21 calowy telewizor plazmowy rozświetlał ciemne wnętrze pokoju. Zmęczony po całodniowym kręceniu nowego filmu Luigi wylegiwał się na kanapie, pijąc tanie piwo z puszki.
- Nawet dobre. I zimne! - ocenił, przełączając pilotem kanał. Przypadkowo wrzucił Fox News, trafiając na najważniejsze wydarzenia dnia z kraju. Elegancko ubrana azjatycka prezenterka właśnie witała się z widzami i współprowadzącym program, zaś Luigi powstrzymał się, od oceniania wdzięków prezenterki i myślach o tym, jak idealnie wyglądałaby w jego filmie. I ile by na tym zarobił.
- Naukowcy z Uniwersytetu Z Huston, w Texasie opracowali nową szczepionkę na chorobę cywilizacyjną XXI wieku - cukrzycę! - oznajmiła azjatka z idealnie aktorskim udawanym uśmiechem. - Nowopowstała szczepionka była przez pięć lat testowana na szczurach. Ostatnie badania nad nową, zmodyfikowaną wersją specyfiku wykazały, że już po pierwszych dwóch dawkach szczepionka okazała się skuteczna i nie daje efektów ubocznych.
- To wielki postęp amerykańskich naukowców - wtrącił drugi prezenter, mężczyzna wyglądający i zachowujący się niemal jak Pierce Brosnan, aktor znany ze świetnej roli w filmie o agencie Bondzie. - Już w tym tygodniu zostaną przeprowadzone pierwsze testy na ochotnikach. Pierwsze rokowania są bardzo obiecujące. Przenosimy się do Huston, gdzie...
- A, pierdolenie - skwitował to krótko Luigi, przełączając na swój ulubiony program "Nastoletnie mamy" na MTV.
Piątek, 16 maja 2014 rok, godzina 20:47. Sala kinowa "Orbita", Big Spring w Teksasie, USA.
Nowy film "Resident Evil 7" plasował się na niskim poziomie. Siedzący po środku Luigi wybrał się na niego tylko dlatego, że lubił poprzednie części. No i jego kumpel ze studia, kamerzysta James Dick bardzo chciał go obejrzeć, a nie miał z kim iść. Bohaterowie filmu - azjata, murzyn oraz arab - strzelali do nowo nadchodzących zombie, przypominających bardziej nazistów, niż mieszkańców ameryki. Wszyscy mieli blond włosy, niebieskie oczy i - w większości - białą skórę.
Honey, siedząca w wyższych dalej ze swoim kolegą , też zaczynała się nudzić. Lubiła gościa, ale takich filmów nie lubiła. Były nudne i mało absorbujące. Myślała właśnie, jakby tu się ulotnić, ale jej uwagę zwrócił snop światła, wpadający na salę kinową. Ktoś otworzył drzwi jęcząc przy tym. Obejrzała się i niemal nie podskoczyła ze strachu. Do sali wszedł ktoś przebrany za trupa, bardzo podobnego do tego, który był na ekranie. Z zaciekawieniem dugnęła łokciem kolegę, by również spojrzał w tamtą stronę.
Człowiek przebrany za zombie podszedł do pierwszego z brzegu grubego faceta, patrzącego na przebierańca i z radością wcinającego popkorn.
Nagły wrzask i krzyk sprawiły, że wszyscy obejrzeli się do tyłu. Przebieraniec gryzł w szyję tłuściocha, a strumienie krwi obryzgiwały wszystkich wokoło. Przez drzwi do sali wchodziły kolejne postacie, ze świeżą krwią na ubraniach i zdeformowanej twarzy.
Zombie, jaki pożywia się tłuściochem z kina: