Klesh

Charakter: ntr-ntr.

Długość: średnica 1-3 m.

Waga: 100-1000 kg.

ŻYW SF  ZR SZ INT MD UM CH PR OB Wyparowania pancerza
800  100 10 10   1   5    –    –    –    40  50/50/50 (głowa 150/150/150)

Bonusy do biegłości: Szczęki: +5%, op.5, skut, 60kł, ob+5.

Bonusy do odporności: 4. (20) 6. (10) 9. (10) 10. (20).

Specjalne zdolności

  • Wszystkożerny – może zjeść cokolwiek, byle to była materia organiczna, nie robi mu różnicy czy je korę drzewa czy zgniłe mięso.
  • Słaby układ nerwowy – wszelkie ciosy skierowane w sploty nerwowe są niemal niemożliwe, z powodu ich niewielkiej ilości i wielkości. Jest całkowicie odporny na krytyczne ciosy polegające na uszkodzeniu nerwów lub mózgu – traktowane są jako normalny cios.
  • Odporność na trucizny – działają na niego 2x słabiej (1/2 obrażeń, 1/2 czasu trwania) niż wynika to z opisu użytej na kelshu toksyny.
  • Słaba regeneracja – kelsh regeneruje się w tempie 1 ŻYW/1 runda.

Wygląd

Kleshe są dużymi istotami bliżej nieznanego pochodzenia. 95% wielkości ich ciała to ogromny, skórzasty, odwłok. Średnica odwłoka dochodzi do 3 m., ważą nawet do 1000 kg. Głowa osadzono jest nisko na tułowiu. Jest niewielka w stosunku do reszty ciała (jednak wielkością często przekracza 0,5 m średnicy). Zaopatrzona jest w odpowiednie do swojej wielkości szczękoczułki z gryzącymi narządami pyszczkowymi. Klesh porusza się na 3 parach segmentowanych nóg. Czasem występują w wersji z zanikającymi skrzydłami (wielkości 20-50 cm zaraz za głową). Porusza się stosunkowo powoli. Odwłok i odnóża pokryte są grubym owłosieniem.

Tryb życia

Kleshe hodowane są na specjalnych farmach i służą jako duże zbiorniki biomasy. Są odporne na niskie jak i wysokie temperatury oraz wszystkożerne więc ich zastosowanie jako swoistego bydła jest niezwykle popularne na niemal całym Archipelagu Pajęczym. Owady te jedzą niemal wszystko, co spotkają na swojej drodze i nie są zbyt wybredne pod tym względem. Zjedzą tak padlinę jak i porzucone w błocie jabłka. Dożywają do max 10 lat osiągając wtedy maksymalny rozmiar.

Spotykane są także niewielkie stada (10-20 sztuk) na wolności. Samodzielnie żyjące osobniki potrafią wyrosnąć tak samo duże jak te w niewoli. Są rozdzielnopłciowe, samice zwykle są nawet dziesięciokrotnie większe od samców i to tylko samice są podstawą hodowli. Zapłodnione składają do 30 jaj zakopywanych w płytkich dołkach.

Inne

Klesha zabija najczęściej sharan wbiciem szczękoczułek w \’słabiznę\’ za głową. Odpowiednia duża ilość trucizny powoduje, że klesh zamienia się w łatwo trawioną papkę dla kilku-kilkudziesięciu sharanów. Prosty układ nerwowy rozkłada się jako ostatni i nie raz – nie dwa, sądząc z opowieści wyrwanych z rąk sharanów niewolników, klesh żyje jeszcze kilka godzin zanim padnie od wstrzykniętych mu toksyn. Widziano, także pożywiających się, na jeszcze żywych kleshach, sharnów.

Inna metoda użycia klesha to odcięcie jego głowy (zwykle robi to wyćwiczony w tym zadaniu niewolnik) co powoduje wystrzał adrenaliny do ciała i znaczne utwardzenie ścianek odwłoka.  Klesha kolejno unieruchamia się odcinając odnóża (może nie zauważyć utraty głowy i uciekać!), a następnie oczyszcza wnętrze odwłoka z mięsa specjalnymi łopatami. Do wnętrza wchodzi zespół złożony (w zależności od wielkości klesha) 2-3 sharanów i niewolnika. Odwłok zaszywany jest od środka.

Kolejno odłącza się od ścian odwłoka tchawki tak, aby siedzący w odwłoku mogli oddychać przez układ oddechowy na wpół zabitego klesha. Tak przygotowane odwłoki są wodowane i porywane prądami płyną czasem po kilka – kilkanaście dni do momentu trafienia na stały ląd.

Niewolnik służyć może jako pomoc przy lądowaniu, albo jako pożywienie jesli skończą się zabrane zapasy. Jeden z shranów to zwykle ciężarna samica, która po lądowaniu tworzy nowe leże sharanów. Klesz w tej postaci, i prawidłowo oczyszczony bez uszkodzenia ważnych cześci może funkcjonować 3-4 tygodnie, aż do własnej śmierci z… głodu.

Ze względu na wielkość i twardość odnóży wykorzystuje się je jako broń obuchową (swoiste pałki).

Współczynniki

młoda samica; Rasa: Klesh ; wszystkożerny;Poz.0; Charakter: neutr-neutralny;
ŻYW 875; SF 165; ZR 60(60); SZ 50(50); INT 6; MD 10; UM 0; CH 0; PR 5; WI 0; ZW 0;
Odp.w%:1-52; 2-52; 3-51; 4-71; 5-51; 6-120; 7-110; 8-110; 9-120; 10-130; AM 0%;
BROŃ*: Szczęki-Bi.65%; TR 88%; op. 5; RANY 80kl ; OB+3; SP B/-; AT 1
ZBR.: chityna; OGR. – , -; OB.BL/DAL 53/50 %; WYP. 50 / 50 / 50

dorosła samica; Rasa: Klesh ; wszystkożerny;Poz.2; Charakter: neutr-neutralny;
ŻYW 905; SF 175; ZR 68(68); SZ 58(58); INT 8; MD 12; UM 0; CH 0; PR 15; WI 0; ZW 0;
Odp.w%:1-57; 2-57; 3-56; 4-76; 5-56; 6-125; 7-115; 8-115; 9-125; 10-135; AM 0%;
BROŃ*: Szczęki-Bi.73%; TR 98%; op. 5; RANY 88kl ; OB+4; SP B/-; AT 1
ZBR.: chityna; OGR. – , -; OB.BL/DAL 62/58 %; WYP. 50 / 50 / 50

stara samica; Rasa: Klesh ; wszystkożerny;Poz.4; Charakter: neutr-neutralny;
ŻYW 935; SF 185; ZR 76(76); SZ 66(66); INT 10; MD 14; UM 0; CH 0; PR 25; WI 0; ZW 0;
Odp.w%:1-62; 2-62; 3-61; 4-81; 5-61; 6-130; 7-120; 8-120; 9-130; 10-140; AM 0%;
BROŃ*: Szczęki-Bi.81%; TR 108%; op. 5; RANY 95kl ; OB+4; SP B/-; AT 1
ZBR.: chityna; OGR. – , -; OB.BL/DAL 70/66 %; WYP. 50 / 50 / 50

Bookmark the permalink.

25 Comments

  1. Stwór wymyślony na potrzeby pisanej (i nie napisanej :]) przygody do naszego forumowego konkursu.

  2. Istota niezwykle ciekawa ale przyznam szczeże że zupełnie nie pasuje mi jej "chodowlane" zastosowanie u pająkoludzi (w sęsie hodowania czegokolwiek przez pajękoludzi) ale to moje subiektywne zdanie. Nie zmienia to faktu że dodaje kolorytu archipelagowi pajęczemu i fajnie że taki stworek powstał. Jedno do czego naprawdę bym się przyczepił to zdolność "słaby układ nerwowy" a dokładnie do zdania "Jest całkowicie odporny na krytyczne ciosy". Nawet smoki , demony i bogowie są wraźliwi na "krytyczne ciosy" a nie mowa bezrozumny robak. Widział bym tu "specyficzne ciosy krytyczne" które zastępują "normalne" a nie odporność na wszystkie krytyczniaki.

  3. Uciekło mi kawałek opisu – miało być[b] ciosy krytyczne polegające na uszkodzeniu nerwów lub mózgu. [/b]

  4. Czyli jeden KLESH to jest ośmiu ludzi tak(przekładając na walkę)? Czy nie wydaję Ci się to trochę za dużo? I przede wszystkim każdy pajęczak ma bardziej wytrzymały tors i odwłok niż głowę ale widzę, że tutaj zadziałały siły BOSKIE i jest inaczej!
    Jak dla mnie bez sensu i bez żadnej wartości do dodania do ewentualnego bestiariusza!
    Sorry ghasta ale jestem obiektywny!

  5. Gdzie ja napisałem że na walkę ? A jeden smok to tak ze 200 ludzi iiii? A jeden koń to ze 3…. O co ci chodzi.

    To nie jest też pajęczak. Pajęczaki mają np. po 8 nóżek, umknęło Ci?
    Wybacz – ale obiektywności w Twoim komentarzu nie ma za grosz.
    😀 😀 rozbroiłeś mnie – przeczytaj opis jeszcze raz albo rozszerz swoje myśli bo są poplątane :D:D

  6. mordimer00 pajęczaki nie mają głowy (naprawdę!) Dziwny komentarz faktycznie.
    ghasta: stworek nie widzi mi się z uwagi na mój punkt widzenia na sharany. To niszczyciele – głód gna ich ku coraz nowym lokacjom które zupełnie ogołacają z istot żywych (tudzież drzew na tratwy) po czym ruszają dalej. Hodowla czegokolwiek wymusza osiadły tryb życia, bo koczowniczy nie jest chyba możliwy. Tonowego zwierzęcia nie przetransportujesz na tratwie przez otwarte morze.
    Ogólnie więc nie bardzo.

  7. Życie w postaci hordy podróżującej gdziekolwiek (w przypadku świata Orchii i sharanów) nie ma racji bytu, dlaczego? Na Orchii horda nie ma gdzie podróżować i zdobywać ciągle nowe pożywienie ze względu na rozdrobnienie terenu na wyspy. No chyba że te grupy są stosunkowo małe i obszary wyspy 50/50 km im wystarcza. Oczywiście wyjątkiem będą hordy żyjące na dużych wyspach – ziemiach (kilka takich jest przecież mega lądów na Orchii).

    Tak więc (wg. mnie i mojego podejścia do sharanów) muszą mieć jakieś źródła pożywienia którymi opiekują się niewolnicy. I niewolnicy też coś jeść muszą…

    🙂

  8. W opisie sharanów podane jest że rozpoczynają migrację kiedy skończy się jedzenie. Nie zabierają nic ze sobą, często nawet niewolników zjadają uprzednio, pewnie wychodząc z założenia że w nowym miejscu zdobędą nowych.
    Celna uwaga, że wyspa jako ekosystem nie jest w stanie udźwignąć znaczącej populacji ale też sharany nie żyją w stanie równowagi ekologicznej – one prowadzą "gospodarkę" rabunkową. Tylko tym sposobem mogą utrzymać swoją liczebność. A właśnie liczebność jest kluczowa dla strategi wojenne sharanów – ich ataki to potop. Gdyby żyły sobie spokojnie na wysepkach hodując kleshe byłoby ich mniej a przede wszystkim byłyby rozdrobnione! Nie działałyby jako jeden rój a to oznacza że nie stanowiłyby zagrożenia dla cywilizowanego państwa.
    Ostatni komentarz – mam wrażenie ghasta, że całe stworzenie to coś, co często krytykujesz u innych – wytrych. Hodowlę, zwłaszcza dużych stad i na małych obszarach (wyspy!) trzeba podeprzeć rolnictwem bo inaczej skończy się pasza. A sharany – rolnicy, to już nie przejdzie. Dlatego, trochę na skróty, wstawiłeś tą "magiczną" wszystkożerność i to ona ma wszystko wyjaśniać.

  9. 🙂
    Może i wytrych ale jednocześnie wyspy wielkości tych jakie są w ciągu archipealgu pajęczego (malutkie i wąskie) całkowicie uniemożliwiają istnienie dużych grup sharanów. Jako że sharany nie potrafią budować (tak wynika z opisu poza 'tratwami' ) więc same już dawno powinny wyginąć bo im się żarcie skończyło, a zagrożenie z ich strony jest po prostu żałosną propagandą.

    I tak oto uśmierciliśmy sharanów bo wymarli z głodu co byłoby nawet logiczne 😀

  10. Są na świecie owady zdolne do hodowli. Nie daleko szukając mrówki hodują mszyce. Co prawda pająki to nie owady ale zawsze to stawonogi. Skoro mrówki potrafią spijać spadź z odwłoków mszyc i bronić je przed drapieżnikami to i sharany mogą korzystać z dobrodziejstwa natury jakim są Kleshy. Oczywiście bez przesady pisząc o hodowli nie mam na myśli doboru osobników do rozpłodu po indeksach wydajności, chodzi mi raczej o chów. Puszczają takiego Klesha na łączkę czy do lasku i czekają aż się utuczy.

  11. [quote]To niszczyciele – głód gna ich ku coraz nowym lokacjom które zupełnie ogołacają z istot żywych (tudzież drzew na tratwy) po czym ruszają dalej. Hodowla czegokolwiek wymusza osiadły tryb życia, bo koczowniczy nie jest chyba możliwy. Tonowego zwierzęcia nie przetransportujesz na tratwie przez otwarte morze.
    Ogólnie więc nie bardzo.[/quote]

    No właśnie – tylko że jeśli sharany mają być cywilizacją – nawet niesłychanie obcą z punktu widzenia humanidów – to muszą zachowywać się jak cywilizacja – inaczej to będą tylko hordą bezrozumnych monstrów których istnienie w systemie nie ma żadnego uzasadnienia. Taka koncepcja że głód ich gna jest bez sensu – bo oznacza ona że skoro tyle razy odpierano ich inwazje to ta rasa powinna już nie istnieć – pomarli by z głodu albo pozabijali się nawzajem redukując do jakiś nic nie znaczących odosobnionych populacji a cały archipelag Pajęczy to pozbawione życia pustkowie, całkowicie ogołocone ze wszystkiego.

    A jednak tak nie jest – sprawiają stałe zagrożenie na wszystkie sąsiednie archipelagi – czyli musi się tam utrzymywać jakaś populacja o stabilnym charakterze – której nadwyżki sa utylizowane w postaci inwazji – ale same inwazje na archipelagi wewnętrzne nie są pajęczemu imperium konieczne do przeżycia – inwazje są potrzebne tylko członkom nadwyżek liczebnościowych, którzy chcą wykroić dominia dla siebie – co im się zwykle nie udaje XD

    Pomysł klesha stąd uważam za niezły. Nie jest genialny – bo jak na zwierze wystepujące w pajęczoimperium to za słabo opisany – za słabo opisany jego wpływ i rola w pajęczym imperium – nie wytłumaczono także jego pochodzenia – sorry to niedopuszczalne – ponieważ nie wiadomo co z nimi zrobić.

    Następna kwestia – słabo i kiepsko opisane życie klesha w stanie dzikim – nie zapominajcie że Szyndler jest biologiem czy kimśtam i zawsze starał się w możliwie szczegółowy (choć nie zawsze mu się to udawało) sposób opisywać biotop i biocenozę każdego gatunku. Tutaj tego zabrakło – a nie oszukujmy się jeśli gracze spotkają klesha – to najprawdopodobniej w stanie dzikim – bo do miasta sharanów raczej nie pojadą. Chyba że jako podwieczorek. Stąd szkoda że nie napisano skąd one pochodzą te kleshe, co tam robią, jak się zachowują, czy były inne poza sharanami próby ich udomowienia, na co można przerobić klesha (statystyki, statystyki i jeszcze raz statystyki – napisanie że odnóża na pałki to za mało, pozostawia niedosyt; powinno być: jakiej wartości żywieniowej – np. odpowiadającym żelaznym racjom – jest ta biomasa klesha, jakie gatunki poza pająkoludźmi mogą ją przyswajać i czy można ją przetwarzać kulinarnie na jakieś sposoby; następna sprawa – czy jakieś organy nadają się na ekstrakt magiczny, jeśli tak to jakie i na co; czy istnieją jakieś nowe receptury alchemiczne bazujące na cześciach klesha, jeśli tak to opisać wszystkie; czy chitynę pancerza można przerabiać na opancerzenie – jeśli tak to na jakich zasadach itd.)

    Także artykuł oceniam jako przeciętny – ale bardzo byłoby fajnie gdyby w ramach słusznej drogi – bo takie wypełnianie luk to jest słuszna droga – popracowano nad nim, rozszerzono go, uzupełniono – bo pomysł jest generalnie bardzo fajny, ale wymaga jeszcze dopracowania 🙂

  12. Cóż, ghasta, Shadowrunner, tworzycie po prostu kolejną cywilizację przekalkowaną z ludzi. Powiedzieć, że jest obca to trochę za mało żeby faktycznie taką była. W literaturze i filmach prawie wszystkie obce cywilizacje są nam bardzo bliskie – to tak naprawdę my, na różnych szczeblach rozwoju. Bardziej obce byłoby już społeczeństwo delfinów, bo nie byłoby cywilizacją techniczną. Sens dorzucania kolejnej, w gruncie rzeczy takiej samej rasy jest co najmniej wątpliwy.

    Konieczność utrzymania stałej populacji to też pokłosie obserwowania naszej cywilizacji. W sytuacji gdy nie ma nośników informacji (rozwinięte pismo na przykład) spadek liczebności oznacza utratę wiedzy. To prawda. Jednak przyjrzyjcie się sharanom – mimo niskiej inteligencji mają wysoką mądrość, co oznacza że są w stanie się uczyć i wykorzystywać wiedzę. Są pod tym względem lepsze od półolbrzymów i orków! Ponadto żyją 500 lat. To baaardzo długo! Na tyle długo, by pojedynczy osobnik opanował bardzo wiele umiejętności i to na wysokim poziomie. Taki osobnik może więc wykształcić wiele pokoleń. To uodparnia sharany na regres cywilizacji spowodowany wymieraniem populacji. Do tego dochodzi błyskawiczne dojrzewanie – 10 lat. Ile czasu trzeba aby wykształcić w pełni takiego osobnika? Kolejne 10 lat dawałoby mu mistrzostwo w wielu dziedzinach, szczególnie że szczeniak nie chodziłby na piwo, nie podrywałby dziewczyn i nie urywałby się z zajęć, bo pewnie nawet nie rozumie takiego zachowania.

    Reasumując: cywilizacja sharanów potrafi błyskawicznie odbudowywać się, nieporównywalnie szybciej niż jakakolwiek inna. Nawet jeżeli po eksplozji demograficznej nie następuje ekspansja (bo najazd został odparty) i społeczność zaczyna wymierać z głodu, nie szkodzi – za 15-25 lat odbudują się do poprzedniego poziomu niewiele tracąc. Taka dynamiczna, ulegająca gwałtownym wahaniom i niemożliwa do ograniczenia cywilizacja jest zdecydowanie ciekawsza niż kolejna statyczna społeczność rolników i hodowców.

  13. Nie sposób się nie zgodzić z wnioskami Oggy'iego. Według mnie sharany już dawno powinny być dużo wyżej cywilizacyjnie niż przeciętna rasa grywalna na Orchii. Chociaż według opisu na innych archipelagach tak właśnie jest, jedynie z centralnym jakoś sobie nie radzą. Dlatego ja bym szukał przyczyny dla której tak jest. Trzeba się wyzbyć myślenia, że sharany to barbarzyńska masa atakująca wszystko i wszystkich. W swoich rozmyślaniach nad tą rasą doszedłem do wniosku, że jedynym sposobem zmiany cywilizacyjnej pająkoludzi muszą być czynniki zewnętrzne w innym przypadku natura pająka będzie z nich robiła przysłowiową szarańczę. Jednak skoro są w stanie dbać o politykę, handel, własnych niewolników, posiadać tłumaczy, uczyć się profesji gwardzisty, kupca lub nawet kapłana to cywilizacyjnie nie odstają od chociażby krasnoludów. Dodatkowo natura obdarzyła ich w świetną motorykę i całkiem przyzwoitym pancerzem co czyni z nich bardzo niebezpiecznych wojowników. Więc tłumaczę sobie, że jedynym powodem dla którego nie zalali oni całej Orchii, jest istota lub istoty które powstrzymują ich przed tą czynnością. I tutaj mam dwa wytłumaczenia – albo czegoś się obawiają i nie ruszają na frontalną wojnę zmuszając inne rasy do poddaństwa, albo są przez kogoś zdominowane, a ich dominatorzy nie są zainteresowani podbojem świata. Ot i tyle, albo aż tyle. Ja w swoich uzewnętrznieniach na portalu wyciągnąłem Tanuvela z zakazanego podręcznika i na tej postaci oparłem społeczność pająków.

  14. Dzięki shadow za komentarz. Uwagi ciekawe i rzeczywiście dzięki nim bestia będzie ciekawsza. Co do chityny – poszedł na portal mój artykuł o tym, ale Keth (chwała mu) zasugerował żeby go rozszerzyć. Zresztą był to wycinek tekstu z przygody.
    Co do charakterystyk, mogę poprosić mastuga o wygenerowanie. Jak się zgodzi to będzie trochę więcej o istotce.
    No i nie oczekuj jednak od informatyka podejścia jakie ma biolog :P.

    Oggy, Czegoj – na Orchii jest kilka ras które są długowieczne (daleko nie szukając elfy, krasnale, malauki czy wywołane sharany) ale ludziom tworzącym takie byty i ich zachowanie trudno wymyślić coś więcej niż to co widza na codzień.
    Nie mamy na ziemi przykładów jak zachowa się cywilizacja długowiecznych osób (i do tego przez b. długi czas będących w sile wieku, produkcyjnych) więc powstają sztuczne i głupie ograniczenia (jak sławetne 'nic nie budujące' 400-letnie malauki żyjące z najemnictwa, TFU!) .

  15. Faktycznie, długowieczne rasy są niedorobione. Z krasnoludami można sobie jeszcze jakoś poradzić, z uwagi na ich przedziwne struktury społeczne, ale elfy, gnomy, malauki? Tfu…

    Natomiast w przypadku sharanów chyba się nie zrozumieliśmy – nie pisałem że powinny rozwinąć się ponad miarę, tak jak powyższe rasy. Powód swoistej stagnacji ich cywilizacji leży (heh) jak na dłoni – sharany nie mają chwytnych palców. To oznacza, że ich rzemiosło właściwie nie istnieje, nie bardzo potrafią stosować narzędzia a z pewnością jeszcze ciężej im je tworzyć. Nie mają rozwiniętego kowalstwa ani metalurgii. W takiej sytuacji proste ścięcie drzewa staje się problemem. Ale jest możliwe – o ile robotników jest masa. To jest właśnie klucz ich społeczności: posunięta do granic liczebność, napompowanie populacji do maksimum, poza granice stabilności ekosystemu. Tylko z tą masą mogą myśleć o rozwoju i podboju. To ryzykowna strategia, ale w razie porażki sharany mogą szybko się odbudować co już opisałem. Oczywiście mogą tego typu prace zlecać niewolnikom ale to ma swoje granice – w którymś momencie to niewolnicy staliby się panami.

  16. Ponieważ żyją tylko do 10 lat więc czasu starcza tylko na 3 stadia:

    NAZ. młoda samica; Rasa: Klesh ; wszystkożerny;Poz.0; Charakter: neutr-neutralny;
    ŻYW 875; SF 165; ZR 60(60); SZ 50(50); INT 6; MD 10; UM 0; CH 0; PR 5; WI 0; ZW 0;
    Odp.w%:1-52; 2-52; 3-51; 4-71; 5-51; 6-120; 7-110; 8-110; 9-120; 10-130; AM 0%;
    BROŃ*: Szczęki-Bi.65%; TR 88%; op. 5; RANY 80kl ; OB+3; SP B/-; AT 1
    ZBR.: chityna; OGR. – , -; OB.BL/DAL 53/50 %; WYP. 50 / 50 / 50

    NAZ. dorosła samica; Rasa: Klesh ; wszystkożerny;Poz.2; Charakter: neutr-neutralny;
    ŻYW 905; SF 175; ZR 68(68); SZ 58(58); INT 8; MD 12; UM 0; CH 0; PR 15; WI 0; ZW 0;
    Odp.w%:1-57; 2-57; 3-56; 4-76; 5-56; 6-125; 7-115; 8-115; 9-125; 10-135; AM 0%;
    BROŃ*: Szczęki-Bi.73%; TR 98%; op. 5; RANY 88kl ; OB+4; SP B/-; AT 1
    ZBR.: chityna; OGR. – , -; OB.BL/DAL 62/58 %; WYP. 50 / 50 / 50

    NAZ. stara samica; Rasa: Klesh ; wszystkożerny;Poz.4; Charakter: neutr-neutralny;
    ŻYW 935; SF 185; ZR 76(76); SZ 66(66); INT 10; MD 14; UM 0; CH 0; PR 25; WI 0; ZW 0;
    Odp.w%:1-62; 2-62; 3-61; 4-81; 5-61; 6-130; 7-120; 8-120; 9-130; 10-140; AM 0%;
    BROŃ*: Szczęki-Bi.81%; TR 108%; op. 5; RANY 95kl ; OB+4; SP B/-; AT 1
    ZBR.: chityna; OGR. – , -; OB.BL/DAL 70/66 %; WYP. 50 / 50 / 50

  17. co do samych kleshów to uważam że opis ich w zupełności wystarczy po co robić dalsze ich statystyki przecież to zwierzę raczej nie zagrożenie. A poza tym jest MG by mógł graczom powiedzieć jego historię i zastosowanie jak wogóle będą pytać;)

  18. Charakterystyki zawsze się przydają – gracze, o ile coś takiego spotkają, mogą mieć dziwne pomysły 🙂
    Poza tym łatwiej je użyć w czasie trwania przygody zamiast kombinować w trakcje jej trwania.

  19. Przepraszam Cię Oggy ale gdzie napisałem, że te gigantyczne kleszcze nie mają głowy??? Bo mimo oskarżeń, że byłem pijany i coś piłem, czy innych takich rzeczy, nic takiego nie napisałem!
    A jeśli nie zrozumiałeś mojej aluzji, szyderstwa i kpiny (bez urazy ghasta szanuję Cię jako człowieka) to bardzo mi przykro.
    Czy w ogóle ktoś czyta te teksty i komentarze??? Bo mam czasami wrażenie, że nie.
    Ghasta nie wiem jak mam Ci to powiedzieć ale ten ogromnie przerośnięty KLESZCZ do jakich celów ma być użyty???
    Piszesz, że jest odporny na trucizny ale sharan zabija go jednym ugryzieniem więc jak to jest??
    I najważniejsza sprawa czy mięsko Kleszcza jest dla humanoidów jadalne? Bo jeśli tak to byłyby to istoty na skraju wymarcia:-)))

    Oggy czytaj co się pisze tylko uważnie ok???

  20. Czytam komenty, głównie z admińskiego obowiązku. Czyżbym przeoczył jakąś niegrzeczną wypowiedź Oggy'ego? (zarzuty pijaństwa, inne takie) – jeśli tak, poproszę o zacytowanie. Jeśli nie, poproszę o sprostowanie!

  21. A nawet jeśli byłbym zapijaczony na maxa to co z tego??
    Nie użyłem żadnego wulgaryzmu, nie wypowiedziałem się o innym użytkowniku portalu źle, więc Keth zapomnij i daj spokój bo po mnie to spływa jak po kaczce:-))
    Bawmy się dalej w PBF'ach i twórzmy coś do tego systemu, a nie oskarżajmy się na każdym kroku o cokolwiek.

  22. pewnie chodzi o wpis na shoutboksie ghasty:
    ghasta 25.08.2011 09:42:22
    😀 😀 😀 mordimer00 co Ty wczoraj piłeś?

  23. Niestety ale 'logika' Twoich wypowiedzi oraz czyste czepialstwo wskazywała że nie powinieneś nic komentować w danym dniu. Wczoraj także

    Co do ostatnich 'wad' klesha wg. Ciebie.
    [quote]
    (..)do jakich celów ma być użyty
    [/quote]
    Przydatność jest opisana w tekście o zwierzaku więc widzę, że nadal nie przeczytałeś tekstu ze zrozumieniem.

    [quote]
    na trucizny ale sharan zabija go jednym ugryzien
    [/quote]
    Przeczytaj o tym jak działa trucizna sharanów a później skonfrontuj to z cechą i jej opisem i chwilę się zastanów, wskazówka: odporność != niewrażliwość
    [quote]
    czy mięsko Kleszcza jest dla humanoidów jadalne
    [/quote]
    A dlaczego by nie ? Białko w dowolnej formie ludzie (humanoidy) zjedzą, w sumie można i to uwzględnić w opisie

    [quote]
    (..) o jeśli tak to byłyby to istoty na skraju wymarcia:p
    [/quote]
    Równie dobrze możesz taki wniosek wysnuć o populacji krów i świń w Polce – ludzie też jedzą ich mięso to pewnie te zwierzęta są na wymarciu .

  24. ghasta nie nerwuj się tak okropnie:-))
    Mam dziwne wrażenie, że nie do końca przemyślany jest ten stworek a niby dlaczego? Już spieszę z wyjaśnieniami:
    1. Stworek z Twojego opisu jest uniwersalnym rozwiązaniem, może służyć jako pasza (określenie biomasa nie jest terminem znanym chyba w Orchii?); kończyny jako broń; samowystarczalny pożeracz wszystkiego; i na końcu jako barka desantowa-normalnie wielozadaniowy tucznik hodowlany.
    2. Przyjęcie tego kleszcza do świata Orchii zachwiałoby równowagą całego uniwersum, i teraz zależy tylko czy rasy humanoidalne też tak jak sharany hodują je?
    -jeśli nie to sądzę, że w ciągu 10-20 lat populacja sharanów wzrosła by o jakieś 100% tylko hodując te potworki, i szykując się do wielkiego najazdu
    -jeśli tak to chyba nagle rozwiązałeś kwestie głodu w tym świecie, w każdej wiosce hodowano by takie "silosy biomasy", wypasano by je na łąkach razem z innymi zwierzakami i cała Orchia jadłaby "biomasę", a przynajmniej biedota na każdy posiłek jako, że utrzymanie takiego zwierzaka nic prawie by nie kosztowało.
    Zapewne zaraz napiszesz, że są jakieś plagi, choroby i inne ustrojstwa nękające te "silosy" i aż tak wiele ich nie ma, albo, że nie są aż tak rozrodcze i też dlatego ich jest tak mało:
    -jeśli tak to mam rację i jednak są na skraju wymarcia;
    -jeśli nie to cała Orchia cieszy się, że może żreć "biomasę" pod każdą postacią i w każdej chwili.

    Tak wiem, że problem zaraz i plag dotyka innych hodowlanych zwierzaków, ale o krowy czy świnie, kozy, owce itd, itp. trzeba dbać, dożywiać, po prostu hodować, a "biomasa" hoduje się sama, wszystko zeżre, nie straszne jej zimno czy upały, po prostu samowystarczalny "silos paszowy".

  25. Ja się rzadko denerwuje – mam po prostu taki styl odpowiedzi 🙂
    Problem wyżywienia, jaki rzuciłem na forum, wynika po części z momentu powstania tego robala. Przy pisaniu przygody zacząłem się zastanawiać co sharany jedzą
    Tym bardziej, że opis tej rasy wspomina iż często zajmują małe, opuszczone wyspy. W takich lokacjach jest niewiele pożywienia, Jakoś nie przemawia do mnie wizja sharanów łowiących ryby w wodzie czy grabiących ptasie gniazda.
    Stąd pomysł żeby hodowały dla siebie jakieś zwierzaki. U humanoidów jest uber agawa a ci mają kleshe czy inne paskudztwo. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *