PBF - Zatracone wspomnienia

[dretch]

Witam,

Nazywam się Dretch. Gram w hybrydę KC od długich kilku lat, prowadzę od prawie 2 same Kaceki.
Chciałbym spróbować sowich sił w prowadzeniu przez forum. Miejsce w którym ogrywałaby się sesja
to tereny od Gasty przez Tagary, stolicę, aż do Get-war-garu:)

Gra zaczęła by się kilka miesięcy przed miesiącem świątecznym. Skonczyłaby się albo przy zakończeniu
kampanii albo przy śmierci wszystkich graczy. Przewiduje od 3-5 graczy. Postacie stworzone według schematu w MiM
walka na starych zasadach, magia na nowych z moimi poprawkami wrzuconymi na forum, awans postaci bez konieczności szkolenia,
umiejętności postaci bez ograniczeń, lecz tak jak jest w MiM. Mogą być postacie dwu-profesyjne, mi to nie przeszkadza.
przy tworzeiu postaci zaczynacie na 0 poz, nastepnie prosze sobie policzyc ile PD otrzymaliscie za szkolenia, zawody etc.
sumować rozdzielić na profesje i podniesie się do maksymalnego.

Oczekuję iż zainteresowanie będzie duże i w przeciągu tygodnia zaczniemy grę. Chciałbym również otrzymać informacje
jakimi postaciami gracze chcą grac i dlaczego.

Jak tylko pojawi się jakiekolwiek zainteresowanie i uskładamy ekipę to przedstawię sytuacje polityczna, pore roku,
i inne ważne informację na początek gry. Chciałbym również powiedzieć, iż poczynania graczy wykorzystam w mojej
przygodzie prowadzonej już od dawna mojej grupie przyjaciół. Relacje ta drożyna i tamta będą w pewien sposób powiązane.
Jednak się nie martwcie zanim was spotkają w grze minie sporo czasu.

Trzymam kciuki przy tworzeniu postaci(losowanie ułomności i nadnaturali uczynię jak dostane karty postaci na
skrzynkę emial dretch@o2.pl) i mam nadzieje do szybkiego rzutu kośćmi.

[mordimer00]

mógłbym zagrać

[dretch]

ok już jeden gracz jest, jeszcze tak minimum 2:)

[dretch]

Witam przesyłam krótka notkę w celu zarysowania świata.

Późne lato, czas zbiorów, nie tylko roślin ale także podatków przez parszywych orków z wyższych sfer. W końcu trzeba za coś utrzymać Imperium. Pogoda od długich dni taka sama, w kratkę raz deszcz raz upał.

Wszystkie ziemie dobiegła informacja o zbliżającym się targu świątecznym za bagatela 80 dni. tym razem miesiąc świąteczny będzie nie lada atrakcją gdyż na dworze w Get-war-garze odbędzie się rytuał przejścia dla Tan Rakh-shas-sy, która to zapragnęło wbić się na elity.

Wśród innych wieści niezmiennie królują pogłoski o najazdach barbarzyńców i znikających statkach na obrzeżach archipelagu. Tu i ówdzie toczy się spór gdzie ma się odbyć kolejny turniej rycerski.
Oraz najważniejsza wieść, seryjny morderca, czy dziwny kult, a może zwykłe wybryki spowodowały, że okolice Olgrionu są nie spokojne.

Dalsza cześć zostanie dopisana jak tylko zgłoszą się kolejne osoby.
Będzie to zarys tła postaci wraz z wprowadzeniem bohaterów do jednej drużyny.

[tzeentch]

Chetny. Postaram się zaraz przesłać ci swój pomysł na postać

[dretch]

Bardzo się cieszę na tak pozytywną reakcję. Już jest dwóch graczy jeszcze jeden i możemy zaczynać. Chciałbym również od przyszłych graczy dostać zarys postaci, tło oraz cele i dążenia.

Prosiłbym również osoby które się zgłosiły o stworzenie postaci. Oczywiście uwierzę na słowo, że takie rzuty były, jednak robiąc "koksa" i oszukując sami psujecie sobie zabawę z gry.

Do dzieła !

[dretch]

Skład do gry wygląda następująco

gracz/kasta
1. mordimer00 / brak informacji
2. tzeentch / złodziejsko-czarodziejska
3. venar / brak informacji
4.
5.

Dodatkowo:

Jeżeli już zdecydujecie się na postać i ja ją zaakceptuję proszę stworzyć
ją według schematu w MiM 04. Milo byłoby jakbym otrzymał je w wersji
elektronicznej. Ułomy/nadnaturalne wylosuje ja gdy otrzymam
wiadomości od wszystkich graczy kim chcą grać.
Jak już postacie będą gotowe zacznie się wprowadzanie i gra,
do zobaczenia.
D.

[8art]

Sprobowałbym chętnie jakąś postacią z kasty rycerskiej. W zależności od etosu drużyny Czarny rycerz, Paladyn lyb po prostu rycerz

[dretch]

gracz/kasta
1. mordimer00 / żołniersko-złodziejska
2. tzeentch / złodziejsko-czarodziejska
3. venar / brak informacji
4. 8art / rycerska
5.

[venar]

A ja się jednak nie zdecyduję, mimo wszystko nie jestem w stanie zaakceptować zmian jakie w magii jakie poczyniłeś i tym samym nie chcę się z nimi utożsamiać. Życzę miłej zabawy pozostałym.

[dretch]

Rozumiem, że zmiana w magii może wydać się nie do zaakceptowania, jednak chce ja przetestować, tu i na sesji, którą prowadzę na żywo. Dodatkowo chciałbym uzyskać argument w prywatnej wiadomości dlaczego ,odrzuciłeś te zasady. Krytyka się przyda.
Resztę proszę o zapoznanie się z swoimi klasami, umiejętnościami, czarami w przypadku tzeentcha. Poczekamy do końca tygodnia jeżeli już nikt się nie zgłosi gra rozpocznie się w grupie 4 graczy i MG

gracz/kasta
1. mordimer00 / żołniersko-złodziejska
2. tzeentch / złodziejsko-czarodziejska
3. 8art / rycerska
4. Run Habas Ne /kapłańska
5. Arke / żołniersko-kapłańska

[dretch]

Miejsce: Tagara czarna

Opis: Późne lato, pogoda doskwiera już 3 dzień. Ludność narzeka na brak ochłody w postaci kropel deszczu. Na ulicznych klepiskach, skwar jest tak niemiłosierny, że ciężko wytrzymać
w otoczeniu rozgrzanego kamienia. Na ulice w południe wychodzą jedynie Ci na służbie, Ci z niepookładanymi klepkami w mózgu lub Ci których stać na przejazd lektyką lub powozem.

Jednak nie w skwarze rozgrywa się ważna akcja.

Idąc zaułkami, wąskimi ulicami można dojść do miejsca gdzie nikt o zdrowych zmysłach nie zapuściłby się nocą, jednak w dzień nie trzeba się obawiać o sztylet w plecach. W cieniu starej wyłożonej kamieniem ulicy. Gdzieś w piwnicach połączonych ze starym akweduktem, które zostały zamknięty za kasę z powodu "wadliwej konstrukcji" odbywa się akcja. W ociekającym porośniętym mchem pomieszczeniu stoi kilka postaci. Pomieszczenie oświetlone jest jedynie przez położoną daleko na suficie kratą. Miarowe echo wystukiwane przez spadające krople wody z akweduktu przerywane są przez odgłos butów. Gdzieś w oddali słuchać miarowe kroki. Zbliża się wysłannik jednego z możnych tego miasta, sługa zarządcy tego rejonu, wraz
z obstawą. Kilka dni wcześniej otrzymaliście propozycję szybkiego zarobku oraz możliwość wyrwania się z skwaru miasta, właśnie od ów Tan Gariusa, a miejsce spotkanie zostało wyznaczone właśnie na ta mokrą norę, na szczęście miejsce w porównaniu di ulic na górze jest niebem. Przeszkadza tu jedynie zapachu mchu lekko podobnego do zapachu ściółki leśnej oraz dużej wilgotności powietrza.



Poza grą: Witam serdecznie, powoli zaczniemy grę, otóż moi mili jest aktualnie czas na to żeby wasze postacie w końcu się poznały, krótkie notki o wyglądzie, prezencji, oraz o przybranej postawię właśnie w tech chwili są jak najbardziej na miejscu. Spotkaliście się akurat w tym miejscu bo tu według umowy mieliście się spotkać z sługa który dostarczy ważnych i potrzebnych informacji. Słuchać, że się zbliża, jednak czasu jest tyle ile trzeba będzie:).
Chciałbym również na wzór poprzedniego PBF-a Grzechy ojców aby wypowiedzi były w jakiś sposób usystematyzowane. Zatem proponuje taki rodzaj:
Wypowiedz bohatera:- Smokii? Smokii? Pfee takie to ja zjadam na śniadanie

Opis zachowania i opis techniczny: mówiąc te słowa drapie się po długiej brodzie. Jednak nie zmniejsza swoją czujność i kładzie dyskretnie rękę pod stołem na ukryty sztylet
w cholewie buta i czeka na reakcję rozmówcy.

Uwaga końcowa dokonałem rzutów na ułomy/nadnaturale niestety nikt się nie załapał, może dobrze? a może szkoda?. Dodatkowa informacja, dzisiaj od 15 już mnie nie będzie odpowiem na wszystko jutro. Wymieńcie opisy postaci pod ta odpowiedzią, rozmowy etc. Mam nadzieje że sztylety miecze i takie tam nie pójdą w grę i się nie pozabijacie bo mam dla was długie
i owocne plany:P

[tzeentch]

Po piwnicach wolnym krokiem przechadza się elfi młodzieniec. Spokojne, dobrze odmierzone kroki. Przez te kilka minut, które spędziliście razem nie powiedział nic poza zdawkowym Witam.

Wygląd? - Średniego wzrostu i budowy ciała. Twarz nie wyróżniająca się z tłumu, żadnych widocznych blizn ani tatuaży... Włosy ciemne, długie, spięte tylko w ogon... Ubrany w zwykłe miejskie ubranie, niczym się nie wyróżniające. Przy pasie krótki miecz. Przez lewe ramię przerzucony ma dość spory tobołek.

Chodzi i rozgląda się po okolicy...

[mordimer00]

W jednym z kątów stoi reptilion wysoki, dobrze zbudowany (bardzo umięśniony), skóra koloru oliwkowo-złocistego.
Twarz okrągła, z mocno zarysowanymi kośćmi policzkowymi, oczy o ciemnym odcieniu brązu.
Ubrany w zbroje kurtkową z toporomieczem przy pasie, głownia miecza wystaje zza pleców, przez pierś przewieszone ma kilka sztyletów, obok stoi oparta tarcza i kusza.
Pod nosem nuci jakąś piosenkę, podniósł tylko głowę i kiwnął w stronę Elfa z lekkim uśmiechem.

[Arke]

W cieniu pomieszczenia z dala od snopu światła rzucanego przez kratę stoi inny osobnik... Wysoki i postawny, głowę ma opuszczoną; zdaje się iż zaczytany jest w książce którą dzierży, co skutecznie uniemożliwia zbadanie jego rysów twarzy. Tuż przy nim stoi wsparta o ścianę metalowa tarcza.

Udając zaczytanie z ukosa co jakiś czas monitoruje osobników dzielących z nim owo pomieszczenie.