Kuźnia Wszechkreatorów

[koszal]

Skoro rok zaczął się tak dobrze, to może by tak zaryzykować z konkursem na arta?

Oczywiście, że jako niereformowalny fan KC proponuję konkursik na tekst do tegoż systemu (cokolwiek, były rytuały to może krótka przygoda/bestyjka/profesja?). Całość jak to dawniej bywało zebralibyśmy do KCtowca 😊.

No dalej! Kto by się pisał?

[Suriel]

Mogę spróbować sil w takim konkursie jeśli bedzie to kategoria nowy potwór albo miejsce. Na przygodę się nie piszę za dużo roboty. Z profesja, sam nie wiem... Nie mam pomysłu.

[mastug]

Mógłbym spróbować coś do KCtów napisać , ale moja ortografia i stylistyka pozostawia wiele do życzenia więc, jak załatwisz korektora to się piszę.

[Suriel]

Mastug chętnie pomogę choć nader skromne me możliwości w tym zakresie. I myślę że Keth także.

[koszal]

Keth to jeszcze nie wie, ale obowiązkowo albo bierze udział, albo zasiada w Jury.

Wcześniej wspomniałem w innym wątku, że mam pomysł na bestyjkę więc z mojej strony byłaby to pewna przewaga. Dlatego właśnie wpadłem na pomysł by:

- portalowicze zdecydowali w szybkiej ankiecie jakiego rodzaju to potworek (martwiak, zwierzę leśne, gad, demon, robal, krwiożercza roślina, cokolwiek),

- obstawa dla Reksia, czyli jego sługi i tym sposobem mielibyśmy cały zestaw sług

[Suriel]

Niech będzie to po prostu kategiria potwór. Nie kazdy zainteresowany konkursem musi byc zainteresowany Reksiem. Otwórz Koszalu nowy watek z ankieta: potwór, miejsce, itd itp. .Taki techniczny gdzie będziemy sobie mogli pomagać technicznie, podpytać...

[mastug]

Mastug chętnie pomogę choć nader skromne me możliwości w tym zakresie. I myślę że Keth także.

super , bardzo dziękuję

[koszal]

Surek dodaj ankietę proszę bo z telefonu mi niewygodnie.

[Suriel]

Zrobię wieczorkiem bo ostatnio mam controling w pracy ostry.

[Keth]

Drodzy wszechkreatorzy, żona właśnie zadzwoniła z domu, że stacjonarny komp siadł, ku bezbrzeżnej rozpaczy mojej młodszej córki (uzależnionej od Minecrafta). Miałem w planie wrzucić w tym tygodniu na maina trzy teksty - oprócz Kufla Bajarza miał to być jeszcze jeden artykuł spod znaku Degenesis oraz tekst Sigila o medycynie ezoterycznej w DrecarE. Z pracy nie jestem w stanie tego zrobić, nie chcę podpaść chłopakom z IT. Jeśli uda mi się uporać z defektem do weekendu, artykuły pójdą w sobotę/niedzielę. Jeśli sprawa przeciągnie się do poniedziałku, z góry muszę Was przeprosić za nieuchronny wstrząs, ale prawda jest okrutna - będziemy mieli wówczas tylko jednego updata na mainie w bieżącym tygodniu. Już się wstydzę na samą myśl o tym! Let's hope, że komp jednak ruszy.

[koszal]

To jakaś epidemia. Furczę od nadmiaru ochoty do pisania, a team (żona+kot+syn) zalali mi lapka winem.. No i nie mam obrazu.
Ale to i tak piękny dzień bo zdobyłem fundusze na funkiel nówkę nie śmiganą. Kilka dni i będę mógł pisać. Jest radość!

[Keth]

Mój problem z komputerem został rozwiązany, więc mogę nieco podciągnąć częstotliwość aktualizacji na mainie. Na tę chwilę, najpewniej w niedzielę, planuję wrzutkę tekstu Sigila do DrecarE. Jeśli mi się uda, to być może napiszę jeszcze trzeci Kufel Bajarza, ale to już będzie challenge, bo zaczynam przygotowania do przeprowadzki na nowe mieszkanie i proces ten odciągnie mnie nieco od wałkonienia się przed kompem (opinia najlepszej z żon).

W międzyczasie dłubiemy z 8ARTem w scenariuszu do Degenesis, mającym stanowić dla nowych graczy wprowadzenie do świata DG (i przy okazji do wizji postapokaliptycznej Polski). Myślę, że potrwa to z dwa miesiące, ale postaramy się zmontować coś grubszego niż tylko krótka jednostrzałówka. I jakby fajnie wyszło, może byśmy poprosili Namakemono o profesjonalne złożenie tego materiału, ale nie wybiegajmy jeszcze tak daleko w przyszłość.

Sigilu, czy Ty wysyłałeś mi tylko ilustracje do Sa? (które zamierzam użyć do jakiegoś opowiadania bądź nowego artu o tej nacji). Czy może dostałem też i przeoczyłem ilustracje do tego tekstu o medycynie ezoterycznej?

A jak tam Wasze projekty?

[Suriel]

Tym razem nim pomyślałem, że nim wstawię arta podyskutuję z poratlowcami nad jego treścią. Poniżej wstępna, bardzo wstępna wersja nowego arta. Mam nadzieję, że forum dorosło do tego by poruszyć nieco bardziej dorosłe sprawy. Odpowiedzialność za publikację tego tekstu biorę na siebie, no jeśli oczywiście jakimś cudem ujrzy światło dzienne na portalu

Mam nadzieję rozruszać tym tekstem portalistów do pisania kolejnych tekstów o kolejnych miesiącach.

Wszelkie rady, zmiany w tekście i ulepszenia jak najbardziej miel widziane. Wypełnijmy tę pbefową pustkę jaka zawładnęła forum
No dobra lecę, nie przedłużając:

Spoiler!

[center]Kepon-Ran czyli Wielkie Pianalia[/center]

1. Wstęp

Każdy miesiąc Orchiański jest niepowtarzalny ze względu na swój boski charakter. Podczas każdego z kolejnych czterdziestu dni Orchia jest pod wpływem kolejnych bóstw, które w tym czasie intensyfikują swój wpływ na świat. Każdy z miesięcy jest więc na swój sposób wyjątkowy, bowiem siły zaangażowane w wojnę esencji toczą zażarty i nieustający bój o świat. W danym miesiącu świat zatem zmienia swe oblicze pod wpływem wzrastającej mocy bogów, którzy są przepełnieni elementami esencji.

2. Charakter bóstwa i obrzędów.

Pod koniec lata, po zbiorach zbóż a w trakcie zbiorów winogron, rozpoczyna się najweselszy miesiąc Orchiańskiego kalendarza. Jest to miesiąc Piana bóstwa seksu, pijaństwa i frywolnych zabaw, prowadzonych często zupełnie bez względu na konsekwencje oraz wbrew zdrowemu rozsądkowi. Świętowania zwykle łamią zasady moralne wyznaczone przez innych bogów a nawet twarde prawa katańskie. W tym szczególnym miesiącu rozluźnienia, kiedy nawet boski Katan wydaje się wyjątkowo odległy, władze przymykają lekko oko na pomniejsze ekscesy wyznawców Piana. Wprawdzie oficjalną przykrywką do tego jest szeroko rozumiana wolność wyznania w tym na publiczne świętowanie tak jak w przypadku innych religii, jednak prawdziwym powodem jest fakt, że ostatecznie każdy przecież potrzebuje odrobiny rozluźnienia. Liczne interwencje kapłanów praworządności i spokoju takich jak Retiliiona Wielkiego u władz katańskich ukróciły nieco rozmach świętowania, zwłaszcza za dnia. Zaprzestano na przykład nadmiernego przyzywania z zaświatów sług Piana a wszelkie wielkie uroczystości przeniesiono w porę wieczorną i nocną w miejsca bardziej odległe od wzroku niechętnych Pianitom. Myli się jednak ten, kto twierdzi ze utraciły one swój libacyjno orgiastyczny charakter. Przeciwnicy kultu z uporem twierdzą, zaś że Pian jako jedno z najnowszych Orchiańskich bóstw jest widomą oznaką rozkładu moralnego i deprawacji na skalę nie znaną za czasów Imperium Słońca i świętowanie powinno być zakazane w całości. Pozostawiając na boku te dywagacje przyjrzyjmy się świętom.

3. Świętowanie, obrzędy i praktyki.

Na wstępie należ dodać, że przeważnie świętującymi są osoby młode, które ledwo wkroczyły w wiek dorosłości. Drugim widocznym spostrzeżeniem jest fakt, iż typowi wierni Piana są przeważnie mieszańcami różnych krwi. Jest to zrozumiałe jako, że bóstwo jest bardzo liberalnie nastawione na kwestię międzyrasowego rozmnażania. Co do samego charakteru świąt to należy jasno podkreślić, że nie mają one nigdy ułożonego harmonogramu i występują co roku w innej kolejności i zaczynają się w różnych miejscach. Oddaje to w pełni chaotyczny charakter bóstwa, który podobno nawet nie ma stałej lokalizacji dla swojej głównej świątyni. W Ostrogarze pełni tą rolę zbudowana w Srebrnej Przystani EL Idios. Świątynia zbudowana jest w formie cztero poziomowej karczmy, której górne piętra to świątynia otwarta dosłownie dla wszystkich. Łatwość dostępu pospolitej gawiedzi do tego miejsca czyni jej przewagę, nad prześwietną Jumbą, do której dostępu w Złotej Dzielnicy bronią liczne oddziały strzegące porządku. Świętowanie jednak, przeważnie zaczyna się na zewnątrz, dopiero późną nocą tłum wiernych przybywa do poszczególnych świątyń i świątynek by bawić się do białego rana.


3.1 Parada Fallusa.
Tradycyjna parada rozpoczynając się na ulicach miasta. Tworzy ją wielka grupa młodych osób, tancerek w skąpych ubraniach oraz idąca z przodu orkiestra. Rozpoczyna się wieczorem i zmierza powoli przy wtórze muzyki w kierunku głównych świątyń gdzie zabawa trwa do świtu. Różnobarwny korowód, na wpół ubranych młodocianych osób, z których mało kto jest trzeźwy, śmiejąc się i bawiąc zaprasza przechodniów do dołączenia się do zabawy. Trudno jest opisać jest ten frywolny pochód młodych osób tak by właściwie oddać jego nastrój, jest to jedna z rzeczy jakie po prostu należy zobaczyć na własne oczy.
Parada niegdyś kończyła się konkursem. Rzeźby wiadomego kształtu kiedyś stawały w wielkim konkursie, w którym wygrywał ten najbardziej okazały w kształcie. Święto to zostało jednak w Ostrogarze zakazane ze względu na swą publiczną obsceniczność ponieważ konkursy organizowano na miejskich rynkach, jedynych na tyle dużych miejscach by mogły pomieścić wszystkie rzeźby na raz. Podobno przyczynkiem do zabronienia tego konkursu była sytuacja kiedy jedna z rzeźb nie mogąc się załamać na zakręcie zatamowała ruch jednej z głównych ulic. Łatwo zniechęcający się wierni Piana szybko porzucili rzeźbę i poszli bawić się dalej, przez co cały bałagan w sprzątaniu o poranku spadł na głowę miejskich służb, budząc tym samy niesmak i liczne oficjalne protesty innych kultów.

3.2. Uczta pierwszej nocy.
Wieczorem tradycyjnie po paradzie urządzana jest impreza zwana pierwszą nocą. Polega na defloracji, chętnych do tego pretendentek. Wpierw urządzany jest wśród nich konkurs piękności. Wszystkie ubrane w dosyć wyzywające stroje stają na scenie i mają prawo wybrać z głosujących na nie osób tego z kim chcą spędzić z nim pierwszą noc. Chociaż startujące w konkursie kobiety są różnej urody to nawet te, które nie są nią szczególnie obdarzone urodą nigdy nie zostają tej nocy same. Ostatecznie, konkurs trwa wystarczająco długo by spojona winem gawiedź przestała być wybredna. Alternatywnie młódka może wybrać któregoś z kapłanów Piana, by ten w sposób delikatny i profesjonalny przeprowadził ją na wyższy poziom dorosłości. Rytuał ten miewa też swój odpowiednik męski, gdzie widownią nie koniecznie muszą być kobiety.

3.3 Święte kupczenie ciałem.
Raz do roku wierne Pianowi kobiety (rzadziej panowie) mają obowiązek porzucić na jedną noc swe małżeńskie obowiązki i świadczyć seksualne usługi za pieniądze. Zdobyte w ten sposób kosztowności, mają obowiązek w całości przekazać na rzecz wybranej przez siebie świątyni Piana, Ma to zapewnić im szczególne szczęście i błogosławieństwo bóstwa na kolejne miesiące aż do kolejnego Kepon-Rana.

3.4 Winobranie.
Kolejne tradycyjne obrzędy związane ze świętowaniem pierwszego zbioru winogron. Zazwyczaj towarzyszą mu śpiewy i tańce podczas ugniatania winogron przez młode , skąpo ubrane dziewczęta oraz libacja alkoholowa do poranka. W miastach praktycznie nie obchodzi się tego obrzędu.

3.5 Próba win.
Wbrew pozorom jedno z najpoważniejszych praktyk mających swoje duże przełożenie finansowe. Rok w rocznie, w wielkiej hali największej świątyni ustawiane są darmowe baryłki z różnych winiarni. Wybrana grupa kiperów, składająca się przeważnie z kapłanów Piana o niepospolicie wyostrzonym zmyśle smaku do tego trunku, ocenia zebrane w konkursie antałki. Wyjątkowo dobry gust pianitów w tym zakresie już niejednokrotnie przysporzył fortunę bliżej nie znanym rodom kupieckim, dlatego traktowany jest z wyjątkową powagą. Podobne konkursy są organizowane w zakresie innych alkoholowych trunków, jak piwo czy miody. Nie maja one jednak takiej powagi i tradycji jak ten winiarski.

3.6 Konkursy i zabawy.
W trakcie całego święta organizowane są liczne konkursy. Najpopularniejszymi są konkursy nagości, gdzie nagrodą jest naprędce urządzany z byle czego tron dla królowej i króla Piana. Mają oni moc by tej nocy wybrać sobie dowolnego kochanka lub kochanków. Urządzane też są zawody w piciu (na czas albo na ilość), konkursy na najbardziej zmysłowy strój a także wszelkie odmiany i rodzaje zawodów o naturze seksulano-wyczynowej. W tym ostatnim wątku pomysłowość Pianitów praktycznie nie zna granic, wśród zawodów w których uczestniczą kobiety najczęstszym pomysłem jest ilość partnerów doprowadzanych do granic rozkoszy w pewnej jednostce czasu. Wśród mężczyzn zaś popularnym zawodem dowodzącym tężyzny jest podnoszenie za pomocą wiadomej części ciała wiadra, które co raz bardziej dopełnianie jest wodą.

3.7 Publiczne schadzki.
Wśród religijnych praktyk stosowanych przez panitów największe zgorszenie wśród wyznawców innych kultów budzi urządzanie publicznych grupowych seksualnych aktów. Zaczynają się kiedy jakaś kobieta daje sygnał kapłance, iż we wskazanym przez nią miejscu jest w stanie przyjąć dowolną ilość kochanków wybranych przez kapłankę Piana. W trakcie zaś obowiązuje zaś zasada, iż każdy kto przypadkowo się tam znajdzie, ma prawo się przyglądać lub przyłączyć. Akty te wprawdzie odbywają się wyłącznie nocą ze względu na brutalne kary stosowane przez katańskich strażników ale i tak opowieści o nich krążą od dawna po mieście. Co ciekawe kiedy patrol przypadkiem natrafi na scenę tego typu nie zawsze wymierza karę. Raz że przewaga liczebna bywa często po stronie pianitów a dwa, że wśród uprawiających ten rodzaj nierządu kobiet często zdarzają się wysoko urodzone damy ze złotej dzielnicy, które szukają tego typu rozrywki w najgorszych Ostrogarskich dzielnicach. Nie jeden strażnik zastanowi się nim sprowadzi do strażnicy taką dziewoję by jurysdykcja katańska wymierzyła jej karę. Wpływowe ostrogarskie rodziny potrafią bowiem szybko ukręcić łeb sprawie, razem z karkiem strażników którzy śmieli wywlec na światło dzienne słabości czyjejś córki lub żony.

3.8 Wielka świąteczna orgia kończąca.
Klasyczna impreza Pianowska urządzana także na zakończenie Pianali jako punkt kulminacyjny. W Ostrogarskiej formie wybrani przez kapłanów uczestnicy zostają podzieleni na grupy w zależności od przysposobienia naturalnego i wytrzymałości okazanej w bieżących Pianaliach. Grupy są lokowane według jakości, na czterech kolejnych piętrach świątyni, przy czym najsłabiej uzdolnieni uczestnicy znajdują się na najniższej elewacji. Podobno dotarcie na najwyższe piętro oraz utrzymywanie alkoholu w organizmie przez cały miesiąc jest gwarantem boskiego błogosławieństwa (podwaja zauważenie i daje możliwość poproszenia boga o coś).

4. Kapłani i kapłanki w święta.
Obowiązkami kapłanów i wcale nie mniej licznych kapłanek w czasie miesiąca Piana jest nieustanne zapraszanie na libacje oraz troska o świętujących wiernych. Wprawdzie pianici nie dysponują śmiertelnie groźną magią ale tych którzy narażają się na ich gniew łatwo może spotkać klątwa alkoholizmu ("O teraz będziesz potrzebował Piana tak jak spragniony potrzebuje wody" ) albo niedowładu seksualnego. Zwłaszcza ta ostatnia klątwa skutecznie odstrasza gwałcicieli i dewiantów, którzy podczas świąt bluźnią swym zachowaniem wobec dobrego charakteru bóstwa. Kapłani mają również moc wymazywania wspomnień poszkodowanym przez tego typu zajścia. Również strażnicy miejscy mają się na baczności by w trakcie świętego miesiąca nie wymierzać wiernym, zbyt surowych czy niekiedy nawet regulaminowych kar narażając się tym samym na gniew kapłanów.
Kult Piana nigdy nie doczekał się jakiejś bardziej formalnej organizacji. Czasem bywa, że jego kapłani i kapłanki nie znają się a jedyne co ich łączy to niechlujny strój i wieczne upojenie alkoholowe. To ostatnie zresztą bywa zwane świętym albo boskim stanem, cieszącym się szczególną przychylnością bóstwa. Odruchy odstawienie są zaś czasem traktowane jako zemsta wrogich bogów. Wśród kapłanek i kapłanów w trakcie świąt wysoko cenione są nimfomania, seksoholizm i biseksualizm. Zwłaszcza ten ostatni uważa się za przejaw szczególnego błogosławieństwa ponieważ daje możliwość korzystania z pełni swobody seksualnej. Wprawdzie nie wymaga się od kapłanów i kapłanek praktyk seksualnych wbrew sobie ale oczekuje się, że przynajmniej raz na rok w miesiącu świątecznym dadzą sobie szansę spróbować zaznać tej przyjemności. Wszak opory w tym zakresie można łatwo przełamać wprowadzając się w błogosławiony stan choćby za pomocą butelki wina. Niektórzy powiadają, że akt ten jest elementem podstawowym każdego kapłańskiego szkolenia Pianitów ale sami kapłani ani nie potwierdzają ani nie zaprzeczają tej informacji.

5. Bogowie z Kepon-Ran, Pian i Kas-Handil
Ci dwaj bogowie nie konkurują ze sobą, wprawdzie obaj sa chaotyczni ale z natury również dobrzy. Zatem ich kulty często świętują razem, nie rywalizując ale na przemian uzupełniając się we wspólnie spędzanych krotochwilach. Zmęczenie wynikające ze świętowania na sposób pianowski najlepiej zregenerować leżąc w spokoju, przy cichym śpiewie bądź poezji. Tak samo kubek dobrego wina rozplątuje język poezji i otwiera umysł.
Dowcipy i kawalarstwo będące wprawdzie domeną Kas-Handila pojawiają się także w obrzędach Piana. Najczęściej jednak sprowadzają się do zawiązania komuś chętnemu oczu by następnie kochał się z osobą z którą nie zupełnie zamierzał albo do podmieniania pitych trunków. Ewentualnie do psikusów polegających na wypisywaniu na nieprzytomnych ciałach zabawnych napisów, goleniu miejsc intymnych w dziwne runiczne znaki lub w przypadku mężczyzn zawiązywaniu supełków i wstążeczek.

[Keth]

Czytałem ten tekst wcześniej i nie widzę najmniejszego powodu, by nie mógł się ukazać! Jest w porządku i pasuje klimatem do specyfiki pianickiego świata!

[czegoj]

Proponuję to jakoś fajnie połączyć z Ag-coto-garem wtedy będzie jeszcze ciekawiej. http://www.krysztalyczasu.pl/forum/view ... ead_id=100
Np. jako miasto pielgrzymek.