Uruk-tan, orki książęce

Rasa: Orki książęce (uruk-tan).

Charakter: każdy zły (rzadko chaotyczny).

Wzrost: 190-240 cm.

Waga: 90-110 kg.

ŻYW 190;  SF 125; ZR 35; SZ 40; INT 65; MD 50; UM 35; CH 45; PR 40.

Zbroje:
1. własna skóra: OB +7 pkt., WYP 20kł/20tn/25ob;
2. zewnętrzne: najczęściej lekkie – kurtkowe, kolczugi, ewentualnie półpancerze lub kirysy. UWAGA! Płatnerz-specjalista Uruk-tan zna sekret produkcji ulepszonych kirysów (+15 do wyparowań) i zbroi kurtkowych (o klasę mniejsze ograniczenia ZR lub SZ).

Broń:
1. szable: biegłość +10 pkt.,
2. łuki refleksyjne: biegłość + 5 pkt.,
3. noże: biegłość +10 pkt.,
4. szlapary: biegłość +10 pkt.

Premie do odporności: 1: +10; 2: +20; 4: +20; 5: +10;6: +10; 10: +10.

Historia rasy

Podobnie jak w przypadku pozostałych „podras” orkowych (uruk-hai, uruk-jar, uruk-tar), nie jest do końca jasne w jaki sposób Uruk-tan pojawili się na Orchii. Nazwa ta oznacza „orki książęce”, co wynika z ich niezwykłej, jak na orki, urody. Jest to jednak jedynie pozorne piękno – przedstawiciele tej rasy są najbardziej morderczą, szowinistyczną i złowrogą grupą orków, jaka kiedykolwiek istniała.

Dawno temu, jeszcze w Czarnych Czasach, Uruk-tan stanowili jednolite plemię, tworzące w miarę spójny, jak na owe czasy, organizm polityczny. Jak wszystkie orki, byli na początku koczownikami – dopiero później stali się ludem osiadłym. Zawsze jednak ich społeczność zorganizowana była w hierarchiczne struktury rodowe, których przywódcy mieli nad swoimi podwładnymi władzę absolutną. W takich społecznościach ważną rolę na początku pełnili szamani, którzy byli strażnikami i powiernikami animistycznych wierzeń orków książęcych. Istniało dziewięć autonomicznych szczepów Uruk-tan. Każdy szczep rządził się własnymi prawami. Wódz szczepu dzierżył najwyższą władzę, chociaż do pomocy miał wigenrath – Radę Doradczą, składającą się z jedenastu członków szczepu. Dziesięciu członków Rady powoływał wódz w porozumieniu z najwyższym szamanem szczepu. Jedenastym członkiem był ów szaman. Na czas wojny wszystkie dziewięć szczepów łączyło się w jedną armię, na której czele stawał khoerthann – zwyczajowo był nim jeden z wodzów poszczególnych szczepów. Pozostali wodzowie pełnili rolę generałów, a wraz z khoerthann’em tworzyli oberath – Radę Dowódczą.

Od czasu zetknięcia się z innymi rasami, wśród orków książęcych narastało poczucie własnej wyższości. Jednocześnie uważali się oni za absolutną elitę wśród pozostałych orków, z którymi utrzymywali raczej chłodne stosunki. Stosunkowo rzadko mieli okazję spotykać przedstawicieli Uruk-hai, którzy zamieszkiwali inne terytoria, więc obie rasy nie znały się nawzajem zbyt dobrze. To, jak się później okazało, było powodem, że Kartan objął swym planem zjednoczenia orków przeciwko reptillionom także orki książęce – czego później żałował i co ostatecznie zaowocowało wojną domową i próbą eksterminacji (nie do końca udaną) Uruk-tan, czego pozostałością są obecnie ruiny na wyspie Togor-Can.

Siła Uruk-tan była zarazem ich słabością. Rasa ta została obdarzona wysokimi umiejętnościami magicznymi. Stojąc jednak na jeszcze dość niskim poziomie rozwoju cywilizacyjnego stała się podatna na wpływ zła, ku któremu zresztą zawsze miała podświadome skłonności. I oto pewnego razu spoczął na orkach książęcych badawczy wzrok Balamora. Ów arcydemon, którego okres panowania zwany jest Czarnymi Czasami, chciał zniewolić wszystkie rozumne rasy świata. Spoglądając na Uruk-tan zrozumiał, że lud ten może stać się jego znakomitym narzędziem. „Zaopiekował” się więc nim, a orki książęce dały się łatwo zwieść obietnicom wielkiej potęgi i przyjęły jego mroczny protektorat (lub też, jak kto woli, jarzmo niewolnictwa). Stało się to na krótko przed zniszczeniem Balamora, toteż nie popadły całkowicie w jego niewolę i nie zostały zniszczone jak wiele z jego sług. Stały się raczej nasieniem zła, które wykiełkować miało dużo, dużo później, w otoczeniu zła innej natury.

Wiele mrocznych umiejętności zaszczepił Balamor w orkach książęcych. Przyczyniły się one niewątpliwie do rozwoju tej rasy. Na szczególną uwagę zasługuje zamiłowanie do czarnej magii, połączone z ogromnymi, wrodzonymi zdolnościami magicznymi. Jednocześnie każdy przedstawiciel tej rasy cechował się wysokimi zdolnościami umysłowymi i fizycznymi. W miarę upływu czasu nadzwyczajne umiejętności tej rasy były pogłębiane i doskonalone. A tym czasem zbliżała się era Kartana…

Jak już powiedziano, Uruk-tan byli nastawieni szowinistycznie w stosunku do innych ras humanoidalnych, a w stosunku do pozostałych orków uważali się za elitę. Jednocześnie jednak byli znakomitymi wojownikami i czarnoksiężnikami, których umiejętności były nieocenione dla nowego władcy wszystkich orków, który zamierzał zniszczyć dumną potęgę reptilliońską. Kartanowi udało się przekonać orki książęce, aby zjednoczyli się z pozostałymi plemionami orkowymi pod jego komendą. Wprawdzie Uruk-tan uważali Kartana za uzurpatora, jednak zrobiła na nich wrażenie siła Uruk-hai, którzy, niewiele ustępując im cechami indywidualnymi, przewyższali ich znacznie liczebnością, a dodatkowo, dzięki znacznie bardziej elastycznemu i praktycznemu podejściu do kontaktów społecznych, dysponowali potęgą połączonych plemion orkowych. Tak więc, za cenę wysokich pozycji w hierarchii społecznej, a także mając w perspektywie bogate zdobycze, orki książęce oddały swe usługi Kartanowi i w czasie wojny z reptillionami walczyły pod jego komendą, wsławiając się niezwykłym, nawet jak na orkowe standardy, okrucieństwem.

Po wygranej wojnie Uruk-tan osiedli na Ciągu Orcusa, a ich największe zgrupowanie znajdowało się na pewnej wyspie na pd.-wsch. Orkusa Wielkiego, znanej obecnie jako Togor-Can. Założona tam siedziba stała się z biegiem czasu potężnym miastem – magiczną twierdzą, której majestatu broniły nie tylko znakomicie wyszkolone oddziały orków książęcych, ale także siły biorące swój rodowód z mrocznej magii. Miasto to, nazwane Daranan, stało się stolicą tego swoistego państwa w państwie – enklawy zamieszkanej wyłącznie przez Uruk-tan. Mieszkańcy Daranan rozwijali swoje mroczne kunszty. Przez tysiące lat, jakie minęły od kontaktu z Balamorem, rozwinęło się w tej rasie dzieło arcydemona – pierwiastek demoniczny (zwany przez badaczy Gerko Ger), który zaszczepiony został w jej genach i objawił się wystąpieniem nadnaturalnych cech u jej osobników. Daranan na długi okres stało się stolicą magii na Orchii, choć była to magia czarnoksięska. Prawdą jest jednak, że wiele czarów i przedmiotów czarnoksięskich używanych we współczesnych czasach ma rodowód Uruk-tan. W tej stolicy zła słynne były zwłaszcza jej wieże zbudowane z czarnego kamienia. Istniały dwa rodzaje wież: większe, zwane wegenthorm (Wieże Wiedzy), były czarnoksięskimi laboratoriami, bibliotekami bądź centrami szkoleniowymi dla zabójców i łowców, mniejsze, zwane waghtenthorm (Wieże Strażnicze), służyły celom obronnym. Wszystkie wieże miały taki sam kształt – walca zwężającego się od podstawy, aż do ok. 2/3 wysokości, gdzie walec nagle się rozszerzał, zwieńczonego stromym, spadzistym dachem. Wieże Wiedzy były dodatkowo otoczone koroną dziewięciu małych wieżyczek. Jeśli chodzi o rozmiary wież, to większe z nich miały wysokość ok. 35 m i szerokość (w najszerszym miejscu walca, nie licząc korony wieżyczek) ok. 12 m, mniejsze – odpowiednio 15 m i 6 m. Wszystkie wieże były magiczne i potrafiły strzelać ze swych niewielkich okien błyskawicami, czy też otaczać swe podstawy kręgiem magicznego, zimnego ognia. Nikt niepowołany nie mógł do nich wejść, gdyż stawał się celem ataku demonicznych sług uwięzionych w murach budowli dla celów strażniczych, bądź też innych pułapek, jak na przykład zatrutych strzał, wylatujących ze ścian. Wieże służyły także za system transportowy – posiadały portale, przez które można było przejść do innych wież. Miały też ze sobą łączność w postaci magicznych kul. Wzrost potęgi Daranan szedł, jak to zwykle bywa, w parze ze wzrostem ambicji politycznych. Orki książęce stały się jeszcze bardziej szowinistyczne i żądne krwi, ale do tych cech dołączył ekspansjonizm. Już od dawna państwo Uruk-tan oddziaływało na otaczające je ziemie, rzucając swój złowrogi cień na ich mieszkańców. Orki książęce zdobyły sobie przydomek „czerwone orki” – wielokrotnie bowiem urządzały krwawe najazdy na pobliskie miasta i wioski. Zdarzały się rajdy oddziałów Uruk-tan przeprowadzane z dala od swoich mrocznych siedzib, z reguły w kierunku południowym, często skierowane przeciwko reptillionom czy elfom i zawsze bardzo krwawe. Nie zawsze jednak czerwone orki zabijały swoich przeciwników – często chwytały ich jako niewolników, których los był nie do pozazdroszczenia. Wykorzystywani ponad miarę, szybko ginęli, a ich ciała z reguły służyły do czarnoksięskich eksperymentów. Zresztą nierzadkie były przypadki eksperymentowania na żywych niewolnikach.

Przez dziesiątki lat południowy wschód Orcusa Wielkiego stał się mekką wszelkiego rodzaju stworów ciemności: martwiaków, demonidów, lykantropów i wielu innych. Po kilkuset latach istnienia Daranan rozpoczął zdobywanie nowych ziem. Jednocześnie zaczął żądać od Katana coraz większych koncesji politycznych. Przedstawiciele Daranan rozpanoszyli się na dworze katańskim, a ich przeciwnicy na ogół kończyli z poderżniętym gardłem, lub otruci którąś ze straszliwych trucizn opracowanych w ich czarnych wieżach. Ambicje Uruk-tan sięgały obalenia władzy Uruk-hai i zajęcia ich miejsca. Morderstwa, szantaże, porwania, prowokacje – normalne elementy walki politycznej w Imperium – przybrały rozmiar, którego nie można było dłużej tolerować. Daranan stał się zbyt silny, zbyt wpływowy, by Katan mógł to państwo dłużej znosić. Jednocześnie realne zagrożenie ekspansjonizmem orków książęcych stało się dla mieszkańców Archipelagu Centralnego zbyt wielkie, a ich mroczna potęga zbyt znienawidzona. Nadszedł czas zemsty. Na całym Archipelagu Centralnym Gildie Zabójców, działając wspólnie po raz pierwszy i chyba ostatni, uderzyły skrycie na przedstawicieli Uruk-tan. Jednocześnie połączone siły reptillionów, ludzi, Uruk-hai i elfów zaatakowały Daranan. Wojna byłą długa i krwawa, a w celu ostatecznego skruszenia przeciwnika musiano odwołać się do pomocy przemian półboskich. Wreszcie, okupione wielkimi stratami, przyszło zwycięstwo. Potęga Daranan legła w gruzach i tylko ostały się magiczne czarne wieże, których moc i groźny majestat emanowały długo jeszcze po zagładzie ich budowniczych. Jednak nie udało się całkowicie wyplenić zła i obecnie wyspa Togor-Can jest nadal siedliskiem rozmaitych stworów ciemności. Nie wyginęła także cała rasa Uruk-tan – jej nieliczni przedstawiciele, którzy uniknęli rzezi, zdołali uciec na południe i po wielu dziesiątkach lat założyli enklawę na południowej półkuli, gdzie weszli w kontakty z pajęczym Imperium Karanloru. Od wielu stuleci śnią oni o odbudowie potęgi Daranan i zniszczeniu Imperium Katanów. A jest taka stara przepowiednia, znana jedynie nielicznym na Orchii, a i przez nich zapomniana, która mówi o pewnej dziewczynce Uruk-tan, mającej się urodzić, gdy na nieboskłonie pojawi się nowy księżyc…

Wygląd

Orki książęce odróżnia od pozostałych orków wysoki wzrost i masywna budowa ciała. Ich rysy są łagodniejsze i bardziej harmonijne od innych orków, a ich sposób poruszania, nieco taneczny i pełen gracji, przypomina trochę… elfi. Karnację skóry mają najciemniejszą spośród orków.

Tryb życia

W okresie swej największej potęgi, Uruk-tan przez większość czasu oddawali się studiowaniu mrocznej magii (ze szczególnym uwzględnieniem demonologii), bądź treningowi walki. Cechą charakterystyczną tej rasy, będącą prawdopodobnie dziedzictwem Czarnych Czasów, jest umiejętność nauczenia się przez jej przedstawicieli trzech profesji: czarnoksiężnika, zabójcy i łowcy, oraz pełnego wykorzystywania wszystkich cech każdej z nich. Orki książęce były postrzegane jako żądni krwi, władzy i potęgi magicznej psychopaci, których nienawiść do innych ras równa była tylko ich przeświadczeniu o własnej wyższości. Ich społeczeństwo, z początku o charakterze plemienno – rodowym, stało się za czasów potęgi Daranan kastowe, ze ściśle przestrzeganymi zależnościami i układem stosunków społecznych.Orki książęce nigdy nie były zbyt płodne. Kobiety rodziły w ciągu swego życia średnio dwoje – troje dzieci, co w porównaniu do innych orków było raczej mierną ilością. W szczytowym okresie państwo Daranan zamieszkane było przez około 520 000 tys. przedstawicieli tej rasy. Szacuje się, że z wielkiego pogromu ocalało około 2 500 Uruk-tan – w większości byli to osobnicy mieszkający na peryferiach Daranan, w rozproszonych siedzibach.

Występowanie

Obecnie nie występują na Półkuli Północnej żadne zorganizowane grupy osadnicze Uruk-tan.

Specjalne zdolności

  • Infrawizja – 1/10 SZ;
  • Słaba regeneracja ciała – w każdej rundzie ich organizm potrafi zaleczyć 5 obrażeń. Regeneracja ta nie działa na tzw. „poważne” rany. Przestaje ona także działać w momencie gdy postać znajdzie się w stanie fizycznego paraliżu lub w agonii. Tą ostatnią automatycznie ona zatrzymuje, o ile nie wywołały jej obrażenia analogiczne do „poważnych”.
  • 20% populacji posiada wrodzoną „Aurę zła”, która działa, jak „Emanacja zła” Czarnego Rycerza.
  • Magiczna bariera odpornościowa – wszelkie magiczne efekty raniące są zmniejszane o 20 pkt. obrażeń – nie dotyczy to raniących efektów czynników naturalnych wywołanych magicznie.
  • 45% populacji posiada wrodzoną odporność na trucizny, dającą dodatkowy rzut obronny na połowę odp. nr 6, jeśli pierwszy był nieudany.
Bookmark the permalink.

23 Comments

  1. Ciekawe informacje w opisie historycznym tu znajdujemy. Zwłaszcza dwa fragmenty przykuły moją uwagę:
    [quote]I oto pewnego razu spoczął na orkach książęcych badawczy wzrok Balamora.[/quote]
    [quote]Jednocześnie połączone siły reptillionów, ludzi, Uruk-hai i elfów zaatakowały Daranan.[/quote]

  2. Tak, tylko ciekawe również – kto jest autorem tekstu? Bo słowa: [quote] Dzięki uprzejmości Artura Ledóchowskiego[/quote]
    Wcale nie oznaczają autorstwa.

    Oraz słynne już – Jak to się ma do wizji A.S.?

  3. [quote]gdy na nieboskłonie pojawi się nowy księżyc…[/quote]
    Ile księżyców jest nad Ochrią?

  4. a ile chcesz? Jak się pojawi jeden nowy i jako MG i jako gracz na pewno się dowiesz.

  5. venar:[quote]Ciekawe informacje w opisie historycznym tu znajdujemy.[/quote]
    Bo to nie sa Uruk-Tan autorstwa Szyndlera. Jest to czyjas próba połączenia cech Uruk-Hai (AS-a) z informacjiami o Uruk-Tan z opisu Orcusa (też AS-a) i parodią podręcznika (juz nie AS-a).

    czegoj:
    [quote]Oraz słynne już – Jak to się ma do wizji A.S.?[/quote]
    Nie za bardzo się ma. Uruk-Tan Szyndlera zostali opisani przy okazji jednej z przygód.

  6. [quote]Uruk-Tan Szyndlera zostali opisani przy okazji jednej z przygód.[/quote]
    której?

  7. "Mała przysługa" czy jakoś tak.

  8. Kwestia rózniąca ich od Uruk-Hai był nie jakiś "wzrok Balamora" tylko demoniczny symbiot, którego miał każdy Uruk-Tan. Obecnośc symbiota i jego moc dobrze tłumaczyły dlaczego Uruk-Tan potrafili masakrować wojowników innych ras 🙂

  9. Hauerine masz jakiś namiar gdzie można zdobyć tę przygodę. Ja albo nieuważnie szukałem, albo nie ma jej w naszych zbiorach, a z chęcią przeczytał bym opis właściwy.

  10. Widziałem ją w edycji dyskietkowej, ale w bardzo okrojonej formie. Poszukam samego opisu tej rasy, bo część wypisanych tu specjalnych zdolności jest jakaś dziwna.

  11. [quote]Obecnośc symbiota i jego moc dobrze tłumaczyły dlaczego Uruk-Tan potrafili masakrować wojowników innych ras[/quote]
    Brzmi jak z serialu "Gwiezdne Wrota" 🙂

  12. [quote]Kilku uruk-tan było w stanie zniszczyć wioskę, kilkunastu zamek, kilkudziesięciu nawet miasto. Na szczęście ta obsesja je zgubiła. Nie pomogła dogłębna wiedza czarnoksięska, umiejętności zabójców i przebiegłość łowców, nie pomógł skrywany i wykorzystywany przez tą rasę sekret łączenia tych 3 profesji przez jedną postać i nie pomógł też ich demoniczny symbiont Gerko Ger, którego forma zamieszkiwała każde ciało rasy uruk-tan. Nadszedł dzień sądu. W kierunku wyspy Togor Can z Ostrogaru, Archagasty i Tabadanu wyruszyły armie mścicieli.[/quote]
    Zawsze mnie ta rasa intrygowała ale nigdy na ową przygodę nie trafiłem, więc jakby ktoś dał radę wyłuskać jakieś ciekawe informacje to byłbym wdzięczny.

  13. [quote]Specjalne zdolności:
    10%/POZ, że ma mistrza kardżu
    infrawizja 1/10 SZ
    symbiotyczny pseudodemon:
    -25pkt AntyMagii
    -Spotęgowanie charakteru do ewidentnego
    -Aura zła (własna, 1/2 odporności -50)[/quote]

  14. Treant, a to z czego te zdolności? W "Małej przysłudze" była jakaś aura strachu 😛

  15. Z dyskietkowego bestiariusza. Poza tym są w nim inne wartości współczynników i premii do odporności oraz biegłości dla tej rasy.

  16. Może warto owe umiejętności wprowadzić na dole tekstu jako dodatkowe uwagi z odpowiednią adnotacją? Po pewnym czasie mało kto będzie pamiętał, że takie informacje pojawiły się w komentarzach.

  17. Jeszcze lepiej by było, gdyby Hauerine sprawdził opis tej rasy w przygodzie "Mała przysługa", bo ta jej wersja, do której dotarłem niestety jest pozbawiona jakiegokolwiek opisu Uruk-tan, gdyż zawiera same statystyki osobnika z któregoś POZ.

  18. Tak, to same statystyki i zdlnosci, ale inne niż w tym tekscie i jednocześnie inne niż podane przez Ciebie.

  19. Przytoczenie ich na pewno nie byłoby niemile widziane.

  20. Ale to pewnie to samo do czego dotarłeś. Pamiętam, ze miały regeneracje i aure strachu.

  21. Wydaje mi się, że aurę strachu posiadały inne istoty w tym scenariuszu. Natomiast regenerację ciała kojarzę wyłącznie z Uruk-hai; jeśli dobrze pamiętam jest ona związana z postępowaniem Katana, ale nie mogę w tym momencie spojrzeć do opisu tej rasy zamieszczonego w MiM 7, by to potwierdzić.

  22. to co przytacza Treant jest opisem jaki pamietam, ale wszelkie inne materiały niz pamięc w tej materii, zagubiłem.

  23. [quote]Druga wyspa ze wspomnianych (Togor-Can) znajduje się na południowy wschód od miasta Ongir-gar. W kilkunastu miejscach na jej wybrzeżu znajdują się kamienne magiczne wieże, jedyny relikt z mitycznego państwa Daranan. Istniejące tu niegdyś miasto wiele wieków było stolicą potężnych orków z rasy uruk-tan. Rasa ta podobnie jak uruk-tar, uruk-jar i uruk-hai odznaczała się dużym wzrostem i potężną sylwetką. W odróżnieniu jednak od nich cechowały je dwa z reguły niepodobne do siebie przymioty. Po pierwsze uroda uruk-tan zupełnie odbiegała od typowej dla orków brzydoty (z tąd ich nazwa orki książęce), a po drugie ich poglądy w stosunku do wszystkich innych ras były nad zwyczaj szowinistyczne, jako że nie uznawały prawa do istnienia innych inteligentnych ras poza swoją. Objawiało się to w trybie życia i zwyczajach. Ich kastowe społeczeństwo słynęło z potężnych fanatyczny oddziałów, których celem były masowe eliminowanie jakichkolwiek bardziej zaawansowanych form życia. Kilku uruk-tan było w stanie zniszczyć wioskę, kilkunastu zamek, kilkudziesięciu nawet miasto. Na szczęście ta obsesja je zgubiła. Nie pomogła dogłębna wiedza czarnoksięska, umiejętności zabójców i przebiegłość łowców, nie pomógł skrywany i wykorzystywany przez tą rasę sekret łączenia tych 3 profesji przez jedną postać i nie pomógł też ich demoniczny symbiont Gerko Ger, którego forma zamieszkiwała każde ciało rasy uruk-tan. Nadszedł dzień sądu. W kierunku wyspy Togor Can z Ostrogaru, Archagasty i Tabadanu wyruszyły armie mścicieli. Jak jeden mąż w ramie w ramię przeciwko obłąkanej rasie uruk-tan udały się niezliczone zastępy orków, reptillionów i ludzi.
    Doszło do jednej z największych w historii rzezi. Na jednego zabitego uruk-tan ginęło kilkudziesięciu wojowników sprzymierzonych ras. Mimo że twierdze książęcych orków (inne rasy w stosunku do nich starały się używać zwrotu czerwone orki), nie należały do budowli w stylu reptillionów czy uruk-hai, po kilku latach wojny zaczęło brakować mężczyzn.
    Zarazy wywoływane magicznie, śmiertelne klątwy i wypady na tyły wroga o mało nie doprowadziły do rozpadu imperium Katanów. Na szczęście od czego są sprzymierzeńcy i przemiany półboskie.
    Wyspą Togor Can wstrząsnęły trzęsienia ziemi, a na miasta spłynęły przemiany typu gniew boży. Niedoszłe imperium mrocznych orków legło w gruzach. Symbolem jego pozostała jednak wyspa Togor Can z jej niezniszczalnymi wieżami, które oparły się próbie czasu, magii i mieczy, w których stłamszone, ale nadal wre życie uruk-tan.[/quote]
    Pomyślałem, że warto dodać ten tekst pochodzi on ze strony [url]http://www.ksmok.w3.pl/kc/kc.html[/url] i prawie wiernie odpowiada kawałkowi z MiM nr 6
    To tak dla tych, którzy wierni są tylko Arturowi Sz.
    Przy okazji zachęcam do zajrzenia na w/w stronę, może ktoś jeszcze na niej nie był a kilka ciekawych rzeczy można tam znaleźć np. rozbudowane vademecum walki, opis wiosek na Orkusie, zakazane i antyczne czary itd. Polecam!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *