Danina krwi

Regularny świst kolczastych batów tonął w przeraźliwym, aczkolwiek wyraźnie już słabnącym wrzasku chłostanych skazańców. Stojący w otoczeniu swych urzędników naczelnik więzienia wpatrywał się beznamiętnym wzrokiem w krwiste pręgi przecinające do żywego mięsa torsy rozciągniętych na ceremonialnych ramach nieszczęśników. Cały ów spektakl szczerze go nudził, toteż ustawicznie walczył z chęcią przeniesienia spojrzenia na górujący ponad murem więzienia stołb miejscowego hyrtana i jego obite złoconą miedzią kopuły, świadom był jednak tego, że cały czas jest bacznie obserwowany przez innego świadka ceremonii. Odwrócenie wzroku od męczonych na śmierć więźniów mogło zostać zinterpretowane zupełnie opacznie, miast znudzenia wzięte być może za przejaw słabości, na którą naczelnik pod żadnym pozorem nie mógł sobie pozwolić.

Trzej wybrani spośród rzeszy przestępców więźniowie wisieli na drewnianych ramach, zawieszeni w powietrzu z rozciągniętymi na boki rękami i nogami, obnażeni i wystawieni w całej swej okazałości na widok stojących na dziedzińcu widzów. Należący do świątynnej straży hadry egzekutorzy okrążali swe ofiary rytmicznym krokiem, siekąc je w jednostajnym rytmie batami wykonanymi ze skór mantikor, pokrytych malutkimi, ale niebywale ostrymi chrząstkami drącymi skórę i mięśnie skazańców na strzępy. Krzyczące coraz słabiej kształty na ramach nie przypominały już wcale krzepkich, choć zaniedbanych ludzi wywleczonych niedawno w kajdanach z cel, w zamian przywodziły na myśl okrwawione połcie mięsa kołyszące się na rzeźnickich hakach. Krew cieknąca strugami z ich ran lała się do wielkich kamiennych mis ułożonych pod stopami nieszczęśników, napełniając je szybko szkarłatną cieczą.

Stojący naprzeciw naczelnika więzienia imrach przyglądał się rytualnej egzekucji zmrużonymi oczami, wodząc nimi na przemian po skazańcach i uczestniczących w obrzędzie katanitach, ustawicznie szacując ich w myślach, poddając pod rozwagę okazywaną żarliwość wiary i doszukując się usilnie najmniejszych śladów słabości. To właśnie jego przenikliwego spojrzenia obawiał się skrycie naczelnik więzienia, katanita od urodzenia i gorliwy czciciel Najwyższego. Jako jeden z wyższych kapłanów kultu Katana, imrach miał wielki wpływ na losy członków miejscowej kongregacji, stwarzając zagrożenie nawet dla znaczących imperialnych urzędników, których głębia wiary wiązała się nierozłącznie z pewnością pełnionej funkcji.

Dźwięczny młodzieńczy głos nukaba, czytającego stosowne modlitwy z księgi praw Najwyższego, niósł się po całym dziedzińcu i przylegających do niego pomieszczeniach, napełniając podniosłymi uczuciami serca uczestniczących w obrzędzie katanitów i przejmując lodowatą trwogą dusze więźniów skulonych w swych dusznych przepełnionych celach, chłonących uszami każdy przedśmiertny krzyk dobiegający od strony placu.

Widząc niemal już napełnione kamienne misy do przodu wysunęli się czekający w pogotowiu za plecami imracha akolici, dzierżący w dłoniach cięte z czystego górskiego kryształu karafki i gotowi zanurzyć naczynia w gorącej jeszcze krwi na pierwszy znak przewodzącego ceremonii kapłana.

Ostatni ze skazańców wyprężył się konwulsyjnie i skonał, toteż naczelnik więzienia oderwał w końcu wzrok od umęczonych ciał ofiar i spojrzał na błyszczące w promieniach słońca witraże wielkiej kopuły wieńczącej pobliską katanicką świątynię, obwieszone widocznymi nawet z tej odległości rusztowaniami, na których uwijali się robotnicy i świątynni witrażyści.

Szkarłatna danina

Wielkie szklane kopuły wieńczące dachy katanickich świątyń od zawsze budziły podziw i nabożną grozę śmiertelników, albowiem nie jest dla nikogo tajemnicą pochodzenie niezwykłych barwników używanych do nasączania żywymi odcieniami czerwieni tysięcy wprawionych w nie szybek. Szkło przeznaczone do tego celu, wytapiane z doskonałej jakości kwarcu zręcznymi rękami gnomów, barwione jest magicznymi płynami składającymi się w sporej mierze z krwi śmiertelnych istot. Życiodajna ciecz wytaczana z żył rytualnych ofiar zwykła pochodzić z trzech różnych źródeł, dzięki specyficznym aurom zapewniając różnorodność odcieni szybek. Część krwi pochodzi od honorowych samobójców, część od pokutników biorących udział w Święcie Męczenników, najwięcej jednak pozyskuje się od katowanych na śmierć przestępców lub jeńców wojennych, uśmiercanych w brutalny i krwawy sposób. Umieszczana w kryształowych karafkach krew jest błogosławiona, a następnie przewożona do świątyń, gdzie wybitnie uzdolnieni witrażyści preparują ją za pomocą zaklęć tworząc podstawowy barwnik świątynnych szyb.

Lecz mieniąca się w słonecznych promieniach mnóstwem odcieni czerwieni szklana konstrukcja nie posiada wyłącznie estetycznego znaczenia. Światło wpadające poprzez witraże do wnętrza świątynnego dziedzińca tworzy na wyłożonych czarnym marmurem płytach ruchliwe kształty zmieniające swe zarysy w dziwny i niepokojący sposób, skrywając w szkarłatnej poświacie skrawki przeznaczenia widziane jedynie wprawnymi oczami katanickich astrologów.

Kiedy wichura, pożar lub czyjeś nikczemne poczynania doprowadzają do uszkodzenia hadrańskich dachów, na wieść o tym nieszczęściu na potencjalne ofiary pada niezmiennie blady strach, nigdy bowiem nie wiadomo, czy kataniccy kapłani nie zażądają od miejscowych władz nowej daniny krwi. Okrutny ów obyczaj praktykowany jest powszechnie na Orkusach (z wyjątkiem Tabadanu) oraz sporadycznie na Walgarze i w Gutum-guru, ale otaczająca go posępna aura grozy sprawia, że znany jest bez mała wszystkim mieszkańcom cywilizowanych ziem Kartarii.

Informacje dla Mistrzów Gry

Krew pozyskiwana w efekcie rytualnych zabójstw i samobójstw umieszczana jest w kryształowych karafkach. Nim zdąży zakrzepnąć, uczestniczący w ceremonii kapłani rzucają na nią kapłańskie Błogosławieństwo i alchemiczną Konserwację, po czym przewożą opieczętowane woskiem naczynia do hadry. Pracujący na miejscu świątynni witrażyści mieszają pobłogosławioną krew z innymi alchemicznymi płynami, tworzonymi podług sekretnych receptur znanych jedynie garstce wtajemniczonych, po czym barwią uzyskaną substancją przywożone do świątyni szkło, pocięte w odpowiednie kawałki w najlepszych gnomich warsztatach.

Chociaż produkcja niesławnego „krwawego szkła” przeznaczona jest niemal wyłącznie na potrzeby katanickich świątyń, czasami możni czciciele Katana zabiegają o niewielkie ilości barwionych tym specyfikiem szyb dla swych pałacowych kapliczek lub na witraże w salach audiencyjnych. Kult Katana ściśle kontroluje sprzedaż szkarłatnego szkła osobom spoza kręgów duchownych, narzucając na ów pożądany przez wielu możnych katanitów surowiec ogromne marże (dziesięć metrów kwadratowych szkła kosztuje około 250 rygynówek, czyli pół tysiąca sztuk złota!).

Słoneczne światło przenikające przez barwione pochodzącą z rytualnych zabójstw krwią szyby tworzy na gładkich powierzchniach poruszające się ulotne wzory umożliwiające czytanie w nich przyszłości. Sztuka ta znana jest jedynie astrologom katanickiego wyznania, a i oni tracą ją w przypadku przejścia na inną wiarę. Katanicki astrolog czytający przyszłość z „krwawego szkła” otrzymuje bonus +20 do testu Podstaw Wróżenia w miesiącu kosar-ranie oraz +10 w pozostałych miesiącach roku (z wyjątkiem miesiąca świątecznego, kiedy nie występuje żaden stosowny bonus).

Bookmark the permalink.

14 Comments

  1. Czy zastanawiałeś się może nad magiczną mocą przedmoiotów hartowanych właśnie w poświęconej krwi ofiarnej?

    Przyznaję, że to co rozbiłem tworzone było pod kątem innego systemu (Aphalona), ale uważam, że wykorzystanie krwawych rytuałów w trakcie tworzenia pewnych przedmiotów magicznych ma także sens w świecie Orkusa.

    Bronie, które wywołują strach w sercach ofiar, posiadają wampiryczną zdolność uzdrawiania dzierżących ich istot w zamian za zadane nimi rany, czy moc osłabiania trafionych ofiar – wszystko to może być łatwo wdrożone w specjalizacje krwawych kuźni…

    btw. interesujący artykuł. Poruszający ważną kwestię ew. magii krwii.

  2. Magia krwi to odrębne zagadnienie, nad którym się jeszcze nie zastanawialiśmy (nie wiem nawet, czy jej koncept pasuje do wyobrażenia świata Orchii, muszę nad tym pomyśleć). Powyższy tekst miał zademonstrować jeden z rytuałów katanickiego kultu, nad którego opisem pracujemy. Wykorzystanie krwi ofiarnej ma tu stanowić jeden z rozlicznych wątków charakterystycznych dla katanickiej wiary, bynajmniej nie dominujący.

  3. Wydaje mi się, że nie tylko Katan, ale przede wszystkim Seth powinien być w to zaangażowany.

  4. A ja jednak nie do końca jestem przekonany przedstawionym rozwiązaniom w powyższym artykule. Magia krwi pokazana powyżej jakoś dziwnie podchodzi pod magię rytualną jaką można zauważyć np. w WFRP, a w dalszej konsekwencji domonologiczna. Zauważcie, że magia na Orchii to PM, słowa i gesty plus ewentualne znaki magiczne. Ewentualne ekstrakty pobierane z ciał potworów służą tylko do mikstur i nie są elementami jakichkolwiek przedmiotów, dających korzyści takie jak w przypadku "krwawego szkła".

    Nawet zakładając, że coś takiego może występować na Orchii (choć ja tego nie aprobuję) to zastanawia mnie jeszcze fakt umieszczenia "Daniny Krwi" w religii Katanickiej. Już bardziej nadawała by się do tego Nata-Kranta.
    Jednak sam fakt użycia krwi do celów astrologicznych totalnie do mnie nie przemawia. Zastanawiam się skąd czerpaliście natchnienie do tego by połączyć astrologię z krwią. Jakieś odwołanie do źródła czy może własna wena?

    I na koniec ostatnia uwaga. Bonus +20 jest naprawdę duży, czy aby nie przesadziliście? Podstawy wróżenia to rzut na 1/10 MD, 1/10 INT i 1/10 WI – uśredniając daje nam to wynik w okolicach 20-25 przy początkującym astrologu. Nawet na wyższym POZ nie zwiększa to się zbyt wiele a powyższy bonus zwiększa szansę wróżenia prawie dwukrotnie. Ponadto dobrze byłoby uzupełnić czy bonus dodajemy do podstawy czy dopiero po uwzględnieniu czynnika losowego, który sam w sobie może powiększyć szansę udanego wróżenia podwójnie (lub analogicznie pomniejszyć).

  5. Witam. Mnie też to się bardziej kojarzy z magią rytualną i widziałbym innych Bogów Orchii nawet bardziej zainteresowanych takimi rytualami, jak wspomniany wyżej Seth czy Hasar-Grun. Ale sam opis i patent na taki rytual jest super. Doadaje kultom i swiatu mroczności swoistej. magia krwi jest super rozwiazana w earthdawn, można by sporo zaczerpnac do KC z tego systemu ja bym wzial cała mechanikę… i wiele elementow świata i magii. tak wiem stane sie wkrótce ofiara w/w rytualu za podobne herezje. 😮 Pozdrawiam.

  6. Opis fabularny czyta się bardzo przyjemnie, samo jednak działanie i idea mniej mi się podoba, jak wspomnieli przedmówcy raczej do innych bogów mi taki rytuał pasuje.
    Nie chce mieszać systemów, jednak te nad którymi siedziałem najwcześniej albo WoD nad którym siedzę najdłużej i najczęściej na pewno w jakiś sposób rzutują na moją percepcję, i z Katanem skojarzyło mi się coś innego – analogicznie jak w Wampirze więzy krwi, czy ED magia krwi wykorzystywana do przysięgania, może Katan zmusza swych lenników do oddania przez każdego nowego władcę pewnej ilości krwi na znak przysięgi posłuszeństwa, którą w jakiś sposób są związani.. ale każdy ma swoją koncepcję i nie będę twierdził, że ta jest zła czy nie zgodna z Orchijskimi zwyczajami 😉

  7. Chcecie Seta, bo wydaje się, że skazańcy skazani są na męki. Oni skazani są za łamanie prawa i jako jednostki nie potrzebne są likwidowane. Tak według niektórych wizji działa Katan i jego wyznawcy, gdzie kult opiera się na ork-power. Tutaj to, że się męczą jest tylko dodatkiem do likwidacji tych nieszczęśników. Równie dobrze można byłoby wbić sztylet w tętnicę i czekać, aż się wykrwawią. Jednak wtedy nie byłoby tak pokazowo.

    Jeśli chodzi o astrologię (od razu mówię, że odpowiadam za siebie). Nie od dziś wiadomo, że Katanici mają wybitnych astrologów, jest wiele nawiązań do tego w MiMach. A skąd nagle Katan ma coś wspólnego z astrologią? A no właśnie z "krwawych szkiełek". W ten sposób da się wytłumaczyć te wybitne zdolności astrologów katanickich.

  8. Twierdzicie, że rzeczony rytuał bardziej pasuje do mroczniejszych bogów, ponieważ nie wiecie, co my właściwie szykujemy dla tych gorszych członków panteonu 🙂

    A tak serio, wydaje nam się, że Katan jest bóstwem okrutnym, bezwzględnym i opierającym się na kulcie siły (interpretacja grupy odpowiedzialnej za projekt) – nie narzucamy tej wizji innym, tylko prezentujemy naszą wersję. Nie negujemy też istnienia czegoś, co zostało tutaj nazwane magią rytualną. Co my właściwie wiemy o Orchii, żeby wykluczyć istnienie magii rytualnej? Przecież jednoznacznie można to orzec dopiero po wnikliwym przestudiowaniu pełnych materiałów dotyczących orchiańskich religii, a wszyscy wiemy, że takie materiały nie istnieją! Tak więc korzystamy z okazji do opracowania własnego wyobrażenia katanickiego kultu i jego rytuałów.

    Bonus +20 może się wydawać wysoki, ale otrzymuje się go tylko w jednym miesiącu roku, w specyficznym miejscu i jest generowany wyłącznie dla katanickiego astrologa – nie jest więc bonusem występującym na tyle powszechnie, by należało się go obawiać.

  9. Na początek pytanie – kto to jest pawer? Jakoś nie znalazłem tego słowa na necie.

    Z "krwawych szkieł" można wywnioskować specjalne zdolności wróżenia astrologów ale na pewno nie związek Katana z astrologią. Nie ma to żadnego związku z aspektem astrologicznym w kwestii tego bóstwa.

    Keth, Twoja interpretacja bóstwa w osobie Katana jest jak najbardziej prawidłowa i ja się pod tym podpisuję. Jednak astrologia to dziedzina Asteriusza i obawiam się, że grzebanie w tym mogłoby się niespecjalnie spodobać temu bóstwu oraz jego wyznawcom skoro ten zwyczaj miałby być aż tak powszechnie znany. Kto wie, może zrodziłoby to nawet konflikt religijny (wypadkowa dla KC10k i jedna z przyczyn upadku Imperium Katańskiego?).
    To tak jakby kapłani Katana dokonywali rytualnych spaleń ofiar a powstały popiół wykorzystywali do tworzenia magicznego nawozu, który zwiększyłby plony lub hodowlę specjalnej uprawy z przeznaczeniem tylko dla kapłanów uruk-hai, dzięki której zwiększa się ich percepcja i wpływanie na współczynniki INT i MD. Komu wtedy oddają cześć? Pakując się po części w domenę Sharami, Arianny a na koniec Katana? Czy Ci bogowie byliby zadowoleni że wykorzystuje się ich dominia do takich celów?

    Nie mam nic przeciwko Waszej pracy związanej z religią bo ta kuleje chyba najbardziej w KC. Ale uważam, że powinniście opierać się na głównych aspektach danego bóstwa jeżeli nawet rytuały miałyby na stałe zagościć w obrządkach religijnych. Mieszanie dwóch aspektów boskich i to tak opozycyjnych wobec siebie nie uważam za dobry pomysł.

  10. Ok, rozumiem, dlaczego Katan ma korzystać z ofiar osób karanych. Szkło na pewno można zabarwić, ale wykorzystanie takiej krwi kojarzy się raczej z walką, ew. karaniem winnych, a nie astrologią.

  11. Rzeczywiście opis fabularny godny mistrzów ale…czy jest to upuszczanie krwi przecięciem tętnicy czy znęcanie się nad ofiarami aż do ich śmierci bardziej pasuje mi do wyznawców Seta w końcu to jego ulubiona ofiara.

  12. Ja mam tylko dwa pytania : po co to?? i Co to ma wspólnego tak na prawdę z Katanem jako bogiem??

  13. Zaczęliśmy pisać krótkie arty o treści religijnej, żeby poszerzyć przynajmniej trochę tę przerażająco ubogą sferę wierzeń i zmienić kapłana-chodzącą apteczkę w kapłana-sługę boskiego.

    Jeśli o sam rytuał idzie, chodziło o stworzenie czegoś klimatycznego, co pasowałoby do etosu bóstwa złego. Nie przeczę, że rytuał mógłby pasować bardziej do Seta, ale z drugiej strony, nie powinniśmy chyba zbyt wąsko trzymać się domen bóstw: inaczej kapłani Katana nie zajmowaliby się chyba niczym innym od produkowania niezliczonych tomów krzywdzących praw! 😉

  14. Tan Darugar Gladiator

    Mateiał jest fenomenalny.. Religia Katana wciąż się rozwija a tego typu rytuały są adekwatne do charakteru i etosu Katana. Jego czyny były równie okrutne. Bardzo dobry pomysł. Grając na projekcie ŻO bardzo mi pasuje do całości KC. Proszę o więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *