PBF - Bezsłoneczna Cytadela

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 20 listopada 2013, 14:30

Grag także ubierał się w przemoczone ubrania i zbroję.

- Mus nam iść do Gumshy. Ogrzejemy się, wysuszymy, a kto wie może jeszcze jakieś wilcze mięso zostało.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 20 listopada 2013, 14:44

o to,to - zgodził się skwapliwie rycerz, marząc już o ciepłym ognisku i jakimś solidnym jedzeniu.
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 22 listopada 2013, 21:58

Powrót do obozowiska był długi i uciążliwy. Przemoczone ubrania zesztywniały na mrozie i pokryły cienką warstewką lodu. Nim zziębnięci wojowie obeszli górę i skryli się w lasku w dolinie,słońce niemal już zaszło.
Na znajomej polanie nie czekały na nich jednak dobre wieści. Porwany namiot leżał teraz pokryty śniegiem. Resztki ekwipunku walały się po polanie,co cenniejsze rzeczy zniknęły jednak. Podobnie też wierzchowce.
Widać było że toczono tu walkę ponieważ na śniegu znajdowały się slady krwi. Ciągnęły się one do linii drzew gdzie pod jednym z pni spoczywało pokłute strzałami,porżnięte ciało Gonzora. Ork leżał oparty o pień,sciskając w garści wierną szablę,w drugim ręku trzonek toporka Gruumshy. Nie żył już jakiś czas gdyż krew zdążyła zamarznąć a ciało zsinieć z zimna.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 23 listopada 2013, 10:30

Nieeeeeeeeeee!!!!!!!
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 23 listopada 2013, 18:53

Grag rozglądał się ponuro po otoczenia. Jego wniesiona warga ukazywał kły.

- Ten co to zrobi, zapłaci na za to. Wytrzewię ich i nakarmię ich własnymi flakami! - wrzasnął
- miotając się po polu bitwy. Szukał śladów, krwi, czegokolwiek co mogłoby mu powiedzieć kto był napastnikiem i czy jeńcom i Gumshy udało się uciec.

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 23 listopada 2013, 20:22

Między drzewami coś się poruszyło. Z lasu wychynęły dwie postacie,okutane w ciepłe futra. Widać było tylko błyszczące pod kapturami oczy. Większa i masywniejsza odsłoniła twarz,okazując się być wyratowanym z lochów bandytów mężczyzną.
-Panie,ja swój. Pamiętacie?-uniósł rękę w geście pozdrowienia. Z lękiem spoglądał na barbarzyńce któremu wściekłość nie znikała z oblicza.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 25 listopada 2013, 20:46

-Ja wszystko widziałem-powiedział niedawny jeniec orków.- Zeszli my z góry,pozbierawszy przy bramie co się nada na powrót do wsi. No i patrze,a tu obóz jaki i rwetes jakby bitwa jaka gorzała. Ukryli my się za drzewami. Bandyty coście ich pognali naszli tom dwójkę co tu koniów pilnowała. Konie zabrali,dobra zabrali no i tą szpetną babe-goblinke. Orka straszliwie posiekli,ale on ich też poszczerbił. No i tam pojechali-pokazał kierunek.
-Martwie sie jeno czy do miasta czy do wsi naszej bo jedna i ta sama droga,ino na rozstajach trza skręcić we właściwą ścieżkę.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Awatar użytkownika
deliad
Reactions:
Posty: 3638
Rejestracja: 28 marca 2010, 10:24
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Nickpage: https://krysztalyczasu.pl/profile/deliad
Has thanked: 5 times
Been thanked: 52 times

Post autor: deliad » 27 listopada 2013, 08:18

- YYYYaaaarrrhhhhaa! - wrzasnął Grag - ruszajmy za nimi. Wywlekę z nich flaki.

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 27 listopada 2013, 10:03

W takim stanie chcesz ruszać? To samobójstwo. Do tego chciałbym pochować mojego giermka...
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 27 listopada 2013, 10:15

-My,panie pomożemy-po czym opatulony w futra chłop,wraz z siostrą ochoczo zabrali się do wygrzebywania jamy w zmarzniętej ziemi,używając jako narzędzi zdobycznych na pobojowisku broni i fragmentów pancerza. Widać spieszno im było do rodzinnej wsi,a i upewnienie się że najbliżsi są bezpieczni również leżało po ich myśli.
Chłop w pewnym momencie podniósł wzrok na kobietę.
-No idź przynieś panom bagaże,co by tak nie marźli-kobieta oddaliła się szybko w stronę pobliskich drzew po czym wróciła po chwili,ciągnąc z wysiłkiem po sniegu potężny pakunek,powiązany skórzanymi pasami.
Chłopskie rodzeństwo postarało się wynieść z twierdzy co tylko się dało,bez konieczności zapuszczania się w jej trzewia. Było sporo oręża,kilka lżejszych zbroi,prowiant i sporo grubych skór,wszystko to upięte rzemieniami i pasami. Znalazł się także spory garniec gorzałki.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 27 listopada 2013, 10:57

Zacznijmy od gorzałki Gragu. - siły witalne na sam jej widok, jakby zaczęły wracać w umęczone ciało rycerza - potem zobaczymy, co nam tu przypasuje i po tym jak zakopiemy Goznora, możemy ruszać....

Rycerz potężnym łykiem skosztował mocnego napoju. Szczęśliwie zimne powietrze uratowało go od omdlenia, ale rozlewające się natychmiastowo ciepło, spowodowało ustanie dygotania jego ciała. Podał gąsiorek Gragowi, po czym zaczął uważnie oglądać zawartość zagrabionych z twierdzy dóbr. Starał się skupić na sensownym pancerzu , pogryzając wyniesione jedzenie, wybrał sobie także grube futro, które umyślił zarzucić na metalowy pancerz. Sprawdził tez przy okazji czy odnajdzie się coś lepszego od jego wiernego młota.
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 27 listopada 2013, 11:03

Te kilka pancerzy to zbroje kurtkowe sredniego rozmiaru,z futer dałoby się zrobić zbroje. Broń to kilka szabel i mieczy oraz toporków.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 27 listopada 2013, 11:08

nie chcę robić z futra zbroi tylko sie ubrać, Skoro to tylko kurtkowe zbroje, to pozostaję przy swojej łusce. Jak rozumiem, młotek nadal posiadam?
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 27 listopada 2013, 11:16

post # 1124 ''Berghar natomiast odzyskał swój Ćwiekołamacz,Żelazną Pięść (buzdygan)oraz resztki plecaka z których ocalała jedna pochodnia.''
z czego buzdygan i miecz dałeś smokowi jako okup
Ostatnio zmieniony 27 listopada 2013, 11:31 przez maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Denver
Reactions:
Posty: 1660
Rejestracja: 14 stycznia 2010, 11:26

Post autor: Denver » 27 listopada 2013, 11:36

Oki, zatem biorę szablę Goznora. Skoro i tak mam być bezbronny, to chociaż sentymentalnie.
"Wikingowie dzielili rany na ?miertelne i nieistotne i znaj?c ich do?wiadczenie pewnie mieli racj?. " Oggy

ODPOWIEDZ