Zatem nie będzie nic pamiętał? Doskonale.
- pochylając się nad idealnie wyprofilowanym modelem personalnego ochroniarza Cherry 17B1- ostatnim hitem moskiewskich salonów, który kosztował bagatela 85 tysięcy kawałków- ubrany w doskonale skrojony garnitur Borys "Niedźwiedź" Jelcynow przycinał cygaro puszczając oko do unieruchomionej blond piękności, na której widok regularnie onanizowały się całe rzesze Neorosyjskich serferów sieci.
Zabezpieczenia?
-zapytał stylizowany na minionego prezydenta Neorosji mężczyzna swego podkomendnego, który manipulował właśnie przy wymiennym biozasobniku cyborga. Technik medyczny, zwerbowany uchodźca z ogarniętej głębokim kryzysem wewnętrznym Rumunii skinął potakująco.
Wszystko działa sir. Aktywacja/ deazyktywacja systemów bezpośrednio połączona do oprogramowania behavioralnego. Jakakolwiek próba wrogiego zachowania w stosunku do pańskiej osoby będzie się wiązała z automatycznym zablokowaniem zasilania. Uruchomienie obiektu nastąpi poprzez wokalizację wybranego hasła. Kolejne ewentualne włączenie lub wyłączenie systemów może już być inicjowane poprzez wybór tonowy wbudowanego łącza kierunkowego, o które Pan prosił. Proszę wybrać i wpisać w tym miejscu odpowiednie hasło i powiedzieć kilka słów do analizatora tonowego.
Triumfalny uśmiech zagościł na twarzy biznesmena. Z cygarem w ustach przyglądał się swej nowej zabawce, wartej z pewnością każdego wydanego eurodolca.
Krótko mówiąc, jak pomyślę, to się niunia włączy, a jak mnie zacznie wkuriwać to się wyłączy tak?
Dokładnie. Rozbudowany analizator...
Dobra. Dobra już, opcje dodatkowe, o których mówiłem?
Rozbudowana baza danych dotycząca stymulujących zachowań erotycznych, wszelkie gadżety o których Pan wspominał, włącznie z ledowym podświetleniem waginy i zapalniczką, także wspomniana broń osobista w postaci wysuwanych monoostrzy. Szeroka, zmienna kolorystyka owłosienia, skóry oraz wyglądu oczu. Niewielka przestrzeń transportowa, oraz mikroładunek cortexowy umieszczony w klatce piersiowej.
Pełny reset dotychczasowej pamięci zakończy się za jakieś 30 minut. Będzie miał Pan trochę czasu, by pohulać z nowym nabytkiem.
Bliźniaczo podobna do Wladimira Putina sylwetka pochyliła się jeszcze bardziej nad przyjmującym pierwsze tetrabajty danych zniewolonym umysłem. Niedźwiedź przeczesał włosy wysokiej klasy produktu, po czym pełnym satysfakcji głosem oznajmił:
Widzisz przyjacielu... nie rucha się Niedźwiedzia. A Tobie się zdawało inaczej. Teraz to Pan Borys będzie ruchał Twoją, zrobioną na zamówienie dupeczkę ilekroć Twego Pana najdzie na to ochota. I wiesz co Ci jeszcze powiem? Choć przyznam, że trochę żałuję, że nie będziesz tego pamiętał.. wsypała Cię Tania... tak, tak, ta Twoja wszawa kurewka co się z nią razem w sierocińcu chowałeś. I pomyśleć, że Cię przygarnąłem. Dałem wszystko. A Ty mnie zdradziłeś Ivan. No ale teraz mój przyjacielu, to już nasza miłość zakwitnie.
Śmiech wypełnił cały wagon, wynajęty na potrzeby podróży.
Terkoczący stukot mknącego w zimową noc pociągu Sovtransu rytmicznie odliczał kolejne sekundy dzielące Borysa od zakończenia kolejnego kontraktu. Za kilkanaście godzin mieli dotrzeć do granicy białoruskiej, gdzie czekał na nich łącznik Belacorpu. Przemyślne chłodzenie probówek wykradzionego wirusa gwarantowało 24 godziny zachowania jakości zakażonych komórek.
***
podkładzik- klasyka
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=CD-E-LDc384[/youtube]
Piętnaście minut później wszystko trafił szlag.
Mroźne zimowe powietrze smagało twarz Jelcynowa stopniowo przywracając mu świadomość, głośny pisk w uszach zagłuszał wszystko. Wisząc na krawędzi podłogi pędzocego 120 km na godzinę w zimową noc pociągu wpatrywał się w szybko poruszającą się, skutą lodem ziemię okalającą tory. Gwałtownym ruchem zerwał się łapiąc brzegów ziejącej w ścianie wagonu transportowego dziury. Uderzenia kolb karabinowych o zaryglowane od wewnątrz drzwi wagonu przerywały pełne przekleństw nawoływania ochrony SoVtransu o ich natychmiastowe otwarcie. Lecz to nie ten fakt, ani lodowate podmuchy wiatru zmroziły krew w żyłach "Niedźwiedzia" Jelcynowa. Kilka metrów dalej wśród własnych wnętrzności dogorywał Kotov, przybity do podłogi swoim własnym monoostrzem. Tuż obok niego charcząc niezrozumiale wznosił się nad ziemię trzymany za krtań rumuński technik medyczny, którego drżąca wyciągnięta dłoń wskazywała na szefa.
Osmalony, pokryty krwią i sadzą, prawie dwumetrowy cyborg niczym szmacianą lalkę wyrzucił ciało medyka z wagonu kierując się ku Borysowi. Ciężkie, metaliczne kroki odbijały się echem od podłogi przedziału towarowego.
Póki co w składzie:
Dobro- Borys "Niedźwiedź" Jelcynow
oraz
Rikandur- Tania, robiony na zamówienie, wysokiej klasy wielozadaniowy model ochroniarza osobistego z funkcjami erotycznymi.
vampire1308- Wasyl "Motłoch"
Ten mały prolog niech rozbudzi waszą ochotę, daję jeszcze chwilę szansy na dołączenie Moridimerowi