KC-towiec w... formie papierowej...
Jak komuś się nie podoba KCtowiec to niech go nie czyta, niech sam zrobi własnego KCtowca. Kiedyś jak byłem młodszy stworzyłem mini gazetkę o grach komputerowych - ręcznie napisana na kilku kartkach z zeszytu od matmy. Kolega jak zobaczył to się cieszył, że jemu coś takiego pokazałem/podarowałem... to co, że była beznadziejna... liczy się fakt, że coś takiego powstało. Rysunki, czcionki, teksty, grafika... czy KCtowiec jest komercyjna gazetką? Kogoś przymuszacie do jej czytania?:)
Ludzie krytykują z zawiści, zazdrości i innych podobnych emocji. Jak ktoś chce pomóc to pomoże, jak ktoś chce wbić Ci szpilkę to ją wbije... może po czasie się zastanowi, że zamiast 'patrz jak to się robi lamo' podpowie i zaoferuje swoją pomoc, albo niech się zamknie myśląc: 'zrobili jak umieli'. ;)
'Ta profesja jest do kitu bo ma taką i taką zdolność, którą miażdży inne profesje!'
'Słuchaj, wydaje mi się, że ta profesja jest za mocna na tle innych. Zauważyłem to analizując: to i owo. Pomyśl co o tym myślisz i daj mi znać:)'
^^^ widzicie różnice? te pierwsze zniechęca do pracy, a drugie motywuje, że ktoś się jego pracą zainteresował:)
Ale czy ja, młody wilk mam was uczyć dialogu?;)
Ludzie krytykują z zawiści, zazdrości i innych podobnych emocji. Jak ktoś chce pomóc to pomoże, jak ktoś chce wbić Ci szpilkę to ją wbije... może po czasie się zastanowi, że zamiast 'patrz jak to się robi lamo' podpowie i zaoferuje swoją pomoc, albo niech się zamknie myśląc: 'zrobili jak umieli'. ;)
'Ta profesja jest do kitu bo ma taką i taką zdolność, którą miażdży inne profesje!'
'Słuchaj, wydaje mi się, że ta profesja jest za mocna na tle innych. Zauważyłem to analizując: to i owo. Pomyśl co o tym myślisz i daj mi znać:)'
^^^ widzicie różnice? te pierwsze zniechęca do pracy, a drugie motywuje, że ktoś się jego pracą zainteresował:)
Ale czy ja, młody wilk mam was uczyć dialogu?;)
Ostatnio zmieniony 13 listopada 2009, 21:54 przez nospe, łącznie zmieniany 1 raz.
Mój browar - SPECJAL, mój linuks - PLD, moje RPG - KC.
Jak komus sie nie podobaja opinie to niech ich nie czyta. niech sobie pisze własne, albo zablokuje możliwość komentowania i w ogóle nie pyta o opinie.Jak komuś się nie podoba KCtowiec to niech go nie czyta, niech sam zrobi własnego KCtowca.
A moze dlatego, że maja racje ? Nie ma takiej opcji?Ludzie krytykują z zawiści, zazdrości i innych podobnych emocji.
Słuchaj, jeżeli ta profesja faktycznie miażdzy inne profesje to tekst w stylu "wydaje mi się, że ta profesja jest za mocna na tle innych. Zauważyłem to analizując: to i owo" jest po prostu komiczny. Jak byś mi tak napisał o Astralnym wojwniku to bym spadł ze smiechu, bo ta profesja miażdzy inne. Po prostu taki jest fakt.'Ta profesja jest do kitu bo ma taką i taką zdolność, którą miażdży inne profesje!'
'Słuchaj, wydaje mi się, że ta profesja jest za mocna na tle innych. Zauważyłem to analizując: to i owo. Pomyśl co o tym myślisz i daj mi znać:)'
^^^ widzicie różnice? te pierwsze zniechęca do pracy, a drugie motywuje, że ktoś się jego pracą zainteresował:)
Tak samo faktem jest, ze kostki k6 nie maja zadneg zwiazku z KC i nie ma o co strzelać focha. Gdyby wczęsniej ktoś zapytał: "jak myslicie, która okładka KC-towca bylaby lepsza? Ta czy ta? " to bym wskazal i uzasadnił dlaczego moim zdaniem lepsza byłaby ta co pokazała się w galerii. A teraz to juz mleko sie wylało, zostało stwierdzić fakt i wyciagnąc wnioski na przyszłość
Ostatnio zmieniony 13 listopada 2009, 22:48 przez Hauerine, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Reactions:
- Posty: 435
- Rejestracja: 30 listopada 2008, 21:34
Jestem przekonany,że wszystkie błędy powstały tylko dlatego,że nie było zaangażowanych tyle osób co teraz... Ja z niecierpliwością czekam na następny numer. Wiem też z doświadczenie,że ludzie nie zawsze docenia to co zrobiłeś.... Ale ta satysfakcja którą się ma, gdy coś się zrobi, nikt ci tego nie odbierze i myślę,że trzeba walczy i znieśc to co inni piszą i z jeszcze większą siłą prze naprzód:):):)
Krytyka jest stosunkowo ważna. Dzięki temu autorzy wiedzą co należy, bądź można zmienić. Krytyka kreatywna nie polega na podawaniu rozwiązań (choć oczywiście może dostarczać takowe), ale na rozsądnym i logicznym argumentowaniu, dlaczego coś nie jest najlepsze, trywialny przykład: "ta umiejętność jest zła, bo postać staje się za poteżna w porównaniu do innych", krytyka niekreatywna "ta umiejętność jest zła".
Krytykować (najlepiej kreatywnie, inna nie ma sensu) można i powinno, nawet jeżeli samemu nie potrafi się zrobić czegoś lepiej (przyklałdy były podawane: filmy, powieści, itp.). Krytyka ma na celu pomóc autorom, albo ich zniszczyć. W tym przypadku chyba wszystkim chodzi, żeby kolejne numery KC-towca były jak najlepsze, tedy wydaje mi sie pomocna. KC-towiec to zacna inicjatywa i już oczekuję na kolejne coraz lepsze numery. Jak mowią reptilioni "Nie od razu nawet Gastę zbudowano".
Krytykować (najlepiej kreatywnie, inna nie ma sensu) można i powinno, nawet jeżeli samemu nie potrafi się zrobić czegoś lepiej (przyklałdy były podawane: filmy, powieści, itp.). Krytyka ma na celu pomóc autorom, albo ich zniszczyć. W tym przypadku chyba wszystkim chodzi, żeby kolejne numery KC-towca były jak najlepsze, tedy wydaje mi sie pomocna. KC-towiec to zacna inicjatywa i już oczekuję na kolejne coraz lepsze numery. Jak mowią reptilioni "Nie od razu nawet Gastę zbudowano".
Jestem za - bo generalnie oryginalny podręcznik jest do pupy, a kserówki oraz wydruki, które są luźne i czasem nie powiązane ze sobą tworzą segregator, zamiast książkę/książki. Ale tu zapewne będzie wielki problem z prawami autorskimi:)Mrufon napisał/a:
A może po prostu zebrać wszystkie oryginalne materiały cuzamen do kupy i wydać na papierze? Bo kserówki w segregatorze nie dają rady.
Mój browar - SPECJAL, mój linuks - PLD, moje RPG - KC.
Czym się przejmujesz? Zajadłą krytyką? Zawsze ktoś taki będzie, zgodnie z rozkładem statystycznymSzkoda tracić pary, bo w sumie chyba nie najgorzej został przyjęty KC-towiec, więc może ktoś zdolniejszy ode mnie i z mocniejszą głową się tym zajmie. Pozdrawiam i idę zamknąć się w sobie.
Więcej opinii pozytywnych i krzepiących. Moim zdaniem to dobra robota,i perspektywiczna na przyszłość - zin dobrze złożony, drobne niedociągnięcie z czasem się wyeliminuje.
Zatem FORZA czegoj (że użyję futbolowych paraleli, których tu nie brakuje)!!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2009, 07:59 przez Mrufon, łącznie zmieniany 1 raz.
Żeby się sensownie wypowiedzieć trza wszystko przeczytać - uczciwość nakazuje. Tymczasem tylko przekartkowałem i przeczytałem wywiad z ASem.
Wrażenia? Czekam niecierpliwie na wznowienie, mam nadzieję, że te najkrótsze opcje czasowe wejdą w grę, no i że Jarosław Musiał będzie ilustrował podręcznik. Kibicuję AS-owi.
Wrażenia? Czekam niecierpliwie na wznowienie, mam nadzieję, że te najkrótsze opcje czasowe wejdą w grę, no i że Jarosław Musiał będzie ilustrował podręcznik. Kibicuję AS-owi.
Witam po dłuższej nieobecności. Nadrobiłem zaległości na forum, ale pewnie nie będę miał czasu, żeby odnieść się do wszystkich wątków, które zostały poruszone. Skupię się zatem teraz na czymś, co określiłbym jako: "ogólna odpowiedź na zastany dyskurs z KC-towcem 2 w tle prezentuję, lecz dalej z barokowej formuły rezygnując”.
Przede wszystkim chciałbym podziękować za drugi nr KC-towca i za pracę, która została w niego włożona. Ponieważ mnie osobiście najbardziej interesowały ceny, bardzo się cieszę, że Mrufon zadał sobie tyle trudu, żeby napisać pokaźny artykuł. Całej Redakcji, osobom piszącym, rysującym, prowadzącym korektę i wszystkim, które miały swój udział w powstawaniu numeru dziękuję, gratuluję wytrwałości i życzę powodzenia przy kolejnym numerze.
Ja, ale myślę, że jeszcze kilka - może mniej aktywnych na forum osób - dostrzega i docenia Wasz trud, co nie znaczy, że z wszystkim tym, co się w KC-towcu pojawia się zgadza, ale nie odniosłem wrażenia, że zgadzanie się ze wszystkim jest obowiązkiem.
KC-towiec jest pismem tworzonym przez fanów dla fanów non profit. Zawiera różne propozycje odczytu Systemu, pokazuje co myślą poszczególni autorzy artykułów, jak interpretują System, jak wypełniają luki zostawione przez Szyndlera. KC-towiec to kilku zapeleńców, to ludzie, którym chce się budować i poświęcać na to swój prywatny czas. Jeżeli choćby to nie wywołuje w kimś elementarnego szacunku, to mnie z taką osobą nie jest po drodze.
Naprawdę łatwiej jest skrytykować, niż proponować. Łatwiej szukać błędów w czymś, co powstało, niż postawić tezę.
Jest też sporo wad, dużo wad. Ale zanim o wadach, należy uwierzyć w siebie. A ja wierzę w KC-towca.
Przede wszystkim chciałbym podziękować za drugi nr KC-towca i za pracę, która została w niego włożona. Ponieważ mnie osobiście najbardziej interesowały ceny, bardzo się cieszę, że Mrufon zadał sobie tyle trudu, żeby napisać pokaźny artykuł. Całej Redakcji, osobom piszącym, rysującym, prowadzącym korektę i wszystkim, które miały swój udział w powstawaniu numeru dziękuję, gratuluję wytrwałości i życzę powodzenia przy kolejnym numerze.
Ja, ale myślę, że jeszcze kilka - może mniej aktywnych na forum osób - dostrzega i docenia Wasz trud, co nie znaczy, że z wszystkim tym, co się w KC-towcu pojawia się zgadza, ale nie odniosłem wrażenia, że zgadzanie się ze wszystkim jest obowiązkiem.
KC-towiec jest pismem tworzonym przez fanów dla fanów non profit. Zawiera różne propozycje odczytu Systemu, pokazuje co myślą poszczególni autorzy artykułów, jak interpretują System, jak wypełniają luki zostawione przez Szyndlera. KC-towiec to kilku zapeleńców, to ludzie, którym chce się budować i poświęcać na to swój prywatny czas. Jeżeli choćby to nie wywołuje w kimś elementarnego szacunku, to mnie z taką osobą nie jest po drodze.
Naprawdę łatwiej jest skrytykować, niż proponować. Łatwiej szukać błędów w czymś, co powstało, niż postawić tezę.
Jest też sporo wad, dużo wad. Ale zanim o wadach, należy uwierzyć w siebie. A ja wierzę w KC-towca.
Oczywiście zrozumiałem te żaluzje. Kilkukrotnie przedstawiłem propozycje. Jednak w wiekszości spotkały sie wyłacznie ze zlosliwymi uwagami, pozbawionymi merytorycznej wartości.
Z drugiej strony wykazanie konkretnych braków czy błędów w tym co zrobia inni traktowane jest jak ciężka zniewaga. Tak jest w przypadku cen, gdzie redakcja KC-towca / portalu zapowieziała większy materiał, który będzie podstwą do dyskusji. Dyskutować sie jednak nie da, bo poza czepianiem sie jednego zdania nikt jakos nie ma zamiaru odpowiedziec na uwagi. Poza tym przedstawiono to nie jak propozycję, tylko jak wyczerpujacy temat oficjalny i ostateczny cennik: "tak jest na Orchii i koniec dyskusji".
Z drugiej strony wykazanie konkretnych braków czy błędów w tym co zrobia inni traktowane jest jak ciężka zniewaga. Tak jest w przypadku cen, gdzie redakcja KC-towca / portalu zapowieziała większy materiał, który będzie podstwą do dyskusji. Dyskutować sie jednak nie da, bo poza czepianiem sie jednego zdania nikt jakos nie ma zamiaru odpowiedziec na uwagi. Poza tym przedstawiono to nie jak propozycję, tylko jak wyczerpujacy temat oficjalny i ostateczny cennik: "tak jest na Orchii i koniec dyskusji".
To może tak spróbuję ja teraz zrobić małą oceną KC-towca nr 2, subiektywną ma się rozumieć.
1. Okładka - Kiedy zobaczyłem po raz pierwszy ten rysunek nijak nie mogłem go podpasować do KC. Pomijając fakt, iż w ten sposób przedstawiony okręt nie ma prawa płynąć to jakoś nie poczułem klimatu. Jednak sam rysunek pokazuje, że autor włożył trochę pracy w niego i trzeba mu przyznać, że zrobił to świetnie. Pomijając fakt, iż nie ma "klimatu" to sam rysunek oceniam pozytywnie.
Co do loga i samego napisu "KC-towiec" to pewnie przy kolejnym numerze znów się zmieni (a może nie). W każdym razie ja najlepiej widziałbym go w czcionce typowo "kacetowej" jak u góry strony portalowej.
Ocena: 4/6
2. Marynistyka - jako, że nie mamy żadnych wytycznych zdecydowanie należy traktować ten artykuł jako luźne spostrzeżenia i uwagi w podanym tytule. Autor sporo pracy włożył w artykuł jednak mam wrażenie, że sporo w nim chaosu i brak konkretów na których moglibyśmy się opierać. Sporo domysłów i przypuszczeń ale to usprawiedliwia się samo tytułem wstępu. Myślę, że śmiało można tu jeszcze wiele dopisać choć nie jestem autorytetem w marynistyce więc się nie czepiam.
Ocena 3/6
3. Wywiad - nie oceniam z oczywistych względów
4. Cennik - kawał dobrej roboty i nie przeszkadzają mi różne pojęcia wagi. Brakuje natomiast przelicznika obciążenia w jednostkach SF tak jak to było w MiMie. Poza tym, świetny materiał wyjściowy i na pewno do wykorzystania.
Ocena 5/6
5. Karan - Ten artykuł widziałem już dawno, wszak jest na portalu i oceniłem go bardzo dobrze. Dodatkowym atutem jest tabelka cech.
Ocena 5/6
6. Sprawy rodzinne - opowiadanie broni się samo...
Ocena 5/6
Podsumowując, czekam na nr 3, choć nic mojego pewnie już się w nim nie znajdzie I całe szczęście?
1. Okładka - Kiedy zobaczyłem po raz pierwszy ten rysunek nijak nie mogłem go podpasować do KC. Pomijając fakt, iż w ten sposób przedstawiony okręt nie ma prawa płynąć to jakoś nie poczułem klimatu. Jednak sam rysunek pokazuje, że autor włożył trochę pracy w niego i trzeba mu przyznać, że zrobił to świetnie. Pomijając fakt, iż nie ma "klimatu" to sam rysunek oceniam pozytywnie.
Co do loga i samego napisu "KC-towiec" to pewnie przy kolejnym numerze znów się zmieni (a może nie). W każdym razie ja najlepiej widziałbym go w czcionce typowo "kacetowej" jak u góry strony portalowej.
Ocena: 4/6
2. Marynistyka - jako, że nie mamy żadnych wytycznych zdecydowanie należy traktować ten artykuł jako luźne spostrzeżenia i uwagi w podanym tytule. Autor sporo pracy włożył w artykuł jednak mam wrażenie, że sporo w nim chaosu i brak konkretów na których moglibyśmy się opierać. Sporo domysłów i przypuszczeń ale to usprawiedliwia się samo tytułem wstępu. Myślę, że śmiało można tu jeszcze wiele dopisać choć nie jestem autorytetem w marynistyce więc się nie czepiam.
Ocena 3/6
3. Wywiad - nie oceniam z oczywistych względów
4. Cennik - kawał dobrej roboty i nie przeszkadzają mi różne pojęcia wagi. Brakuje natomiast przelicznika obciążenia w jednostkach SF tak jak to było w MiMie. Poza tym, świetny materiał wyjściowy i na pewno do wykorzystania.
Ocena 5/6
5. Karan - Ten artykuł widziałem już dawno, wszak jest na portalu i oceniłem go bardzo dobrze. Dodatkowym atutem jest tabelka cech.
Ocena 5/6
6. Sprawy rodzinne - opowiadanie broni się samo...
Ocena 5/6
Podsumowując, czekam na nr 3, choć nic mojego pewnie już się w nim nie znajdzie I całe szczęście?
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia
Zgadzam się. Nijak nie moge dopasowac do KC i nie czuje tego klimatu.1. Okładka
Autor jednak popełnił błedy u poczatków swoich wywodów: wielkość lądów, odległości między nimi, "galeony", "późniejsze konstrukcje". Poza tym autor nerwowo reaguje na krytyke. Skoro Szyndler w opisie magicznych drzwi / magicznych wrót napisał, ze służą one do przerzucania elitarnych jednostek na tyły wroga to raczej nieładnie jest kogoś posyłac do przedszkola, czy zarzucać że się kompromituje jak o czymś takim w KC przypomina.2. Marynistyka - jako, że nie mamy żadnych wytycznych zdecydowanie należy traktować ten artykuł jako luźne spostrzeżenia i uwagi w podanym tytule. Autor sporo pracy włożył w artykuł jednak mam wrażenie, że sporo w nim chaosu i brak konkretów na których moglibyśmy się opierać. Sporo domysłów i przypuszczeń ale to usprawiedliwia się samo tytułem wstępu.
Na razie najbardziej wartościowy materiał KC-towca ever.3. Wywiad
Mnie ten cennik zawiódł. spodziewałem się czegoś bardziej przemyślanego.4. Cennik - kawał dobrej roboty i nie przeszkadzają mi różne pojęcia wagi.
Toz o tym mówie. Brakuje ujednoliconego przelicznika wagi czy to na kg czy SF. Cokolwiek. Tymczasem waga raz podana jest w kg, raz w nowych (po co ??) funtach, a przy niektórych towarach sypkich mamy litry (bez przelicznika, bo po co?)Brakuje natomiast przelicznika obciążenia w jednostkach SF tak jak to było w MiMie.
Ten materiał widziałem juz bardzo dawno i oceniam go raczej słabo. Głównie za niedorozwiniete kwestie kultury, religii, społeczenstwa czy pajęcej cywilizacji. Praktycznie same zdolnosci do walki + odniesienia do "parodii".5. Karan - Ten artykuł widziałem już dawno, wszak jest na portalu i oceniłem go bardzo dobrze.
Nie czytałem jeszcze. Troche zajeło mi przebrnięcie przez kilkumetrowe cieśniny oraz przeliczenie litrów na kg.6. Sprawy rodzinne
Uuuu ? To nie bedzie nastepnego wywiadu ??Podsumowując, czekam na nr 3, choć nic mojego pewnie już się w nim nie znajdzie I całe szczęście?
Wydaje mi się, że masz teraz dodatkową motywację do ukończenia opisu stworzonej przez siebie profesji.venar napisał/a:
Podsumowując, czekam na nr 3, choć nic mojego pewnie już się w nim nie znajdzie I całe szczęście?
Mój skromny dorobek jako gracza w PBF: http://www.krysztalyczasu.pl/nickpage.php?user=35
Ale z kim?Uuuu ? To nie bedzie nastepnego wywiadu ??
Tak, wiem. Trzeba dopracować runy. Ale do nr 3 nie zdążę a nie chcę tego zrobić byle jak.Wydaje mi się, że masz teraz dodatkową motywację do ukończenia opisu stworzonej przez siebie profesji.
Nie zgadzam si? z Twoimi pogl?dami, ale po kres moich dni b?d? broni? Twego prawa do ich g?oszenia