Kącik poprawności politycznej

[Nanatar]

Nie bardzo rozumiem dlaczego w opozycji do obecnego rządu podaje się tylko tą drugą partię. Pierwsza niewiele zrobiła, ale jednak zainicjowała wzrost gospodarczy, na którym druga jedzie. Mam jednak wrażenie, że główna w tym zasługa UE.

Dla mnie odmiennie od Suriela ważniejsze są kwestie społeczne i kulturowe niż finansowe. ( ot wyszła tajemnica, dlaczego nie wyemigrowałem do Warszawy).

Obecnie nie podoba mi się eurosceptycyzm, wzrost nastrojów nacjonalistycznych, kurczowe trzymanie się religii i tradycji. Ingerencja religii jakiejkolwiek w życie polityczne jest niewybaczalnym błędem, bo zawsze doprowadza do dyskryminacji mniejszości.

Jestem oburzony stawianiem "bałwanów", kiedy można by przeznaczyć owe fundusze na pomoc chociażby ludziom poszkodowanym przez wojnę na bliskim wschodzie.

Jeśli rządzący tak cenią tradycję powinni jeździć zaprzęgami konnymi, zamiast limuzynami. I tu należy zwrócić uwagę do czego doprowadziły zmiany w BOR, zwolniono masę osób (inne same się zwolniły w obawie przed zwolnieniami), zastępując ich niewyszkoloną i "zielona" kadrą. Choć z pewnością swojakami.

Szerzy się anarchia, wolne dni wyciągane są jak króliki z kapelusza, a śmieciówki się mnożą jak bakterie. Kraj węglem stoi jak w XIX w.

Co do polonii zgadzam się w zupełności z Kethem, ci ludzie nie wiedzą co się w europie dzieje. Mam znajomego w US. Wyjechał bo tańsze życie, lata temu, a teraz wzdycha na FB, "piękny Kraków we mgle", jak mu wytłumaczyć, że to smog?

Duszę się w masie ksenofobii i homofobii o smogu od węgla nie wspominając, dobijają mnie kule pseudo myśliwych raniące, lub zabijające niewinne stworzenia boże.

[czegoj]

Ja tam w tym całym politycznym gównie największą pretensję mam do Kościoła. Zamiast starać się zasypywać konflikty i godzić ludzi, to je podsyca bazując na własnym wygodnictwie. Dwaj najwięksi na scenie robią to, co zawsze robili - pilnują żeby jakiś trzeci się nie pojawił. Także tu złudzeń nie mam. Jednak zachowaniem Kościoła jestem głęboko rozczarowany.

Kwestie finansowe nigdy mnie nie interesowały - pracując w bibliotece nie można myśleć o pieniądzach.

[Suriel]

Pozwolę jie zgodzić się z ta teorią wzrostu. W sumie to wzrost zawsze jest gospodarczy na świecie albo go nie ma. Z falową zmiennością. To jest zjawisko ekonomicznenie polityczne i podlegajego prawom i okresowsci. Rząd mogą lepiej lub gorzej wykorzystywać wzrost gospodarczy albo spieprzyc go calkiem. Raczej jednak się nie da notować wzrostów w okresie kryzysu. Nie chce mi się po raz kolejny rozmawiać na temat tzw. Zielonej Wyspy bo wtedy już stateczek leciał na oparach lat poprzednich.

[Kargan]

A ja (chociaż nie lubię osobiście - a znam osobiście - tego pana) przeczytałem dziś taki tekst, którym postanowiłem się podzielić... z okazji 11 Listopada ot tak ku przemyśleniom:

CZY WIECIE, CO OBCHODZICIE? RZECZ O 11 LISTOPADA.

Nie powinno się używać sformułowania "odzyskanie" niepodległości, a raczej "uzyskanie". Ten pierwszy termin sugeruje, że mieliśmy jakiś wielki wpływ na to, że utracona 123 lata wcześniej niepodległość została przez nas wywalczona "krwią i blizną", powstaniami i czynami zbrojnymi. Nigdy Was nie zastanowiło, że dokładnie w tym samym okresie powstało jeszcze kilkanaście innych państw w naszym regionie Europy i że to nie zbieg okoliczności, ale wynik pewnych geopolitycznych procesów od Polaków niezależnych? Zresztą podobnie, jak w 1989 roku to nie papież, "Solidarność" i Żołnierze Wyklęci wywalczyli nam wolność. Sprzyjała nam międzynarodowa koniunktura, podobnie jak Czechom, Słowakom, Bułgarom i innym mieszkańcom Europy Środkowej i Wschodniej.

Przestańmy więc bredzić o tym, że "odzyskanie" niepodległości zawdzięczamy sobie. Nie, zawdzięczamy ją "okolicznościom historii", które zdecydowały, iż osobna Polska była w interesie innych. Wcześniej takiej potrzeby nie było, więc mogliśmy sobie wojować i organizować powstania do woli, a i tak z tego nic dla naszej wolności nie wynikało. Identycznie, jak w okresie PRL wówczas również wszystkie poniesione ofiary ani o dzień nie przyspieszyły nadejścia suwerenności. Dokładnie w tym samym czasie uzyskały ją inne, o wiele miej skłonne do szafowania swoją krwią, narody. Warto o tym pamiętać, gdy następnym razem nasi przywódcy wezwą nas do oddania jej ostatniej kropli w jakieś wojence czy insurekcji.

Zresztą, nie dajcie sobie wmówić, że Polacy przez całe wieki walczyli o niepodległy byt swego państwa. W XIX-wiecznych powstaniach brał udział mniej, niż 1% populacji. Reszta była albo temu czynowi wroga albo obojętna. Nawet w czasie I wojny światowej zdecydowana większość chłopów była niepodległości Polski przeciwna. To zdanie z pamiętników Wincentego Witosa, którego naprawdę nie można posądzać o chęć oczernienia polskiego chłopa. Zainteresowanych sprawdzeniem prawdziwości cytatu odsyłam do moich ostatnich książek "Narodu urojonego" oraz "Budowanie narodu. Przypadek Polski w latach 2015-2017".

A gdy już tę wolną Polskę nam dano, to cośmy z nią zrobili? Przecież w ciągu 21 lat zamieniła się ona w dyktaturę, w której nie było wolnych wyborów, liderzy opozycji siedzieli albo na emigracji, albo w więzieniach, albo w obozach koncentracyjnych, takich jak Bereza Kartuska, gdzie stosowano wobec nich przemyślne tortury, godne Gestapo. Żydowscy studenci musieli siedzieć na polskich uniwersytetach w osobnych ławach, jako niegodni współstudiowania z białymi katolikami. Inne mniejszości narodowe były poddawane represjom i akcjom polonizacyjnym.

Wiecie, że tylko w latach 1932-37 polska policja i służby porządkowe zabiły ponad 800 osób w czasie tłumienia manifestacji, strajków i protestów? To kilka razy więcej, niż w czasie stanu wojennego. Hitler i Stalin napadli nie na demokrację, ale na państwo autorytarne, niedemokratyczne, dyktatorskie (które zresztą kilka miesięcy wcześniej najechało część Czechosłowacji i zajęło kawałek jej terytorium, rzucony nam przez Hitlera, jak psu z pańskiego stołu).

W tej Waszej ukochanej II RP, jedną trzecią mieszkańców stanowili reprezentanci mniejszości narodowych, którzy od samego początku do samego końca czuli się w niej obywatelami drugiej kategorii. Utrudniano im naukę w językach ojczystych, liderów zabijano lub zamykano w Berezie, liderów opinii, nauczycieli oraz działaczy bito i zwalniano z pracy.

Narodziny dokładnie takiego państwa będziemy obchodzić 11 listopada. Warto o tym pamiętać. Nie po to, by nie chcieć niepodległości, bo jest ona wartością samą w sobie, tak jak wolność. Raczej po to, by wciąż zastanawiać się, co z nią zrobić. Dokładnie tego Wam życzę, gdy już przestaniecie się wzruszać przejawami "banalnego nacjonalizmu", by użyć sformułowania M. Billiga, i skończycie z infantylną celebrą. Walczmy o to, by III RP nie była taka, jaka była II RP. A już zwłaszcza, by nie podzieliła jej losu. Choć akurat na to wielkiego wpływu nie mamy. Zatem tym łacniej zabierzmy się za pierwszą część zadania by III RP była zupełnie inna, niż II RP!

Marek Migalski

[Rikandur]

Wracając do wątku przewodniego, jaki ten temat został założony dla intencyj.

"Muzułmanie a Polska" - Serdecznie proszę o wspieranie rodzimych islamistów. Żyje ich jeszcze kilka wsi w Polsce i zabytkowe meczety popadają w ruinę gdy obcokrajowy najeźdźca wparowuje nam tu i panoszy się jak panisko jakoweś.

Mam na myśli Tatarów co u nas mieszkają od kilkuset lat. Tak, onych przodki przybyli jako najeźdźcy, ale nie rzucajmy kamieniami w tych co już się zasymilowali.

I wódkę piją. Z miodu, bo produkt z winogron i zboża to Koran zabrania.

A czytałem na Internetach że jakieś islamiści przyjechali "z powrotem", bo jako smark wróciły z rodzicami w strefę Arabską, po 20 latach i ogłosił się ...
... nie użyję koranicznego określenia bo zapomniałem a nie warto sobie głowy zawracać, lokalnym odpowiednikiem islamskiego arcybiskupa/niemal-papieża I się ciska, gnębi islamistów co nie podzielają jego poglądów (zwłaszcza nawołuje do opresji zdrajców religii, Tatarów Polskich ... bo pewnie nie wysadzają się w ratuszach I śmią pozwalać kobietom ubierać się jak baby chcą a nie w te szmaty brzydsze od habitu zakonnic - pokutniczek) a nasze polskie władze wykazują się absolutną tolerancją względem tego niepoprawnego politycznie zachowania!

On przecież nie prześladuje jakichś Białych Katoli, tylko muzułman pochodzenia wschodniego. Wydaje mi się że poziom świadomości politycznej poprawności stoi wciąż nisko w naszym zacofanym kraju. Przecież aż 90% wciąż odwołuje się do Boga!

"Stulecie Niepodległości" - Jako osoba głęboko tolerancyjna i nieuprzedzona podszedłem do tej manifestacji kaczyzmu i braku edukacji politycznej z otwartym umysłem i stoickim spokojem.
Ale już początek wtrącił mnie w głęboką konfuzję bo co pięć minut leci spot z katoli-faszystą Gibsonem, którego religijne zdziczenie pokazano w pełni w tym spocie.
Te przekrwione oczyska! Ta dzika broda patriarchalna! Totalnie pokazał swoje uwstecznione poglądy na temat wyglądu zewnętrznego!
Tylko nie pojmuję dlaczego to wszystko po angielsku? Szykanując rodzimy element pozbawiony edukacji, lub dobrych okularów. Spece od PR naszej kaczystowskiej partyji niepoprawnie rządzącej się w kraju tym pomyliły sobie target.
Z kolei nudne i pełne jąkania się wypowiedzi, bez trudu domyśliłem się że bez wulgaryzmów polityk polski jąka się jak pięcioletna osoba płci nieokreślonej w szkolnym teatrzyku, były prawdopodobnie adresowane do właściwego targetu.

I taki zgrzyt ponawiający mą niechęć do oglądania czegokolwiek związanego z TV-propagandą. Wiem, bardzo politcznie niepoprawne to z mojej strony ... ale nawet świniosoba ma czasem dość propagandowego guana.

P.S. Starałem się ale chyba wyszło zbyt ostro i ponuro.);(

[ghasta]

Nie zrozumialem slowa z Twojego wpisu Rikandur. B)

[avnar]

Długo się zastanawiałem czy coś do tej dyskusji dodać.

Też siedzę za granicą i wyjechałem za hajsem jak to ktoś ujął. Przyznaję się bez bicia że jestem tym nieudacznikiem któremu w Polsce nie wyszło. Próbowałem kilku rzeczy i skończyło się na minusie. Nieważne. Anglią byłem na początku zachwycony, do tej pory cenię ich za kilka rzeczy (system podatkowy i łatwość robienia własnego businessu). Jednak w którymś momencie bielmo mi z oczu zeszło i mierzi mnie teraz ich ukryta za uśmiechem hipokryzja, bezradne NHS czy sławna tolerancja którą zapędzili się w kozi róg.

W wyniku tego zmieniłem swoje nastawienie do Polski i zaczynam doceniać Nasze wartości, których często nie dostrzegamy bo są normą. Są to katolicyzm który w swej podstawie (po odstawieniu zachowania kleru który odrzuca wielu ludzi) uważam za najlepszą z religii. Choć muszę ze wstydem powiedzieć że dopiero teraz słuchając czy czytając książki powoli się uczę czym moja wiara jest a moje wcześniejsze pomyślenia okazały się bliskie herezji (i pewnie ciągle niektóre są, ale uczę się dalej).

Cenię Polską umiejętność określania co jest białe a co czarne, możemy na ten temat dyskutować i jak ktoś wcześniej napisał doprowadza to często do podziałów (choć to bardziej bród polityki, gdzie te kolory nie występują a ludzie by chcieli żeby tak było) ale ogranicza wstrętne zakłamanie doprowadzające do ekstremalnej tolerancji.

Cenię polską szczerość i obiektywność, bo chyba jeszcze tylko my obecnie potrafimy jeszcze spojrzeć na siebie z innego punktu widzenia. Choć doprowadza to czasem do defekowania własnego gniazda gdy autorzy "Polacy" plują na własne tradycje i historię. Jakoś tego w Anglii nie zauważyłem, oni potrafią gówno w papierek obłożyć i zjeść mrucząc że to najlepsza angielska czekolada.

Odwrotnie niż Nanatara dusi mnie zalew homoseksualizmu, wpieprzającego się z buciorami z każdej strony z tęczową flagą i procedurami Unii Europejskiej. No ale może jestem homofobem. Ciężko mi ocenić samego siebie. Sądzę że wielu z Was teraz będzie mogło wysnuć własne opinie w oparciu o ten tekst.

Co do polityki to się na niej nie znam, nie mam tv od 14 lat, kontakt z polską rzeczywistością mam przez youtuba więc też nie w pełni zdrowy. Uważam że nie ma znaczenia jaka partia rządzi Polską, bo jak powiedział minister Sienkiewicz "Polska to twór teoretyczny, a w praktyce krajem nie jest". Naszą tragedią jest że rządzą nami Elity, ale nie nasze. Widać to bardzo wyraźnie nie w polityce, bo tam jest wszystko zaciemnione, ale w businessie. Nasza wyższa klasa wyższa nie osiąga pułapów europejskich nie mówiąc o światowych. Co lepsze przedsiębiorstwa są przejmowane, albo trafiają im się niezapowiedziane kontrole... Właściwie to trudno się dziwić, byliśmy słabi w latach 90 więc łatwo było nas wykorzystać, dlatego pochyła w dół na pożyczkach czy reprywatyzacja i niszczenie wielu naszych zakładów.

Co do PKB to bym tak nie szalał z radości, bo ile z tego to kapitał zagraniczny który tak naprawdę wypływa z kraju.. Oprócz tego przyrównując państwo do domu, ten zniszczony ale remontowany zawsze wypadnie lepiej w statystykach wkładu od dobrze zaopatrzonej willi wymagającej tylko utrzymania. Tylko pytanie w którym mieszka się lepiej??

Proszę, ceńmy własną historię, kulturę i tradycje. Na zachodzie nie jest tak całkowicie różowo, nie zasysajmy samego gnoju który od nich płynie, tylko idźmy własną drogą kopiując dobre rzeczy tak jak to robiliśmy w 16 wieku. Ratujmy się przed zostaniem gimbusami bez własnej opinii, skupionymi na konsumpcjonizmie i hedonizmie.

Tego nam na następne 100 lat życzę, obudźmy się z Matrixa i bądźmy sobą, Ci którzy Nas cenią pójdą za nami.

Avnar - katolicki ksenofobiczny homofob antysemita z zacięciem nacjonalistycznym.

[Kargan]

A mnie osobiście śmieszy to gadanie o tym jak to nas kontrolują, jak to skasowali nasz wspaniały i nowoczesny przemysł (Unitrę na ten przykład)... Jak ktoś chce sobie dać radę to sobie da. W nowoczesnym świecie i z nowoczesnymi technologiami. Znam osobiście przykłady kilku firm będących w tej chwili światowymi liderami w technologii kolejowej czy jachtowej - zaczynali od zera, nie trzeba ich było prywatyzować i jakoś sobie dają radę. A tu patrz pan... zniszczyli zakłady. Jakie zakłady ? Stocznię, która produkowała (a w zasadzie próbowała) produkować statki których nikt nie potrzebował ? Tyle tylko, że w miejsce tej stoczni wyrósł najprężniejszy obecnie przemysł jachtowy w Europie. Dlaczego ? Może dlatego, że postanowił ktoś produkować coś na co jest zbyt a nie upierać się, że będzie trzaskał drobnicowce o kiepskich parametrach...

Ceńmy własną kulturę i tradycję powiadasz... a dlaczego tylko tą Katolicką ? A może mnie się bardziej podoba kultura słowniańska ? Zamieniono nam ogniem i mieczem jednych bogów na innego i teraz ktoś mi będzie mówił, że Dziewica Maryja ma być Królową Polski ? Tradycja nie bierze się z religii. Owszem religia próbowała ukraść sporo z tradycji tylko po to by ludzie zapomnieli o tym skąd tradycja się wzięła.. stąd mamy Boże Narodzenie w zimie i choinki w domach...

Dla mnie zwrot "ceńmy własną historię" trąci megalomanią. A którą dokładnie część naszej historii ? Całą jak leci czy wybierzemy jakieś fragmenty ? Grundwald OK, ale Bereza Kartuska już mniej ? Wybijanie chłopstwa przez Kniazia Jaremę wciąż OK czy już passe ? Będziemy pamiętać o Koperniku czy o tym, jak Kościół go potępił ? Nikt nie mówi, że na Zachodzie jest różowo... podobnie jak na wschodzie. U nas też nie jest różowo. I rzadko różowo bywało...

[avnar]

Masz racje Kargan, wróć do pogaństwa, wybieraj gorsze elementy historii kiedy reszta świata obłudnie chwiali swoje i dalej kupuj w super marketach bele co. W czterech literach z polskim businessem. Wyjdź z zaścianka i zabobonu. Tego Ci życzę. Aha i szkoda że nie wspomniałeś o Jedwabnem i Kielcach, no bo polskie obozy koncentracyjne już są.

Avnar - katolicki ksenofobiczny homofob antysemita z zacięciem nacjonalistycznym i megalomańskim.

[Suriel]

Dla mnie zwrot "ceńmy własną historię" trąci megalomanią. A którą dokładnie część naszej historii ? Całą jak leci czy wybierzemy jakieś fragmenty ?

Jak dla mnie całą. Żyjąc sobie już trochę lat, mogę śmiało powiedzieć że nauczyłem się dużo nie tylko robiąc rzeczy które mi wyszły, ale mając też świadomość gdzie popełniłem błędy. Ktoś kiedyś napisał o uczeniu się na własnych. Stramy się dumamy a o tak finalne mimo, że wolimy ich nie robić to zawsze się jakiś popełni. Rzecz to ludzka. Zatem należy wyciągnąć z nich wnioski, przepościć i iść dalej nie robiąc tych samych znowu. Zaś jako nacja, śmiało i z dumą mogę powiedzieć że Polacy mieli mniej dużych fuck'upów niż Niemcy czy Rosjanie.

Boże Narodzenie w zimie i choinki w domach...

Nie wiem skąd się wzięło Boże Narodzenie w zimie ale choinka na pewno jest z lasu.
Mówiło się o zastępowaniu świąt pogańskich świętami chrześcijańskimi, i pewnie tak było. Ale... co z tego w co kto wierzy. Tak naprawdę Polska stała się potęgą bo u władzy w XVI-XVIIw bo wówczas byli najlepiej wykształceni i silni ludzie u jej władzy. I nie miała dużego znaczenia wiara, bo byli tam i protestanci, i prawosławi, i islamiści, i na pewno nie jeden ateista. Ważne że razem pracowali na rzecz Rzplitej i tego właśnie wiele osób zrozumieć nie potrafi. Dla mnie kwestia wiary to rzecz odrębna, a kwestia Polski, jej suwerenności i niepodległości to rzecz zupełnie inna. Byt narodowy, państwo, siłą rzeczy będzie mieścił w sobie wyznawców wielu różnych wyznań i wszytko jest ok, póki łącznie bronią owego bytu i go budują. Tyla.

ps. Kazdego się pytam co to jest ta " kultura słowiańska" do której wszyscy tęsknią ale albo nie potrafią mi zdefiniować albo w trakcie wyjaśniana jest tak, że każdy ma inną jej wizję. Więc do dzisiaj nie wiem.

[Kargan]

avnar napisał(a):

Masz racje Kargan, wróć do pogaństwa, wybieraj gorsze elementy historii kiedy reszta świata obłudnie chwiali swoje i dalej kupuj w super marketach bele co.

Sorry Avnar ale z tego co się orientuję to Ty kupujesz w zagranicznych marketach "bele co" ewentualnie coś od brytyjskiego chłopa - ale to wciąż nie jest polskie tylko zgniło-zachodne. A ja "nie rzucam ziemi skąd nasz ród" i wciąż podatki płacę na 500 plus więc kto tu właściwie kogo powinien uczyć patriotyzmu hmm ?

[avnar]

Masz rację Kargan, patriotyzmu uczysz w świetnym stylu, mistrzów sprzed 50 lat. Bijmy się w piersi i rozdzierajmy koszule. Zapamiętam lekcje i korzę się uniżenie. Idę zajadać z rozpaczy kapitalistyczne chipsy, kupione w polskim sklepie choć niestety nie polskiego producenta. Kurczę nawet nie wiem co teraz jest polskie....

[Suriel]

I weź tu naucz ludzi rozmawiać spokojnie. Racja jest jak dupa każdy ma własną, rozchodzi się o to żeby wspólnie umieć budować to co nasze. Choć każdy na swój sposób.
Panowie bije się w piersi bom zaczął dyskusję a teraz idzie w przykrą dla mnie stronę. Przepraszam :/uklon

[ghasta]

Surielu!
Ten XVI i XVII w to raczej kierunek spadkowy w Rzeplitej. Rozjechani przez Szwedów, przy silnym wsparci rodów magnackich i zależnej od nich szlachty (Radziwiłł miał mieć na zgliszczach zdobytego kraju swój perdolniki, podległy Szwecji). Jedynie dzięki wsparciu zewnętrznemu - Dania najechała Szwedów przy wsparciu Habsburgów, mediacje Francji i Holandii oraz w efekcie drakońskich grabieży jakich dokonywali Szwedzi co doprowadziło do masowych buntów, nie mówimy dzisiaj witając się god morgon W efekcie Polska traci wpływ na to kto ma być wniesiony na tron szwedzki i została doszczętnie złupiona.
Potężne problemy na południu kraju z tłumieniem Kozackiej i Tatarskiej (wspieranej przez Turcję) ludności, próba siła narzucenia katolicyzmu krajowi stojącemu prawosławiem i powstanie przez chwile 3 stanu obok Polski i Litwy czyli Kijowszczyzny. Z północnym wschodzie klepanina z Rosją o Inflanty zakończona patem ciągnącym się do rozbiorów. Kraj, w którym chłopi byli liczeni nawet nie jako zwierzęta gospodarskie, a jak narzędzia , zniszczenie wewnętrznych rynków nakierowaniem na prosta i nie idącą z duchem czasu produkcją zboża (ubogą, gdzie 10 ziaren w źdźble było uważane za sukces Dalej na na południu za granicami stoi Turcja i próbuje się z Habsburgami. Ciągłe niedogadywanie się z Litwą, jak z tą brzydszą siostrą
Tak jeden - dwa wieki wcześniej to można by się zgodzić..
Ale przyznać trzeba historia bogata w wielu niesamowitych bohaterów, ludzi kultyry oraz dowódców, nawet jeśli ich działania nie zawsze można nazwać pozytywnymi, taki np. Zamojski

Btw nie byłem na pochodzie w wawie- trochę mi się nie chciało bo wiecie - na powrót korki, a właściwie KORKI i ZAPCHANA KOMUNIKACJA. Z dwójką dzieci słabo spaceruje się 3km do najbliższego, niezbyt zapchanego autobusu.

[8art]

Zgadzam sie z Ghasta. Na najlepsze czasy Rzeczpospolitej Obojga Narodow wskazalbym okres panowania ostatnich Jagiellonow tzw Zloty Wiek. Potem kraj powoli, lecz nieuchronnie staczal sie ku upadkowi. Niemniej jednak pierwsza polowe XVII wieku uwazam osobiscie za okres szczegolnie interesujacy. Po prostu lubie ten klimat;)

Do dyskusji o patriotyzmie nie dolaczam zanim nie zostane uznany za np propedalskiego lewaka - pacholka Rosji/Niemiec/Izraela (niepotrzebne skreslic);)