PBF - Cień obłędu

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 12 grudnia 2016, 08:32

Dla Leoantosa skakanie ze spadochronem sensu nuem bo nie da się zapierac z bronią ciężką. IMHO najlepiej byłoby gdybyśmy z Kethonem zaparkowali mniej więcej 100m od lini wroga przy jakiejś zaslonie żeby nam go nie podziurawili. I stamtąd prowadzić ostrzał pid takim kątem by nie trafić w swoich. Czyli najlepiej prostopadle do lini frontu.
Czy ktoś chce zrobić ze mną squad mode? Doczytalem że trzeba dwóch, reszta może się doczepić i odczepic jak chce.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

el009
Reactions:
Posty: 273
Rejestracja: 15 listopada 2015, 10:46

Post autor: el009 » 12 grudnia 2016, 10:18

Posterunek Epsilon 420, Baraban, 100.827.M41

Ewolucja wyposażyła Krootów w niezwykle czułe zmysły i nadludzki refleks, mogący konkurować nawet z Astartes, liczenie na efekt zaskoczenia mogło okazać się zgubne. Nadlatujący ścigacz został powitany huraganowym ostrzałem prymitywnych karabinów xenos. Land Speeder wykonał ciasny zwrot, ustawiając się burtą do hordy krootów. Setki pocisków z broni ręcznej rykoszetowały z wizgiem od kadłuba i pancerzy Marines. Nagły manewr przy dużej prędkości zmylił xenos, ich umiejętności strzeleckie nie mogły się równać z mistrzostwem Aniołów Śmierci. Tiberius poczuł, jak wystrzelona przez jednego z dzikich kula ześlizguje się po ceramitowym hełmie, tuż obok wizjera, zostawiając srebrzystą szramę na pancerzu.

Zaraz potem huknęły automatyczne działka zamocowane na grzbietach krootoxów. Toporne rusznice, wyposażone przez Tau w pulsacyjną amunicję, miały dość mocy by strącić ścigacz jedną celną salwą. Jedna z bestii zasypała ogniem broniących barykady gwardzistów. Grad odłamków zdziesiątkował topniejący szybko oddział. Pozostałe dwie zwróciły się w stronę Land Speedera. Szybko lecący antygraw okazał się zbyt trudnym celem dla jednej z nich, pociski przemknęły tuż za ścigaczem. Drugi z krootów okazał się wprawniejszym strzelcem. Krótka seria skrzesała iskry na poszyciu Land Speedera, jedna z kul przebiła cienki pancerz i trafiła w napierśnik Leonatos, tuż pod widniejąca na jego piersi aquilą. Xenoski pocisk przedarł się przez warstwy ceramitu i żebra Anioła i utkwił w głębi jego ciała. Impuls bólu został natychmiast stłumiony przez bitewne stymulanty a krwawienie ustało po kilku chwilach. Organizmy Astartes były stworzone do walki i znoszenia ran śmiertelnych dla zwykłych ludzi ale jeden rzut oka na podkomendnego wystarczył Khetonowi by stwierdzić że trafienie było poważne i jak tylko pozbędą się xenos będzie musiał go opatrzyć.

Brat Erias spadł na obcych z furią właściwą Czarnym Tempalriuszom. Pierwszy kroot zginął zmiażdżony pancernym butem, kilku kolejnych zostało spopielonych strugami płonących gazów z odrzutowego plecaka. Ci, którzy nie zdążyli odsunąć się na czas zginęli natychmiast pod ciosami energetycznego ostrza. Antyczna kling przechodziła przez ciała xenos bez najmniejszego oporu a ziemię pod stopami Eriasa zasłały okaleczone zwłoki. Templariusz rozglądał się za przywódcą stada, przekonany że bez wodza barbarzyńscy obcy rzucą się do panicznej ucieczki.

Kheton wyrównał lot by systemy celownicze ścigacza mogły namierzyć krootoxa. Przestawił wyrzutnię rakiet na amunicję odłamkową i, jak tylko Duch Maszyny zasygnalizował gotowość do strzału, pociągnął za spust. Pocisk pomknął w stronę bestii ciągnąć za sobą warkocz dymu. Widząc zbliżającą się śmierć obcy próbował zeskoczyć ze swojego wierzchowca ale zagłada była nieuchronna. Odłamkowa głowica trafiła w olbrzyma, rozkwitając kulą ognia. Osmalony, pokryty setkami drobnych ran krootox potrząsał gniewnie głową jakby oszołomiony, spoglądając na strzępy swojego opiekuna leżące tuż obok. Instynkt przetrwania wziął górę nad furią i bestia rzuciła się do ucieczki.

Tiberius uniósł bolter, przełączając go na ogień pojedynczy. Kruczy Gwardzista, przyzwyczajony do walki za liniami wroga, znał wartość każdego pocisku i był przekonany o wyższości precyzyjnego ostrzału nad brutalną siłą ognia. Wyposażony w lunetę karabin zagrzmiał, posyłając przeciwpancerny pocisk w jeźdźca drugiego krootoxa. Xenos był martwy zanim zdążył pojąć co się stało. Kraken eksplodował po przebiciu jego czaszki, górna część jego korpusu zniknęła w krwawym obłoku. Zbryzgana posoką jeźdźca bestia rozglądała się zdezorientowana.

Kanonada z dwóch ciężkich bolterów wstrząsnęła ścigaczem a ostatni z krootoxów został zasypany huraganowym ogniem. Wielkokalibrowe pociski rozrywały się na grzbiecie obcego, wyrywając w nim krwawe jamy. Oszalała z bólu bestia zrzuciła z siebie próbującego ją opanować jeźdźca i pomknęła w stronę lini drzew, tratując krootów którzy znaleźli się na jej drodze.

Podniesieni na duchu odsieczą herosów Gwardziści rzucili się z furią na xenos ale byli zbyt nieliczni by zadać tym drugim poważne straty.
Rogue Trader - Magos Eksplorator Diomedes
Degenesis - Bayer Werk (Scrapper)

el009
Reactions:
Posty: 273
Rejestracja: 15 listopada 2015, 10:46

Post autor: el009 » 12 grudnia 2016, 14:59

Deklaracje na kolejną rundę:
Kheton - ?
Erias - dwa ataki mieczem
Ragnar - katapultuje się w dogodnym miejscu i przygotowuje do rozpoczęcia ostrzału w kolejnej rundzie
Tiberius - pilnuje żeby nikt nie zaopiekował się ocalałym krootoxem lub ląduje jeśli paskuda padnie
Leonatos - chciałby sobie postrzelać ale jest zależny od pilota

Czekam na deklarację aptekarza i zastosujemy pewnie taką procedurę jak ostatnio. Kostkologia dziś, fabularka jutro.
Rogue Trader - Magos Eksplorator Diomedes
Degenesis - Bayer Werk (Scrapper)

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 12 grudnia 2016, 15:05

Proponuję, żeby Leonatos i Ragnar zeskoczyli na ocalałe elementy konstrukcyjne bunkra - raczej nie został przez krootów na płasko zrównany z ziemią, może ocalały narożniki. Jeśli tak, lądując na nich dewastatorzy co prawda staną się dla wszystkich widoczni, ale z drugiej strony będą mieli doskonałe pole ostrzału na całe pole bitwy.

Kheton zrzuci chętnych do skoku i wyląduje na tyłach gwardzistów (im bliżej barykady, tym lepiej) - potem opuści maszynę zamierzając włączyć się do close combatu!
Hazardzistom (albo tym, którzy mocno wierzą w wolę Imperatora) pozwolę strzelać w locie, oczywiście ze stosownymi karami i ryzykiem, że zniesie na gwardzistów. Chętni? :D
Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2016, 15:19 przez Keth, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 12 grudnia 2016, 15:46

Ja spróbować mogę a nawet wypada biorąc pod uwagę popedliwa i krwi żadną nature BA. Można z heavy czy muszę się po przełączyć na pistol? Jaki midyfikator będzie bo może to nie ma zupełnie sensu?
Wale po tylnim szeregu coś mi się nie chce wierzyć że juz wszystkich 280 kroitow się dopchalo do gwardi.


Edit zdejmuje helm, angel chce by wrogowie zapamietali jego strasze oblicze./EVILS/
Dzięki suspensorowi na twoim bolterze nie będzie dramatu bo nie będzie kar za brak "brace". -30 za ruch, +20 za strzelanie w hordę, +10 za zasięg, +20 full auto. Każdy stopień porażki to jedno trafienie w gwardzistów. Wilk dostanie dodatkowe -30 za brak oparcia, Tiberius ma identyczne modyfikatory jak Leonatos.
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2016, 08:16 przez Suriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 12 grudnia 2016, 16:28

Po co zdejmujesz hełm, narwańcu?! Po pierwsze, już jesteś ranny, więc niepotrzebnie ryzykujesz. Po drugie, po co Cię mają zapamiętywać, skoro i tak zabijemy wszystkich - puszczenie któregoś z życiem byłoby obrazą dla honoru kill-teamu!

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 12 grudnia 2016, 16:38

Zależy jak ten spadochron grawitacyjny wygląda? Jeśli się da w miarę celować bez ryzyka trafienia swoich to strzelam. Inaczej wilczo wyjàc ląduje w najdogodniejszym miejscu dla broni ciężkiej lub jak najbliżej takowego
http://wh40k.lexicanum.com/wiki/Grav-chute
Wariant astartes jest odpowiednio większy. Pozwala to częściowo kontrolować opadanie ale od ziemi już się nie oderwiesz, to nie jump pack.
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2016, 08:18 przez maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 12 grudnia 2016, 18:47

Rozgorzał ostrzał z broni. Smugi pocisków mignęły koło Leonatosa, żłobiąc bruzdy na pancerzu Kruka. A potem był huk. I Anioł stwierdził, ze zdziwieniem że rozumie tylko fragmenty słów swoich braci. Pulsujący ból w piersi w jednej chwili uświadomił mu co się stało. Pocisk przeznaczony dla pancernych celów trafił go w pierś robiąc dziurę w pancerzu, zaginając go do środka. Przytłumione odgłosy wróciły jakby ktoś przekręcił pokrętłem w odtwarzaczu muzyki. To system. Wytłumił ból, dopalił enzymy, dał kopa do dalszej walki.

Widmo realnej śmierci zaświeciło mu przed oczami. W jednej chwili Anioł odzyskał respekt do przeciwnika oraz bystrość umysłu. Umysł pracował teraz z prędkością światła analizując raz po raz sytuację na polu walki.
I przypomniał sobie gdzie są spinki.

- Za Imperatora i Sanguiniusa. Śmierć, ŚMIERĆ!! - krzyknął i rozpoczął procedurę opuszczania pojazdu. Czerwona mgła powili zasnuwała mu oczy. Miał ochotę znaleźć się jak najbliżej Krootów i sprawić by te perfidne karzełki zapłaciły za to co zrobiły synowi Sanguiniusa. Przechylił się przez burtę, skoczył.
Ranny... racja. Zapomniałem o tym drobnym szczególe, że dostałem z działka przeciwpancernego. Muszę bardziej uważać na głowę zatem. Nie zdejmuję hełmu zatem.
Jak modyfikator nie będzie abstrakcyjny to będę pruł serią z broni ciężkiej podczas lotu. Jak Deatchwatch czegoś nie potrafi to nikt tego nie zrobi. Akcja, akcja.. Dalej, naprzód marines HU-HA! dwd;
Ps. Jak w ogóle dział ten spadochron, mam w tym skilla bo chyba mnie poniosło...
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2016, 08:51 przez Suriel, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 12 grudnia 2016, 19:24

To uprząż antygrawitacyjna. Wszyscy z wyjątkiem Ragnara zapinają ja na torsie, a Ragnar na głowie!
Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2016, 20:50 przez Keth, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 12 grudnia 2016, 19:49

Posterunek Epsilon 420, Baraban, 100.827.M41

Gwałtowny atak Eriasa położył pokotem najbliższych wrogów wytwarzając na chwilę coś w rodzaju pustki w jego najbliższym otoczeniu. Rozejrzawszy się błyskawicznie marine próbował zidentyfikować jakiś ośrodek dowodzenia w tej dzikiej, obcej ludzkiemu rodzajowi tłuszczy, ale na razie bez powodzenia. Erias wiedział jak ważne w takim momencie jest morale więc z wokalizera Templariusza rozległo się ponownie jego wołanie.

- Naprzód synowie Imperium ! Dziś jest dzień waszej chwały, dziś jest dzień waszego zwycięstwa ! - grzmiące basem zawołanie rozległo się nad głowami walczących - Pokażcie, że jesteście godni nosić miano Imperialnych Gwardzistów !!

Wzniósłszy miecz w górę by natychmiast skierować go w stronę przełażących przez barykadę Krootów zakonnik nie czekając na reakcję gwardzistów ruszył do ataku na najbliższych mu wrogów.
Zgodnie z wcześniejszą deklaracją - dwa ataki z umiejki na bazowym WS + bonus z "Master Crafted" i odpowiednio Power Sword'a jeśli Imperator będzie łaskawy. W razie dramatycznie złych rzutów proszę o info.
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2016, 08:26 przez Kargan, łącznie zmieniany 1 raz.
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 13 grudnia 2016, 08:35

Podwójne dysze spadochronu grawitacyjnego zapłonęły niebieskim ogniem i ogromna sylwetka Kosmicznego Wilka uniosła się w powietrzu poza latajacym pojazdem. Ragnar wybrał na miejsce lądowania resztki imperialnego bunkra które mogły stanowić znakomite stanowisko ogniowe dla broni ciężkiej. Silniki urządzenia desantującego pracowały na pełnych obrotach jednak nie były dopasowane do nadmiernego ciężaru toteż lot marine w dół zdawał się być nieco niekontrolowany. Gruby Wilk bez gracji opadł na betonowe płyty które pokryły się delikatną siatką pęknięć i okruchów. W tym momencie wyświetliło się na wizjerze hełmu ostrzeżenie o stanie brata z zakonu Krwawych Aniołów. Ragnar zająwszy upatrzoną pozycje otworzył ogień do xenos którzy wg jego oceny mogli stanowić bezpośrednie zagrożenie dla opadajacego w dół rannego marine.
-CHODŹCIE I WEŹCIE TROCHĘ!!-rzucił wyzwanie xenos kierując w ich stronę bolter plujący ogniem ciągłym.
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2016, 09:05 przez maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

el009
Reactions:
Posty: 273
Rejestracja: 15 listopada 2015, 10:46

Post autor: el009 » 13 grudnia 2016, 19:19

No to jedziemy z drugą rundą, kolejność inicjatywy się nie nie zmienia.
Krootoxy są chwilowo nieszkodliwe, na grzbiet ostatniej ocalałej bestii wdrapuje się jakiś xenos ale w tej rundzie nie strzeli.

Rozliczmy teraz hordę, tym razem dla nikogo nie ma taryfy ulgowej ale najbardziej dostanie się Eriasowi który samotnie walczy z dziką zgrają ;) Okazuje się, że horda nie atakuje wszystkich w pobliżu a jedynie tylu, ile wynosi jej dziesiętna cyfra magnitude zatem 3, zobaczmy komu sprzyja Imperator (1E, 2K, 3L, 4R, 5T): 3 i 1 nie zostaną tym razem ostrzelani ;)
Cele ostrzału, +10 za zasięg, -20 za mknący speeder, BS końcowy 25:

Kheton: 98, krootowie prędzej wystrzelają się nawzajem niż trafią apotekariusza
Ragnar: 58, taki wielki a trafić go nie potrafią
Tiberius:40, szczęście dopisuje

Teraz po głowie dostanie Erias, WS krootów 42, na kostkach równiutko 62. No marne te krooty, muszę w was rzucić czymś groźniejszym ;)

Jeszcze IG się zbierze, WS 42, na kostce 03, czyli sukces i 2 podbicia. Spadają z 13 na 10 magnitude, ich siły topnieją w oczach.

Pora na ataki naszych dzielnych wojaków.
Zacznie Erias i jego energetyczny miecz. WS 53+5. Rzuty 57 i 02. Ponieważ obiecałem że ten kto przed walką pomodli się do prymarchy będzie miał prawo do przerzutu to poturlałem pierwszy atak jeszcze raz. Poprawiłem na 14. No to się krew poleje. Pierwszy atak sukces, 2 podbicia i power weapon - 4 obrażenia przeciw hordzie. Drugi atak to sukces, 2 podbicia i również PW. Łącznie 8 obrażeń z obu ataków. Templariusz przeszedł przez nich jak kosiarz przez łan pszenicy :D

Kheton skupia się na pilotażu i lądowaniu, w tej rundzie nie atakuje.

Tiberius spróbuje się pozbyć kroota dobierającego się do działka a potem katapultuje się na flankę wroga.
BS 49 +10 zasięg -20 prędkość tym razem bez premii za celowanie bo nie było na to czasu, razem 39. Na kostkach 79. Ten strzał przerósł nawet wytrawnego snajpera. Możesz przerzucać za FP lub zaakceptować wynik.

Ragnar z hukiem spada na strop bunkra który, o dziwo, wytrzymuje krusząc się tylko trochę i przygotowuje się do otwarcia ognia (brace).

Leonatos wyskakuje i strzela po tylnym szeregu wrogów. BS 51, +20 full auto, +10 zasięg, -30 za ruch. Kostki powiedziały 22 a to oznacza 3 trafienia. Nie tak spektakularnie jak Erias ale przerzedziłeś nieco siły xenos ;)

Nawet gwardziści rzucili się na wroga z furią nie bacząc na straty i zadali hordzie 2 obrażenia (02 przeciw 35)

Łącznie horda spadła z 31 do 18. Dość, by wywołać test morale. WP 30, wynik 87. Rzucają się do ucieczki ale ale... O tym w następnym odcinku :D
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2016, 21:02 przez el009, łącznie zmieniany 1 raz.
Rogue Trader - Magos Eksplorator Diomedes
Degenesis - Bayer Werk (Scrapper)

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 13 grudnia 2016, 20:07

Dobrze, że przerzuciłeś bo do mojego bazowego WS 53 mam +5 za Miecz Wspaniałej Jakości ;) Exceptional (+1 Damage, +5 WS tests)
Umknęło mi. Sprawdzę czy nie da to dodatkowego podbicia i zaktualizuję posta.
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2016, 21:00 przez Kargan, łącznie zmieniany 1 raz.
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Awatar użytkownika
Jarlaxle
Reactions:
Posty: 132
Rejestracja: 02 listopada 2011, 19:26

Post autor: Jarlaxle » 13 grudnia 2016, 22:36

Przerzucę, żeby nam nie bruździł. Tylko pamiętaj o +10 za bolter mastery.
BS 49 +10 zasięg +10 bolter mastery -20 speed, to 49 będzie ;)
11, kolejny trup.
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2016, 22:53 przez Jarlaxle, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomasz "Jarl" Ordycz - dziennikarz (PBF Kl?twa Burzy)
Dragan - Polanin, klanowy my?liwy (PBF Czarny ?wit)
Tiberius - Tactical Marine of Raven Guard (PBF Cie? Ob??du)

el009
Reactions:
Posty: 273
Rejestracja: 15 listopada 2015, 10:46

Post autor: el009 » 13 grudnia 2016, 22:51

Posterunek Epsilon 420, Baraban, 100.827.M41

Walka między dzikimi xenos a żołnierzami Imperium rozgorzała z nową mocą. Horda krootów bez wytchnienia szturmowała barykadę a broniący jej oddział gwardzistów topniał w oczach. Obcy nie znali litości, szeregowcy ginęli od ciosów maczet, zakrzywionych ostrzy i z gardłami rozszarpanymi zębami ogarów, a jednak pojawienie się bohaterskich Astartes wlało w ich serca nową nadzieję i nie bacząc na straty stawiali twardy opór fali xenos jakby bronili Pałacu Imperialnego a nie zagubionego w lesie posterunku na spustoszonej planecie.

Erias otoczony przez wrogów bitewnymi okrzykami zagrzewał żołnierzy do walki. Energetyczne ostrze zataczało szerokie łuki w błyskawicznych cięciach a tam, gdzie przemknęło ciała xenos waliły się na ziemię zostawiając luki w ich szeregach. Krootowie byli dziesiątkowani, nie mogąc równać się z furią Czarnego Templariusza. Na ich dzikich obliczach zaczynało malować się zwątpienie a chwilę później lęk. Gigant w czarnym pancerzu wydawał się niewrażliwy na ich ataki a każdy jego cios przynosił śmierć pobratymcom.

Żelazny Wąż uznał problem artylerii krootów za rozwiązany. Teraz najistotniejsze wydało mu się udzielenie pomocy walczącemu w osamotnieniu Eriasowi.

- Ragnar, Leonatos, zajmijcie pozycje na dachu tego bunkra. - powiedział, wskazując opancerzoną dłonią na niemal całkowicie strzaskaną kopułę ze zbrojonego betonu - Ja posadzę ścigacz za barykadę i dołączę do walki.

Dewastatorzy skinęli głowami i jak na komendę odpalili uprzęże grawitacyjne. Ragnar szybko korygował trajektorię. Wiedział, że paliwa wystarczy mu tylko na kilka sekund a uprząż, przeznaczona dla oddziałów zwiadowczych, nie poradzi sobie z jego masą. Z impetem uderzył o strop schronu, drobne odłamki betonu pomknęły na wszystkie strony. Wilk zajął wygodną pozycję, zwracając ciężki bolter w stronę wroga.

Leonatos miał jednak inny plan. Gwałtowny impuls z obu dysz wyrzucił go wysoko w górę, Krwawy Anioł, podobnie jak wszyscy jego bracia, uwielbiał błyskawiczne ataki z powietrza. Postanowił zaryzykować, wierząc że suspensor ustabilizuje broń na tyle, by oddać celną serię mimo braku oparcia. Ciężki bolter zagrzmiał złowrogo a ogromne pociski spadły na niespodziewającego się wroga, eksplodując w ciałach trafionych krootów i zasupując ich towarzyszy odłamkami gorącego metalu i kości. Tylne szeregi nacierających xenos w mgnieniu oka zmieniły się w rząd martwych bądź wijących się w agonii ciał. Dewastator skorygował trajektorię, zmienioną przez potworny odrzut broni i wylądował miękko tuż obok Kosmicznego Wilka.

Tiberius wolał działać z ukrycia, uderzając precyzyjnie i w dogodnym momencie. Wyskoczył ze ścigacza chwilę przed marines z ciężką broń planując lądowanie na flance wroga. Z tej pozycji mógłby reagować na zmiany na polu bitwy, wspierając braci ostrzałem lub szarżą. Już w locie zauważył, że jeden z xenos próbuje dosiąść osamotnionego krootoxa. Kruk wyrecytował w myślach inwokację do Prymarchy, wpajaną mu od początku szkolenia, by skupić myśli i uspokoić rękę. Wystrzelił tylko jeden pocisk, trafiając wroga w pierś i strącając go z siodła. Siła eksplozji rozerwała jego muskularne ciało.

Atakowana zewsząd horda obcych była już mocno przerzedzona a w ich sercach pojawił się strach. Krootowie odstąpili od barykady, cofając się trwożliwie przed gniewem Aniołów Śmierci. Jeden z xenos pozostał samotnie na przedpolu. Jego sylwetka górowała nad pobratymcami a muskularne ciało pokrywały liczne blizny. W jego dłoniach spoczywało łańcuchowe ostrze, bez wątpienia zrabowane poległemu oficerowi Gwardii. Kroot spojrzał wyzywająco na Eriasa, stojącego pośród sterty trupów, i zawył dziko, rzucając się w stronę Templariusza. Uniesiony miecz zawył złowrogo.

Obrazek
Astartes, pozwolicie by wasz brat walczył w pojedynkę z czempionem krootów czy załatwicie go może niekoniecznie honorowo, ale szybko i skutecznie? Losy bitwy wydają się przesądzone, krootowie chcą się wycofać i tylko wola wodza sprawia, że nie rzucili się jeszcze do panicznej ucieczki. W kilka chwil stracili blisko połowę wojowników.
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2016, 22:57 przez el009, łącznie zmieniany 1 raz.
Rogue Trader - Magos Eksplorator Diomedes
Degenesis - Bayer Werk (Scrapper)

ODPOWIEDZ