DeG - Czarny Świt

[Keth]

Runda druga i ponownie ustalamy inicjatywę. Yuran korzysta z 3 pkt. Ego, Gerard z żadnych. Pula kości to odpowiednio 7 i 3.

Yuran 5, 1, 6, 3, 2, 3, 5 - trzy sukcesy, jeden T.
Gerard 2, 6, 1 - jeden sukces, jeden T.

Obaj gracze mają tylko jedną akcję gwarantowaną. Realizuję deklaracje otrzymane na PW.

Yuran przechodzi do ataku pięściami. Pięści dają premię +2k6 do puli kostek, do tego BOD+Brawl 7 oraz premia +3k6 za Ego. W sumie 12 kostek!

3, 4, 5, 6, 4, 4, 3, 2, 6, 3, 6, 6 - masakryczne uderzenie, osiem sukcesów i cztery triggery! Gerard będzie to próbował blokować pięściami, ale to spore wyzwanie. BOD+Brawl 6 oraz premia +2k6 za obronę pięściami, w sumie osiem kostek.

4, 4, 1, 6, 3, 2, 3, 2 - trzy sukcesy, a zatem atak Yurana okazał się skuteczny. Co więcej, pojawia się dodatkowa zasada: Smooth Running (2T), która pozwoli zaraz Yurasowi na zadanie dodatkowego ciosu (z karą -2 do puli kostek). Ale najpierw obrażenia: cios pięścią zadaje równowartość BOD+Force/3. U Yurana ta wartość to 8, więc Polanin pozbawił ciosem swego przeciwnika trzech punktów Ego (z 12, które Gerard posiada). Od razu sprawdzam drugi cios, którego Gerard już nie może aktywnie bronić, bo zużył swoją akcję gwarantowaną.

4, 3, 6, 4, 5, 6, 4, 3, 1, 2 - sześć sukcesów i dwa triggery (a to znaczy następny atak w serii za Smooth running 2T)

Pasywna obrona Gerarda wynosi 2, cios nie został powstrzymany, anabaptysta stracił następne trzy punkty Ego. Od razu liczę trzecie uderzenie pięścią (tym razem pula kostek to już tylko .

1, 6, 4, 4, 6, 6, 2, 3 - pięć sukcesów oraz trzy triggery - Yuran wpadł w berserkerski szał, zasypuje swego przeciwnika gradem ciosów, których tamten nie potrafi zatrzymać! Odpisuję następne trzy punkty Ego i raz jeszcze sięgam po zasadę Smooth running. Teraz pula kostek Yurana kurczy się do 6.

1, 6, 1, 1, 1, 6 - Jezu, ale dziwna kombinacja wyników! Wychodzi na to, że ten cios nie był celny, ponieważ liczba porażek przewyższyła liczbę sukcesów.

[Keth]

Uświadomiłem sobie pewien poważny błąd w rozumieniu zasad. Otóż szóstka jest pojedynczym sukcesem oraz triggerem, nie zapewnia natomiast podwójnego sukcesu - nie mam pojęcia, skąd przyszło mi do głowy, że szóstka przekłada się na dwa sukcesy.

Ma to pewne konsekwencje dla uczuciowego życia Werka. Otóż Bayer posiada CHA 1 i Seduction 0. Wcześniej zaliczył test uwodzenia Eleni, ponieważ uznałem, że szóstka dała mu podwójny sukces (jak już wspomniałem, błędnie). Teoretycznie flirt nie powinien był się udać, ale nie da się cofnąć tego, co już się stało, więc muszę dopasować poziom trudności wyzwania do faktycznego poziomu BG, z challenging na routine.

"Przespałeś się z Eleni? Gratuluję, wszyscy inni też"!

[8art]

Ja mam tylko pytanie, dlaczego Anabatysta traci punkty Ego zamiast Flesh Wounds?

A tak z innej beczki, napewno z Draganem wydamy Eleni za mąż. Niech Bauer płaci i bierze ją za żone, tylko niech spróbuje na nią rękę podnieść, jak się dowie że mu rogi doprawiła, to mu szwagrowie taki remont w uzębieniu zrobią...dwd;

[dretch]

Mam pytanie czy Tiger w walce nie powinien mieć kumulatywny modyfikator do rzutu? W sensie pierwszy -2k6, drugi -4k6, trzeci -6k6. Istnieje prawdopodobieństwo większej ilości ataków w rundzie - co budzi moje obawy w sprawie równowagi systemu walki.

[Jarlaxle]

Skandal to jest nad skandale!
dymają tu nawet brzydale!

2 pytanka do mechaniki:
- czemu za łomot spada ego a nie flesh/trauma?
- "sukces" to zawsze 3+ czy są jakieś poziomy trudności?

[Suriel]

Przepraszam, że się wtrącam ale zupelnie nie wiem dlaczego oczekujecie, że wam ktoś zapłaci za Eleni.

Po co mają płacić jak każdy chętny może mieć za darmo.
Obawiam się że to wy musicie dopłacić by ją ktoś przygarnąl na stałe. I to sporo biorąc pid uwagę jej rosnącą reputację.

Zatem do dzieła. Kopać te skarby i szukać na potęgę kosztowności bo tanio się jej nie pozbędziecie.

[el009]

No powiem tak, przebieg duży, ssanie nie działa jak powinno, widać ogólne zużycie. A tu karmić trzeba, ubierać i jeszcze pilnować żeby się nie puszczała.

Powiem tak panowie bracia, chyba szwagrami nie zostaniemy

[Keth]

Dawno już nie widziałem wątku technicznego, który cieszyłby się równą popularnością jak ten tutaj. Teraz garść objaśnień, a potem będę się kajał i przyznawał do błędu (znowu).

Dlaczego bijatyka kasuje punkty Ego, a nie Flesh Woundy. Według podręcznika pięści i kopnięcia podchodzą pod kategorię obrażeń dazed, czyli działają niejako ogłuszająco. Myślę, że autorzy zapatrzyli się tutaj na sceny walki, gdzie jeden gość nokautuje drugiego kilkoma ciosami, a ten po chwili odzyskuje przytomność i pomimo bólu jakoś funkcjonuje. Zasada ta dotyczy wyłącznie uderzeń zadawanych gołymi kończynami. Jeśli BG spróbuje gryzienia (jest taka forma ataku w zasadach) lub nałoży na dłoń kastet, będzie zadawał obrażenia kasujące pulę Fleshwounds postaci.

Kary za kolejne ataki w tej samej rundzie z tytułu smooth running są kumulatywne, każdorazowo odejmując z puli kości gracza 2k6. Zasymulowałem to w opisie ataku Yurana, gdzie oryginalny cios opierał się na puli 12 kostek, pierwszy smooth na puli 10, drugi smooth na puli 8 i trzeci na puli 6. Tak więc każde kolejne uderzenie pomniejszało pulę o 2 kostki.

Teraz przyznanie się do błędu. Pula kostek Yurana w oryginalnym ataku wyniosła 12: 7 za kombinację BOD+Brawl, 2 za atak pięściami (automatycznie BG otrzymuje premię 2k6 z tytułu intuicyjnego handlingu) oraz 3 za zużyte punkty Ego. Pierwszy atak był zatem policzony poprawnie, wygenerował smootha oraz skasował Gerardowi 3 Ego. Błędne wyliczenia zaczęły się od drugiego ciosu. Zgodnie z zasadami wyjąłem z puli kostek gracza 2k6 obniżając ją do 10, ALE powinienem był obniżyć ją aż do 7. Dlaczego? Ponieważ w puli oryginalnego ataku były 3 kostki Ego, a z nich można skorzystać tylko jeden raz, w pierwszej wykonywanej w danej rundzie akcji (i tutaj właśnie doszło do zachwiania równowagi w mechanice).

Znaczy to, że w wolnej chwili będę musiał raz jeszcze policzyć drugi i kolejne ataki. W drugim ataku powinienem rzucić siedmioma kostkami, nie dziesięcioma. W trzecim pięcioma, nie ośmioma i tak dalej. Dla celów rozliczenia sparingu nie będę turlał na nowo, tylko w każdym błędnie podrasowanym ataku skreślę odpowiednią ilość ostatnich w rzędzie wyników i zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Bartku, zapomniałem wczoraj wieczorem o tym e-mailu, dzisiaj na pewno wyślę.

[dretch]

Jeszcze istotne pytanie o obronę - deklarując aktywną obronę postać traci akcję ataku i ruchu - jeżeli dobrze zrozumiałem. W takim wypadku czy obrona nie powinna trwać do następnej rundy i jej kolejnej akcji?

[Keth]

Zasady ruchu są pewną ciekawostką - mianowicie ruch nie jest uważany za akcję. Ruch dzieje się równolegle do standardowych akcji, więc można się przemieszczać i jednocześnie ładować broń, celować bądź wyplatać wianek. Konsekwencją ruchu są jedynie kary do puli kostek w danej rundzie: w uproszczeniu, im dalej się dana postać przemieści, tym niższą ma pulę.

Co do aktywnej obrony, w zasadach jest zapisane, że jeśli postać broniąca się zużyje swą akcję na takie działanie i następnie padnie ofiarą innego ataku w tej samej rundzie, może się już tylko bronić pasywnie. Idealna sytuacja to taka, kiedy podczas testu Inicjatywy wypadnie Ci dość triggerów, by mieć dodatkowe akcje. Wówczas na przykład jedną poświęcasz na atak, a dwie na aktywne obrony przeciwko dwóm różnym przeciwnikom - ale naturalnie trzeba mieć najpierw szczęście w rzucie (każda premiowana akcja wymaga wpierw dwóch triggerów).

Co do Eleni, pomimo wątpliwej reputacji dziewczyna uchodzi za najpiękniejszą w całej osadzie i ma - uwaga - wysoki CHA+Seduction! Czujcie się ostrzeżeni, bo musicie się liczyć z tym, że to ona na Was będzie w ramach rozrywki testowała swoją umiejkę. I jest też dość wymagająca, dlatego myślę, że sceny flirtu każdorazowo będę rozliczał dwoma testami, najpierw CHA+Seduction, a potem u partnera BOD+Force...

[dretch]

Ok, teraz cos zaczynam łapać. Powiedz mi proszę jeszcze coś o vitality, czytałem w podręczniku ze coś takiego jest ale to jest chyba że starszej wersji? Btw mam na imię Jarek :p

[8art]

zauważyłem jednego babola. Walczymy na pięści i zamiast ran tracimy punkty Ego. Ok, ale wygląda na to, że klanyta, choć okłada anababtystę pięściami jak worek, to stracił w zasadzie tyle samo punktów ego. Więc Yuran teoretycznie mimo tego, że przeważa, może nagle paść na ziemie załamany, krzycząc:

-Mamusiu! Biję go a on jeszcze nie padł! Poddaje się! Litości! Tylko mnie nie bij!

Wg moich wyliczeń Gerard wyłapie dwa ciosy i straci 6pkt ego, a Yuran tymczasem 5 a Borkanin nawet go nie dotknął. Jak dla mnie trochę bez sensu.

[Keth]

Wiesz, może być i tak, że coś źle zrozumiałem w oryginalnym zapisie. Może wrzucimy ten watęk pod dyskusję na facebookową grupę Degenesis PL? Może w zamierzeniu autorów dopalanie testów punktami Ego to rozwiązanie tylko dla desperatów? Bo wychodzi na to, że są one tak drogoecenne, iż tylko w skrajnych wyjątkach ktoś powinien z nich korzystać do podrasowania rzutów.

Swoją drogą, na szczęście tylko dwa rodzaje ataków podciągają się pod kasację Ego, cała reszta zdejmuje punkty obrażeń i traumy.

Zastanawia mnie też inna kwestia: czy muszę zawsze rzucać pełną pulą kości? Bo o ile dobrze zrozumiałem, jeśli wyrzucę na puli więcej porażek niż sukcesów, to akcja jest automatycznie spalona, prawda? Nawet, jeśli przebije próg trudności (mierzony w sukcesach). Zobrazuję przykładem. Jeśli mam w dłonie 12 kostek, a muszę zaliczyć test o progu trudności 2, wolałbym chyba rzucić 5-6, a nie wszystkie 12.

I jeszcze kwestia przeliczonego pojedynku. Mnie wychodzi, że Gerard dostał w sumie trzy razy pięściami i stracił tak czy owak 9 punktów Ego.

[dretch]

No tak, stracił 9 punktów ale czy jeżeli odliczysz źle policzone kości ciagle będą miały miejsce kolejne ataki z Triggerow? To może zmienić ilość punktów Ego odebranych przez ciosy. Dwa myślę że rozsądnym będzie zapytać na forum Six more vodka

[el009]

Yuran okłada Gerarda gradem ciosów ale kosztem czegoś - jak się anabaptysta zaraz nie poskłada, to klaner padnie na kolana i będzie wypluwał płuca starając się złapać oddech. Albo zwyczajnie straci przytomność z wysiłku. Dziwne rozwiązanie, ale ma to jakieś tam uzasadnienie - wydając punkty ego przeciążasz swój organizm, to chyba w zamyśle miało być wykorzystywane w sytuacji zagrożenia życia, nie w wioskowej bijatyce