Pozdrowienia Z Yarmie

VanDeiMin
Reactions:
Posty: 41
Rejestracja: 02 lipca 2013, 23:59

Post autor: VanDeiMin » 07 października 2013, 12:51

VanDeiMin(Gracz): Ponieważ Nasi yarmieńscy NPCe zaczęli się pozdrawiać niczym Wojmił z Mirmiłem i nic nie wskazuje na to by mnieli przerwać, zapraszam ich na nowy wątek PBF pt. "Pozdrowienia z Yarmie".

VanDeiMin(Gracz): Postanowiłem założyć ten wątek ponieważ ten mały drań Fidelo ( Nie jestem pewny czy nadal jest NPCem, czy już postacią el Silvarana (Gracza)). doszedł do wniosku, że nie może się dostatecznie swobodnie wypowiedzieć w ramach zwykłego pozdrowienia i wysłał dłuższą epistołę z "pozdrowieniami" do VanDeiMina(Postaci) na skajpie VanDeiMina(Gracza) . Zaczęło mi to się to niezbyt podobać ( VanDeiMinowi - Graczowi) bo chcąc pogadać z elSilvaranem(Graczem) musiałem pisać kto do kogo pisze. :-). W tym poście zbieram wszystkie pozdrowienia w jedną całość. :

el Silvaran 2013-09-13 16:32:55
"Pozdroowy VanDeiMin. Cedryka pomścimy!!!"

VanDeiMin 2013-09-13 23:45:23
"Poozdr el Silvaran! Na Pohybel Owsianeczce!!! :-D"

el Silvaran 2013-09-14 16:36:49
"No i pozdroowy dla wszystkich żyjących jeszcze weteranów z Mysiej Dziury, cześć pamięci tych którzy już odeszli."

VanDeiMin 2013-09-19 22:18:08
"Pozdroovy dla Hauerina - Ojca Prajeża . Miszkańca Yarmie nigdy nie zapomną jak uratowałeś ich podczas Bitwy Tysiąca Wielorybów!!!"

el Silvaran 2013-09-20 18:08:01
"Od Fidelo M.: pozdroofki dla nieudańców tłoczących, że są wiedźminami- Patryka, VanDeiMina i Duncana. Jak tam walki ze świnkami morskimi? Fidelo."

VanDeiMin 2013-09-20 22:55:22
"Morthar z Landoru pozdrawia tana Solo. Darissa pyta, kiedy upolujesz dla niej Czerwonego Października?"

el Silvaran (Fidelo) 2013-09-21 17:51:24
"Mortar i Solo, dwa następne nieudańce! Nekromanta "wieś tańczy i śpiewa" i łowca trytonów niedorobiony, pozdroofki misiaczki. To byłem ja, Fidelo."

VanDeiMin 2013-09-21 22:59:31
Dobrześ dosolił tym amatorom, Fidelo! Tylko my dwaj gramy w pierwszej lidze! Pozdrawiam! Pogromca!

el Silvaran 2013-09-22 16:27:19
"Fidelo: pozdrawiam wampirzycę z Gorpc, celnyków z Yarmie i świnkę Dudu żony wójta Kladeja z Tront-kiru. Wszystkich ww omal nie pokonał Pogromca."

VanDeiMin 2013-09-28 21:40:53
Skąd ta Mowa Nienawiści Fidelo? Byłeś porządnym hobbbitem, ale odkąd zostałeś wiedźminem, agawa uderzyła Ci do głowy. Pozdrawiam. Ssamssos Sarkassmuss

el Silvaran 2013-09-29 05:46:12
Jak dla Ciebie fakty to jest mowa nienawiści to znaczy, że się na sofistykę przerzuciłeś jak Twój pupil Nassir, którego pozdrawiam. Fidelo.

tan Kerovan (Gracz) 2013-09-29 20:56:01
Witam wszystkich i pozdrawiam szczególnie VanDeiMin'a :-)

VanDeiMin 2013-09-29 23:03:34
Wdzięcznym, że bronisz mej sławy bohatera Fidelo. Niektórzy za nic mają fakty. Odwiedź Mój Pałac w Yarmie. Mą przyjaźnią odpłacę. Bądź zdrów. Pogromca

el Silvaran 2013-09-30 00:54:50
A tak, Paul Jeanndroux coś wspominał jak dobrze być Twym przyjacielem. Pozdro dla Kerovana któremu prawie wyszedł desant na statek porywaczy w Yarmie.

VanDeiMin 2013-09-30 17:14:06
Pozdrówy dla mojego Przyjaciela Kerovana. Van. p.s. Nie przejmuj się gadką Fidelo. Zajął 4 miejsce w plebiscycie na wiedźmina roku i odreagowywuje :-)

tan Kerovan (Gracz i Postać) 2013-09-30 21:28:14
Hehe czasy Yarmie sagi są już dla mnie dość odległe dlatego niektóre fakty umknęły mej pamięci zwłaszcza po potraktowaniu czarem Reinkarnacji;-)

tan Kerovan 2013-10-01 21:42:34
Żeby było jasne Kerovan to pipa, skopałem mu tyłek w pojedynku bez najmniejszego problemu.Bolesław Krempywał

el Silvaran 2013-10-02 01:44:48
Fakt, wygrał Van u którego zaopatruje się szef komisji sędziowskiej SSamssoss "wiedźmiński ekspert" Ssarkassmus. Kerovana hipogryfy rozszarpały.

tan Kerovan (Postać) 2013-10-02 21:51:35
Fenrien kiedyś Cię znajdę i uwolnię.P.S.Te Hipogryfy to plota:-P

el Silvaran 2013-10-03 02:38:10
To nie plota. Berrok (pozdro!) mówił, że go rozszarpały w dolinie Nata Hara, bo się tam wybrał z nieudańcem Mac Leodem zamiast ze mną. Fidelo.

W tym miejscu następuje pierwszy list Fidelo (Postać) na skajpie do VanDeiMina (Postaci)

Fidelo do VanDeiMina (przez Skajpa) 2013-10-03 03:07:30
Van-esso, sprzedawaj ten szajs który nazywasz Van-Dei-Min-Do frajerom z 0 POZ za ciężką kasę (ja wiem, że to zwykłe kata z aniko plus parę ćwiczeń z branniu), handluj ziołami, kłuj zapasionych kupców igłami po dupie za jeszcze cięższą kasę, wmawiając im, że to dla ich zdrowia i ogólnie rób dalej oborę podpierając się "wiedźmińskimi certyfikatami", wiem, że dla świętych ryjków zrobisz wszystko. Ale, na nieistniejących bogów, nie rób szopki z konkursem na wiedźmina roku bo się pałka przegnie i się skończy babci sranie. A ta cipa Patrycja niech wypierdala do Halandii jak się tak chce z hobbitami ziomalić, przekaż mu, bo już mnie wkurwia to jego ochmistrzowanie po salonach.
To byłem ja, Fidelo.

VanDeiMin 2013-10-03 22:48:39
Pozdrawiam najlepszego wiedźmina i najhojniejszego donatora- Fidelo. B.P. -Arcypasterz Kultu Agawona Opaśnego P.s. Wyniki plebiscytu to kpiny!!!

tan Kerovan (Postać) 2013-10-04 00:32:38
Cóż najpierw uciekł Mc Leod a zaraz za nim Berrok.Ciężko było ale dałem rady:-)

el Silvaran 2013-10-04 04:27:24
Ja? Donatorem? To, że piszę z konta tego zapasionego elfa (pozdro Silvaran) to nie znaczy, że się z nim na łby pozamieniałem wielebny.

VanDeiMin 2013-10-04 13:47:39
Kerovanku!!! Ty żyjesz??? Ale się Nassir ucieszy!!! Ja też się cieszę!!! Musimy się spotkać jak będziesz w Yarmie!!! Buziaczki!!!! Miriam

Silvaran 2013-10-04 17:03:11
No jeszcze tej typiary Miriam tu brakowało, heh. Kero, co Ty gadasz, uciekł Mac Leod, uciekł Berrok, a Ty ostatni ledwo dałeś radę uciec?? Fidelo.

VanDeiMin 2013-10-04 23:29:18
Mnie nazwałeś typiarą? Powiem Nassirowi ty niegodziwcze! A Jak cie dorwę to ci na
stopach brokuły wyrosną. Miriam

VanDeiMin do Fidelo (Skajp) 2013-10-04
Przez wzgląd na starą przyjaźń radzę ci, odstaw na jakiś czas eliksiry, bo Ci ryją pod pokrywką i bredzisz niczym Książe Jaszczur na zebraniu Rady Miejskiej. Zdrowia brachu

el Silvaran 2013-10-05 07:19:40
A co, prawda w oczy kole? Lepiej nie mów chłopakowi, bo się jeszcze zaksztusi ze złości i kamyk wiecznej młodości wypluje, a wtedy... Fidelo

Fidelo do VanDeiMina (przez Skajpa) 2013-10-05
jaką kurwa przyjaźń? Ja nigdy nie byłem w Waszej bandzie popaprańców z cipą Patrykiem i wieśmakiem MacKleodem, który prawie zajechał kondycyjnie ghula w Nata-hara-dol. I nie ćpaj tyle kleju, bo pozdrowienia są dalej, heh, pewnie robisz eliksiry na mefedronie, spodziewałem się tego po Was nieudańcach.

tan Kerovan (Postać) 2013-10-05 13:56:13
Fidelo Ty tam może lepiej dalej bigos mieszaj Ernestowi i słuchaj plotkujących przekupek na targu

VanDeiMin 2013-10-05 23:40:24
Mistrz Ernest z Jeziora pozdrawia Fidelo. Pamiętasz jak we dwóch zaczęliśmy Ruch Oporu? Łza się w oku kręci. Jak ci się wiedzie na Szlaku?

el Silvaran 2013-10-06 04:36:24
Pfff, centrum plotek to była Twoja Mysia Dziura Kero, zanim nie spartoliłeś jej obrony i nie poszła z dymem. A największa plotkara to ta picza Patryk.

tan Kerovan 2013-10-06 14:09:15
A widzisz Patryk to akurat dobry kompan.Skad wiesz jak się "Mysia" broniła?Nie było Cie tam.Przekupki opowiadały?;-)

VanDeiMin Do Kerovana (przez Facebooka) 06/10/2013 15:22
Van do Kerovana: Ten drań Fidelo zaczął mnie spamować swą gadką trolla, również na skajpie. Okazuje się, że nie ma co z nim gadac, bo dostał niestety pierdolca od czasu kiedy mu Ssamssoss ( oby jego doczesne szczątki nadal spoczywały w grobowcu) wyjechał z mowy nienawiści. Fidelo nienawidzi lewackiej gadki gorzej niz czarnotrupów. I jeszcze ten nieszczęsny plebiscyt, który urządziła (teraz już) diuesza Karina Duvall ( z domu Biantchi). Tłumaczyłem jej, żeby mnie w to nie mieszała bom się stał osobą publiczną i mogę mieć przez to kłopoty ale się uparła. Przyznaję jednak, że nie spodziewałem się, że moja niezasłużona wygranana tak rozsierdzi Fidelo. Chłop nigdy nie wybaczył mi (i Patrykowi , który jak wiesz został ochmistrzem) że porzuciłem wiedźmiństwo na rzecz kariery kupieckiej. Pozdrawiam Cię serdecznie. Wracaj szybko normalnej postaci. Van

el Silvaran (Fidelo) 2013-10-07 06:34:45
Chyba dobra koleżanka. Widziałem Mysią przed i po. Po, czyli jak już zwialiście na elfickim burdeliku aż się kurzyło, hehe. Pozdro Ernest!

VanDeiMin 2013-10-07 11:04:49
Najlepszym wiedźminem na Orchii jest Znudzony. Kocham Cię Pysiu! :* :-D Celynka. P.s. Celnicy też Ci ślą wyrazy największego szacunku.
Ostatnio zmieniony 09 października 2013, 22:03 przez VanDeiMin, łącznie zmieniany 1 raz.
Kopalnie krasnoludzkie nie pracuj? w ?wi?to Dro?d?y.

tan Kerovan
Reactions:
Posty: 34
Rejestracja: 29 września 2013, 20:53

Post autor: tan Kerovan » 08 października 2013, 20:55

Dobra to co robimy z tym tematem tak konkretnie??
"Bóg stoi po stronie liczniejszych legionów"

VanDeiMin
Reactions:
Posty: 41
Rejestracja: 02 lipca 2013, 23:59

Post autor: VanDeiMin » 09 października 2013, 16:39

Hehehe :-) Nie poznalili się na naszym dowcipie na pierwszej stronie ( Barbarzyńcy!! Ignoranci!!! Dzikusy!!! Skończą w wszyscy na galerach Kata...! A zresztą już tu są :D ) to kontynuujemy dalej tutaj!!! Czuję, że moi enpisi jeszcze się nie wyszaleli :D
Kopalnie krasnoludzkie nie pracuj? w ?wi?to Dro?d?y.

tan Kerovan
Reactions:
Posty: 34
Rejestracja: 29 września 2013, 20:53

Post autor: tan Kerovan » 09 października 2013, 20:31

Miriam.Sto lat się nie widzieliśmy.Jak Wam leci z Nassirem?Co porabiacie gdzie mieszkacie?Jak tylko poskładam do kupy to swoje rozpieprzone życie(co nie będzie łatwe) musimy się koniecznie spotkać.Pozdrowienia dla Was.Kerovan
"Bóg stoi po stronie liczniejszych legionów"

el Silvaran
Reactions:
Posty: 48
Rejestracja: 27 października 2009, 22:28

Post autor: el Silvaran » 10 października 2013, 19:12

Nooo. To możemy sobie powyjaśniać parę rzeczy we własnym temacie :)

Kerovan jak widzę przyznał się po męsku, że mu się popsuło pod deklem, jeszcze będzie z niego prawdziwy rycerz, którym zresztą już kiedyś był, dopóki nie upadł na samo dno po pamiętnej zamianie w "przystojnego harpa".

O tzw "wiedźminach" z Yarmie nie chce mi się już dyskutować, Van-Dei-Min to kupiec i nie upolował marnej strzygi od dekady, Patryk to picza i ochmistrz, nie upolował chyba jeszcze nigdy nic poza promocją w karczmie Gnorika, Mac Leod po heroicznej batalii w Nata-Hara pokonał ghula, co przy jego rzekomym 10 poz mówi samo za siebie.

Prawdziwi twardziele ze starego Yarmie to: Ernest i Locked którzy pomimo trudnych początków zostali w Yarmie po upadku Mysiej Dziury i ciągnęli sprawę do końca, oraz Hargar zwany Hauerem, to był zawodnik
, na gołe piąchy z dwoma strzygami w Czerwonej Twierdzy, nawet ja bym nie dał rady. Poza Hargarem wszyscy którzy zwiali z Yarmie na elfickim burdeliku po sławetnej klęsce Mysiej Dziury to są dla mnie picze
prawie jak sam Patryk, jedyna ich przewaga nad nim to fakt, że się nie napinają, że są wiedźminami.

To byłem ja, Fidelo.

P.S. Piszę z konta tego zapasionego elfa (z całym szacunkiem Silvaran, Ty jesteś w porządku, tylko nie widziałem nigdy poza Tobą spasionego elfa) bo nie mogę na tym portalu otworzyć własnego.
Orki nie myj? si?,wi?c ?mierdz?.
Je? Kas-Handila pustoszy Tagar? czarn?.

Awatar użytkownika
wasut
Reactions:
Posty: 743
Rejestracja: 25 stycznia 2009, 18:16
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Post autor: wasut » 10 października 2013, 20:41

...tylko ja nie ogarniam tego tematu?

tan Kerovan
Reactions:
Posty: 34
Rejestracja: 29 września 2013, 20:53

Post autor: tan Kerovan » 10 października 2013, 20:43

Coś w tym wszystkim jest Fidelo.Ja po tych przeróżnych przemianach , których już nawet nie zliczę czasami nie wiem już kim jestem (piczą????).Czasami nawet wydaje mi się ,że jestem jakimś brzydkim ogrem stukającym palcami w jakieś dziwne płaskie pudełko:-).Nie pomaga też fakt, że po tym całym gnoju jakiego narobiłem zacząłem nadużywać fistehhu i orczego spirytusu.No ale powoli zaczynam dochodzić do siebie (baaaardzo powoli) i kojarzyć fakty (mocno powiedziane).W każdym razie jeszcze mnie w akcji zobaczycie.Co do Waszych wiedźmińskich sporów wtrącał się nie będę bo Was wszystkich znam hehe.Pozdro.
"Bóg stoi po stronie liczniejszych legionów"

VanDeiMin
Reactions:
Posty: 41
Rejestracja: 02 lipca 2013, 23:59

Post autor: VanDeiMin » 11 października 2013, 03:51

Tan Miriam Goldberger Do Kerovana.
Kochany Kerovanku. U nas wszystko dobrze. Od 13 lat tworzymy z Nassirem Związek Partnerski. Na mój 16Poz Nassir kupił nam przeuroczy kasztel z kryształową wieżą w Górnym Yarmie. Ale rzadko tam bywam- tylko w wakacje. Yarmie to dziwne miejsce i zupełnie nie moje klimaty. Wiesz, moje serce należy jednak do Ostrogaru. Tutaj mam prawie wszystkich znajomych i przyjaciół. Mą wieżę na ulicy Szmaragdowej. ( Nassir na rocznicę kupił mi do niej tron magii legendarnego Mistrza Regressa - wyobrażasz sobie?) Cudowną architekturę Złotej Dzielnicy i jedyny na świecie zachód słońca nad jeziorem Dan Ugar. Kocham to miasto!!! Teraz jestem jeszcze w Yarmie, ale góra za dwa tygodnie wracam z powrotem Białą Mewą. Odwiedź mnie jak będziesz w stolicy. Buziaczki. Miriam.

Tan Genek van Dylen do Kerovana
Całe miasto aż huczy od plotek że żyjesz i wrócisz. To prawda? Byłem wzeszłym tygodniu z Kaliną oczyścić twój pomnik. Nie masz pojęcia jak srają na niego gołębie - to chyba ich ulubione miejsce . Wzięliliśmy paru chudopachołków z wiadrami i mopami i nowym ponoć rewelacyjnym specyfikiem do czyszczenia od tana Domestosa. Jak zwykle usunęliśmy całą masę grafiti, głównie modlitw gówniarzy byś wstawił się za nich u Gorlama albo u Arianny albo u obojga. Ale najdziwniejszy był napis świecącą farbą " Kerovan jest już blisko. Bądź gotów. " Ktoś zadał sobie trud by to umagicznić. Nie zeszło. Nawet solą od tana Domestosa. Poprosiłem Mistrza Ernesta, by zbadał tę sprawę. Szczególnie, że Kalina bardzo to przeżyła i znowu gdzieś zniknęła. Pozdrawiam Cię gorąco.
Genek

VanDeiMin (Gracz) do Wasuta
Nie przejmuj się, nie masz szans zrozumieć bez tłumaczeń. W skrócie: Jakieś 15 lat temu prowadziłem (el Silvaran również ) prawie że sandboxową kampanię zwaną : "Yarmie Saga",o mieście luźno inspirowanym MiMowym miasteczkiem Yarmie, umiejscowionym gdzieś na Archipelagu Zachodnim, w którym działy się niemal wszystkie prowadzone przeze mnie kacetowe sesje. Parę lat grania. Kilka równoległych drużyn. Kilkunastu graczy. Parę dziesiątek rozpoznawalnych enpiców. Epickie przygody i mnóstwo klimatów nie do zaakceptowania przez ortodoksyjnych graczy . Ech łza się w oku kręci. A to co się dzieje tutaj jest metatekstową zabawą, w której nasze postaci i enpisi zachowują się jakby miały dostęp to forum na kryształyczasu.pl. ( a może rzeczywiście mają....?)
Kopalnie krasnoludzkie nie pracuj? w ?wi?to Dro?d?y.

el Silvaran
Reactions:
Posty: 48
Rejestracja: 27 października 2009, 22:28

Post autor: el Silvaran » 11 października 2013, 06:37

Teraz należałoby trochę naświetlić chronologię wydarzeń w Yarmie. Zadanie godne Herberta i jego Diuny a nie zapracowanego wiedźmina, ale po powrocie z cmentarza (dwie nagrobnice i mumia, placek z agawy) mam trochę wolnego, więc naszkicuję pierwszy rys.

Więc primo- co to jest Yarmie? To wolne miasto na archipelagu Zachodnim u podnóża Gór Hertzu nad zatoką Patrycji, zamieszkałe przez 50 tysięcy mieszkańców (ludzie, elfy, orki, hobbici, trytony, krasnoludy, inni). Administracyjnie dzieli się na Górne Yarmie (zamieszkałe przez ludzko-elfią szlachtę i patrycjat), Dolne Yarmie (zamieszkałe przez multirasowe mieszczaństwo) i Sub Yarmie (leżące pod powierzchnią zatoki, zamieszkałe przez trytony). W momencie rozpoczęcia kampanii rządzone przez Radę Yarmie złożoną ze szlachty (stanowiska przypisane rodom) i patrycjatu (wybieraną w wyborach), pod przewodnictwem Burmistrza (elekta). Pomimo statusu Wolnego Miasta Yarmie pozostawało w pewnej zależności od Cesarzowej Patrycji, władczyni sąsiedniego cesarstwa (położonego na innych wyspach tego archipelagu). Najbliżsi sąsiedzi Yarmie to Gissmouria i Kata-Yoga, oraz same Góry Hertzu nie podlegające formalnie nikomu.
Ze względu na brak potrzeby Yarmie nie posiadało w momencie rozpoczęcia kampanii praktycznie żadnej armii, poza niewielką flotą wojenną utrzymywaną do ochrony wód zatoki przed piratami. Posiadało za to system obrony opartej na cechach miejskich i pospolitym ruszeniu szlachty (rycerstwa). Na południowej granicy (Góry Hertzu) istniały też szczątkowe siły pilnujące przed najazdem górskich band lub potworów.
Duży port handlowy, silny ośrodek handlu rudami żelaza i adamantytu (złoża w Górach Hertzu), ziołami, wyrobami lokalnego rzemiosła. Prawo składu od Cesarzowej Patrycji.

Secundo- Mistrzowie Gry i ważniejsi gracze:

Van- główny MG i gracz- postać Van-Dei-Min (wiedźmin profesja wyuczona, wykonywana-kupiec).

Yeri- drugi MG i gracz - postacie:tan Yarivandel Kalt (elf, mag),
tan Solo (człowiek, złodziej), Patryk (prawie wiedźmin).

Długi- odtwórca głównego bohatera kampanii- ludzkiego rycerza, tan Kerovana z Ulmsdae (potem z Yarmie), oraz kilku innych postaci pojawiających się gościnnie).

Hauer- gracz z wieloma postaciami w kampanii Yarmie, z których najważniejsza to Hargar-pół człowiek/pół demon, wojownik. Z innych ważniejszych postaci- Fukiga, człowiek z archipelagu wschodniego, wojownik, mistrz Asauru.

Hamer- kilka postaci, z których najważniejsza to tan Nassir, niestarzejący się człowiek, wojownik z wieloma umiejętnościami innych profesji (z racji długiej egzystencji na Orchii), wplątany w mroczną Walkę o Nagrodę, której sam nie do końca rozumie.

Leo- odtwórca kultowego wiedźmina Duncana Mac Leoda, oraz słynnej zabójczyni Betsy Braddock.

Cobra- gracz który odcisnął swe piętno w Yarmie grając miejskim katem Rannellem Czarnym (człowiek, wojownik).

Mariusz- odtwórca mrocznej postaci reptiliońskiego astrologa, tan Sarragona (później księcia domeny Kata Yoga).

Kampania Yarmie składała się sezonów: Miasteczko Yarmie (MG Van), Yarmie Saga (MG Van), New Yarmie Saga (MG Van), Powrót do Yarmie (MG Yeri) i toczyła się na przestrzeni kilkunastu lat gry (w świecie Kryształów Czasu minęło około dwudziestu od pierwszej do ostatniej-na razie-sesji).
Orki nie myj? si?,wi?c ?mierdz?.
Je? Kas-Handila pustoszy Tagar? czarn?.

el Silvaran
Reactions:
Posty: 48
Rejestracja: 27 października 2009, 22:28

Post autor: el Silvaran » 11 października 2013, 07:46

Teraz subiektywnie i bardzo pokrótce o wydarzeniach z dwóch pierwszych sezonów.
Młody, jeszcze naiwny i bardzo zdolny rycerz tan Kerovan podczas jednej z wypraw zakochuje się w rudowłosej maginii tan Fenrie, za którą przybywa do Yarmie. Wraz z nim pierwsi bohaterowie innych graczy, wśród nich tan Yarivandel Kalt. Kerovan popada w konflikt z narzeczonym Fenrie, wykonując kilka lokalnych misji wpada na pomysł założenia własnego oddziału gwardii w celu świadczenia usług ochroniarskich. Pomysł okazuje się strzałem w dziesiątkę, Kerovan szybko się bogaci i zdobywa rozgłos. Yarivandel Kalt opuszcza jego ekipę i wstępuje do Straży Miejskiej, gdzie zdobywa stopień porucznika i zostaje oficerem śledczym. Do Yarmie przybywa tan Nassir i dołącza do oddziału Kerovana. Przybywa również Duncan Mac Leod i pełni posługę wiedźmińską w okolicy Yarmie na własną rękę, nawiązując jednak współpracę z Kerovanem. Tan Sarragon zawitawszy do Yarmie zaczyna działać na własną rękę, często jednak jego losy krzyżują się z innymi bohaterami.
Kerovan zdobywa względy Fenrie, na jednej z wypraw w góry Hertzu ratuje nastoletnią dziewczynkę Kalinę, nie zdoławszy ocalić jej rodziców przejmuje nad nią opiekę i zaczyna uczyć profesji rycerza. Udaje mu się zostać właścicielem zrujnowanego kasztelu w Dolnym Yarmie o nazwie Mysia Dziura, wraz z ekipą przywraca mu świetność i umacnia swą pozycję na rynku usług ochroniarskich w Yarmie. Umacnia też swą pozycję towarzyską w mieście, planuje ślub z Fenrie, co jednak nie jest proste z powodu lawinowo postępujących wydarzeń.
W tym samym czasie do Kerovana dołącza tan Solo, strażnik południowej granicy Yarmie, a do miasta przybywa Fukiga by wziąć udział w nielegalnym turnieju Mortal Combat. Po krwawych walkach Fukiga zostaje mistrzem pierwszej edycji turnieju, jednak Yarivandel Kalt wpada na trop organizacji i rozbija ją. W międzyczasie tan Ssaragon nawiązuje kontakty z Kata-Yogą.
W Yarmie dochodzi do konfliktu pomiędzy władzami miasta a Korporacją usiłującą przejąć lokalny rynek, konflikt narasta aż do zbrojnej eskalacji, w którym bierze udział drużyna Kerovana po stronie rady Yarmie. Towarzyszy temu afera w Kata-Yodze, gdzie w wyniku błędu jej księcia i porwania przezeń niewłaściwej osoby dochodzi do rzezi w której ginie władca z rodziną. W wyniku splotu wydarzeń nowym księciem zostaje tan Ssaragon.
W Yarmie Kerovan przechyla szalę zwycięstwa na korzyść Rady Yarmie, a Yarivandel odkrywa, że Korporacja zdobyła swą pozycję rzucając uroki na niektórych radnych. Po ich zdjęciu pozycja Korporacji słabnie, a jej zabójcy zostają rozbici przez drużynę w trakcie bitwy w kanałach. Kpończy się wojna korporacyjna. Sama Korporacja pozostaje w Yarmie koncentrując się na odbudowie wpływów handlowych legalnymi metodami.
Do miasta przybywa Hargar półdemon i luźno wiąże się z ekipą Kerovana. Wspomaga Duncana w pracach wiedźmińskich. Konkurencją ich staje się Fidelo Mariangelo, jedyny hobbicki wiedźmin na Orchii. Van-Dei-Min skromny handel ziołami przekształca w finansową potęgę dzięki odważnym inwestycją i współpracy z Korporacją. Yarivandel Kalt zajmuje wieżę na jeziorze w Yarmie górnym i urządza w niej Centralne Laboratorium Kryminalistyczne i obwarowuje ją magicznie. W okolicy Yarmie pojawia się kolejny wiedźmin Patryk, zajmuje zrujnowaną wieżę w lesie pod miastem i urządza się tam ze swoją kolekcją magicznych mieczy. Polowanie na potwory niezbyt mu idzie, za to zdobywa sympatię hobbickiej społeczności Yarmie. Fidelo dołącza do Yarivendela w wieży na wyspie jako jego zbrojne ramią i formalnie zaciąga się do Straży Miejskiej.
Kerovan dzięki zwycięstwom na turniejach rycerskich i spektakularnym akcjom w służbie Yarmie urasta do rangi lokalnego bohatera, ulubieńca tłumu. Sporo zamieszania przysparzają afery natury obyczajowej w Mysiej Dziurze, adoptowana córka Kerovana Kalina zakochuje się w swoim przybranym ojcu, z kolei w niej kocha się jeden z jego ludzi- Locked, złożona sytuacja doprowadza do poważnych perturbacji, z których nie wszyscy wychodzą cało, dochodzi też do ucieczki Kaliiny z domu, jej tropem wyrusza Locked.
Tymczasem w Yarmie korporacja zaczyna odbudowywać siłę militarną, budząc zaniepokojenie rady Yarmie i Kerovana. Konflikt zaczyna ponownie zagrażać miastu, tym razem Korporacja szykuje się mocniej militarnie obsadzając mocno Czerwoną Fortecę w Yarmie Górnym. Pomimo pokojowych deklaracji napięcie wzrasta. książę Ssaragon militaryzuje kata Yogę. W Yarmie rośnie przestępczość kryminalna, pojawia się mocny gang Celników grasujący w Dolnym Yarmie. Kerovan prawie ginie w walce z bandą tana Falco, terroryzującą południową granicę Yarmie, jednak udaje mu się rozbić grasantów. Yarivandel po rozbiciu jednego z gangów wpada na trop Goldsmitha, tajemniczego geniusza zbrodni rządzącego Gildią Złodziei Yarmie.
Kerovan jest o włos od wyboru go na namiestnika Yarmie (zwierzchnik rycerstwa Yarmie), jest też o włos od drugiej wojny Korporacyjnej, jednak wszystko zmienia się jednej nocy. Tej nocy pojawia się w Górnym Yarmie potężna twierdza. Zszokowani mieszkańcy nie potrafią zapobiec inwazji, Yarmie zostaje błyskawicznie zajęte przez sługi mrocznego półboga który wybrał sobie to miejsce na swoje dominium korzystając, że archipelag Zachodni nie podlega bezpośrednio Katanowi.
Opór stawiają tylko siły Korporacji, ludzie Kerovana są w tym czasie zajęci gdzie indziej na skutek afery obyczajowej. Yarivandel powstrzymuje Straż Miejską od interwencji nie chcąc mieszać formacji policyjnej w sprawy wojskowe. Korporacja zostaje zmuszona do wycofania się do Czerwonej Twierdzy i tam się okopuje. Yarmie zostaje zajęte przez wojska Mrocznego Boga. Mniej więcej w tym momencie kończy się drugi sezon kampanii.
Orki nie myj? si?,wi?c ?mierdz?.
Je? Kas-Handila pustoszy Tagar? czarn?.

el Silvaran
Reactions:
Posty: 48
Rejestracja: 27 października 2009, 22:28

Post autor: el Silvaran » 11 października 2013, 08:45

Sezon 3, new Yarmie Saga.

Staje się jasne, że Mroczy Bóg jest za silny dla Kerovana, pomimo to Kerovan staje do walki potajemnie, walcząc nocą z ludźmi i potworami Mrocznego. Za namową tana Solo Kerovan ukrywa magicznie swą tożsamość, zaczyna się Nocna Wojna, okrutna i krwawa. W wojnie bierze udział Korporacja, początkowo jako trzecia siła, potem stopniowo ramię w ramię z Kerovanem przeciw Mrocznemu. Ten niespodziewany sojusz doprowadza do całkowitej integracji korporacji z cechami miejskimi. Wśród mieszkańców Yarmie tajemnicą poliszynela staje się fakt, że to Kerovan stoi za nocnymi zamachami na ludzi Mrocznego, jednak nikt nie puszcza farby, a dzięki protekcji arcymagini Fenrie i Yarivandela Kalta słudzy Mrocznego nie mogą namierzyć Kerovana magicznie. Mroczny płaci wysoką cenę za utrzymanie Yarmie. Jednak skutkiem tej brudnej wojny jest ponowny wzrost przestępczości w Yarmie, Yarivandel tropi tajemniczego Goldsmitha, jest nawet bliski przełomu w sledztie, jednak skorumpowany strażnik miejski wykrada z depozytu kluczowy dowód rzeczowy- z pozoru zwykły miecz. Pomimo schwytania zdrajcy Goldsmith rośnie w siłę. Hargar samodzielnie wkrada się do Czarnej Cytadeli gdzie toczy legendarna walkę z golemami strażniczymi, w trakcie której niszczy je tracąc jednak broń. Dopadnięty przez piekielnie mocne strzygi toczy z nimi walkę na pięści dokonując niemożliwego i pokonując je, sam jednak ciężko ranny musi uciekać z Cytadeli Mrocznego Boga. Wyłowiony przez Fidelo z Jeziora znajduje schronienie w wieży Yarivandela.
Kerovan zmęczony partyzancką wojną stawia wszystko na jedną kartę. Ujawnia się i publicznie wyzywa na pojedynek Mrocznego Boga. Robi to w sposób nie pozostawiający Mrocznemu wyboru- do walki dochodzi na Rynku Głównym w Yarmie Dolnym.
Samą walkę do dziś opiewają wszyscy bardowie Yarmie. Ten pojedynek zajął praktycznie całą sesję i trwał nieprzerwanie kilka godzin. Mroczny Bóg (czarny rycerz poz 20 i półbóg nieznanego poz) vs Kerovan (rycerz poz 15 wtedy). Obaj uzbrojeni w artefakty i wsparci magią, Mroczny używający dodatkowo przemian półboskich, obaj na eliksirach. Kerovan używał w walce m.inn. artefaktycznego miecza antymagii i tarczy prawdziwego rycerza, Mroczny jeszcze mocniej wyposażony. Rynek kompletnie zrujnowany, większość kamienic wokół poważnie uszkodzona. Po paru godzinach walki Kerovan na ostatnim tchnieniu (kilkunasta runda podtrzymania życia), trafieniem krytycznym dekapituje Mrocznego. Gloria. Szaleństwo tłumu. Konający Kerovan zostaje teleportowany przez Fenrie do Mysiej Dziury, gdzie ratują go kapłani. Odzyskuje siły dzięki czarom leczącym i szykuje się wielka feta, podobnie jak w całym Yarmie.
Niestety. Dowództwo w Czarnej Cytadeli przejmuje kuzynka Mrocznego, boska Atona (półbóg poz 20) i od razu rusza pełną siłą na Mysią Dziurę. Tan Solo w ostatniej chwili ostrzega Kerovana, wojsko, martwiaki i demony atakują Mysią Dziutę. W Yarmie Dolnym rozpętuje się piekło. Yarivandel i Fidelo na czele Straży Miejskiej ewakuują ludność z terenu walk. Siły Korporacji w pierwszym momencie ruszają na pomoc Kerovanowi, jednak gdy dociera do nich potęga Atony rezygnują i zostają w twierdzy. Oblężenie kasztelu trwa kilka godzin. Bitwa na czary i oręż. Kerovan dokonuje cudów męstwa, wraz z nim Nassir i Hargar. Ginie wielu starych druchów Kerovana, przyjaciół z początku kampanii i postaci graczy. W końcu staje się jasne, że kasztel nie utrzyma się w obliczu przewagi atakujących, przemiany Atony przesądzają sprawę. Hargar, Solo i Nassir postanawiają uciekać podziemiami wysadzając kasztel w powietrze. Kerovan załamuje się, nie chce uciekać, chce walczyć do końca. Fenrie przekonuje go do ewakuacji, Solo i Patryk wyprowadzają resztki załogi podziemiami, osłaniani przez Hargara, Nassira, Lockeda i Berroka. Ci czterej w ostatniej chwili przed wybuchem teleporują się do poru. Eksplozja na chwilę dezorientuje siły Atony. Dzięki temu Solo przeprowadza uciekinierów do portu gdzie wsiadają na Białą Mewę kapitan Diany (tzw "elficki burdelik") i uciekają z zatoki na pełne morze. Wśród ocalałych są: Kerovan, Fenrie, Hargar, Nassir, Patryk, Solo. W Yarmie pozostali: Kalina (celowo nie wsiadła na statek przybita ckliwą sceną pomiędzy Kerovanem i Fenrie), Locked (został bo Kalina została), Berrok (został, bo miał za dużo do stracenia w Yarmie, w tajemnicy zaszedł bardzo wysoko w Cechu Złodziei), Mac Leod (zamotał się i pogubił w podziemiach).
Elficki burdelik osłaniany czarami Fenrie za resztki PM wypłynął z zatoki patrycji i popżeglował na Archipelag Centralny w kierunku Orkusa Wielkiego.

cdn
Orki nie myj? si?,wi?c ?mierdz?.
Je? Kas-Handila pustoszy Tagar? czarn?.

el Silvaran
Reactions:
Posty: 48
Rejestracja: 27 października 2009, 22:28

Post autor: el Silvaran » 11 października 2013, 09:16

Jako przerywnik kilka słów o relacji wiedźminów Patryka i Fidelo. Fidelo jako mały, słodki i sympatyczny hobbit został zabrany od kochających rodziców na zasadzie prawa niespodzianki i przeznaczony do szkolenia wiedźmińskiego (hobbity nie zostają wiedźminami, ale zrobiono wyjątek ze względu na okoliczności). W tym samym czasie na szkolenie trafił patryk, chłopak który od dziecka miał jeden cel- zostać wiedźminem. temu celowi poświęcił wszystko, nic innego go nie obchodziło, skończony twardziel, zdeterminowany na osiągnięciu celu. Niestety, nie wszystko poszło jak miało.
Tzw próba traw na Orchii wyglada następująco: po wstepnym szkoleniu i odsiewie kandydaci zostają poddanidziałaniu silnej magii i eliksirów, które czynią ich wiedźminami, albo zabijają. By nie dopuścic w tym drugim przypadku do pęknięcia duszy, co jest bardzo częste przy takich przeciążeniach magicznych na kandydatów rzuca się czarnoksięski czar "kradzież duszy"( chyba z 5 kręgu) i zamyka dusze w szklanych pojemnikach. Jeśli kandydat nie przeżyje mutacji duszę wypuszcza się bezpiecznie. Jeśli przeżyje, rozbija się naczynie na piersi wiedźmina, który odzyskuje duszę i może szkolić się dalej. Niestety, tym razem pomylono naczynia. Duszę Fidelo dostał Patryk, a duszę Patryka Fidelo. I tak słodki hobbit o włosach jak len i chabrowych oczętach stał się skończonym twardzielem o mentalności terminatora, zaś dusza milusiego i romantycznego Fidelo trafiło w ciało od lat katowane tak, by stało się maszyną, któremu dodatkowo mutacja zabrała kolor w oczach sprawiając, że stały się całe mlecznobiałe. Zamiana dusz nie została od razu zauważona. Dziś obaj zorientowali się co sięstało, Fidelo nienawidzi Patryka, bo jego wygląd sprawia, że wszyscy biorą go za mega twardziela, którym w rzeczywistości jest Fidelo, ale ten, za sprawą swojej powierzchowności nigdy nie jest brany jako wiedźmin na poważnie i musi wciąż udowadniać swoje umiejętności, co stało się jego obsesją. Patryk ma problem odwrotny- męczą go oczekiwania ludzi, nie ma ochoty nikogo zabijać, w walce ceni sobie jedynie aspekt sportowy, tęskni za tą jedyną i uwielbia typowo hobbickie rozrywki.
Orki nie myj? si?,wi?c ?mierdz?.
Je? Kas-Handila pustoszy Tagar? czarn?.

el Silvaran
Reactions:
Posty: 48
Rejestracja: 27 października 2009, 22:28

Post autor: el Silvaran » 11 października 2013, 09:20

Potem wrócę do sezonu trzeciego, czyli New Yarmie Sagi, czyli do ślubu i upadku Kerovana. Teraz jednak czas spać, żeby zregenerować się przed nocą, bo piątkowa noc to jak wiadomo kupa roboty dla wiedźmina.
Orki nie myj? si?,wi?c ?mierdz?.
Je? Kas-Handila pustoszy Tagar? czarn?.

VanDeiMin
Reactions:
Posty: 41
Rejestracja: 02 lipca 2013, 23:59

Post autor: VanDeiMin » 11 października 2013, 12:46

Oto rysunek Fidelo z czasów kiedy myślałem nad czwartym sezonem Yarmie. Niestety dopusty bogów sprawiły nie dane było mi tego prowadzić (zaginione notatki i tak dalej) Rysunku tana Solo nie mam. Wydawało mi sie że go kiedyś wykonałem, ale nie mam go w Yarmieńskich archiwach. Zrobię zatem niedługo nową wersję
Kopalnie krasnoludzkie nie pracuj? w ?wi?to Dro?d?y.

VanDeiMin
Reactions:
Posty: 41
Rejestracja: 02 lipca 2013, 23:59

Post autor: VanDeiMin » 11 października 2013, 15:06

A oto i wizerunek Patryka. Mam nadzieję, że mniej więcej oddaje jak go postrzegają. :-)
Kopalnie krasnoludzkie nie pracuj? w ?wi?to Dro?d?y.

ODPOWIEDZ