PBF - Cedar Creek - techniczny

[Keth]

Szanowni gracze, niniejszym otwieram wątek techniczny dla sesji w AFB, zaplanowanej na start na przełomie kwietnia i maja. Zainspirowany poczynaniami Lightstorma, chciałbym postawić na sandbox, a nie klasyczną liniowość, to jednak oznacza konieczność sporych przygotowań. Grać będziemy na zasadach drugiej edycji. Jeśli ktoś potrzebuje podręcznik, mogę mu pożyczyć swój egzemplarz (byle nie miał miniaturowej skrzynki jak Suriel, wielkość pliku 85 megabajtów). Nie ma ograniczeń co do rasy, mutacji czy profesji.

Sercem scenariusza będzie duża osada Cedar Creek na pograniczu Utah i Nevady, rządząca się niezależnie od kilkunastu lat, rozdzierana między siebie przez cztery polityczne frakcje. Jeśli chętni gracze dogadają się między sobą, mogą przygotować jakiś koncept drużyny o wspólnych interesach. Mogą łapać i tresować zwierzęta do walk na miejscową arenę, mogą polować na zawsze pożądane przez lokalsów białko (broniące się za pomocą chityny, kłów i szponów), mogą produkować i rozprowadzać w miasteczku biostymulanty, prowadzić burdel dla miłośników wszelkich genetycznych dewiacji, nawracać miejscowych na jakieś postapokaliptyczne wierzenia, tropić wśród sąsiadów komuchów i kosmitów - co tam sobie wymyślicie.

Wiem, że Koszal mnie swymi pomysłami nie rozczaruje (ciągle mam w pamięci jego bohatera Pałę, płaczliwego cargo z dodatkowym penisem wyrastającym w miejscu nosa). Inni gracze mile widziani, poproszę o zgłoszenia!

Więcej informacji niebawem!

[Suriel]

Waham się.
1. Kim gracie bo mam dwa koncepty ale jak w oba się wstrzelić to będę musiał coś improwizować. Nie ukrywam, że interesuje mnie coś bardzo prostego...
2. Jak zdobyć inaczej podręcznik niż przez oszałamiający pomysł przepchania 85mega przez skrzynkę gmaila?

[Keth]

Najpierw pytanie techniczne - jak wysłać Surielowi ten plik w sposób inny niż rozerwanie mu pocztowej skrzynki?

Suriel, zapodaj proszę te koncepty, bo może innym chętnym łatwiej się wtedy będzie z Tobą zgrać.

Nie ukrywam, że pasuje mi drużyna swojaków z własną norą, pewną siatką kontaktów w Cedar Creek oraz pomysłem na życie w miasteczku (a przynajmniej pomysłem na wegetację). Norę Wam sprezentuję za gratis jak tylko się dowiem, co z Was właściwie za szajka i jakie szemrane interesy kręcicie.

[Kargan]

Tak jak ja Ci wysyłałem całą Czarną Bibliotekę użyj Google Drive

[koszal]

Ja też potrzebuję podręcznika do drugiej edycji.

Co do postaci dopasowałbym się do drużyny, ale tu muszę wiedzieć, jakie są różnice między edycjami. Wydaje mi się np, że w drugiej ed nie ma Toxic'a.

hmmm... a może jakiś daaaleki krewny Pały... mógłby mieć na imię... Łapa.

Pomyślę nad konceptem drużyny. Póki co jara mnie handel nawozem.

[Keth]

Są i toksyki i skórzaki (stare flaccidy). Kargan ma drugą edycję u siebie na google drive, poprosiłem go, żeby Wam udostępnił.

Łapa? Nie lepiej Dupa? Idąc wzorem Pały, od razu byśmy wiedzieli, co ma zamiast nosa!

Handel nawozem?

[koszal]

Super. Generalnie właśnie miałem ją kupić, ale zbliża się poprawiona ed 2.5.

Co do postaci:
Albo cargo albo toxic.

I będzie tępym niemową posługującym się kredą i tabliczką. I niekoniecznie potrafi wszystko napisać.

Tępy niemowa misjonarz wydaje mi się dość sensowny by nie być w stanie używać cech specjalnych swojej profki. Dorzućmy skłonność do piromancji i słabość do figurek i ilustrowanych czasopism z "kombojami".

No, ale zobaczy się, co reszta.

P.S. "Dupa" by pasowało do handlu nawozem.

[Kargan]

Dobra - dawać panowie e-maile. Najlepiej na gmail ale niekoniecznie.
Keth to wrzucił na mojego Google Drive'a to wam udostępnię folder


p.s. Do Suriela już poleciało (bo miałem e-mail )

Ale ja głupi jestem - jak ktoś nie ma maila na Gmail to mogę wysłać linka na PW także zgłaszać się - Koszal sprawdź maila, ale linka też Ci wyślę w PW

[Suriel]

Ja mam pomysł na kolesie który nigdy nie jest sam. Ponieważ ma kilku braci. Zawsze ze sobą, konkretnie na garbie który dźwiga na sobie. Powykręcane twarz, małe rączki wszytsko sklejone w jednej masie mega garba. Komplet. Zapodałbym wam to w formie graficznej ale się brzydzę.
Zafascynowany kulturystyką i swoim wyglądem. Dużo ćwiczy, ma sześciopak i kupę zajebiście wyrzeźbionych mięśni. Serio. Wszystko to dla tego że jak był małym mutanciontkiem znalazł numer Mens Health z Ronnie Coelmanem i się mu w głowie odpaliło. Teraz nosi go ze sobą w plecaku jak jakie święte pismo.
Do tego jest tępy i to skrajnie jeśli chodzi technologię. Ale hej, po co ona komu skoro tyle złego "przyniesła".
Lubi landrynki. Ale tylko te napromieniowane.
Tego ostatniego jeszcze nie jestem pewien, koncept się rozwija, as You see...

Nie znam Afterbomba, taki koncept może być?

[Kargan]

Poczytaj o cargo w podręczniku - bo o nim piszesz Te dodatkowe rączki i główki jak najbardziej, ale w kaloryfer to raczej wątpię Nie wiem jak wykonasz ćwiczenia na redukcję w tym świecie No i tłuszcz się przydaje... nic tak nie zatrzymuje kuli jak tłuszcz

[koszal]

Link chodzi jak trzeba

Jutro zacznę coś skrobać, ale poczekam jeszcze na Wasze koncepty.

[Kargan]

Będę grał kobietą... od razu zaznaczam, że munatnci mnie brzydzą co do reszty... to się zobaczy

[koszal]

Kargan a wiesz, że w Górze Szeptów Pała nosił w plecaczku czerwone szpilki, żeby je dać Twojej Brzytwie?

[Suriel]

Mojego cargo też brzydzą. Chcesz o tym pogadać laska przy kubku słabo napromieniowanej kawy? O tym i o diecie, bo to ważne jak się człowiek odżywia, trzeba dbać o linię....

Koszal rób toxica co handluje własną produkcją nawozu (czymkolwiek on jest ), albo innym lekko swiecącycm chujstwem, będzie funn...

[koszal]

Dobra.

Robię Toxica niemowę. Nad profką jeszcze pomyślę. Raczej nie bojowa, ale też mało społeczna.

Czyli ja gówno robię, a Wy to opychajcie.