pomioty są za wrotami, nie wypuszczą nas!

Hummel nic nie odpowiedział w pierwszej chwili, ściągając z jednego z wieszaków siodło i taszcząc je w kierunku zajmowanych przez przerażone konie zagród. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności zwierzęta zostały oszczędzone od wilczych kłów, chociaż całe aż dygotały zdjęte grozą.
W stajni jest osiem koni, wśród nich również zwierzę Feldmanna. GUnter potrafi osiodłać konia, ale jak wydostać się ze stajni pomimo pięciu kręcących się pod wrotami wilków?

ODPOWIEDZ