PBF - Wojna Szeptów

bokalus
Reactions:
Posty: 53
Rejestracja: 05 lipca 2011, 12:35

Post autor: bokalus » 24 maja 2013, 11:58

Spoiler!
OK :)

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 24 maja 2013, 13:37

Taka prośba do MG, nie da rady przyspieszyć tego starcia, kilka tygodni je rozgrywamy, bez planu taktycznego na bazie deklaracji.

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 02 czerwca 2013, 23:34

Oczekiwanie na zrównanie się czasu akcji...

Procjon
Reactions:
Posty: 1090
Rejestracja: 22 lutego 2012, 14:38

Post autor: Procjon » 02 czerwca 2013, 23:36

Mam ostatnio dużo na głowie, ale postaram się to jak najprędzej nadgonić.

Procjon
Reactions:
Posty: 1090
Rejestracja: 22 lutego 2012, 14:38

Post autor: Procjon » 03 czerwca 2013, 19:39

Spoiler!
Achar, zaskoczony reakcją Margento, wybronił jednak jego cios mieczem i wyprowadził sztych, który minął szermierza o włos. Margento zaatakował jednocześnie oburącz, co niemal przewróciło zdrajcę, lecz ten padając wykonał salto i kopnął "kuzyna" w kolano, co niezbyt zaszkodziło Margento. Obaj walczący odskoczyli od siebie, by wziąć oddech, i wtedy zaatakował Sibelius. Miecz łowcy ciął zdrajcę w plecy. Achar syknął z bólu i obracając się rzucił zdradziecko nożem, trafiając Sibeliusa w prawą rękę. Zaraz potem skoczył na Margento, ale nadział się na włócznię szermierza.

Walka skończona, Achar walczył dzielnie, ale przegrał. Sibelius stracił 6 PŻ. Achar ma dwie spore rany, nie przeżyje jeśli nie otrzyma pomocy. Niestety żaden z was tego nie umie, ale Szepty trochę się na tym znają, kapitan straży tak samo.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 10 czerwca 2013, 10:12

Proszę o to by ktoś opatrzył mi rany, rozglądam się za ewentualnym innym zagrożeniem.

Procjon
Reactions:
Posty: 1090
Rejestracja: 22 lutego 2012, 14:38

Post autor: Procjon » 10 czerwca 2013, 16:14

Spoiler!
Jeden z Szeptów opatrzył ranę Sibeliusa, w tym czasie ludzie za straży wywlokli z budynku zdrajcę. Dowódca straży powiedział do Antharesa:
- To już wszyscy przestępcy. Co mamy z nimi uczynić?

Awatar użytkownika
Rikandur
Reactions:
Posty: 392
Rejestracja: 06 lipca 2013, 21:40
Has thanked: 36 times
Been thanked: 3 times

Post autor: Rikandur » 15 lipca 2013, 10:31

Spoiler!
"Zamknać ich wszystkich w osobnych lochach. Zakuć w łańcuchy goluteńkich, wszystko co przy sobie mają oddać mi. To że ranny wydaje się nieszkodliwy to pozór, to szaleńcy więc ostrzeżcie strażników więziennych że to nie byle złodziejaszki a bandziory dużego kalibru. Acha, rannych bohaterów gwardii opatrzyć. Rzadko widzę by gwardia tak szybko z bandziorami sobie poradziła, gratulacje."

Anthares zwrócił się bezpośrednio do dowódcy gwardzistów. Ludzi wypada chwalić po dobrze wykonanej robocie, pomyślał uśmiechając się do gwardzisty książę. Potem zmartwiony książę sprawdził rannych towarzyszy, nie omijając Szeptów oddanych pod jego tymczasową kontrolę.


MG drogi, czy mogę jakieś umiejki użyć by się gwardia poczuła doceniona i lojalność względem księcia wzrosła "bo swój książę" ? Psychologicznie. A jak wyjdzie tanio, albo bandziory mają złoto to się szarpnie na mały antałek wina dla gwardzistów ... i drugi dla Szeptów (bo pijani i wdzięczniejsi mniej będą mi zdradę planować).

Procjon
Reactions:
Posty: 1090
Rejestracja: 22 lutego 2012, 14:38

Post autor: Procjon » 15 lipca 2013, 18:48

Spoiler!
- Związać ich, opatrzyć rannych! - krzyknął dowódca. Gwardziści ruszyli do działania i po chwili zdrajcy leżeli związani jak baleron, a wszyscy ranni na polu niedawnej walki byli solidnie obandażowani.

Wino w tutejszej karczmie jest tanie, tylko trzy brązowe za bukłak, ale to raczej zwykły sikacz i to rozcieńczony. Dobrej jakości wino, takie które da się pić, kosztuje jakiegoś srebrnego za spory bukłak.

Awatar użytkownika
Rikandur
Reactions:
Posty: 392
Rejestracja: 06 lipca 2013, 21:40
Has thanked: 36 times
Been thanked: 3 times

Post autor: Rikandur » 16 lipca 2013, 23:41

Spoiler!

"Dobra robota, teraz trza tu posprzątać. Zabierzcie bandziorów do lochu, i pamiętajcie ... ostrożnie jak z jadowitymi gadami. Książę nie życzyłby sobie stracić kolejnych lojalnych ludzi. Acha, do bandziorów bez mojego zezwolenia i obecności nikogo nie dopuszczać ! Zatrzymać do wyjaśnienia tajemniczych krewnych i znajomych lub inne takie ludzie. Bandziorów nie uwalniać z kajdan i nie dawać jeść ani pić, muszą bydlaki skruszeć trochę za atakowanie Gwardii."

Książę wysilił swój umysł by przypomnieć sobie ilu rannych widziały oczy jego jak sprawdzał straty, oraz ilu schwytali żywcem bądź zabili. Miał szczerą nadzieję że liczba zdrajców się zgadza z wstępnymi przypuszczeniami. Przywołał do siebie Sibeliusa gestem oraz zastępcę swojego rannego znajomego, dowódcę delfinkowatych. Jak podeszli zwrócił się do nich oraz do maga. Nie podnosząc głosu by nie robić za operę.

"Łowco, Zastępco. Tych tutaj można by przesłuchać dodatkowo ... w lochu powinni być w miarę bezpieczni, a nuż mają wspólników w celu podróży. Czy twoi ludzie dyskretnie pozbierali rybki ? Jak weźmiecie fanty to proponuję bohaterskiej gwardii postawić jakieś pijalne wino, bukłaczek nie więcej ... i dostaną je jak sprawa z bandytami się ostatecznie rozwiąże. Chłopakom również się mały toaścik przyda, jak się wszystko dobrze skończy. Może wracajmy do naszych rannych ?"

Książę uśmiechnął się ciepło do zastępcy swojego znajomego ... pozyskiwanie wartościowych ludzi to coś co uczył się od czasu aż mamka go od cyca odstawiła, a że z natury był życzliwy ludziom to mu to dość naturalnie wychodziło.
A co z rabowaniem pojmanych szpionów ? Byłoby preferencyjne płacenie cudzym srebrem.

Araven
Reactions:
Posty: 8334
Rejestracja: 13 lipca 2011, 14:56
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Araven » 17 lipca 2013, 09:25

Tako mości książe, już się robi. Łowca zaopiekował się zawartością sakiewek pojmanych, odpalam dolę gwardii by mogli się napić za zdrowie księcia. Pytam nim zostaną zabrani, z czyjego rozkazu działali?
Pewnie nic się nie dowiem, ale próbuję.

ODPOWIEDZ