PBF - Bezsłoneczna Cytadela

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 20 kwietnia 2012, 12:17

częśc pierwsza pt. BEZSŁONECZNA CYTADELA

Druga połowa S-GUN-RAN-a, letnia pora roku, ORKUS WIELKI,
Północne rubieże CZERWONYCH PUSTKOWI


Tego lata miasteczko Oakhurst stało się miejscem spotkania dla wszelkiej maści najemników. Było to spowodowane ogłoszeniem które matriarchini tutejszego rodu Hucrele przy pomocy posłańców zawisło na okolicznych traktach. Sprawa dotyczyła zorganizowanych na sporą skalę poszukiwań dwojga członków rodu którzy zagineli w zeszlym miesiącu. Wyznaczono również nagrode za dostarczenie wieści lub odnalezienie zaginionych.
Zainteresowanie było dośc spore, toteż do miasteczka ściągneły grupy awanturników rządnych złota, co spowodowało zainteresowanie miejscowego komendanta orczego garnizonu jak i zwiększenie ilości straży miejskiej.Nie obeszło się bez kilku incydentów dzieki którym kilku podpitych opryszków skończyło na zwiedzaniu miejskiej ciemnicy lub zostało wyproszonych z miasta. Pozostali chętni zebrali się w gospodzie POD STARYM DZIKIEM umiejscowionej w centrum miasta przy głownej alei.
Wnętrze gospody było tego wieczoru zadymione i gwarne. Na rozłożonej na karczemnym stole mapie okolicy pozaznaczane były kolorowym węglem wydzielone dla poszczególnych grup obszary i dopisane do nich poszczególne pseudonimy i imiona uczestników. Zostało kilka wolnych miejsc,wiekszość ludzi już rozeszła się od stołu by zwolnić miejsce tym ktorzy dopiero mieli być przydzieleni. Ork powiódł wzrokiem po sali, przygladając sie uważnie stojacym najbliżej,po czym wskazując palcem na pewnego elfa warknął:

-Ty!Podejdź!

Elfi fechmistrz: TAN Araven 181 cm, 69 kg
Zawody: Tancerz, Szkutnik, Myśliwy, Jubiler, jeździec
NRT/NTR
Pochodzi z rodziny o tradycjach marynistycznych, magiczna zbroja to jedyne co ma po rodzinie.
Majątek: 7 szt. Złota, 79 srebra i ekwipunek, miecz długi i lewak, Koń jakiś jak można
NKW, wyspy wokół Orkusa
Żyw: 101
SF: 136
ZR: 116
SZ: 105
INT: 106
MD: 112
UM: 74
CH: 100
PR: 75
Wi 23
ZW: 3
Odpornosci:
1 - 72
2 - 93
3 - 47
4 - 50
5 - 52
6 - 60
7 - 61
8 -62
9 - 63
10 -57
2x biegły w mieczu, oburęczność; tr 144 (bgł. 118) 3at miecz długi + lewak
Łuk Elficki długi; biegly ; bgł 104 - tr 130
Kolczuga lekka ogr ZR-/SZ 1/2
OB + 20 Wyp 30 kł/70tn/40ob
Wytrz 23


UWAGI:tyle tytułem wprowadzenia.To moja pierwsza sesja tego typu więc nie tyle proszę o wyrozumiałość co o podpowiedzi,jak i wszelkie krytyczne uwagi.

miasteczko wyglada tak:

http://dnd.sendric.com/adventures/core/ ... mage01.jpg
Ostatnio zmieniony 30 sierpnia 2013, 10:33 przez maciej, łącznie zmieniany 1 raz.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 20 kwietnia 2012, 18:30

Tan Araven, elficki fechmistrz o ciemnej karnacji skóry i wzroście 185 cm oraz smukłej budowy ciała, zmierzył orka nieco pogardliwym spojrzeniem. Wymownie położył dłoń na rekojeści miecza, po czym przemówił.

- Do kogo ta mowa orku? Więcej szacunku, nie jestem z toba na ty, i nie pamiętam bysmy razem walczyli lub pili. Przybyłem tu na wezwanie jakie ogłosiła Tan Kerowyn Hucrele. Zamieram wziąść udzial w poszukiwaniach, oczekuję wyznaczenia mi rejonu poszukiwań. Chciałbym wiedzieć jak wyglądali poszukiwani w momencie zaginięcia oraz gdzie i przez kogo oraz kiedy byli ostatnio widziani. Jakem tan Araven zamierzam ich odnaleźć i zgarnac nagrodę.

Techniczny:
Generalnie poczekajmy, na razie tylko ja Ci wysłałem postać, Deliad dośle mam nadzieję niebawem. Dobrze by było jakby Ktoś do nas dołączył.

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 22 kwietnia 2012, 00:57

Orwus zrobił sie czerwony na gębie,dwie ukośne blizny układajace się w znak V zrobiły sie bardzo widoczne.Ryknął:
-Nie pyskujcie mi tutaj!Herb okażcie najpierw a nie mienicie sie szlachcicem a wygladacie jak przyswiątynny dziad proszalny!-
Tan Kerowyn,niska korpulentna kobieta w srednim wieku chwyciła sie pod boki:
-Orwus,zamknijcie,prosze ja Was,jadaczkę! To że jesteście z bożej łaski komendantem nie upoważnia Was by każdym pomiatać.Z tego stołka łatwo odwołać każdego.Zachowujcie się,do cholery!
Komendant najpierw zbaraniał,zamknął sie momentalnie,po czym prawie wyrwawszy drzwi z zawiasów wyszedł mrucząc pod nosem wyjatkowo pieprzne epitety.
-A teraz,tan Aravenie.Ad rem,jak to mówią.Zostaliście ostatni do przydzielenia,Wy,panie Araven jak i Wasi ludzie- skinęła głową przywołujac do stołu gestem jedynych pozostałych w sali najmitów.


Wątek techniczny

Teraz czekamy na pozostałych graczy,az doślą postacie.

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 25 kwietnia 2012, 07:08

Druga połowa S-GUN-RAN-a, letnia pora roku, ORKUS WIELKI,
Północne rubieże CZERWONYCH PUSTKOWI


-Nie jesteśmy,Pani,żadnymi jego ludźmi-powiedziała podchodząca w krąg światła ogromna sylwetka chrzęszczącego metalu.-Ja,Tan Dino Berghar,przybyłem tu na Wasze wezwanie by pomóc potrzebującym.Wszelako jesteś,Pani w potrzebie zatem jestem do usług.-przedstawił się półolbrzym odziany w cięzki pancerz na który była narzucona herbowa tunika.
-I dla złota rycerzyku-od podwórza gospody otworzyły się drzwi,wpuszczając pokaźnych rozmiarów sylwetkę.Do stołu zbliżył sie kolejny wielkolud,dzwigający na ramieniu cięzką pałę,zdolną przetrącić kark w mgnieniu oka.Obtarł usta po ostatnim łyku piwa i stanął w rozkroku koło elfa.-Tan Grag z Rumtam-kir,damulko.To gdzie idziemy?
Oba półolbrzymy stanęły po bokach Aravena nadając mu zdecydowanie mizerny wygląd.Tan Grag spojrzał z góry na elfa-Nie stresuj się,mały.Z nami nie zginiesz.

Tan Grag z Rumtam-kir WKŚ (145SZ) Półolbrzym Barbarzyńca poz 0 chaotyczny-neutralny
Zdolność nadnaturalna: nadzwyczajny węch
Wzrost:205 Waga:105

Żyw: 175 SF:226 ZR: 80(akt 20) SZ:83 (41) INT:74
MD:63 UM:38 CH:65 PR 83 WI:47 ZW:3

1.39 2. 26 3. 36 4. 55 5. 55 6. 60 7. 62 8. 57 9. 45 10. 77
Zawody:
1. Woźnica
Biegłości:
Cepy (korbacz potrójny) 99/130 Obr 196 ob op.6 OB +17 at1
Pięści 109/140 Obr 136 ob op.0 OB +8 at1
Pały (pała) 76/107 obr 136 Ob (106) OB +32 a2
Zbroja: Łuskowo metalowana miarowa OB +41 Wyp. 145/190/130 (ze skórą)
Tarcza: Rycerska typowa OB+40
OBRONA: 5-10+41+17+40=93
Ekwipunek: Plecak, jedzenie, pled, zbroja, broń, tarcza, bukłak wina, sakiewka pełna złota, koń, uprząż, siodło

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 25 kwietnia 2012, 10:27

Bardzo szeroki w barach łysy półolbrzym o wyrazie twarzy nie znoszącym sprzeciwu, wkroczył do karczmy świecąc świetnie dopasowaną i wypolerowaną zbroją łuskową. Wraz z nim wtargnął ostry zapach końskiego potu.Widząc, że zdążył uśmiechnął się szeroko prezentując komplet szerokich jak łopaty zęby.
- Gdzie ta mapa. My herbowi sami sobie rejon do przeszukania wybierzemy. Chmyzy co tu kolorowych znaczków nastawiali niech precz idą.
-Półolbrzym wziął mapę ze stołu i oglądał ją co chwilę obracając.

- Jakaś niewyraźna, Tanie Aravenie, spójrz. Co tu jest? - stuknął kilkukrotnie energicznie w środek mapy.

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 25 kwietnia 2012, 10:49

Techniczny:Araven nie zna tych stron,jednak obszar na mapie który pokazuje rycerz wyglada tak.

http://4.bp.blogspot.com/-Sbq70EqPYhg/T ... andmap.jpg

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 25 kwietnia 2012, 10:59

Stojący przy stole zbledli natychmiast gdy zobaczyli na co pokazywał palec półolbrzyma.
-Panie-rzekł burmistrz.-Młody Hucrele wprawny w szermierce jest,głowe gorącą też posiada ale mimo młodego wieku nie jest tak nierozważny by tam iśc.Tam stare ruiny do których nikt w dzień nie chadza a co dopiero po zmroku.Nigdy co prawda sie tam nikt nie zapuszczał ale ...-zamilkł spiorunowany wzrokiem pani Hucrele.-Nie idźcie tam,Panie.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 25 kwietnia 2012, 11:39

-Nie zarzucacie nam chyba braku odwagi? Hmmm? rzekł powoli drugi półolbrzym, postępując powoli krok w kierunku burmistrza.

A sprawdzić warto, może nie miał innego wyjścia dodał już nieco spokojniej
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 25 kwietnia 2012, 12:10

- Ktoś musi sprawdzić także i te ruiny, których się tak obawiacie. Jakem tan Araven, ja i Ci dwaj zacni i dzielni półolbrzymi podejmiemy się zbadania owej lokacji, bo raczej za wiele chętnych do tego zadania tam nie będzie, skoro jak mówicie burmistrzu w owych ruinach są monstar czy też bestyje jakoweś. Ktoś z obecnych ma coś naprzeciw temu by nasza trójka owe ruiny zbadała w celu odnalezienia zaginionych?

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 25 kwietnia 2012, 12:26

techniczny: czy nasza trójka jest tu obca, czy ktoś jest localsem?
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 25 kwietnia 2012, 12:30

Lady Hucrele spojrzała sie wymownie w kierunku osoby burmistrza,dając mu wyraźnie do zrozumienia że ma milczeć.
-Nie,panie Araven.Nikt z tu obecnych nie bedzie miał nic przeciw.Chodzi tu bowiem o moje dzieci...-zamyśliła się chwile próbujac zebrać mysli-Porozmawiamy jutro o szczegółach kontraktu,panowie.Mała z Was grupa,mniejsza niż towarzysze mych dzieci.Na koszt miasta macie tu w zajeździe wikt i opierunek.Myślę że wypoczniecie do świtu wystarczająco by rankiem wyruszyć w okolicę z innymi grupami.Żegnam Was zatem,spotkamy się jutro z samego rana.Przemyślcie czy czego Wam nie trzeba.Życzę udanej nocy.

Kiedy lady opuściła oberżę prawie wyciągając za kołnierz osobe szacownego burmistrza,jak spod ziemi wyrósł przy was karczmarz.
-Panowie,tamten stół wolny jest,zapraszam-wskazał ławy,przetarł ścierka blat i ustawił na nim świecznik
-Dopilnuję pieczeni i wracam w mig-to rzekłszy oddalił sie na zaplecze.
Sala gospody jest dośc obszerna,jednak poza kilkoma stałymi bywalcami,nie ma nikogo przyjezdnego poza wami.Najemnicy widać rozleźli sie po okolicy

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 25 kwietnia 2012, 15:50

Wypadałoby wznieść toast za nasze spotkanie zdrowie waszmościów. Wypadałoby nam poznać się oficjalnie jestem Tan Araven, wylądowałem zrządzeniem Bogów w tym niezbyt miłym dla oka miejscu, choć bywałem w gorszych okolicach. Skoro mamy tu darmowy wikt i napitek to korzystajmy. Jutro ku owym ruinom ruszymy, ale dopiero jak się dowiemy za ile ta robota. A tak z innej bajki, to któryś z Was Panowie bywał w tych okolicach i zn je co nieco?

Techniczny:
Nie piję za wiele, jem też umiarkowanie, by formę zachować.

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 25 kwietnia 2012, 21:52

- Twoje zdrowie Tan Aravenie!- Półolbrzym wychylił jednym haustem kufel piwa, a następnie beknął jak ranny lew.
- I tobie zacny rycerzu.
- Jestem Tan Grag, w naszym gronie Tana możecie sobie darować. Po prostu Grag. Przejeżdżałem w pobliżu, a że nudą wiało, jak żem usłyszał o tej imprezie tom przyjechał. Okolicy nie znam, zabierze się jakiegoś chłopa do pokazywania drogi. Strzaskamy kilka czaszek, wychylimy beczułkę przedniego piwa i poszukamy tych zaginionych młokosów. Kolejność dowolna, ale osobiście zaczął bym od beczki piwa- Grag zaśmiał się rubasznie, rozglądając za posługaczkami.
Ostatnio zmieniony 25 kwietnia 2012, 22:09 przez deliad, łącznie zmieniany 1 raz.

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 25 kwietnia 2012, 23:41

Techniczny: nikt z was w tych stronach wczesniej nie byl

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 26 kwietnia 2012, 07:21

Techniczny : Przy okazji wołam karczmarza i każę mu znaleźć nam przewodnika

Jam jest Tan Dino Berghar.Skoro znalazła się okazja do mężnych czynów, tedy grzechem byłoby ją ominąć

Ja - ze względu na zapotrzebowanie na energię, nie żałuję sobie absolutnie. Upić i nakarmić będzie mnie ciężko :)
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

ODPOWIEDZ