Gry komputerowe

avnar
Reactions:
Posty: 1137
Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 20:39
Has thanked: 2 times
Been thanked: 6 times

Post autor: avnar » 13 października 2015, 18:42

Mam do rozdania 2 kody do Total War Arena, ktoś jest chętny?

Octavian
Reactions:
Posty: 66
Rejestracja: 02 października 2015, 14:37

Post autor: Octavian » 18 października 2015, 16:57

Ja dziękuję za kody.
Ktoś chciałby pogadać o grze - paper please?
Naturalnie ja jestem wstrętny, ale gra jest ciekawa.
Je?li chcia?by? ze mn? porozmawia?, a moje wypowiedzi uzna?e? za chaotyczne; uwa?asz, ?e nadu?ywam skrótów my?lowych lub z innego powodu potrzebujesz pomocy w nawi?zaniu ze mn? kontaktu, popro? o ni? moich przyjació? z Tawerny - Lew, ^IvE, huth.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 18 października 2015, 18:38

Octavian nie jesteś wstrętny tylko osobliwy. Niesety nie grywam w nic poza pbfami. Brak czasu a i to zajmuje dużo czasu.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Octavian
Reactions:
Posty: 66
Rejestracja: 02 października 2015, 14:37

Post autor: Octavian » 19 października 2015, 14:19

Dziękuję za nawiązanie ze mną kontaktu Suriel.
Jeszcze dziś postaram się nieco ocieplić mój wizerunek, na tym forum np. umieszczając moje prawdziwe zdjęcie, zamiast twarzy seksownego Maura.
Oczywiście jestem osobliwy, w pełni świadomie.
Ja też nie mam czasu na gry, nawet na pisanie tej wiadomości, też nie mam czasu.
Ale paper please bardzo mnie zaciekawiła, to na prawdę coś dla dojrzałego odbiorcy, nie grałem w to - ALE KURCZE! Jaki pomysł!
Je?li chcia?by? ze mn? porozmawia?, a moje wypowiedzi uzna?e? za chaotyczne; uwa?asz, ?e nadu?ywam skrótów my?lowych lub z innego powodu potrzebujesz pomocy w nawi?zaniu ze mn? kontaktu, popro? o ni? moich przyjació? z Tawerny - Lew, ^IvE, huth.

Awatar użytkownika
Kargan
Reactions:
Posty: 1420
Rejestracja: 22 listopada 2012, 13:44
Has thanked: 8 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Kargan » 19 października 2015, 14:39

"Fabuła Papers, Please traktuje o życiu zawodowym inspektora imigracyjnego pracującego na przejściu granicznym położonym w fikcyjnym kraju Arstotzka. Gracz ma za zadanie kontrolować dokumenty przybywających ludzi, używając nieskomplikowanej tablicy przyrządów, aby upewnić się, czy są one zgodne z prawem. Ma to na celu ochronę kraju przed niepożądanymi osobami takimi jak: terroryści, przestępcy czy przemytnicy. W razie wykrycia niezgodności, gracz może przesłuchać ubiegającego się o wstęp w celu jej wyjaśnienia oraz, jeśli zachodzi taka potrzeba, zebrać odciski palców lub wykonać skan całego ciała. W niektórych przypadkach grający ma możliwość zaaresztowania petenta czy też przyjęcia proponowanej przez niego łapówki."

Faktycznie dla dojrzałego odbiorcy. Na szczęście jestem niedojrzały więc poczekam na Fallout'a :/cyk
]|[ Innocence Proves Nothing ]|[

Medea Trix: WS 28, BS 44, S 32, T 29, AG 41, INT 29, PER 40, WP 32, FEL 33 (12 wounds, 2 fate points)
Erias Kantar (Black Templar Marine): WS 53, BS 37, S 40, T 42, AG 51, INT 45, PER 45, WP 46, FEL 40 (23 wounds,4 fate points)

Octavian
Reactions:
Posty: 66
Rejestracja: 02 października 2015, 14:37

Post autor: Octavian » 19 października 2015, 21:55

Tak by wychodziło z twojego opisu, że to nudna gra i lepiej by sobie pograć w coś zabawnego.
Tylko, że to wszystko jest w tej grze pretekstem do postawienia bardzo ciekawych pytań dotyczących moralności.
Przykładowo - kobieta przechodząca przez granicę, nie ma potrzebnych dokumentów, jej mąż tak - powinieneś rozdzielić małżeństwo zgodnie z procedurami, jednak twoje dziecko jest chore, a ty potrzebujesz pieniędzy na leki, a małżeństwo proponuje ci łapówkę za przymknięcie oczu.
Kobieta która przechodzi przez granice nikomu nie szkodzi, bo pracuje na czarno jako sprzątaczka - jeśli ją wydasz trafi do więzienia.
Dostajesz propozycje regularnej łapówki od faceta z przestępczości zorganizowanej - CO ROBISZ?
W tej grze chodzi o skomplikowane moralnie decyzje. Mnie zaskoczył taki pomysł.

[offtopic]
Przy okazji, jeśli ktoś uważa, że moje wypowiedzi tutaj były skomplikowane, to zapraszam do dotyczącej się akurat na Tawernie dyskusji dotyczącej fizyki teoretycznej - dział kultura. ;)
Udało mi się w końcu ukończyć rysunek, który mam nadzieję będzie reklamował Forumową Kampanię, chwalę się bo uważam, że mi wyszło. :)
Spoiler!
Obrazek
[/offtopic]
Je?li chcia?by? ze mn? porozmawia?, a moje wypowiedzi uzna?e? za chaotyczne; uwa?asz, ?e nadu?ywam skrótów my?lowych lub z innego powodu potrzebujesz pomocy w nawi?zaniu ze mn? kontaktu, popro? o ni? moich przyjació? z Tawerny - Lew, ^IvE, huth.

Awatar użytkownika
8art
Reactions:
Posty: 6267
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 17:38
Has thanked: 121 times
Been thanked: 81 times

Post autor: 8art » 19 października 2015, 23:01

Ja zawsze byłem pod wrażeniem moralnych wyborów w Super Mario.

Octavian
Reactions:
Posty: 66
Rejestracja: 02 października 2015, 14:37

Post autor: Octavian » 19 października 2015, 23:36

Zgadza się, a ja pod filozofią Beavisa, dlatego oddałem mu hołd.
Obrazek
Czyli co, gry mają być infantylne, bo tak jest najlepiej?
aha
Je?li chcia?by? ze mn? porozmawia?, a moje wypowiedzi uzna?e? za chaotyczne; uwa?asz, ?e nadu?ywam skrótów my?lowych lub z innego powodu potrzebujesz pomocy w nawi?zaniu ze mn? kontaktu, popro? o ni? moich przyjació? z Tawerny - Lew, ^IvE, huth.

Awatar użytkownika
Suriel
Reactions:
Posty: 3733
Rejestracja: 19 września 2010, 22:20
Lokalizacja: Wawa
Has thanked: 87 times
Been thanked: 150 times

Post autor: Suriel » 20 października 2015, 15:39

Nie koniecznie muszą być infantylne. Lubiłem i nadal lubię gry gdzie muszę się na kombinowac a najlepiej kiedy jeszcze nie ogranicza mnie czas. Interesowały mnie tez gry związane z rozwojem kub ewolucją. Oczywiscie to wszystko kwestia gustu, ktoś może lubić ściągać się samochodami.
Bardzo też interesuje mnie ewnement prostych gier zarabiających olbrzymie pieniądze. Jakis czas temu pojawiła się gra gdzie jest się wirusem. Należy mutowac i zarażac tak szybko by zabic całą populację ludzi. Nie grałem, tylko słyszałem.

Ps. Widzę że mamy pewne podobieństwa co do upodobań. Chodzi o avatarki. Oba są łyse ;)
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko? Albert Einstein

Octavian
Reactions:
Posty: 66
Rejestracja: 02 października 2015, 14:37

Post autor: Octavian » 21 października 2015, 10:43

Obrazek
Nie wiem, czy zachodzi jakaś zależność pomiędzy łysiną, a byciem dziwakiem - ale jakby co - ostrzegałem! ;)
Jasne, wszystko jest kwestią gustu. Naturalnie zwrot "dla dojrzałego odbiorcy" może prowokować słabszych duchem, a chodzi po prostu o poziom złożoności. Oczywiście, jeśli masz odpowiedzialną pracę, to raczej sięgniesz dla relaksu po coś innego niż Europa Universalis, czy Patrycjan - więc taki sposób przedstawienia sprawy rodzi BUNT!

Nie wciągnęła mnie gierka SPORE, ale to dobry przykład na to o czym pisałeś, chociaż każdą grę z gatunku 4X da się pod to podciągnąć - moja ukochana to Master of Orion.
Naturalnie i tak nic nie przeskoczy swoim urokiem starych gier arkadowych, nie ma szans - Cadillacs & Dinosaurs, czy King of Dragons to jest to!
Tym niemniej gra o byciu celnikiem, na prawdę mnie zaskoczyła, taki poziom "dojrzałego" przedstawienia świata był dla mnie tylko w Mafii, przemoc i "szeksz" to nie wszystko. Pokombinował bym sobie przy tym, ale przyznam też szczerze, że ten wolny od problemów klimacik jaki jest w Blood Bowl, uwodzi mnie coraz mocniej.
Obie konwencje są świetne więc zestawianie na siłę wymagających tytułów i takich które tworzone są aby odprężać nie ma sensu.

Z prostych tytułów, które trzepią kasę na pierwszym miejscu jest taka gra o strzelaniu z procy ptakami, to coś takiego jak jajko z czekolady z małą zabaweczką w środku. Brzmi bardzo banalnie, a dało nie jednej osobie fortunę. :/dymek
Je?li chcia?by? ze mn? porozmawia?, a moje wypowiedzi uzna?e? za chaotyczne; uwa?asz, ?e nadu?ywam skrótów my?lowych lub z innego powodu potrzebujesz pomocy w nawi?zaniu ze mn? kontaktu, popro? o ni? moich przyjació? z Tawerny - Lew, ^IvE, huth.

Awatar użytkownika
Keth
Reactions:
Posty: 12615
Rejestracja: 07 kwietnia 2009, 20:37
Has thanked: 138 times
Been thanked: 84 times
Kontakt:

Post autor: Keth » 19 grudnia 2015, 17:58

Fallout 4

Drodzy zainteresowani, ponieważ od niecałego miesiąca posiadam już własnego Fallouta 4, chciałbym się podzielić z Wami pierwszymi wrażeniami z zabawy tą grą. Wstępna konkluzja nasuwa się sama: każdy fan serii powinien się poczuć zachwycony; każdy gracz nie znający tego klimatu najpewniej odpuści sobie zabawę po kilkudziesięciu minutach. Grafika w żadnym wypadku nie powala na kolana, co może być głównym zarzutem. Nie bez powodu w sieci krążą opinie, że F4 jest brzydki. Chwilami mam wrażenie, że to kropka w kropkę ten sam silnik, na którym zrobiono Last Vegas, bez jakichkolwiek usprawnień. To dlatego nie-fani Fallouta mogą mieć kłopot z polubieniem tej gry.

Fani będą w raju (przynajmniej tacy jak ja, czyli zatwardziali). Świat jest bardzo duży, czasami zaś docieramy do lokacji położonych poza jego granicami. Po kilku tygodniach zabawy wieczorami, po kilka godzin dziennie, odkryłem ponad 180 lokacji oznakowanych na mapie oraz kilkanaście nieoznakowanych (a spenetrowałem głównie centralną część strefy gry) - podejrzewam, że jest tego dwa razy tyle. Fabuła jak na razie wciąga, misje są zróżnicowane. W Bostonie i jego okolicach działa kilka specyficznych organizacji, którym można się przysłużyć, przy czym każda ma własne cele. Jest oczywiście Bractwo Stali, które przybywa tu w trakcie kampanii głównego bohatera, jest złowieszczy Instytut i walcząca z nim Trasa, są odbudowywani przez gracza Minutemani (ochotnicza milicja stanowa). Oprócz tego bandyci, supermutanci, ghule, błotniaki i cała reszta doskonale znanej i kochanej menażerii.

Oprócz tego na całym terenie gry próbują układać sobie życie niewielkie grupki osadników. Gracz angażujący się w linię fabularną Minutemanów może im na różne sposoby pomagać (broniąc przed bezpośrednimi atakami, pacyfikując pobliskie źródła zagrożenia, odbijając porwanych członków społeczności, etc) - prędzej czy później wspierani tak miejscowi przejdą na stronę gracza, który w pewnym momencie staje się burmistrzem wszystkich tych osad (a także nowych, które sam może budować ściągając do nich następnie nowych przesiedleńców). Ten moduł gry jest niesamowicie czasożerny, ale dostarcza niebywałej frajdy, której nie znaliśmy dotąd w Falloucie. Można budować wszystko, całe domostwa, ich umeblowanie, wyposażenie, fortyfikacje, wieżyczki strzeleckie, punkty usługowe, stawiać oczyszczalniki wody i elektrownie wiatrowe, uprawiać rolę, ciągnąć prąd z generatorów do umieszczanych w domach urządzeń (tak, ciągnie się kable elektryczne), mianować osadników lekarzami, kupcami, innymi specjalistami. Wszystkich osadników można też ubierać i uzbrajać wedle własnego pomysłu, a wybór jest naprawdę spory (moje osady sprawiają wrażenie mocno paramilitarne, bo niemal wszyscy osadnicy noszą zdobyczne mundury i wojskowe pancerze rabowane bandytom).

Modyfikacje broni i pancerzy, w tym również pancerzy wspomaganych, to temat sam w sobie. W warsztatach można modyfikować niemal wszystko: lufy, komory, magazynki, kolby, dodawać inne akcesoria, w tym lunety, noktowizory, bagnety, tłumiki. Jeśli jesteście zainteresowani, dopiszę ciąg dalszy niebawem, a na tę chwilę zachęcam do kupna gry tych z Was, którzy uważają serię Fallouta za kultową - na pewno nie poczujecie się zawiedzeni!

avnar
Reactions:
Posty: 1137
Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 20:39
Has thanked: 2 times
Been thanked: 6 times

Post autor: avnar » 30 grudnia 2015, 23:38

Jeśli ktoś posiada Tabletop Simulator i chciałby zagrać, albo grywać regularnie w planszówki, karcianki albo nawet spróbować RPG przez kompa proszę dać mi znać.

Tutaj linki dla niezorientowanych w temacie a nim zainteresowanych:
https://www.youtube.com/watch?v=nAwzJHX3KKI

https://www.youtube.com/watch?v=jtsPXM-OzpE

Gdyby ktoś chciał kupić to w tej chwili do 4 stycznia jest promocja na steamie i można go dostać za 50 procent ceny.

ghasta
Reactions:
Posty: 2334
Rejestracja: 29 września 2010, 23:48
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: ghasta » 29 marca 2016, 10:26

Zainwestowałem parę groszy w nową grę: Darkest Dungeon. To taki rpg-owy roguelike w nowoczesnej odsłonie. Mamy zespół postaci (wymiennych), którego celem jest eksploracja kilku podziemi i - ostatecznie - pokonanie wielkiego zła. Czyli standard dla tego gatunku gier.
Spójna, lekko komiksowa grafika, klimat horroru, pewna dawka rpg i właściwie poza mechanizmem związanym z podnoszącym się w czasie poszczególnych wypraw współczynnikiem Stresu - coś jak Obłęd z Zewu Cthulhu - upiornie powtarzalna.
Przysłowiowy grind podniesiony do kwadratu. Podczas każdego wypadu do podziemi zbierasz kasę potrzebną na rozwój Twoich bohaterów oraz obniżenie współczynnika stresu (pourazowego :) ) i leczenie z chorób zdobytych w czasie wypraw. Jednak kasy na wszystko zwykle brakuje, więc musisz do podziemi wrócić. Powtórz czynność n razy (za n wstaw dowolną liczbę całkowita z przedziału 1-nieskończoność).
Ad stres:
Gdy postać przekroczy pewien próg stresu dostaje jakąś chorobę umysłową co w wielu skutecznie wypadkach wyłącza ją z walki (do ew. uleczenia z choroby przez obniżenie stresu w miasteczku startowym). Zwykle brakuje na to kasy.

Jako, że jest to rogalik - postępy zapisywane są na bieżąco i masz 1 sava. Jak jakaś postać zginie to nie masz sava sprzed śmierci więc musisz rekrutować nowych bohaterów. Jako, że są ciency - musisz z nimi łazić na proste misje w podziemiach. I patrz wcześniejsze akapity.

Gra się przyjemnie krótkie sesyjki po 20-30 min max.

Właściwie to nie wiem dlaczego ta gra zbiera tak wysokie noty. Dla mnie głównym minusem jest upiorna powtarzalność gry. Wejdź do podziemi, poklikaj we wrogów, wyjdź, ulecz stres ew. najmij nowych bohaterów. Powtórz. System chorób jest fajny, taktyczne rozgrywki w turowej walce też bywają ciekawe. Grafika też. Czasem traci się fajnego bohatera - takie zasady.
Jednak często lepiej bawiłem przy starym Z'Angband.

Szersza, cudza, recenzja np. tu http://www.spidersweb.pl/2016/02/darkest-dungeon.html

ghasta
Reactions:
Posty: 2334
Rejestracja: 29 września 2010, 23:48
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: ghasta » 05 kwietnia 2016, 08:47

Rzeźbiarz rzeźbi falloutowego Deathclawa

:D

[center][youtube]https://youtu.be/artAZSf7eRY[/youtube][/center]

ghasta
Reactions:
Posty: 2334
Rejestracja: 29 września 2010, 23:48
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: ghasta » 27 maja 2016, 09:51

Wiedźmin 3 Dziki Gon
Gram :)
Nie będę powtarzał tego co ludzie mówią na temat gry. Napisano już tyle, że szkoda klepać w kółko to samo. Zasłużenie zdobyła masę nagród.

Napiszę o kilku drobiazgach, które mnie irytują (ale nie wpływają w znaczącym stopniu na grę).

Z powodu rozbudowania gry stworzono bardzo niewygodne menu ekwipunku. Zbiera się straszne ilości sprzętu i często trudno się połapać w powiązanych z nimi ekranami. W efekcie pojawia się problem w orientacji w miksturach/składnikach mikstur/składnikach sprzętu - w skrócie panelach Alchemia i Rzemiosło. Z jednej strony pokazuje to głębie i stopień rozbudowania gry (co chwila robisz WOW!), ale z drugiej strony jest uciążliwe - szczególnie w czasie zakupów, podczas których chcesz skompletować elementy potrzebne na zbudowanie zbroi / eliksiru itp.
Może się okazać, iż nie musisz kupować (po zawyżonej cenie - o tym dalej) jakiegoś składnika potrzebnego do interesującej cię receptury ponieważ jesteś w stanie go uzyskać ze sprzętu posiadanego w ekwipunku. Tylko, że sprzęt X trzeba 2-3 razy rozmontować na składniki podstawowe, z którego zrobiono posiadany ekwipunek i np. (podana dalej receptura rozkładania nie jest prawdziwa ale pokazuje stopień komplikacji) runa Aksji da się rozmontować na jedwab -> jedwab na dratwę + utwardzoną skórę -> dratwa na sznurek -> sznurek na cośtam itp, itd... Aby to spamiętać trzeba mieć łeb jak sklep albo wiki gry pod ręką. W efekcie jedna drobna wizyta w sklepie może się składać z kilku(nastu) wejść w panel sprzedaży - już miałem taką sytuację i była irytująca.

Ad zawyżone ceny - w większości gier RPG stosuje się zasadę, że u kupców sprzedajesz sprzęt z x-krotną stratą. Jednak dzięki podnoszeniu odpowiednich umiejętności - kupiectwo czy targowanie- jesteś w stanie tę stratę zminimalizować. W wieśku tego nie ma - strata przy sprzedaży jest na oko 10-krotna. Zwykle np. sprzedajesz zdobyczny miecz za 5-7 koron, ale kupno tego miecza to 50-80 koron. Jeszcze gorsze jest to w przypadku sprzętu składanego z receptur - koszt składników + budowy > 1000 koron, a za mieczyk/zbroję kupiec oferuje ci... no dajmy na to 100 koron. Bez jaja kurwa, jak już sam poskładałem sprzęt to wiem ile kosztował i w życiu za taką cenę bym go nie sprzedał. Tym bardziej jest to głupie ponieważ wiedźmin może się targować (!) o cenę zleceń na potwory... No to w końcu zdecydujmy się - albo można albo nie można się targować. Rozdwojenie z rodzaju tych, na które jestem szczególnie uczulony.

Kolejna sprawa czyli zdobywanie doświadczenia a używany sprzęt i standardowy problem - nie użyjesz lepszego miecza/zbroi bo potrzebujesz wyższego poziomu. Niestety choroba ta dopadła Wiedźmina. Czy miecz o wadze 1.5 długości 90cm i nazwie Gryf różni się tak znacząco od miecza o wadzę 1.5 długości 90cm i nazwie Zdzich, że dzieląca je przepaść to 20 poziomów? W realu - niczym, w grze ten miecz za 20poz zadaje 400 obrażeń więcej. Kończy się tym, że gracz na niskim poziomie posiadający receptury na naprawdę fajny sprzęt nie może go używać i podjąć niektórych wyzwań nie z powodu braku chęci, ale z powodu braku możliwości np. zranienia wysokopoziomowego przeciwnika dostępnym sprzętem. Sztuczne! Co szkodzi temu, że będę miał na niskim poziomie fajny ekwipunek. Jeśli posiadając poziom 6 zaatakuję wywernę mającą poziom 20 ta pokona mnie jednym celnym ciosem. Mój lepszy mieczyk czy lepsze buciki nie przeszkodzą jej w szybkim spacyfikowaniem mojej - nadmiernie pewnej siebie - postaci. Ale gdy już zdobędę ten 20poz to ta wywerna będzie dla mnie o wiele wiele mniejszym wyzwaniem...



Z głupich sytuacji - do receptury na zbroję potrzebna jest koszula (zwykła płócienna koszula!) i nie mogę jej kupić bo żaden z odwiedzonych przeze mnie kupców nie ma jej na składzie. W efekcie nie mogę zrobić lepszego pancerza bo nikt nie ma kawałka materiału. Oczywiście nie mogę też koszuli wycraftować ;p bo nie mam odpowiedniej receptury. /-/. Co ciekawe - od początku zabawy miałem raz styczność z tym jakże rzadko spotykanym elementem ubioru! W świecie Wiedźmina koszula to większy rarytas niż jajo harpii czy szmaragdowy pył...


Tak czy inaczej - grać warto :)

ODPOWIEDZ