PBF - Gdy koszmar staje się rzeczywistością

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 04 lutego 2014, 16:55

-Zastanówcie się czy czegoś nam nie potrzeba-rzucił Mac ''pornóskom'' a sam skierował się do mieszkania emerytowanego gliny.
Stanąwszy przed drzwiami poprawił koszulkę,następnie zapukał.
Sąsiad otworzył drzwi.
-Coś się dzieje?-zapytał ex policjant.
-Nie,a w zasadzie jeszcze nie. Niedaleko jest komisariat. Służyłeś na nim? Potrzebowalibyśmy jakiś plan pomieszczeń,pamietasz gdzie co było?-podał mu szkicownik,który jeszcze do niedawna służył do rozrysowywania podziemi dla kumpli,którzy swoimi wyimaginowanymi bohaterami eksplorowali podziemia,walczyli z potworami i zdobywali skarby. Teraz było podobnie lecz zamiast podziemi mieli przeszukać posterunek policji,potowrami były liczne nieumarłe stwory,natomiast za artefakty miał robić policyjny arsenał. -Szykował się niezły larp-pomyślał Mac
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Svarth
Reactions:
Posty: 121
Rejestracja: 10 listopada 2012, 19:22

Post autor: Svarth » 04 lutego 2014, 16:56

Anakija Mitakura wyskoczył przez okno i pobiegł za Maciem i Luigim.
-Mogę się wam przydać. Moja katana też.
Post zawiera? lokowanie produktu;)

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 06 lutego 2014, 08:39

-Bierzemy Cię-rzucił Mac na odchodnym.

***

Honey chwyciła kij w ręke. Wyszła na klatkę schodową wraz z grubaskiem,jednak ruszyła w strone okien prowadzących na podwórze. Wychyliła się rozglądając się uważnie czy tyły budynku są czyste. Jeśli miały tu być zombie trzeba było najpierw oczyścić drogę przed wyjsciem.
Przy okazji-ile i jakie samochody tu stoją?
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 07 lutego 2014, 18:52

Emerytowany gliniarz - Bill, jak się przypomniało Macowi, wziął kartkę i zaczął rysować układ pomieszczeń z komisariatu policji stanowej New Spring. Po około 15 minutach Bill skończył robotę.

Obrazek

- Więc tak. D13 po prawej stronie, to zbrojownia. Naprzeciwko, E14 i E15 to pokoje przesłuchań. E16 i E17 to biura policyjne, zaś E18 to pokój naczelnika. W piwnicy zaś jest strzelnica oraz pomieszczenia gospodarcze i dwa areszty tymczasowe. Uważajcie na siebie - mruknął i podał Abramsowi policyjnego Walthera P99, razem z magazynkiem, który był schowany w komodzie w pokoju. - Użyj go w ostateczności...

Bezpośrednio przy ulicy Honey naliczyła cztery pojazdy, które na tą chwilę nadawały się do jazdy: SUV, którego zgarnęli, van dostawczak, po którym się wspinali oraz dwa fordy; sedany. Dziewczyna niezbyt znała się na markach samochodów i uznała, że taka odpowiedź zadowoli Maca.
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 08 lutego 2014, 12:27

Jeszcze,Dobro,zaznacz mi najbliższą stację paliw na mapce miasta
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 08 lutego 2014, 18:52

Obrazek

Czarne kółko z zieloną gwiazdką - Wallmart, taki hipermarket a'la tesco
Czarne kółko z czerwonym kwadratem - stacja paliw
Czarne kółko z czerwonym X - dealer Fordów (od osobówek po dostawczaki)
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 11 lutego 2014, 05:15

Pieprzyć to! chyba nie chcecie się tarabanić przez całe miasto? Pamięć Wam szwankuje? Chwilę temu mieliśmy tu gościa w wojskowej furce a i on miał problem z przejażdżką po ulicach. Przylazły tu za nim.
Może mają słuch dobry. Taka wycieczka się nam może mocno odbić na zdrowiu!

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 11 lutego 2014, 09:33

Mac zebrał chętnych do wypadu w swoim mieszkaniu gdzie na stole leżał plan miasta z zaznaczonymi na kolorowo kilkoma punktami. Tuz obok mapy leżał odręcznie narysowany jakiś plan pomieszczeń i krotki spis wypunktowanych rzeczy.
-Panie,panowie. W obliczu zagrożenia o jakim poinformował nas niedawno pan Oregon mam plan. Dotyczy on kilku rzeczy które MUSIMY zorganizować. Będą one NIEZBĘDNE by przetrwać nadejście hordy jeszcze większej ilości stworów a która lada dzień może zawitać w te strony. Potrzebujemy więcej broni i jakiejś dodatkowej ochrony którą możemy znaleźć na komisariacie policji. Mamy plan budynku sporządzony przez Billa. Na wypadek gdyby to nie miało wystarczyć musimy zorganizować więcej paliwa i jakiś większy transport na wypadek gdyby trzeba się było ewakuować z budynku lub co gorsza z miasta. Zobaczymy co nam się uda znaleźć. Mam zamiar upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Koło policji jest Wallmart,mozna by tam zrobić zaopatrzenie o ile da się w ogóle tam wejść. Będziemy w poblizu zatem ocenimy sytuację. Zeby ułatwić robotę,chciałbym by w miasto poszły dwie grupy,powiedzmy po 3 osoby. Względnie po 4. Jedna uda sie na komisariat druga do dealera aut-Mac pokazał oba punkty na mapie. I kontynuował.-Zadaniem ''samochodziarzy'' będzie zdobycie jak najlepszego auta które umozliwi ewentualny wyjazd z miasta z ludzmi i sprzętem oraz podjechanie pod komisariat. Stamtąd zabieramy się do Wallmartu i wracamy. W drodze powrotnej zahaczamy o stacje paliw i bierzemy ile sie da.-Mac popatrzył na zgromadzonych. -Potrzebuję dwóch chętnych jeszcze

TECHNICZNY: nie chcę rozdzielać graczy zatem PCsi (Player Character) idą na policję,BN zasuwają po pojazd. Bierzemy wszelką broń,latarki,zapas wody i prowiantu,w razie W. Wyjezdzamy dwoma samochodami. Jesli trzeba ustalamy jakaś godzine na spotkanie,potem kazdy wraca we własnym zakresie.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 13 lutego 2014, 17:41

Piątek... całą ta afera wybuchłą wieczorem w cholerny piątek, co oznacza, że Wallmart pękał wtedy w szwach. Będzie tam kilkuset głodnych inaczej..

Samochód zwróci ich uwagę, usłyszą silnik, a kierowca odruchowo spierdoli TUTAJ.


-puknął palcem wskazującym w czerwony punkt na mapie, oznaczajacy ich kryjówkę.

Wiem, że to może głupio zabrzmieć, ale proponuję zwiadzik, że też nie wpadliśmy na to wcześniej! Potestujmy możliwości i słabości sztywniaków. Mam... mam pewien pomysł. Będą potrzebne resztki któegoś z nich...

-oznajmił Luigi podchodząc do okna.

Ok. Jeden z nas- ciągniemy zapałki, lub na ochotnika przebiera się w możliwie szczelne, grube ciuszki, najlepiej z okularami i kapturem. Następnie rozsmarowujemy po nim resztki, czyli niestety krew i flaki trupa z łapanki. Ochotnik idzie na ulicę i na kilka metrów podchodzi do innych truposzy, reszta ubezpiecza z okna. Sprawdzamy, czy go zlekceważą, czy rzucą się do kolacji.

Jest jakiś głupi ochotnik, czy losujemy?

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 13 lutego 2014, 17:43

Mac spojrzał spode łba na Luigiego.
-Jak takiś odważny i mądry to ty idziesz. Nie chciałem niepotrzebnie ryzykować ludźmi.
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

koszal
Reactions:
Posty: 2787
Rejestracja: 15 marca 2012, 13:35
Been thanked: 1 time

Post autor: koszal » 13 lutego 2014, 22:17

To nie mnie cisnie na zwiedzanie krajobrazu. -wycedzil Luigi.

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 14 lutego 2014, 05:35

-Mam rozwiązanie-chciał tą dyskusję uciąć Mac.- Kiedyś czytałem taką serię komiksową...a i całkiem porządny serial z tego zrobili.-widząc idiotyczną minę producenta porno,grubas szybko dodał-Tak,o zombie. I tam była taka babka która całkiem sprzwnie wojowała takim samym mieczykiem jaki ma Anakija. Jego nie dopadną na pewno. Sprawnie fechtuje i umie się opędzać od przeciwników.
Mac popatrzył spod okularów na azjatę.-Nie ma co losować,najlepiej się nadajesz. Mam w szafie zbroje z konwentu oraz mase ciuchów. Idziemy cie ubrać
W razie czego zaznaczam,MG,że w żadnym wypadku nie idziemy w nocy
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

Dobro
Reactions:
Posty: 2848
Rejestracja: 10 listopada 2012, 22:13

Post autor: Dobro » 14 lutego 2014, 18:14

Anakija wyglądał dosyć... głupio. Naubierany w t-shitry, bluzy i grube puchowe kurtki, do tego kalesony i grube robocze spodnie Maca robiły z Anakija niezbyt sprawnie poruszającego się wieloryba. Mistrz Kendo jeszcze na narkotykowym kacu sprawdził parę ciosów swoją kataną. Ogólnie, jeżeli zareaguje wcześniej, da radę ściąć głowę albo przebić mózg. Ale o podskokach i walce w zwarciu nie było mowy.

Japończyk miał dosyć długie opory przed wysmarowaniem się cudzymi flakami, ale pod znaczącym naporem jego wybawców i innych mieszkańców bloku w końcu pozwolił nałożyć na siebie trochę flaków z pierwszego zombie pod oknem.

Sobota, 17 maja 2014 rok, godzina 11:47. Mieszkanie Mac Abramsa, Big Spring w Teksasie, USA.

Po niemal godzinie przygotowania Anakija był gotowy do drogi. Cuchnęło od niego potwornie; wyglądał, jak tłuściutki salceson z okularami narciarskimi i mieczem w dłoni.

W końcu, po chwili oporu wyszedł przez okno na parterze, które natychmiast zostało na powrót zabarykadowane. Od tej pory mógl liczyć tylko na strzelców i na wspięcie się po Vanie na 1sze piętro, gdzie było otwarte okno.

Japończyk niepewnie przeszedł koło małej, trzyosobowej grupki sztywnych. Żaden z nich nie zwrócił uwagi na przebierańca. Anakija podszedł na odległość metra, z mieczem gotowym do ścinania głów. Zombie tylko powąchał głośno i pokuśtykał obok, mijając spiętego do granic możliwości japończyka.
Wygląda na to, że pomysł z obsmarowaniem się wnętrznościami wypalił...
Prowadz? sesje: ?mier? i ?ycie kami Ryby (L5K) - zawieszona
Mistyczny Lotos (Conan na zasadach Fate)
Moje postacie:
Ahmed Assad Omar - audytor finansowy (PBF Wybawiciel)
Olaf Vilbergson - m?ody zwiadowca (PBF Cienie na ?niegu)
Mikulas Tichy - m?ody medyk z Pragi (PBF - Memento Mori)

Svarth
Reactions:
Posty: 121
Rejestracja: 10 listopada 2012, 19:22

Post autor: Svarth » 14 lutego 2014, 22:28

Anakija zapatrzył się w miasto. Miejsca które pamiętał, ludzie,dzielnice. To wszystko teraz czycha na niego tylko po to by go zabić. Na dodatek ubranie które dostał było tak grube że nie dało się praktycznie walczyć kataną. Postanowił że w ostateczności rozedrze ubranie.

A tak wgl to czy Anakija zabrał z marketu trzy noże i sekator? Jeśli tak zabrał ze sobą noże a sekator oddał Macowi
Post zawiera? lokowanie produktu;)

maciej
Reactions:
Posty: 1374
Rejestracja: 29 marca 2012, 21:53

Post autor: maciej » 28 lutego 2014, 20:47

Skoro Anakija poszedł i nic go nie zżarło to pozostali ''wypadowcy'' i ochotnicy po cichutku myk myk do samochodów i w długą. NPC po ciężarowkę,BG na komisariat,po drodze zwijamy ninja żółtka z ulicy
"Mieli do wyboru wojn? lub ha?b?, wybrali ha?b?, a wojn? b?d? mieli tak?e"

ODPOWIEDZ